Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Ruslana123

Niemożność wzięcia głębokiego wdechu

Polecane posty

Witam serdecznie, 

Około dwa miesiące temu ni stąd ni z owąd pojawiły mi się trudności z oddychaniem a mianowicie niemożność wzięcia pełnego wdechu, muszę wymusić 'ziewnięcie' żeby ten wdech nabrać z uczuciem satysfakcji inaczej nie daje rady. Kobieta mam 30 lat, pale papierosy, latam 6 lat jako załoga pokładowa. Ale generalnie nigdy w życiu tak nie miałam i wydaje mi się że to podłoże nerwicy ale jest to strasznie uciążliwe i inne osoby to zauważają bo oddycham płytko przy mówieniu i widać że się męczę. Poszłam do pulmonologa i kardiologa, spirometria płuc + EKG, Echo serca, pełne badanie krwi, tarczyca itp wszystko w normie już mi mówią że mam dać sobie spokój a ja dalej swoje. Mam skolioze ale wykluczyli związek. Co mi jest? Jeśli to nerwica, to jak z tym żyć? Magnez, potas, ruch fizyczny nic nie poprawia jakości oddychania. Próbowałam robić ćwiczenia oddechowe z przepona też nie pomaga. Do psychiatry na razie nie szłam. Jakoś nie mogę uwierzyć że problemy na tle nerwowym aż tak drastycznie mogą wpływać na jakość oddychania podczas gdy żyje normalnie jak inni, nie miałam wielu stresowych sytuacji ale z kolei przyjmuje wiele rzeczy blisko do serca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Ruslana123 napisał:

Próbowałam robić ćwiczenia oddechowe z przepona też nie pomaga.

Próbowałaś seksu? Przy dobrym seksie też masz płytki oddech? Jeśli nie to ewidentnie podłoże psychiczne. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Nemetiisto napisał:

Próbowałaś seksu? Przy dobrym seksie też masz płytki oddech? Jeśli nie to ewidentnie podłoże psychiczne. 😉

Jak już powiedziałam mam płytki oddech cały czas więc wątpię żeby to pomogło już nie wspomnę że nie mam ochoty na to z uwagi na dyskomfort który przeżywam z każdym dniem i tak się kręci kółko! Czasami wypije lampkę wina i pomaga ale tylko na krótko. Czy ktoś ma podobne objawy? Czy ktoś coś poradzi? Poważnie pytam bo już mi nie do śmiechu ani nie do żartów niestety😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ruslana123 napisał:

Witam serdecznie, 

Około dwa miesiące temu ni stąd ni z owąd pojawiły mi się trudności z oddychaniem a mianowicie niemożność wzięcia pełnego wdechu, muszę wymusić 'ziewnięcie' żeby ten wdech nabrać z uczuciem satysfakcji inaczej nie daje rady. Kobieta mam 30 lat, pale papierosy, latam 6 lat jako załoga pokładowa. Ale generalnie nigdy w życiu tak nie miałam i wydaje mi się że to podłoże nerwicy ale jest to strasznie uciążliwe i inne osoby to zauważają bo oddycham płytko przy mówieniu i widać że się męczę. Poszłam do pulmonologa i kardiologa, spirometria płuc + EKG, Echo serca, pełne badanie krwi, tarczyca itp wszystko w normie już mi mówią że mam dać sobie spokój a ja dalej swoje. Mam skolioze ale wykluczyli związek. Co mi jest? Jeśli to nerwica, to jak z tym żyć? Magnez, potas, ruch fizyczny nic nie poprawia jakości oddychania. Próbowałam robić ćwiczenia oddechowe z przepona też nie pomaga. Do psychiatry na razie nie szłam. Jakoś nie mogę uwierzyć że problemy na tle nerwowym aż tak drastycznie mogą wpływać na jakość oddychania podczas gdy żyje normalnie jak inni, nie miałam wielu stresowych sytuacji ale z kolei przyjmuje wiele rzeczy blisko do serca. 

Jestes pewna, ze z plucami wszystko o.k.? Przychodza mi do glowy dwie rzeczy:

- rak pluc

- Covid.

Wymus dokladniejsze badania albo idz prywatnie, bo bliska mi osoba miala podobne objawy, tez mowiono, ze nic jej nie jest i to prawdopodobnie nerwica. Juz nie zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Walentyna napisał:

Jestes pewna, ze z plucami wszystko o.k.? Przychodza mi do glowy dwie rzeczy:

- rak pluc

- Covid.

Wymus dokladniejsze badania albo idz prywatnie, bo bliska mi osoba miala podobne objawy, tez mowiono, ze nic jej nie jest i to prawdopodobnie nerwica. Juz nie zyje.

