Wróciłam z hotelu w którym było wyżywienie jesz ile chcesz i niektórzy to swinie

Dokładnie tak jak napisałam.W hotelu można było jeść ile się chciało tylko kelnerzy nakładali na talerze...Niektórzy to po 4 razy chodzili po kotleta czy kurczaka a masło czy owoce lub saszetki np z kremem czekoladowym i pieczywo brali siatkami jeszcze do pokoju...Wstyd mi za nich...Sałatek to kazali sobie nakładać na cykl a później polowa się marnowała...Nie rozumiem tych ludzi...

W Polsce.. Ale mnie jest głupio wynieść choćby jabłko czy nektarynke do pokoju i tego nie robię bo to mi się wydaje takie jakieś mało kulturalne a inni jakby mogli to by tonami wynosili...i to ludzie zadbani dobrze ubrani ...

16 minut temu, Różniczka napisał:

Dokładnie, w hotelu jedliśmy tylko śniadania, ja rano pije wyłącznie kawę więc czasami tylko kawałek ciastka do kawy zjadłam i pomimo że przewodniczka mówiła że nic nie można wynosić że stołówki to ludzie wynosiło jedzenia ile się dało, wstydzilam się za Polaków.

Byli biedakami ktoś im opłacił ten hotel, płacisz za hotel masz to wliczone.

Hahaha to dobrze że nie tylko Polacy tak robia bo bym się że wstydu spalila