Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kinga18

Agresywny facet

Polecane posty

Witam,jestem z moim chłopkiem półtora roku, bardzo go kocham, ale mam z nim problem. Gdy pije to jest strasznie agresywny. Potrafi wybić szybę w czyimś samochodzie, a nawet zdarzyło mu się w klatce w bloku. Nie wiem co mam robić, jak z nim rozmawiać... Czy on się zmieni? Czy są szanse na normalne życie i stworzenie z nim rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Są jak przestanie pić. A jak nie, to nie. Odpuść sobie, jeżeli nie chcesz założyć kolejnej patologicznej rodziny. Albo będziecie kolejnymi gwiazdami youtube, jak ten patus, który nie chciał wyjść z autobusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma szans na dalszy związek i założenie z nim rodziny. Taki facet się raczej nie zmieni i na dodatek oprócz picia będzie szukał kłótni, no ale skoro tak go "kochasz" to brnij w to dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

niewiele to zmieni, alkohol i tak wyłączy mu rozum, wymagałoby to ogromnej pracy nad sobą, jeśli nie chciałby rezygnować z chlania i stworzyłoby podobne problemy jak z niego zrezygnuje (może wtedy przez jakiś czas być agresywny na trzeźwo.) wiele zmienia odstawienie oraz umiarkowanie, ale z reguły po pierwszym kieliszku zapomina się o ograniczeniach i ładuje się cztery następne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kinga18 napisał:

Czy są szanse na normalne życie i stworzenie z nim rodziny?

Jasne, że są. Za kilka lat założysz wątek pt: "facet mnie pobił, nie mogę wyjść z domu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, KermitZaba napisał:

Facet powinien zmienić się sam na siebie. Nawet trudna sytuacja rodzinna, która często występuje w tego typu sytuacjach, po prostu nie powinna być wymówką, a co najwyżej jakąś okolicznością moralnie łagodzącą. Co nie znaczy, że nie powinien on ponieść wszelkich konsekwencji za swoje działanie, w tym konsekwencji prawnych. Natomiast jego partnerka, w moim mniemaniu nie ma żadnego obowiązku molarnego, by walczyć o kogoś, kto po prostu stanowi zagrożenie i powinna w tej sytuacji przede wszystkim zadbać o swoje bezpieczeństwo.

nie interesuje mnie kwestia ponoszenia przez niego konsekwencji. nie tego dotyczy pytanie autorki. dotyczyło ono tego, czy on się zmieni i czy będzie mogła założyć z nim rodzinę. moim zdaniem nie, bo choćby któregoś pięknego dnia stwierdził, że chce to zmienić, będzie to dla niego trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co kobiety widzą w takich facetach? Jest tylu niepijących mężczyzn, ale nie, lepiej z agresywnym pijakiem się wiązać.

Jak przestanie pić i pójdzie na terapię, to coś z tego może być, ale jak nie, to uciekaj.

Po raz kolejny potwierdza się, że przystojniak może nawet być agresywny, a i tak kobiety będą go bronić i wierzyć, że się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *кєяi*
6 minut temu, taki obraz wasz napisał:

Co kobiety widzą w takich facetach? Jest tylu niepijących mężczyzn, ale nie, lepiej z agresywnym pijakiem się wiązać.

l

Po raz kolejny potwierdza się, że przystojniak może nawet być agresywny, a i tak kobiety będą go bronić i wierzyć, że się zmieni.

Wiesz, że jesteś żałosny? Bardzo żałosny. Patrzę na twoje wy/pierdy z politowaniem. Nawet tu musisz wcisnąć swoja teorię o przystojniakach. Ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, taki obraz wasz napisał:

Co kobiety widzą w takich facetach? Jest tylu niepijących mężczyzn, ale nie, lepiej z agresywnym pijakiem się wiązać.

Jak przestanie pić i pójdzie na terapię, to coś z tego może być, ale jak nie, to uciekaj.

Po raz kolejny potwierdza się, że przystojniak może nawet być agresywny, a i tak kobiety będą go bronić i wierzyć, że się zmieni.

A gdzie wyczytałeś, że on przystojny? 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KermitZaba napisał:

Ja uważam, że nawet jak miałby się zmienić, co również wątpię, to jednak bycie u boku takiego faceta będzie bardzo obciążające psychicznie. Patrząc się na naturę sytuacji, to uważam że nikt nie powinien być do znoszenia tego zmuszany.

nie jestem w stanie oceniać struktury psychologicznej ludzi zdalnie, na podstawie wypowiedzi nic na ten temat nie mówiących i do tego przewidując przyszłość. choć posługując się zdrowym rozsądkiem i czystymi uogólnieniami jak ty nie ma o czym mówić. autorka raczej nie kieruje się morałami tylko miłością i patrząc zdroworozsądkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, KermitZaba napisał:

Ma kobietę  == przystojny. Z tego co się orientuje, to on w taki sposób myśli.

W jego przypadku powiedziałbym nawet, że to "pierwszy aksjomat" 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój facet z wyglądu jest normalny,nie jest nie wiadomo jakim przystojniakiem,pokochałam go za to jakim był człowiekiem na początku, powoli zaczynały się akcje po alkoholu, każda impreza dla mnie to był ogromny stres ze może coś zrobi, kilka razy nie pił na imprezach, przez 3 msc również nie pił ani jednego piwa, powiedział ze robi to dla mnie, a ze zaczęła się kwarantanna to znów zaczął 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Hardkor w Redzie napisał:

Dziewczyno młoda jesteś. Życie przed Tobą. Szkoda czasu 

Wiem,ale nie potrafię pojąć tego,nie wyobrażam sobie żeby znalazł sobie inna dziewczyne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, *кєяi* napisał:

Wiesz, że jesteś żałosny? Bardzo żałosny. Patrzę na twoje wy/pierdy z politowaniem. Nawet tu musisz wcisnąć swoja teorię o przystojniakach. Ogarnij się.

Gdzie tu widzisz teorię o przystojniakach? Nie miałem na myśli tego, co myślisz.

1 godzinę temu, Hardkor w Redzie napisał:

A gdzie wyczytałeś, że on przystojny? 🤦‍♀️

To proste. Jakby nie był przystojny, to autorka już dawno kopnęłaby go w zad i nie zastanawiała się, co robić. Ale nie od dziś wiadomo, że przystojnym wybacza się więcej.

1 godzinę temu, KermitZaba napisał:

Ma kobietę  == przystojny. Z tego co się orientuje, to on w taki sposób myśli.

Nie, wcale nie o to mi chodziło.

1 godzinę temu, Doktor Siurek napisał:

W jego przypadku powiedziałbym nawet, że to "pierwszy aksjomat" 😉

Bzdura, nie to miałem na myśli, ale wy jak zwykle interpretujecie po swojemu 🙂

55 minut temu, KermitZaba napisał:

To chyba naturalne, że światach równoległych, funkcjonują inne zasady.

Zresztą, mam w pamięci jedno zdanie, z książki Lema, którą aktualnie czytam. W książce tej jedna z postaci, starsza kobieta odnosi się do feminizmu. Mówi coś, parafrazując że: "wygodnie jest być feministką, kiedy to wszystkie swoje problemy można rzucić na czynniki od siebie niezależne". I on postępuje tak samo. Nie chcą mnie kobiety, bo jestem brzydki, a jestem brzydki, bo się taki urodziłem.

Proszę mnie nie obrażać porównaniem do feministek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, KermitZaba napisał:

Niby nie jesteś, a jednak to zrobiłeś w poprzedniej wypowiedzi. Choć masz rację, ocena kogokolwiek na podstawie tak małej ilości informacji, często może prowadzić do nadużyć, a na pewno do niewłaściwej oceny sytuacji. Jednak wielokrotne niszczenie mienia, to nie są przewinienia blachę. To samo picie, przy wiedzy, co jakim się po tym picu jest i że się krzywdzi swoją partnerkę. W świetle tych okoliczności chyba można sobie pozwolić na pewną niesprawiedliwość, przez ferowanie wyroków, bez pełnej znajomości meandrów umysłu tamtego mężczyzny.