Dzięki za info i współczuję, to straszne! Oczywiście w dzisiejszych czasach jak powiedziałam że mam płytki oddech shortness of breath to od razu test na covid ale negatywny. Pulmonolog po obejrzeniu testów spirometrii nie pokierował mnie na dalsze badania a prosiłam o to żeby zrobić tomografię komputerowa city scan płuc. Czy spirometria naprawdę wystarczy? Czy Pani bliska osoba miała robione szczegółowe badania, czy tylko właśnie spirometrie lub rentgen płuc bez tomografii? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzialam na maila. Prosze dla wlasnego spokoju zrobic przeswietlenie i tomografie czy nie ma zmian w plucach.

Edytowano przez Walentyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spirometria to chyba podstawowe badanie sprawdzające wydolność płuc (?) Być może nie było konieczności robienia kolejnych badań... 

To ziewanie przyspieszające możliwość złapania oddechu wygląda na objaw nerwicy... 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze lepiej zrobic zbedne badania, niz przeoczyc cos waznego. A na nerwy polecam medytacje. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ruslana123 napisał:

Witam serdecznie, 

Około dwa miesiące temu ni stąd ni z owąd pojawiły mi się trudności z oddychaniem a mianowicie niemożność wzięcia pełnego wdechu, muszę wymusić 'ziewnięcie' żeby ten wdech nabrać z uczuciem satysfakcji inaczej nie daje rady. Kobieta mam 30 lat, pale papierosy, latam 6 lat jako załoga pokładowa. Ale generalnie nigdy w życiu tak nie miałam i wydaje mi się że to podłoże nerwicy ale jest to strasznie uciążliwe i inne osoby to zauważają bo oddycham płytko przy mówieniu i widać że się męczę. Poszłam do pulmonologa i kardiologa, spirometria płuc + EKG, Echo serca, pełne badanie krwi, tarczyca itp wszystko w normie już mi mówią że mam dać sobie spokój a ja dalej swoje. Mam skolioze ale wykluczyli związek. Co mi jest? Jeśli to nerwica, to jak z tym żyć? Magnez, potas, ruch fizyczny nic nie poprawia jakości oddychania. Próbowałam robić ćwiczenia oddechowe z przepona też nie pomaga. Do psychiatry na razie nie szłam. Jakoś nie mogę uwierzyć że problemy na tle nerwowym aż tak drastycznie mogą wpływać na jakość oddychania podczas gdy żyje normalnie jak inni, nie miałam wielu stresowych sytuacji ale z kolei przyjmuje wiele rzeczy blisko do serca. 

na początek zastrzeżenie, że nie jestem medykiem

nie musisz mieć nerwicy, żeby się przyzwyczaić do jakiegoś somatu.jeśli tak jak było raz to poczułaś, badałaś, gadałaś o tym, cały czas do tego wracasz to siłą rzeczy masz płytszy oddech już nawykowo. miałam tak milion razy np. gdzieś kontuzja kiedyś, badanie, rehabilitacja, ostatecznie ozdrowienie, a chodzić normalnie nadal nie mogłam, bo się odzwyczaiłam. albo np. 1,5 miesiąca nawykowego kaszlu po 2 tygodniach faktycznego kaszlu od przeziębienia. 

poza tym wietrz, choć na spacery. nie masz problemów z zatokami? 

palisz? nie wydurniaj się i zaraz mi rzucaj!

 

Edytowano przez brokentiger87
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, Ruslana123 napisał:

Dzięki za info i współczuję, to straszne! Oczywiście w dzisiejszych czasach jak powiedziałam że mam płytki oddech shortness of breath to od razu test na covid ale negatywny. Pulmonolog po obejrzeniu testów spirometrii nie pokierował mnie na dalsze badania a prosiłam o to żeby zrobić tomografię komputerowa city scan płuc. Czy spirometria naprawdę wystarczy? Czy Pani bliska osoba miała robione szczegółowe badania, czy tylko właśnie spirometrie lub rentgen płuc bez tomografii? 

w żadnym wypadku nie rób tego testu

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Walentyna napisał:

Odpowiedzialam na maila. Prosze dla wlasnego spokoju zrobic przeswietlenie i tomografie czy nie ma zmian w plucach.

Dziękuję za info, właśnie prosiłam pulmonologa o wykonanie tomografii, jak zrobiłam spirometrie i powiedział mi że wszystko jest super to aż zgłupiałam, skąd w takim razie te objawy? Lekarz mówi że nie zaryzykuje dużej dawki radiacji bo nie ma podstaw, a ja do niego że są podstawy skoro odczuwam duszności.. Poza tym na pokładzie samolotu mam i tak duża dawka radiacji więc już bez przesady, przynajmniej tomografia wykluczy najgorsze z najgorszego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, brokentiger87 napisał:

w żadnym wypadku nie rób tego testu

 

A czemu w żadnym wypadku? Rozumiem że chodzi o duży poziom radiacji ale jeśli wieloletni palacz skarży się na duszności to warto zaryzykować ale trzeba to sprawdzić, czasem rzucenie palenia nie pomoże jeśli choroba płuc juz postępuje. Dodam że jeśli to miałoby podłoże psychiczne to na pewno mogłoby minąć przy technikach relaksacyjnych i wypoczynku od stresu ale u mnie to dzień i noc 24/h odczuwam płytki oddech, naprawdę już nie wiem co robić. Obawiam się że coś jednak mam. A pulmonolog utwierdza ze spirometria wystarczy. Nie chce kwestionować lekarza bo sama nim nie jestem ale mógłby skierować na bardziej zaawansowane badania 😔 zamiast odmawiać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałam częste zapalenie zatok i dewiacje lewej przegrody nosowej ale miałam operacje prostowania tej przegrody i w zasadzie nic już się z zatokami nie działo ani też nic nie wykazywało przewlekłych problemów z zatokami. A duszności pojawiły się jakoś znikąd bez wyraźnej przyczyny i nie chcą ustąpić. 

Edytowano przez Ruslana123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Ruslana123 napisał:

Dodam że jeśli to miałoby podłoże psychiczne to na pewno mogłoby minąć przy technikach relaksacyjnych i wypoczynku od stresu ale u mnie to dzień i noc 24/h 

chyba nie wyraziłam się jasno, bo już jestem senna;) nie chodzi o stres, tylko zaburzenie nawykowe. aha, i stres nie ma powodu, żeby minąć od uciekania od niego sposobami, jakie przytoczyłaś

 

1 minutę temu, Ruslana123 napisał:

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, przyda się każda rada

jak często o tym myślisz?

 

2 minuty temu, Ruslana123 napisał:

Miałam częste zapalenie zatok i dewiacje lewej przegrody nosowej ale miałam operacje prostowania tej przegrody i w zasadzie nic już się z zatoką i nie działo ani też nic nie wykazywało przewlekłych problemów z zatokami. A duszności pojawiły się jakoś znikąd bez wyraźnej przyczyny i nie chcą ustąpić. 

ja mam nawracające perturbacje z zatokami i też mam duszności. a somaty nerwicy mam od garbienia się. są różne zależności. śpij dobrze. w dobrze wywietrzonych pomieszczeniach. nie przezięb się;)

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jeden lekarz powiedział że alarmująca jest bardziej patologia przy wydychaniu powietrza a nie wdychaniu. Tak jak mówisz też słyszałam, że jeśli problem występuje przy wdychaniu oznacza to coś z górnymi drogami właśnie jak zatoki. Ale nigdy nie miałam tak ostrej jazdy z płytkim oddechem i naprawdę mnie to martwi. Powiem tak, chcę wziąć głęboki oddech i nie wychodzi mi. Tak jakby tylko w połowie. 🤔🤔😔😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od lat miewam przewlekle to cholerstwo. Tak jakby oddech był niepełny lub powietrze nie docierało do płuc. To nie jest żadna nerwica- od razu można sobie włożyć te bzdury między bajki. To już prędzej ma jakieś astmatyczne podłoże (choć ogólnie astmy stwierdzonej nie mam). U mnie kawa czy ogólnie kofeina pogarsza ten objaw. Natomiast już zielona herbata nie wpływa na to.

I o dziwo - zauważyłam, ze właśnie magnez pogarsza ten stan. I to czasem mocno. Tak jak magnez na wiele rzeczy pomaga, tak to pogarsza. Natomiast wapń mi pomaga. Od razu jakoś łatwiej mi po nim oddychać. 

Pomagają też miętowe cukierki lub hallsy. 

Edytowano przez gość Gośćc
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam, że nigdy nie paliłam, jestem przed 30-stką, a mam tak już od jakichś 8 lat. Ale od jakichś 2 lat dopiero nauczyłam się to kontrolować (tak jak wyżej napisałam). I w sumie od tych 2 lat nie mam spokój, ale gdy np. wypiję za dużo kawy lub wezmę większą dawkę magnezu to to znów powraca. 

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, gość Gośćc napisał:

Od lat miewam przewlekle to cholerstwo. Tak jakby oddech był niepełny lub powietrze nie docierało do płuc. To nie jest żadna nerwica- od razu można sobie włożyć te bzdury między bajki. To już prędzej ma jakieś astmatyczne podłoże (choć ogólnie astmy stwierdzonej nie mam). U mnie kawa czy ogólnie kofeina pogarsza ten objaw. Natomiast już zielona herbata nie wpływa na to.

I o dziwo - zauważyłam, ze właśnie magnez pogarsza ten stan. I to czasem mocno. Tak jak magnez na wiele rzeczy pomaga, tak to pogarsza. Natomiast wapń mi pomaga. Od razu jakoś łatwiej mi po nim oddychać. 

