Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pytajka

Rozstanie

Polecane posty

Hej

Podzielcie się proszę (zwlaszcza osoby z pewnym bagazem doswiadczen min. po 30tce) jak wyglada u was proces podejmowania decyzji o rozstaniu? Po jakim czasie mieliscie wątpliwości odnosnie partnera/ki? Czego one dotyczyly? Ile dojrzewala w Was mysl o rozstaniu? Czy nie żalowaliście rozstania? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kryterium wiekowe troche bez sensu, ale tak czy siak będę miła i sie podziele doświadczeniem. 

Podejmowanie decyzji zajęło mi około roku, po okropnej rzeczy którą mi zrobił, leczyłam się kilka miesięcy ale w rezultacie wybaczyłam i prawie rok jeszcze sie męczyłam. Mimo obietnicy że będzie jak w bajce, było gorzej i gorzej, więc ja już całkiem obojętna tkwiłam w tym aż kolejny wybryk przelał szale goryczy, wtedy od razu stwierdzłam że odchodze, bez uczuć, bez miłości, bez niczego. Co prawda szykowałam się do tego prawie przez miesiąc, bo w nowy rok obiecałam sobie że ten rok, bedzie moim rokiem. I tak przez miesiąc powoli zbierałam swoje rzeczy, odkładałam wszystkie pieniądze jakie mogłam, i utwierdzałam się tylko w przekonaniu że z tym człowiekiem nie chce mieć już nic wspólnego. 

Rozstania nie żałuje ani troche, nawet raz po odejściu nie zapłakałam za nim z tęsknoty. Więc z biegiem czasu, ciesze się że jeszcze ten rok po "wybryku" sie przemęczyłam. Gdybym wtedy odeszła, wyła bym po nocach z miłości i żalu. Po kolejnym roku i tysiącu szans, wyłam tylko i wyłącznie nad swoim losem, z nienawiści do niego i z tego, jak ktoś mógł tak mnie traktować, jak mogłam dać się tak oszukać itd. Mimo kilku lat spędzonych razem, zostawienie deb.ila było najlepszą decyzją 😊

Wiadomo, w każdym związku są inne problemy. Ale u mnie przewinęły się chyba wszystkie i dość skrajne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szukasz opowieści Czy porady? Każdy z nas ma swoją własną historie i znam ludzi co się rozstali po roku, po 5, po 20 i po 48 latach (tak! Moi dziadkowie). Każdy ma swój bagaż programów, zranień, swoje demony, nawyki i problemy. Każdy ma swoją własną dynamikę. Elementy, fragmenty mogą się powtarzać ale nie mam woli mówić Ci jakie decyzje i kiedy masz je podejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2020 o 19:12, Pytajka napisał:

jak wyglada u was proces podejmowania decyzji o rozstaniu?

Za pierwszym razem własne zachowania dały mi do myślenia. Za drugim pojawił się ktoś inny, kto przypieczętował efekt jej braku zaangażowania i pokazał, że można inaczej.

 

Dnia 15.10.2020 o 19:12, Pytajka napisał:

Po jakim czasie mieliscie wątpliwości odnosnie partnera/ki?

Raz z 10 lat, drugi raz koło roku.

 

Dnia 15.10.2020 o 19:12, Pytajka napisał:

Czego one dotyczyly?

Za pierwszym razem dotyczyły mnie. Zrozumiałem, że w młodości popełniłem błąd. Za drugim razem nie czułem, że jej zależy.

 

Dnia 15.10.2020 o 19:12, Pytajka napisał:

Ile dojrzewala w Was mysl o rozstaniu?

Raz z 10 lat, drugi raz koło roku.

 

Dnia 15.10.2020 o 19:12, Pytajka napisał:

Czy nie żalowaliście rozstania? 

Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Dnia 16.10.2020 o 22:16, JacekJ napisał:

Szukasz opowieści Czy porady? Każdy z nas ma swoją własną historie i znam ludzi co się rozstali po roku, po 5, po 20 i po 48 latach (tak! Moi dziadkowie). Każdy ma swój bagaż programów, zranień, swoje demony, nawyki i problemy. Każdy ma swoją własną dynamikę. Elementy, fragmenty mogą się powtarzać ale nie mam woli mówić Ci jakie decyzje i kiedy masz je podejmować.

Chcialabym posluchac waszych doswiadczen.

Czy byliscie w zwiazku z osoba, ktorej bardzo na Was zależalo, ale Wy mimo wszystko mieliscie jakies wątpliwości co do przyszlosci, bo ta osoba nie byla idealna czy taka jaką sobie wymarzyliście. I nie chodzi mi o jakies patologie, czy toksycznosc a po prostu inną osobowość (zwiazek ekstrawertyczki z introwertyczka) czy inne ambicje zawodowe.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.11.2020 o 15:24, Pytajka napisał:

Chcialabym posluchac waszych doswiadczen.

Czy byliscie w zwiazku z osoba, ktorej bardzo na Was zależalo, ale Wy mimo wszystko mieliscie jakies wątpliwości co do przyszlosci, bo ta osoba nie byla idealna czy taka jaką sobie wymarzyliście. I nie chodzi mi o jakies patologie, czy toksycznosc a po prostu inną osobowość (zwiazek ekstrawertyczki z introwertyczka) czy inne ambicje zawodowe. 

Hej.

 

Wątpliwości pojawiały i czasami się pojawiają. Jestem człowiekiem, odczuwam emocje i jak każdy czasami mam momenty zwątpienia. Kiedyś (jak miałem 30-35 lat) bardzo dużo planowałem i miałem "marzenia". Kiedy nie udawały się i nie dostawałem wsparcia kobiety (byłej), miałem żal. Z czasem rozgoryczenie, kłótnie i ból nakręciły myślenie o rozwodzie.

Trwało to kilka lat zanim zakomunikowałem że chce rozwodu (bolesny okres, dziecko).

Teraz, nie mam planów i pragnień na przyszłość. Cieszę się, że żyje z kimś kto mnie wspiera, akceptuje i kocha.

Z wiekiem zmienił mi się model bycia razem. Nie zakładam nic na przyszłość (nie wiem ile życia mamy razem przed sobą) ale chciałbym aby to trwało jak najdłużej. Teraz (mam 48 lat) najważniejsze jest dla mnie aby moja ukochana była szczęśliwa. Jeśli mówi, że będzie bardziej szczęśliwa ze mną - jesteśmy razem. Gdyby powiedziała, że będzie bardziej szczęśliwa beze mnie - nie będziemy razem. Staram się kochać tak że dawanie jest najcenniejsze.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To chyba zawsze jest trudna decyzja, w szczególności gdy chodzi o długoletnie związki, ale w końcu dorasta się do niej, po prostu wiesz, że pewien limit się wyczerpał, że ta osoba już się nie zmieni, a ty masz inne oczekiwania, pragnienia. Choć to zawsze jest porażka to życie mamy jedno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×