Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kam122

Koleżanka z pracy sama dała mi numer - pytanie.

Polecane posty

Hej,

taka sytuacja - ostatnio odchodziłem z firmy (zmieniałem pracę). Ostatniego dnia jedna z koleżanek z którą siedziałem 3 lata w pokoju (generalnie była smutna, że odchodzę, dowiedziała sie w ostatniej chwili), nagle wyjęła wizytówkę, z tyłu napisała swój prywatny telefon z uśmieszkiem i dodała, że gdybym potrzebował jakiejkolwiek pomocy w przyszłości to mogę walić jak w dym. Spoko.

Jakiejś specjalnej zażyłości nie miałem do niej, ale wiem, że jej się podobam, bo sama mi to powiedziała kiedyś (kupiła mi prezent na 10 marca Dzień Faceta i złożyła życzenia mówiąc, ze od zawsze ma do mnie słabość i to jest dla mnie specjalnie). Często się uśmiechała, jak rozliczała mnie z zadań to na luzie, przymykała oko na wiele rzeczy, mówiła, że przystojny facet jestem, generalnie chemia z jej strony, ale wszystko w ramach.

Ja w okolicach 30stki, ona lat 38 - ma męża od 3 lat, ale jakoś tak kiepsko o nim mówi, często z niego się śmieje i opowiada różne rzeczy.

Jak byście ocenili te sytuację? Ten fakt, z podaniem numeru przez bądź co bądź mężatkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, kam122 napisał:

Jak byście ocenili te sytuację? Ten fakt, z podaniem numeru przez bądź co bądź mężatkę? 

Dupaczka na boku, a jak inaczej 😩

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Dupaczka na boku, a jak inaczej 😩

W sensie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kam122 napisał:

W sensie?

W sensie ma ochotę na skok w bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

W sensie ma ochotę na skok w bok.

Też tak pomyślałem, bo stan faktyczny o  tym trochę świadczy. Z drugiej strony, moze po prostu ot tak dała mi numer? Tylko jakiej pomocy miałbym od niej potrzebować? Słaba wymówka. W sumie ot tak numeru się znajomym z pracy nie zostawia tym bardziej ze juz nigdy razem nie bedizemy pracowac bo ona została w tej firmie.

Sam nie wiem... może jeszcze ktos cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kam122 napisał:

ot tak dała mi numer?

Byłam kilkanaście lat mężatka i wierz mi, że nikomu przypadkiem nie dałam swojego numeru.

2 minuty temu, kam122 napisał:

Tylko jakiej pomocy miałbym od niej potrzebować? Słaba wymówka.

Od pomocy i wsparcia jest mąż, to był pretekst. Co Ci miała powiedzieć? Jak miałbyś na mnie ochotę to dzwoń? Qrestwo też może być subtelne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, MagicznyKawalekPsa napisał:

Sprawa wygląda jasno i przejrzyście. Jak będziesz miał nieskoszony trawnik, albo zepsuje się ci kran, albo będziesz odczuwał popęd na tyle silnie, że do jego efektywnego rozładowania potrzebna będzie samica  ALBO będziesz potrzebował INNEJ POMOCY (np. pierwszej/drugiej/drogowej) - możesz do niej zadzwonić i zwrócić się do niej o pomoc.

Bez ironii.. liczę na podpowiedzi, wiem, że sytuacja jest pół na pół, tylko potrzebuje porady od osób trzecich.

J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, kam122 napisał:

nie bedizemy pracowac bo ona została w tej firmie. 

Nie zdążyła Cię uwieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kam122 napisał:

sytuacja jest pół na pół, 

Otworów jest więcej niż dwa. Na troje babka wróżyła 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Nie zdążyła Cię uwieść.

Myslisz, ze jakbym został dluzej w tej robocie to sprawa by się zagęszczała bardziej?

Generalnie ona wygląda na taką ogarnięta, ślubne zdjęcie z mężem na biurku w pracy, to i tamto ale od początku czułem od niej tę chemię, nawet w jej wzroku, zawsze ale to zawsze jak rozmawialiśmy to usmiechnieta, delikatna subtelna kokietka.