po prostu nie chcę mówić "on nie przestanie pić" "on nie może przestać pić" "on nie będzie chciał przestać pić" itp.

szczerze mówiąc to nie wiem czy on pije codziennie czy raz na weekend czy dwa razy na miesiąc. czy towarzyszą temu inne używki, czy dzieje się to w samotności czy za namową kolegów, czy partnerka jest wtedy z nim czy czeka na niego w domu.

no ale chcąc odpowiedzieć na skrótowo przedstawiony post nie jest się w stanie nie uogólnić pewnych zachowań. ty sprowadziłeś je do osądu moralnego czy konsekwencji społecznych, ale też posunąłeś się do stwierdzenia, że jest on niebezpieczny dla ludzi, więc i dla partnerki. tak działa instynktowny rozsądek.

powierzchowna ocena to jeszcze nie znajomość osoby.

 

56 minut temu, Kinga18 napisał:

Wiem,ale nie potrafię pojąć tego,nie wyobrażam sobie żeby znalazł sobie inna dziewczyne 

bo na tym polega miłość i przywiązanie, czasami znosi się wiele tortur, byle być z drugą osobą i trudno powiedzieć, czy przeważają dobre chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, taki obraz wasz napisał:

Gdzie tu widzisz teorię o przystojniakach? Nie miałem na myśli tego, co myślisz.

To proste. Jakby nie był przystojny, to autorka już dawno kopnęłaby go w zad i nie zastanawiała się, co robić. Ale nie od dziś wiadomo, że przystojnym wybacza się więcej.

Nie, wcale nie o to mi chodziło.

Bzdura, nie to miałem na myśli, ale wy jak zwykle interpretujecie po swojemu 🙂

Proszę mnie nie obrażać porównaniem do feministek.

masz kompleks wyglądu i potrafisz popaść we frustrację, że ktoś "gorszy" ma lepiej niż ty. porównanie do feministek jest adekwatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, KermitZaba napisał:

Nie porównywałem. Zwracałem uwagę na podobny mechanizm postępowania opisanej przez Lema, który nie opiera się próbie rzetelnej i obiektywnej oceny własnej sytuacji, by powziąć odpowiednie kroki, ale na wygodnym rzucani winy za swoje niepowodzenia, na czynniki, na które nie ma się w ogóle wpływu. 

Ale to nie jest właściwe porównanie. Ja cały czas szukam przyczyny problemu, właśnie po to, by coś zmienić. Na wygląd nie mam wpływu, ale jeśli faktycznie nie jest to kwestia wyglądu, tak jak piszecie, to bardzo chętnie zrobię to, co trzeba, by ten problem wyeliminować.

7 minut temu, KermitZaba napisał:

To o co tobie chodziło.

Napisałem.

17 minut temu, taki obraz wasz napisał:

To proste. Jakby nie był przystojny, to autorka już dawno kopnęłaby go w zad i nie zastanawiała się, co robić. Ale nie od dziś wiadomo, że przystojnym wybacza się więcej.

 

8 minut temu, KermitZaba napisał:

Bo w kontekście tego co tu konsekwentnie wypisujesz i wypisywałeś, to swoje przyczynie niepowodzeń z kobietami dopatrujesz w swojej rzekomej niewystarczającej atrakcyjności fizycznej.

Od lat szukam przyczyny swoich niepowodzeń. Jeśli to nie wygląd, to co?

9 minut temu, Machu Picchu napisał:

masz kompleks wyglądu i potrafisz popaść we frustrację, że ktoś "gorszy" ma lepiej niż ty. porównanie do feministek jest adekwatne.

Nie, nie mam kompleksu wyglądu, bo nie uważam się za brzydkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pije od czasu do czasu,ma tez inne używki... raz pobił bezbronnego chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *кєяi*
44 minuty temu, taki obraz wasz napisał:

Gdzie tu widzisz teorię o przystojniakach? Nie miałem na myśli tego, co myślisz.

 

Dobrze wiesz o co mi chodziło, nie udawaj glu.piego. Nie jestem kimś innym z forum, byś mógł ze mnie kret.ynkę robić. Wszędzie walisz te swoje teorie o przystojniakach. 

25 minut temu, taki obraz wasz napisał:

 

 

Od lat szukam przyczyny swoich niepowodzeń. Jeśli to nie wygląd, to co?

 

Wiele osób ci pisalo co, ale ty ciagle na "nie". Cudów nie ma, już tyle ci dało rada ty dalesz pytasz? Może faktycznie masz autyzm tak jak inni to piszą. Już nie mam pojecia co z tobą do cho.lery jest. Masz spory problem ze sobą. Nie pytaj, bo każdemu kto coś odpisze, nie ważne czy strzeli w 10, czy nie odpiszesz "bzdura" "nie" " to nie tak" Więc znasz odpowiedź, nie rób z ludzi kret.ynów. Jak widzisz, tu nie piszą same osoby takie jak ty tylko starsze i bardziej doświadczone a ty nikogo nie sluchasz. Brak samokrytyki to twoja zguba.

27 minut temu, taki obraz wasz napisał:

Ale to nie jest właściwe porównanie. Ja cały czas szukam przyczyny problemu, właśnie po to, by coś zmienić. Na wygląd nie mam wpływu, ale jeśli faktycznie nie jest to kwestia wyglądu, tak jak piszecie, to bardzo chętnie zrobię to, co trzeba, by ten problem wyeliminować.

 

😂😂😂 

you made my day! 

28 minut temu, taki obraz wasz napisał:

 

Nie, nie mam kompleksu wyglądu, bo nie uważam się za brzydkiego.

Ty możesz się nie uważać, ale możesz być dla innych brzydki. I nudny, nawet do kolezeństwa. A co do teorii to np. patrz co walisz bezmyslnie

49 minut temu, taki obraz wasz napisał:

Gdzie tu widzisz teorię o przystojniakach? Nie miałem na myśli tego, co myślisz.

także taki obraz wasz:

49 minut temu, taki obraz wasz napisał:

To proste. Jakby nie był przystojny, to autorka już dawno kopnęłaby go w zad i nie zastanawiała się, co robić. Ale nie od dziś wiadomo, że przystojnym wybacza się więcej.

 

Mhm. Czyli sobie dopisujesz to co sobie w głowie ubzdurasz i nakręcasz sam siebie dodatkowo. Wiele osób pisało, że nic nie da jakiekolwiek pisanie do ciebie bo jesteś zbyt..trochę bez.myślny i nie potrafisz patrzec obiektywnie, wszyscy winni tylko nie ty. No pewnie. A świstak siedzi.. ;) Czytanie takich bzdur wyjętych za przeproszeniem z dvpy jest tak id.iotyczne, że faktycznie musisz być  trolluc.hem szukającym atencji i beki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, taki obraz wasz napisał:

Nie, nie mam kompleksu wyglądu, bo nie uważam się za brzydkiego.

w takim razie musisz cierpieć z powodu niesprawiedliwości społecznej.

 

21 minut temu, KermitZaba napisał:

Uściślając, nie pisałem, że jest on niebezpieczny dla ludzi, ale napisałem, że on może taki być. A w trosce o bezpieczeństwo autorki, pozwoliłem sobie być może insynuować, potencjalnie zagrożenie z jego strony podczas zerwania, w myśl zasady że lepiej zapobiegać niż leczyć.

A to jak często on pije, to nie ma znaczenia. Tak samo nie ma znaczenia, jak ktoś często bije ludzi, bo można pierwszy raz na kogoś się rzucić, popychając go i tym samym go zabijając, czy robiąc kalekę do końca życia.

Znaczenie ma, jak on się wtedy zachowuje. Tak samo jak fakt, że jest to wielokrotne przewinienie, oraz że nie chce, albo nie potrafi przestać (obiecał autorce, wiec któraś z tych dwóch rzeczy musiała się wydarzyć). Ale owszem, może kiedyś przestanie pić. Może poradzi sobie sam, być może przy wsparciu otoczenia, a może przy pomocy specjalistów. Może obecnie upił się już ostatni raz i nigdy to się nie powtórzy. Mo(rz/ż)e jest szczerokie i głębokie, a w mo(rz/ż)y, pływa ryba, która nazywa się chyba.

posługujesz się ogólnikami. ma zgłosić jego zachowanie na policję, powiedzieć o tym starszemu bratu czy pogadać o tym z ojcem? bo sugerując jej agresję podczas zerwania nie pomożesz zakochanej osobie zrezygnować ze związku, a pokierujesz ją w stronę osobowości zależnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Kinga18 napisał:

Pije od czasu do czasu,ma tez inne używki... raz pobił bezbronnego chłopaka

używki zmieniają osobowość. jak pije od czasu do czasu i to jedyna używka, która stwarza poważniejsze problemy to kwestia, czy chciałby z tego zrezygnować. choć pomijając legalność pozostałych używek, każda ma swoje zalety, jak i najczęściej z czasem przewyższające je wady. samo to, że człowiek zaczyna dążyć do gotowych bodźców. druga sprawa, że łatwiej uniknąć konsekwencji, rzucając się na kogoś bezbronnego niż na zdolnego do obrony własnej, niszcząc jakąś drobną rzecz. w taki sposób unika się konsekwencji.

 

36 minut temu, KermitZaba napisał:

A to jak często on pije, to nie ma znaczenia.

jakbyś nie wychwycił kontekstu to pytanie autorki dotyczyło tego czy istnieje szansa na zmianę w jego osobowości. w tym momencie ma znaczenie bardzo wiele czynników, które cię nie obchodzą, bo odrzucasz taką możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, KermitZaba napisał:

Szczerze, jeśli jej rodzina może jej zapewnić, wsparcie i ochronę, to tak powinna im powiedzieć. A jakie konkrety mam napisać, kiedy staram się przewidzieć przyszłość. Ja znachorem, magikiem, jasnowidzem, wróżbita czy innym Jackowskim nie jestem, by z całą stanowczością i zdecydowaniem workować, co stanie się za godzin, albo kilka lat. Przewidywanie biegu wydarzeń, związanych z zachowaniem i losem drugiego człowieka, czy samego siebie jest zawsze spekulacją. Siebie znam najlepiej, ale nie mam pewności, co będzie ze mną za miesiąc czy 10 lat, może popadnę w używki, choć bo w wypadku samochodowym zniszczę nieumyślnie kilka żyć, będąc teraz abstynentem, bez nałogów i innych używek.

A jak chodzi osobowość zależną, to specjalista nie jestem, ale czy nie możemy nie wykluczyć, że ona już taka nie jest?

rzecz w tym, że co innego spekulować i powierzchownie ocenić a co innego się dowiedzieć. jak nie obchodzą cię szczegóły to po co o nich rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Machu Picchu napisał:

bo na tym polega miłość i przywiązanie, czasami znosi się wiele tortur, byle być z drugą osobą i trudno powiedzieć, czy przeważają dobre chwile.

A to ciekawe 🙄

To chyba raczej jakas toksyczna, chora relacja a nie dojrzała miłość. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Kinga18 napisał:

Pije od czasu do czasu,ma tez inne używki... raz pobił bezbronnego chłopaka

Autorko. I nad czym Ty się zastanawiasz? 

To jakiś agresywny frustrat. Czekasz, aż za którymś razem Tobie przyleje? Potem pewnie kupi kwiatka i będzie przepraszał, a na koniec stwierdzi, że to wszystko i tak przez Ciebie. 

Używki tylko uzewnętrzniają to, co złego w nim tkwi. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, *кєяi* napisał:

Dobrze wiesz o co mi chodziło, nie udawaj glu.piego. Nie jestem kimś innym z forum, byś mógł ze mnie kret.ynkę robić. Wszędzie walisz te swoje teorie o przystojniakach. 

Nie wszędzie, to raz. A dwa, muszę ci jednak przyznać rację, przecież to bad boy, więc nie musi być przystojny 😉

42 minuty temu, *кєяi* napisał:

Wiele osób ci pisalo co, ale ty ciagle na "nie". Cudów nie ma, już tyle ci dało rada ty dalesz pytasz? Może faktycznie masz autyzm tak jak inni to piszą. Już nie mam pojecia co z tobą do cho.lery jest. Masz spory problem ze sobą. Nie pytaj, bo każdemu kto coś odpisze, nie ważne czy strzeli w 10, czy nie odpiszesz "bzdura" "nie" " to nie tak" Więc znasz odpowiedź, nie rób z ludzi kret.ynów. Jak widzisz, tu nie piszą same osoby takie jak ty tylko starsze i bardziej doświadczone a ty nikogo nie sluchasz. Brak samokrytyki to twoja zguba.

Ależ ja jestem samokrytyczny. Owszem, ludzie próbowali mi doradzić i za to dziękuję, ale w moim przypadku te porady się nie sprawdziły.

43 minuty temu, *кєяi* napisał:

 

😂😂😂 

you made my day! 

Śmiej się do woli, ale takie są fakty.

44 minuty temu, *кєяi* napisał:

Ty możesz się nie uważać, ale możesz być dla innych brzydki.

Dokładnie, bo dla wielu kobiet przeciętny = brzydki.

45 minut temu, *кєяi* napisał:

sobie dopisujesz to co sobie w głowie ubzdurasz i nakręcasz sam siebie dodatkowo. Wiele osób pisało, że nic nie da jakiekolwiek pisanie do ciebie bo jesteś zbyt..trochę bez.myślny i nie potrafisz patrzec obiektywnie, wszyscy winni tylko nie ty. No pewnie. A świstak siedzi.. 😉 Czytanie takich bzdur wyjętych za przeproszeniem z dvpy jest tak id.iotyczne, że faktycznie musisz być  trolluc.hem szukającym atencji i beki. 

Nie jest tak. Naprawdę chętnie bym zmienił coś w sobie, ale nie wiem co, mimo że staram się patrzeć obiektywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KermitZaba napisał:

W stosunku do przyszłości można tylko spekulować, a sprawiedliwie ocenić będzie można dopiero po czasie, wtedy też będą znane szczegóły.

tak, ale mówimy o teraźniejszości watsonie, którą trzeba wybadać a później pokierować lub zmienić.

 

4 minuty temu, Hardkor w Redzie napisał:

A to ciekawe 🙄

To chyba raczej jakas toksyczna, chora relacja a nie dojrzała miłość.

nie powiedziała wiele o ich relacji tylko o jego zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, KermitZaba napisał:

Spekulacja opiera się na wiedzy. Co nie zmienia faktu, że dalej jest spekulacją i nie ma, pewności co będzie. Teraz się dowiadujemy, że ma inne używki, oraz że pobił bezbronnego chłopaka. To jak chcesz wiedzy, to spróbuj wypytać autorkę co miała na myśli pisząc "bezbronny chłopak" oraz co to znaczy inne używki.

dowiadujemy się ze względu na moje pytanie, nie twoje. i tak, rozmawiając chcę wiedzy. tobie wygodniej być wykładnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KermitZaba napisał:

Facet za to co robi, dostałby kuratora, a może nawet poszedł siedzieć. Jaki sens ma tutaj się łapać słówek, czy relacja z relacją jest coś nie tak, czy z facetem. Autorka odczuwa niepokój w związku z agresywnym zachowaniem swojego chłopaka, nieumiejętności zaprzestania przez niego picia, niszczenia mienia publicznego i prywatnego, stosowaniu innych używek czy bicia innych ludzi. Nie wiem, jak można zbudować zdrowy związek, ze zdemoralizowanym partnerem. To, że jej nie bije i być może nie wyzywa, to nie znaczy, że żyje ona w relacji jak z bajek Disneya.

Ten facet krzywdzi ludzi, swoją partnerkę nie stosując się do jak najbardziej uzasadnionych i zrozumiałych prób.

Mam wrażenie, ze broniąc tego, faceta, bronisz samego siebie. Starsze jest, że zachęcając tę młodą dziewczynę, do trwania w tym związku, realizujesz swoje fantazje o wielkiej miłości między młodą dziewczyną, a facetem z problemami.

nikogo nie zachęcam do tkwienia w żadnym związku i nigdy nikogo nie uderzyłem. zabawne jest to twoje przejęzyczenie, jak już nie czepiać się słówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×