AdaAdriana 0 Napisano Październik 15, 2020 Mam 26 lat, pracuje juz rok w nowej pracy i mam dosc ludzi z ktorymi pracuje, mam wrazenie ze nikt mnie nie lubi.. ze stresu popelniam bledy, brakuje mi koncentracji zrobilam sie glupia po prostu..mam wrazenie ze stres mi zjadł mózg..ciagle sie boje i chce mi sie płakać nie daje rady moje poczucie wartosci spadlo do zera, dzirwczyny w pracy od poczatku daja mi odczuc ze mnie nie lubią, jestem lekcewazona nawet jak cos opowiadam nikt nie chce slucha a czasem czyms dowali;((( jestem raczej spokojna i wszyscy wchodza mi na glowe;((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AdaAdriana 0 Napisano Październik 15, 2020 chciałabym się zwolnić ale teraz ciężki okres i nie wiadomo jak będzie, pomijajac to ze inni zakladaja rodziny a ja ciagle sama, sama z praca ktorej nienawidze bez wlasnego mieszkania...:((( nie wiem co robic wszystko jest źle Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JacekJ 39 Napisano Październik 16, 2020 Znajdź empatyczne psychiatrę, pójdź do niego i powiedz że masz już problemy ze snem, że boisz się że napady lęku i poproś go aby dał Ci zwolnienie. Można to chyba ciągnąć do 6msc (tak było jakiś czas temu). W tym czasie sobie szukaj lepszej pracy. Nie musisz w tym tkwić, możesz szukać swojego szczęścia gdzie indziej. Tylko pamiętaj - jeśli Cię zastraszają to lęk z czasem będzie narastał - jeśli jest coraz gorzej to nie ma co czekać. Są w Polsce na pewno miejsca pracy gdzie jest lżej (znam całą grupę ludzi co nie mają tak źle, więc ty też możesz). Walcz o swoje szczęście! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
łaknienie 53 Napisano Październik 16, 2020 23 godziny temu, AdaAdriana napisał: Mam 26 lat, pracuje juz rok w nowej pracy i mam dosc ludzi z ktorymi pracuje, mam wrazenie ze nikt mnie nie lubi.. ze stresu popelniam bledy, brakuje mi koncentracji zrobilam sie glupia po prostu..mam wrazenie ze stres mi zjadł mózg..ciagle sie boje i chce mi sie płakać nie daje rady moje poczucie wartosci spadlo do zera, dzirwczyny w pracy od poczatku daja mi odczuc ze mnie nie lubią, jestem lekcewazona nawet jak cos opowiadam nikt nie chce slucha a czasem czyms dowali;((( jestem raczej spokojna i wszyscy wchodza mi na glowe;((( Kup im po ciastku 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AdaAdriana 0 Napisano Październik 22, 2020 Dnia 16.10.2020 o 22:29, JacekJ napisał: Znajdź empatyczne psychiatrę, pójdź do niego i powiedz że masz już problemy ze snem, że boisz się że napady lęku i poproś go aby dał Ci zwolnienie. Można to chyba ciągnąć do 6msc (tak było jakiś czas temu). W tym czasie sobie szukaj lepszej pracy. Nie musisz w tym tkwić, możesz szukać swojego szczęścia gdzie indziej. Tylko pamiętaj - jeśli Cię zastraszają to lęk z czasem będzie narastał - jeśli jest coraz gorzej to nie ma co czekać. Są w Polsce na pewno miejsca pracy gdzie jest lżej (znam całą grupę ludzi co nie mają tak źle, więc ty też możesz). Walcz o swoje szczęście! Nikt mnie nie zastrasza. Wplywa to bardzo na moje poczucie wartości mimo że i tak już było niskie. Nie wszyscy są źli to mała grupa ludzi z tym że nikt nie reaguje na to co się dzieje w stosunku do mojej osoby np szef. Z resztą już o jednej sytuacji mu wspomniałam więc jestem w tym sama. Obrywa mi się za błędy które czasem zrobi każdy. Innym nie. Jestem dobrym pracownikiem i wiem o tym a męczę się bo ktoś mnie nie polubił. Nic złego nikomu nie zrobiłam, zawsze pomogę jeśli potrzeba, jestem miła..po prostu się nie spodobałam i to dwie osoby maja taki wpływ na sytuacje..na tyle ze szef nic nie reaguję..udaje, że nie słyszy. Jak bym wzięła takie l4 to dopiero by było;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Myrevin 76 Napisano Październik 22, 2020 Cytat Nienawidze ludzi z ktorymi pracuję Jesteśmy z tobą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
walkiria* 5 Napisano Październik 22, 2020 Bicz plis, nie ma to jak mieć na messengerze wiadomości w których jedna ...la na drugą, taka bombę zostawia się na speszial moment gdzyz stawka jest ekstremli haj... Skoro już tak każdy się wybiela na czyimś tle... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Second Floor 26 Napisano Październik 22, 2020 Ja z jedną laską miałam wojnę, ale moje marzenia się spełniły i przeszła na zdalną. Ale męczyłam się z nią 3 miesiące i do tego miała biurko niedaleko mojego, więc wiem co czujesz. Chcesz pogadać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AdaAdriana 0 Napisano Październik 23, 2020 17 godzin temu, Różniczka napisał: W pracy spędza się dużo czasu więc atmosfera jaka w niej panuje jest bardzo wazna, przykre jest że nie ma choć jednej przyjaznej osoby, uważam że rzeczywiście jesteś w trudnej sytuacji, a gdybym miała coś Tobie doradzić to bym powiedziała żebyś robiła swoje i nie zwracała uwagi na wrogie otoczenie, ale zdaje sobie sprawę że wcale nie jest to proste. Nie:( staralam się ale tak sie nie da...nie przejmować się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AdaAdriana 0 Napisano Październik 23, 2020 19 godzin temu, Second Floor napisał: Ja z jedną laską miałam wojnę, ale moje marzenia się spełniły i przeszła na zdalną. Ale męczyłam się z nią 3 miesiące i do tego miała biurko niedaleko mojego, więc wiem co czujesz. Chcesz pogadać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AdaAdriana 0 Napisano Październik 23, 2020 Zazdroszczę. Ja już się męczę rok, zapisałam się nawet do psychologa z tego wszystkiego.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Second Floor 26 Napisano Październik 23, 2020 Nigdy bym nie poszła do psychologa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
walkiria* 5 Napisano Październik 23, 2020 Ja też nie. Jest tyle poradników jak radzić sobie z manipulantami, toksykami i kłamcami. A karma prędzej czy później te osoby dopadnie. "Usiądź na brzegu rzeki i poczekaj, aż trupy twoich wrogów spłyną z prądem" - polecam stare chińskie przysłowia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
walkiria* 5 Napisano Październik 23, 2020 Tak. Kocham to powiedzenie. Latami mogę czekać, aby zrobić to co Japończycy zrobili z grobem McAthura... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
walkiria* 5 Napisano Październik 23, 2020 Jedna jest najlepsza 26 lat prawie i nie bzyknieta prawdopodobnie od urodzenia... Ale ma się za goddess od safari, wydaje mi się że to jest podłoże dla jej frustracji. Za wybujałym ego często skrywa się wiele kompleksów. Za 10 lat nie wróżę zmian w tym temacie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nowik 0 Napisano Październik 24, 2020 Lecz się. Masz 26 lat, a chcesz mieć już mieszkanie, wszyscy maja cie lubić itd. Szkoła sie skończyła. To jest [prawdziwe życie). Na mieszkanie się zarabia latami, a w pracy nie muszą cię lubić bo chodzisz tam dla pieniędzy. Eh to bezstresowe dzisiejsze wychowani ei roszczeniowa młodzież. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