Nie dorabiam sobie bo umiem odróżnić zwykłą grzeczność (jak w 95% przypadkow) od tego czegos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Electra napisał:

Byłam kilkanaście lat mężatka i wierz mi, że nikomu przypadkiem nie dałam swojego numeru.

Od pomocy i wsparcia jest mąż, to był pretekst. Co Ci miała powiedzieć? Jak miałbyś na mnie ochotę to dzwoń? Qrestwo też może być subtelne.

Czyli uważasz, ze to nie było zwykłe koleżenskie danie numeru, tylko po prostu pretekst, zeby ewentualnie skoczyć w bok i sie razem dobrze pobawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, kam122 napisał:

Czyli uważasz, ze to nie było zwykłe koleżenskie danie numeru, tylko po prostu pretekst, zeby ewentualnie skoczyć w bok i sie razem dobrze pobawić?

Tak uważam. Żadnej mężatce nie przystoi dawać numeru facetom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, kam122 napisał:

od początku czułem od niej tę chemię,

O czym my mówimy. Nie wiem jaka mężatka daje numer telefonu facetom. Chyba tylko ta co na coś liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Electra napisał:

O czym my mówimy. Nie wiem jaka mężatka daje numer telefonu facetom. Chyba tylko ta co na coś liczy.

Może ot tak z grzeczności go dała, ze zwykłej sympatii? Nie wiem na ile to prawdopodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kam122 napisał:

Może ot tak z grzeczności go dała, ze zwykłej sympatii? Nie wiem na ile to prawdopodobne

Po co mężatce kolega, powiedz mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Po co mężatce kolega, powiedz mi?

Nie mam pojęcia. Ona ma 38 lat, w małzenstwie od 3 lat, być może - skoro wpadłem jej w oko - oczekuje, ze skontaktuje sie pewnego dnia z nią i coś z tego będzie pod jakimś pretekstem.

Pytanie, tylko jaki pretekst - skoro pomoc, to może jakieś materiały z pracy, albo pogadać na jakieś temat odnośnie naszej branży (ona ma więcej doswiadczenia w tym fachu niz ja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi też kiedyś koleżanka napisała swój nr ( która kogoś tam ma) w celu "w razie gdyby zostawiła otwarte drzwi u nich w pracy obok". No i tak sobie miałem ten nr i mam nadal choć kontaktu się zerwał. Powiem, że było całkiem miłe kiedy ja o nią nic nie pytałem a sama z siebie napisała ten nr. I tak do niczego sie nie przydał, bo pisaliśmy n msg i to właśnie zakończyło tę znajomość, bo chciałem sie spotkać poza pracą. Więc rozumiem, że ten nr był do kontaktów służbowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, kam122 napisał:

Nie mam pojęcia

Jesteś niekumaczu. Choćby nie wiem jak dobre serduszko miała to raczej nie wypada jej dawać numeru facetowi. Dla mnie sytuacja dość jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Mariusz4 napisał:

Mi też kiedyś koleżanka napisała swój nr ( która kogoś tam ma) w celu "w razie gdyby zostawiła otwarte drzwi u nich w pracy obok". No i tak sobie miałem ten nr i mam nadal choć kontaktu się zerwał. Powiem, że było całkiem miłe kiedy ja o nią nic nie pytałem a sama z siebie napisała ten nr. I tak do niczego sie nie przydał, bo pisaliśmy n msg i to właśnie zakończyło tę znajomość, bo chciałem sie spotkać poza pracą. Więc rozumiem, że ten nr był do kontaktów służbowych.

Nie ! to co ona mi napisala na wizytówce, to jej prywatna komórka, gdyby coś prywatnie kiedyś potrzebował. Taki zamysł był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kam122 napisał:

Nie ! to co ona mi napisala na wizytówce, to jej prywatna komórka, gdyby coś prywatnie kiedyś potrzebował. Taki zamysł był

Co możesz chcieć prywatnie od mężatki 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Co możesz chcieć prywatnie od mężatki 🤦‍♀️

Ok ja to wiem. Tylko nie chce sie wyglupić, ze nagle sie okaze ze jednak to byl tylko kolezenski ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, kam122 napisał:

Nie ! to co ona mi napisala na wizytówce, to jej prywatna komórka, gdyby coś prywatnie kiedyś potrzebował. Taki zamysł był

Skoro wczeniej nigdy tego nie zrobiła ani nie wykazywała jakiegoś ponadprzeciętnego koleżeńskiego zainteresowania Tobą, to zostawiła go po prostu tak na zapas, w razie co. Tzn. nic nie chce. Właściwie bez celu. No chyba, żę chcesz sprawdzić.

Myślę, że kobiety działają pod wpływem emocji, same nie wiedzą często po co coś zrobiły.

Mi na "rozstanie" z pracy, tzn no nie tej samej ale bardzo blscy sąsiedzi, powiedziałą "zawsze możesz pisać na msg i będzxiemy się odwiedzać". Wiesz, jak było? Zrozmiałem że pozwala mi pisać, więc pisałęm a ne powinienem. Nigdy nie zajrzała do mnie do innej pracy. I na dodatek jak byłem u niej odwiedzić chwilkę pogadać 2-3 razy, zaczęła oszukiwać i wkręcać się, żę ciągle ma szefa na głowie, robić wszystko, żebym nigdy tam nie wszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Mariusz4 napisał:

Właściwie bez celu.

😂 komu, komu bo idę do domu 😂 Też tak uważam, chce mu dać bez celu 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Mariusz4 napisał:

Skoro wczeniej nigdy tego nie zrobiła ani nie wykazywała jakiegoś ponadprzeciętnego koleżeńskiego zainteresowania Tobą, to zostawiła go po prostu tak na zapas, w razie co. Tzn. nic nie chce. Właściwie bez celu. No chyba, żę chcesz sprawdzić.

Przeczytaj temat od początku, zwłaszcza mój pierwszy post. Od początku czułem od niej ponadkolezeńskie zainteresowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panowie... Mam swój nr chyba z 20lat i naprawdę jeśli miałby zadzwonić każdy facet, który ma mój numer to odebrałabym może 10 połączeń. Mężatki nie dawaja  numeru na lewo i prawo, nie szukają kolegów, a od pomocy mają swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

😂 komu, komu bo idę do domu 😂 Też tak uważam, chce mu dać bez celu 😃

No własnie wolę, żeby kobiety się wypowiedziały w tym temacie, bo lepiej mogą wiedzieć, co takiej Pani chodzi po głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze masz ochote sprobowac bo cie kobitka niezle polechtala pod pacha 🙂 ale nie wiesz jaki masz wymyslec powod. Jak ona ma na ciebie ochote to powod jest zupelnie obojetny, zapewniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Panowie... Mam swój nr chyba z 20lat i naprawdę jeśli miałby zadzwonić każdy facet, który ma mój numer to odebrałabym może 10 połączeń. Mężatki nie dawaja  numeru na lewo i prawo, nie szukają kolegów, a od pomocy mają swojego faceta.

Jej mąż zresztą to taki typowy grubawy misiek a ona mówiła mi, ze lubi wysportowanych (sam trenuje na siłowni od 9 lat plus biegam).

Generalnie przez wiele jej żartów były różne aluzje, np. jak zmieniłem kiedyś numer telefonu w robocie i jej napiałem o tym, to śmiała się, że "musi teraz go się nauczyć na pamięć" - i jak myślisz to jet neutralna odpowiedz czy o czymś świadczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, gwoli wyjasnienia napisał:

Widze, ze masz ochote sprobowac bo cie kobitka niezle polechtala pod pacha 🙂 ale nie wiesz jaki masz wymyslec powod. Jak ona ma na ciebie ochote to powod jest zupelnie obojetny, zapewniam.

napisze jej cześć, a ona odpisze piątek o 20tej😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, gwoli wyjasnienia napisał:

Widze, ze masz ochote sprobowac bo cie kobitka niezle polechtala pod pacha 🙂 ale nie wiesz jaki masz wymyslec powod. Jak ona ma na ciebie ochote to powod jest zupelnie obojetny, zapewniam.

Ale czytając stan faktyczny sprawy uwazasz, że coś jest na rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×