Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ela58Lat

zostawił mnie!

Polecane posty

Mój jedyny syn zostawił mnie samą w domu, wyprowadził się do dziewuchy z którą pokryjomu przez dwa lata. Boli mnie to, prosiłam syna żeby został aż do momentu gdy się ożeni ale ciągle tylko NIE słyszę. Mówił, że chce mieć związek z dala od rodziców i nie życzy sobie żeby wtrącała się w jego związek. Mogę go odwiedzić raz na tydzień. Wszystko dla niego robiłam, przecież musiałam reagować z miłości i troski robiłam. Mam tylko jego, rany mnie jego słowa. Chcę żeby miał lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Różniczka napisał:

"Dług który zaciągnęliśmy od swoich rodziców spłacamy własnym dzieciom, "

Nie zgodzę się z tym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Różniczka napisał:

Nie musisz ale taka jest prawda.

Nie uważam, że moje dzieci mają u mnie dług, że skoro nie spałam, przewijałam, karmiłam, opiekowałam się w chorobie itd. to one są mi lub komukolwiek za mnie dłużne. Jeśli dożyłabym starości chcę żeby mieszkały osobno, a nie ze mną i absolutnie nie opiekowały się mną na starość. Powinny mnie szanować, to wszystko co ujęłabym pod słowem powinny względem mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Różniczka napisał:

Nie zrozumiałaś cytatu więc napiszę jeszcze raz, "Dług który zaciągnęłaś od rodziców spłacasz własnym dzieciom" 

Nie mam u nikogo długu, nikt nie ma u mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Różniczka napisał:

Boże nadal nie rozumiesz, przykro mi ale nie potrafie tobie wytłumaczyć tego prostego cytatu.

Ostatnio zmieniłam kolor włosów, być może to dlatego🥺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ela58Lat napisał:

Mój jedyny syn zostawił mnie samą w domu, wyprowadził się do dziewuchy z którą pokryjomu przez dwa lata. Boli mnie to, prosiłam syna żeby został aż do momentu gdy się ożeni ale ciągle tylko NIE słyszę. Mówił, że chce mieć związek z dala od rodziców i nie życzy sobie żeby wtrącała się w jego związek. Mogę go odwiedzić raz na tydzień. Wszystko dla niego robiłam, przecież musiałam reagować z miłości i troski robiłam. Mam tylko jego, rany mnie jego słowa. Chcę żeby miał lepiej. 

zajmij się swoim życiem a on niech buduje swoja własną przyszłość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To tak zwany syndrom pustego gniazda. Rodzic przeżywa kryzys, gdy dziecko odchodzi z domu rodzinnego.

Samo to, że nazywasz jego dziewczynę "dziewuchą" pokazuje jaki masz negatywny stosunek do jego związku. Dlaczego syn ukrywał związek przez dwa lata? Chyba Twoje relacje z synem już wcześniej nie były za dobre, skoro tak długo ukrywał związek przed matką. To trochę dziwne. 

Może jesteś po prostu samotna. Nie masz partnera, mieszkasz sama. To normalne, że poczułaś się źle, kiedy syn odszedł z domu, ale ta nowa teraz sytuacja jest nieunikniona. Większość dzieci w końcu wcześniej lub później z domu się wyprowadza. Ty też kiedyś zostawiłaś swoich rodziców. 

Chce się widywać raz w tygodniu? To nie tragedia. Ja mieszkam z mamą w jednym bloku, ale w innych klatkach i widujemy się raz w tygodniu, a ostatnio nawet i rzadziej się zdarzało, bo np. mama była chora, a ja mam niemowlę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Różniczka napisał:

"Dług który zaciągnęliśmy od swoich rodziców spłacamy własnym dzieciom, "

omg co za żenada 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Ela58Lat napisał:

Mój jedyny syn zostawił mnie samą w domu, wyprowadził się do dziewuchy z którą pokryjomu przez dwa lata. Boli mnie to, prosiłam syna żeby został aż do momentu gdy się ożeni ale ciągle tylko NIE słyszę. Mówił, że chce mieć związek z dala od rodziców i nie życzy sobie żeby wtrącała się w jego związek. Mogę go odwiedzić raz na tydzień. Wszystko dla niego robiłam, przecież musiałam reagować z miłości i troski robiłam. Mam tylko jego, rany mnie jego słowa. Chcę żeby miał lepiej. 

Może dlatego że jest dorosły? Przyszło ci to do głowy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Różniczka napisał:

Ale jestem niedomyślna ten cytat może być żenujacy wyłącznie dla bezdzietnych starych panien, 

Nie dość że niedomyślna to jeszcze ...ka. Dzieci wobec rodziców nie mają żadnych długów a jeżeli u ciebie w rodzinie jest inaczej to pozostaje tylko ci współczuć

41 minut temu, Różniczka napisał:

Ale jestem niedomyślna ten cytat może być żenujacy wyłącznie dla bezdzietnych starych panien, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Różniczka napisał:

W tym cytacie nie o  to chodzilo naucz się czytać że zrozumieniem ten cytat zrozumiałaby nawet średnio inteligentna małpa

Ja się z cytatem zgadzam bo jest dość trafny. Z tym że niektóre rzeczy można tłumaczyć delikatniej. :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I tak to jest jak sie jest nadopiekuncza. Synus nie jest juz malym dzieckiwm. Tylko ma babe I chce sobie z nia kopulowac bez ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie dobrze ze syn się wyprowadza. Najgorsze są mamisynki i egoiści. Widać że syn konkretnie podchodzi do życia. Mamusia chyba z lekka lubiła wściubiać nos w nie swoje sprawy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×