walkiria* 5 Napisano Październik 24, 2020 Teraz inne czasy, ludzie po 20 idą w mieszkania na kredyt. Bezstresowe? Niektórzy są napier.dalani w domu pasem za brak świadectwa z paskiem, za 4 zamiast 5. Tu się można zdziwić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AdaAdriana 0 Napisano Październik 27, 2020 Dnia 24.10.2020 o 16:38, nowik napisał: Lecz się. Masz 26 lat, a chcesz mieć już mieszkanie, wszyscy maja cie lubić itd. Szkoła sie skończyła. To jest [prawdziwe życie). Na mieszkanie się zarabia latami, a w pracy nie muszą cię lubić bo chodzisz tam dla pieniędzy. Eh to bezstresowe dzisiejsze wychowani ei roszczeniowa młodzież. Pracuję odkąd skończyłam 18 lat. Bezstresowo to ja w domu nie miałam..Sam się lecz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AdaAdriana 0 Napisano Październik 27, 2020 Dnia 23.10.2020 o 18:20, Second Floor napisał: Nigdy bym nie poszła do psychologa. Nie miałam wyboru. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AdaAdriana 0 Napisano Październik 27, 2020 Dnia 24.10.2020 o 16:38, nowik napisał: Lecz się. Masz 26 lat, a chcesz mieć już mieszkanie, wszyscy maja cie lubić itd. Szkoła sie skończyła. To jest [prawdziwe życie). Na mieszkanie się zarabia latami, a w pracy nie muszą cię lubić bo chodzisz tam dla pieniędzy. Eh to bezstresowe dzisiejsze wychowani ei roszczeniowa młodzież. Poza tym to nie jest kwestia lubienia.. one się uwzieły na mnie. To nie jest moja pierwsza praca i nigdy nie trafiłam na tak wrednych ludzi. Nawet na produkcji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AdaAdriana 0 Napisano Październik 27, 2020 2 minuty temu, Różniczka napisał: Czasami sytuacja sama się rozwiązuje, np zatrudni się nowy niekonfliktowy pracownik a wtedy atmosfera w pracy staje się dużo Nie, nikogo nie zatrudnią niestety. Mogliby mnie zwolnić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasabianka1357 25 Napisano Październik 28, 2020 Hej, nie jestes sama w takiej sytuacji, podejrzewam ze wiekszosc ludzi choc raz pracowala w miejscu ze zmijami ktore az sie prosily o wyszarpanie za kudly. Powiem Ci kiedyś sie przejmowalam bardziej takimi rzeczami teraz mam wywalone czy ktoś mnie lubi czy nie, przychodze robie swoje wychodze. Rozmawiam tylko z tymi ktorych lubie a na resztę nie zwracam uwagi bo po co:) Olej te laski, nie gadaj z nimi bo nie warto, skup sie na pracy a je miej gleboko w dupie!! W miedzyczasie szukaj sobie jakiejs innej pracy a noz widelec sie cos trafi. A jutro wejdz do pracy z glowa do gory, pewnoscia siebie i pamietaj ze nie mozesz miec dobrego jutra jesli myslisz caly czas o wczoraj :) Powodzenia i nie daj sie ! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AdaAdriana 0 Napisano Październik 31, 2020 Dnia 28.10.2020 o 19:20, Kasabianka1357 napisał: Hej, nie jestes sama w takiej sytuacji, podejrzewam ze wiekszosc ludzi choc raz pracowala w miejscu ze zmijami ktore az sie prosily o wyszarpanie za kudly. Powiem Ci kiedyś sie przejmowalam bardziej takimi rzeczami teraz mam wywalone czy ktoś mnie lubi czy nie, przychodze robie swoje wychodze. Rozmawiam tylko z tymi ktorych lubie a na resztę nie zwracam uwagi bo po co:) Olej te laski, nie gadaj z nimi bo nie warto, skup sie na pracy a je miej gleboko w dupie!! W miedzyczasie szukaj sobie jakiejs innej pracy a noz widelec sie cos trafi. A jutro wejdz do pracy z glowa do gory, pewnoscia siebie i pamietaj ze nie mozesz miec dobrego jutra jesli myslisz caly czas o wczoraj Powodzenia i nie daj sie ! dzięki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach