Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karolina 35#

Nie miałam normalnego życia

Polecane posty

Zacznę od tego jak moje życie się potoczyło wbrew mojej woli. Wiedziałam o tym że byłam jestem normalna. Niedosłuch aparaty słuchowe noszę od 7 roku życia noszę. Ale czy niedosłuch 

Moje życie nie należało do mnie tylko mama decydowała wedlug swojego planu. Chodziłam do normalnej szkoły do zawodówki. Dobrze że dyrektor specjalnej nie zgodził się. 

Po ukończeniu szkoły zawodowej musiałam iść bo matka straszyła że zabiorą rentę socjalną. Guzik peawda bo tylko zalecenie było a nie ze kazali. Wymyśliła ze mam iść do fundacji warsztaty terapii zajęciowej brata Alberta. I jak miałam decydować za siebie skoro moim życiem chciala rządzić jak by było jej własnością. Kiedy poznalam partnera ( porażenie mózgowe niedowład nóg) ubzdurała ze będzie zięciem. Ludzie jak mam dalej żyć z taką matką ktora jeszcze chce decydować za mnie. Mam 35 lat ona pomimo mojej dorosłości traktuje mnie jak oszołoma. Tak we mnie gotuje się ze kiedyś wygarnę jej co zrobiła z moim życiem. Dobrze że psycholog ktora robila testy psychologiczne uważała ze to absurd z tymi zajęciami w fundacji Brata Alberta. Ze mogę pracować zawodowo. Jak mam żyć normalnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Karolina 35# napisał:

Zacznę od tego jak moje życie się potoczyło wbrew mojej woli. Wiedziałam o tym że byłam jestem normalna. Niedosłuch aparaty słuchowe noszę od 7 roku życia noszę. Ale czy niedosłuch 

Moje życie nie należało do mnie tylko mama decydowała wedlug swojego planu. Chodziłam do normalnej szkoły do zawodówki. Dobrze że dyrektor specjalnej nie zgodził się. 

Po ukończeniu szkoły zawodowej musiałam iść bo matka straszyła że zabiorą rentę socjalną. Guzik peawda bo tylko zalecenie było a nie ze kazali. Wymyśliła ze mam iść do fundacji warsztaty terapii zajęciowej brata Alberta. I jak miałam decydować za siebie skoro moim życiem chciala rządzić jak by było jej własnością. Kiedy poznalam partnera ( porażenie mózgowe niedowład nóg) ubzdurała ze będzie zięciem. Ludzie jak mam dalej żyć z taką matką ktora jeszcze chce decydować za mnie. Mam 35 lat ona pomimo mojej dorosłości traktuje mnie jak oszołoma. Tak we mnie gotuje się ze kiedyś wygarnę jej co zrobiła z moim życiem. Dobrze że psycholog ktora robila testy psychologiczne uważała ze to absurd z tymi zajęciami w fundacji Brata Alberta. Ze mogę pracować zawodowo. Jak mam żyć normalnie 

Masz 35 lat i ani nie pracujesz, ani nie mozesz o sobie decydowac? Jestes ubezwlasnowolniona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Karolina 35

Myślę że twoja matka już tak przywykła do decydowaniu o tobie, że jedynym wyjściem jest zrobienie czegoś z twojego punktu widzenia bardzo drastycznego. A mianowicie powinnaś znaleźć sobie pracę taką którą uważasz dla siebie właściwą. Drugim koniecznym krokiem jest wynajęcie sobie mieszkania bądź pokoju. Wyprowadzka jest konieczna.

Tylko w ten sposób uwolnisz się od niej i zaczniesz decydować sama o sobie. 

Po pewnym czasie możesz wrócić do domu ale tym razem stawiając twarde granice. 

Wiem że dla ciebie to są bariery trudne do pokonania, ale jeśli chcesz coś zmienić powinnaś to rozważyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2020 o 19:22, Lolka1975 napisał:

Masz 35 lat i ani nie pracujesz, ani nie mozesz o sobie decydowac? Jestes ubezwlasnowolniona?

Nie jestem nigdy nie byłam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powinnaś wziąć życie we własne ręce. Pokazać wszystkim że potrafisz. Że chcesz żyć po swojemu.

Z wiekiem będzie ci coraz gorzej. 

Pamiętaj że życie jest tylko jedno. Nie da się go cofnąć, zegar tyka a ty masz już swoje lata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Karolina 35# napisał:

Nie jestem nigdy nie byłam 

No to dlaczego niby nie mozesz podejmowac sama decyzji? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety moja mama lubi być apodyktyczna chce za wszystkich decydować. Myślę że ona wykorzystuje uległość i sobie myśli że tym władzę ma. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Karolina 35# napisał:

Niestety moja mama lubi być apodyktyczna chce za wszystkich decydować. Myślę że ona wykorzystuje uległość i sobie myśli że tym władzę ma. 

 

Co zamierzasz z tym zrobić? 

Życie leci. To nie jest normalna relacja z mamą 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie będę walczyła z takim człowiekiem. To nie świadczy o trosce. Chęć rządzenia czyimś życiem. 

Ona zawsze miała wymysły z kosmosu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że moja rada to dla ciebie zbyt wiele.

Rozumiem to.

A powiedz jak twoja mama reaguje jak robisz coś sprzecznego z jej wolą ??

Czy w czymkolwiek możesz mieć własne zdanie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo jesteś z partnerem z którym nie bardzo chcesz być ?? Ale mamusi się podoba ?

Pamiętaj że nie jesteś niczyją własnością. To twoje życie. Jedyne jakie posiadasz. Nie możesz żyć jak w więzieniu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla ciebie najlepszym rozwiazaniem jest pojechac za granice do pracy pomimo sprzeciwu mamy. Wtedy jak juz bedziesz sama to wyczujesz czy chcesz zostac czy wracac do mamy. Odloz kase na bilet i na pokoj ktory wynajmiesz przez agencje. Masz niepelnisprawnosc to nawet lepiej, bo na zachodzie takie osoby maja o niebo lepiej latwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×