Pomagają też miętowe cukierki lub hallsy. 

A były robione jakieś badania? Spirometria, xray albo jakiekolwiek inne? Jeśli coś przyczynia się do takiego stanu to trzeba sprawdzić co to jest. Ja się pytałam czy mogę mieć podłoże astmatyczne to też wykluczyli bo według nich nie słychać świstu przy wydychaniu i badania nic nie wykazały. To jakieś enigmatyczne wszystko. Też mam wątpliwości że to nerwica. 

Edytowano przez Ruslana123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Ruslana123 napisał:

wątpię żeby to pomogło

Nie ma pomóc tylko odpowiedzieć na pytanie czy przyczyna jest w głowie czy w płucach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hej Ruslana,cierpisz na silna nerwice lękową,też sie z tym zmagam,Mam te samy objawy i nawet gorsze,kiedy ziewasz doznajesz ulgi,objawy pogłebiaja sie kilka godzin po spozyciu alkocholu po tym jak alkochol wyjdzie z organizmu,wszystko to to czysty objaw nerwicy lekowej,niepolecam ci leczenia konwencjonalnego bo wytrujesz organizm tabletkami,które z czasem przestają działać i musisz zwiększyć dawke,weź zastrzyki z witaminami B to ci pomoże na jakieś 3 lub cztery miesiące.Powtarzam zastrzyk nie witamina w doustna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem z niemoznoscia wziecia pelnego oddechu mialam kilka razy w zyciu, zawsze w okresach wiekszego stresu. Za kazdym razem mijal samoistnie po kilkunastu dniach. Byc moze z powodu ogolnie dobrego stanu zdrowia (pluca czy zatoki mialam zawsze raczej w porzadku) oraz zerowej sklonnosci do uzywek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.09.2020 o 09:31, gość Gośćc napisał:

To nie jest żadna nerwica- od razu można sobie włożyć te bzdury między bajki.

Temat zaburzen nerwicowch nie dotyczy mnie ani bezposrednio nie znam nikogo, kto sie z tym zmaga, jednak z tego, co mi wiadomo, nerwica i plytki oddech tylko teoretycznie nie maja zwiazku. Zdaniem lekarzy problemy natury psychicznej jak najbardziej moga uniemozliwiac pelny oddech.

 

Dnia 12.09.2020 o 09:31, gość Gośćc napisał:

To już prędzej ma jakieś astmatyczne podłoże (choć ogólnie astmy stwierdzonej nie mam).

Rownie "dobrze" podloze moze byc natury kardiologicznej - niewydolnosc serca, choroby zastawek, migotanie przedsionkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jezeli twoje wyniki kardiologiczne sa ok to napewno jest nerwica,ludzie czesto mylą nerwice tylko z wybuchem złości bądź niemożnością kontrolowania gniewu,są jak najbardziej w błedzie,jezeli niemożesz wziąść głebokiego oddechu i przy ziewaniu czujesz ulge,to jest nerwica,mam te samy objawy + w moim przypadku wydaje się jakbym miał odcięte krążenie w całym ciele,jakbym miał ścisk w mięsniach,w klatce piersiowej,co można pomylić z zawałem serca,na początku sie bałem ale byłem u kardiologa i powiedział że moje serce i układ krązenia jest ok,to jest czysta nerwica,wziąłem complex B domięśniową i te gorsze objawy znikły bardzo szybko a objawy z nemożnością wziecia głebokiego oddechu z czasem,ja to wiąże z powaznym niedoborem witaminy b w organizmie

Jest rzeczą oczywistą że tak  zwany plytki oddech ma wszystko wspolne z nerwica,nerwica jest natury psychicznej,

Jezeli niezajmiesz sie tym leczeniem jak najszybciej,mozesz zacząć miec objawy znacznie gorsze,które mogą wymagac hospitaizacji

problem z nerwicą jest taki że leczenie może trwać latami,a leczenie konwencjonalne ci nic nieda,tylko sie uzależnisz od tabletek

A wiec bardzo ważne jest byś zajęła się tym problemem jak najszybciej

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gretta_

Temat stary.

To nerwica serca.Pomagają betablokery. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz racje ,to nerwica sercowa prawdopodobnie,chociaż trzeba wiedzić więcej o objawach,ponieważ może to być nerwica ogólna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nerwica zawsze wychodzi kiedy jestesmy spokojni,,widocznie niemiałas dużo problemów i stresu w życiu albo poprostu wiedziałaś jak sobie radzić ze stresem,nerwica to bardzo kalecząca choroba,I trzeba z tym bardzo uważać i naprawde znaleźć spsoby na stres,

stres to smiertleny wróg,wszystkie choroby mają początek w umyśle,nawet choroby zaraźliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×