Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

piekielnapati

Mama chłopaka vs. ja - kto zachował się źle?

Polecane posty

Mamie mojego chłopaka bardzo zależało, żebyśmy poszli na imieniny jej kuzynki. Nie było nam to na rękę, bo oboje jesteśmy studentami i nie mamy auta + tego dnia akurat ja nie mogłam zostać dłużej niż na sam obiad, a przyjęcie miało się odbyć 40 km od naszego miejsca zamieszkania. Chcieliśmy odmówić, ale mama chłopaka uparła się na amen. Jego rodzice zaproponowali nam, że mnie podwiozą i odwiozą, bo oni też nie będą długo siedzieć na tej imprezie. Umówiliśmy się, że o 16 się żegnamy i wracamy, tak żebym na spokojnie zdążyła do pracy. Zgodziłam się na taką opcję. W trakcie mama chłopaka stwierdziła, że chce zostać do samego końca imienin. Już byłam trochę wpieniona, bo tak czułam, że będę bulić za taxi (a że jestem studentką to 100zł w tę czy w tamtą robi mi różnicę). Mama mojego lubego wpadła jednak na genialny plan - miała na tyle czelności, żeby zwerbować dalekiego krewnego, żeby mnie odwiózł 40 km do domu, po czym on mógłby z powrotem wrócić na imprezę. Mama chłopaka akurat nie piła, więc teoretycznie mogłaby mnie odwieźć i taką opcję zaproponował mój chłopak, ale "ona jest zmęczona i nie będzie teraz nigdzie jeździć", a tata chłopaka wypił trochę alkoholu. Krewny po tej propozycji miał szok wypisany na twarzy i widać było, że nie spodobał mu się  ten pomysł, ja jednak wstałam i oznajmiłam, że wezmę taxi. Mama chłopaka nie oponowała. Pożegnałam się z normalnie z goścmi, a z nią trochę chłodnym "do widzenia". Mój chłopak na szczęście pojechał ze mną. Wieczorem zadzwoniła  mnie opieprzyć, że odstawiam cyrki, bo ona przecież załatwiła mi transport powrotny, a ja się wypięłam i ostentacyjnie przy gościach zamówiłam taksówkę, poza tym zachowuje się jak księżniczka i jak się z kimś przyjeżdża autem, to trzeba się dopasować. Ja odpowiedziałam, że zdenerwowała mnie ta sytuacja, bo się na coś umawiałyśmy i zostałam zlekceważona, poza tym musiałam iść do pracy. Mama chłopaka rozłączyła się obrażona. 2 tygodnie później ona dalej się boczy, a mój chłopak powiedział mi, że oczekuje przeprosin i chce żebym jej ustąpiła. Ja ani myślę jej przepraszać, bo to jak przyznanie się, że to ja postąpiłam źle, a moim zdaniem nic złego nie zrobiłam. Teraz w sumie nachodzą mnie wątpliwości - kto tu był piekielny? To, że wstałam od stołu i powiedziałam, że wezmę taxi, gdy zmieszany krewny szukał słów, jakby odmówić odwiezienia mnie 40 km do domu, jest wg was odstawieniem cyrku przy rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, piekielnapati napisał:

[...] kto zachował się źle? [...]

Czy to nie jest oczywiste?... 

10 minut temu, piekielnapati napisał:

[...] Jego rodzice zaproponowali nam, że mnie podwiozą i odwiozą, bo oni też nie będą długo siedzieć na tej imprezie. [...]

Rodzice się zobowiązali i tego zobowiązania nie dotrzymali. Dogadałaś się z nimi, nie z krewnym, którym nie mieli prawa się wyręczać. Zwyczajna bezczelność.

14 minut temu, piekielnapati napisał:

[...] Ja ani myślę jej przepraszać, bo to jak przyznanie się, że to ja postąpiłam źle, a moim zdaniem nic złego nie zrobiłam. [...]

Nie tylko nie musisz za nic przepraszać, ale i wręcz możesz oczekiwać zwrotu poniesionych kosztów transportu. Ostatecznie Twoja strata nastąpiła z winy rodziców chłopaka. Miej godność i nie ustępuj dla świętego spokoju, w tej sytuacji racja jest po Twojej stronie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro obiecała,że cię odwiezie to powinna to zrobić. Ty masz rację. Poza tym na przyszłość powinnas byc bardziej asertywna, imieniny kuzynki matki chlopaka to zadna okazja,żeby jechać jak widzisz,ze to Ci nie na rękę ,a tym bardziej żeby słuchać jej opierdzielania przez telefon. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Matka chłopaka zachowała się źle. A on jeśli chcę żebyś była jego żoną a nie żeby jego żoną została jego mama to powinien Cię poprzeć w tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×