Wodnisty katar u rocznego dziecka. Jak sobie z tym radzić?

W sobotę wróciliśmy z wakacji. W samolocie było potwornie zimno. Mimo tego że ubrałam córkę wiedziałam że będzie chora. Dzisiaj w nocy dostała katar. TOTALNIE sobie nie radzę. Próbuję jej to wytrzeć to nie, płacz. Na gruszkę reaguje płaczem jak tylko ją widzi. W momencie jak ma zapchany nos podaje jej kropelki, to zaczyna kichac I WLASNIE TAK oczyszczamy nosek.

Macie jakieś pomysły? Naprawdę będę wdzięczna. I mi będzie łatwiej i dziecko nie będzie się męczyło 

My radziliśmy sobie solą morską i aspiratorem do nosa, wciągałam nim smarki, też był płacz i bunt, ale mniejszy niż przy gruszce. Na drzemke i na noc smarowałam klatkę piersiową maścią na katar, udrożnia zatkany nos, więc łatwiej się śpi 

Sol morska i Katarek na stale podlaczony do odkurzacza. Tak, dziecko bedzie krzyczec w trakcie oczyszczania nosa, bedzie sie wyrywac. Niestety trzeba to przetrwac i oczyszczac nos. Nie oczyszczany nosek moze doprowadzic do powazniejszej choroby, smarki splywajac gardlem beda powodowac zapalenie gardla, a w dalszej kolejnosci moze dojsc nawet do zapalenia oskrzeli. ( Wiadomo, ze w skrajnych przypadkach)

Po kilku dniach bedzie lepiej.

Kilka kropelek olejku eukaliptusowego na piżamkę i aerozol Euphorbium do noska. Sposoby naturalne, bezpieczne i skuteczne.

Dnia 1.09.2020 o 12:18, AgsAgsAgs napisał:

Sol morska i Katarek na stale podlaczony do odkurzacza. Tak, dziecko bedzie krzyczec w trakcie oczyszczania nosa, bedzie sie wyrywac.

Zgadzam się,tylko to działa ,sól morska i wyciągać odkurzaczem,i tak nawet kilkanaście razy dziennie.dziecko będzie płakać ale cóż...trzeba to przetrwać.

Oprócz czyszczenia noska mozna tez posmarowac plecki oraz klatke piersiowa dziecka mascia rozgrzewająca. U nas sprawdza sie dosyc dobrze depulol. Probowalam tez plasterki aromaktiv, ale u nas nie pomagaly.