Hedorivka 20 Napisano Wrzesień 12, 2020 Tylko za tym wszystkim siedzi takie żywe góvvno jak ja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ToBezZnaczenia 577 Napisano Wrzesień 13, 2020 Trzeba liska pożałować, kromkę chleba mu darować, czy jaki ch...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onkosfera 1860 Napisano Wrzesień 13, 2020 5 godzin temu, Hedorivka napisał: Tylko za tym wszystkim siedzi takie żywe góvvno jak ja Leki zalecam. Serio. A tak poza tym faceta na zastępstwo tamtego i to szybko. Jakieś mięso armatnie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dawny fetyszysta 60 Napisano Wrzesień 13, 2020 1 godzinę temu, Onkosfera napisał: Leki zalecam. Serio. A tak poza tym faceta na zastępstwo tamtego i to szybko. Jakieś mięso armatnie. Po przelotniej znajomości, w której ktoś ją wykorzysta jej samopoczucie może być jeszcze gorsze. Ona potrzebuje kogoś kto się w niej zakocha, a nie tylko będzie chciał się zabawić. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onkosfera 1860 Napisano Wrzesień 13, 2020 13 minut temu, Dawny fetyszysta napisał: Po przelotniej znajomości, w której ktoś ją wykorzysta jej samopoczucie może być jeszcze gorsze. Ona potrzebuje kogoś kto się w niej zakocha, a nie tylko będzie chciał się zabawić. Tak, ale to niemożliwe teraz zaraz. Autorka też potrzebuje czasu by dojść do siebie i wpuścić do serca kogoś innego. Powierzchowne pozytywne relacje poprawiają nastroj. Nie mówię że koniecznie seks, nawet rozmowa, flirt jakakolwiek nadzieja na lepsze jutro. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Laurittka 143 Napisano Wrzesień 13, 2020 43 minuty temu, Onkosfera napisał: Tak, ale to niemożliwe teraz zaraz. Autorka też potrzebuje czasu by dojść do siebie i wpuścić do serca kogoś innego. Powierzchowne pozytywne relacje poprawiają nastroj. Nie mówię że koniecznie seks, nawet rozmowa, flirt jakakolwiek nadzieja na lepsze jutro. Gorzej jeśli ta nadzieja znowu zniknie, wtedy zjazd jeszcze większy 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onkosfera 1860 Napisano Wrzesień 16, 2020 30 minut temu, Zpaznokcilakier napisał: To co powierzchowne nie daje ukojenia. To jak sypanie soli na otwartą ranę. Moje doświadczenie jest inne. Oczywiście, z goowna bata nie ukręcisz i powierzchowne rzeczywiście nie da ukojenia. Ale samotne celebrowanie swojego nieszczęścia musi mieć kres, bo inaczej autorka utknie w miejscu na wiele lat. Ruch, działanie pchają do przodu, coś się zmienia, puzzle się przemieszczają i tworzy się miejsce na coś nowego. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiaaxxx28 36 Napisano Wrzesień 16, 2020 Dnia 13.09.2020 o 00:59, Hedorivka napisał: Tylko za tym wszystkim siedzi takie żywe góvvno jak ja Jam mam jeszcze supersamochód Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onkosfera 1860 Napisano Wrzesień 16, 2020 14 minut temu, Zpaznokcilakier napisał: Do tego o czym piszesz, należy dojrzeć. Powolutku. Żeby był ruch, trzeba odcierpieć, przeżyć żałobę po stracie. Utkniecie w martwym punkcie, też nie jest do końca złe, bo człowiek taki utkniety, zaczyna myśleć i zastanawiać się nad sobą. Wtedy może wpaść na to, że droga która podążał to nie było to. Nigdy nie ma tak, że spowalniając ruchy, robimy sobie źle. Posiedzieć, poprzyglądać się sobie, odnaleźć sens, nawet za tym drogim kompem, na pięknej kanapie, w luksusie. Dojść do sedna. Odnaleźć siebie w zgiełku i w tym co nam ten szybki świat proponuje. I wtedy świadomie ruszyć z miejsca. Wybierać podług tego, co nam w duszy gra. Szczęście czy nieszczescie?! Zgadzam się, tyle, że ja na przykład utknelam na lata. Dlatego z perspektywy czasu, uważam, ze trzeba było iść do przodu i tych lat nie marnować. I każdemu takie dzialanie doradzę, bo gdybym proponowała inaczej, to znaczyłoby że życzę tej osobie smutku, beznadziei i permanentnego zatoru w życiu. Ten pomysł na zaradzenie kryzysowi opieram wyłącznie na moim doswiadczeniu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach