Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Muminek_F1

Samotność, z którą nie można sobie poradzić

Polecane posty

Dzień dobry wszystkim,

Mam problem z samotnością i to duży. Za moment stuknie trzydziestka, a ja jeszcze nigdy nie byłem w związku i brak dziewczyny u boku staje się nie do zniesienia... Mieszkam na prowincji, mój dzień to tylko praca-dom. W tym roku w końcu zaliczyłem kilka randek, z dziewczynami poznanymi na portalach randkowych. Wyrobiłem sobie dobrą "bajerę" w pisaniu, ale spotkania zawsze kończą się nieudanie. Czasami niby jest fajnie, ale potem dziewczyna wycofuje się ze znajomości, pisząc najczęściej, że nic do mnie nie czuje.

 

Wydaje mi się, że nie jestem jakiś brzydki, raczej przeciętny, miły ze mnie gość, mam auto, spoko dom i tak dalej. Nie wiem więc, co mam zrobić, żeby wreszcie kogoś sobie znaleźć.

Na ostatniej randce spotkałem się z bardzo fajną kobietą. Obiektywnie przeciętna, ale mi bardzo przypadła do gustu. Nawet się zauroczyłem, lecz wiadomo, jak historia potoczyła się dalej...

 

Może ktoś ma dla mnie jakąś radę? Z góry dziękuję za każdą pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uśmiech pewność siebie optymizm humor maniery kultura. Pokaż że masz plan na siebie, ze masz wizję życia. Kobiety szukają kogoś stabilnego emocjonalnie co wie co chce od życia i jest optymistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. Z każdą randką idzie mi coraz lepiej i myślę, że te spotkania wychodzą już nieźle. Wiem też, co chcę od życia, mam w miarę uporządkowaną sytuację. Ale póki co efektów randek brak niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo dzisiaj takie czasy jakieś. Ja już nie mam potrzeby związku, ale gdybym miał, to się zastanawiam, jak się ludzie w naszym wieku poznają teraz. Kiedyś to było jakoś łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba być sobą. Nie grać, nie udawać itd bo nawet jeśli kogoś zdobędziesz, to jedynie na chwile. A jak skończysz "być fajny" to nagle czar prysnie. Nie staraj się przypodobać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem sobą... i nic. Zastanawiam się, czy już nie ma na Ziemi dziewczyny/kobiety, której pasowałby zwykły, miły, dobry facet, myślący poważnie o życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Wata napisał:

Trzeba być sobą. Nie grać, nie udawać itd bo nawet jeśli kogoś zdobędziesz, to jedynie na chwile. A jak skończysz "być fajny" to nagle czar prysnie. Nie staraj się przypodobać. 

nie zgodzę się. Trzeba nad sobą pracować. Smutas czy pesymista powinien zrobic cos co podbuduje jego pewnosc siebie (moze sport, moze edukacja), czasem trzeba zadbac o wyglad fizyczny, usmiechac sie bardziej, byc bardziej szarmanckim.

Kiedys pewien chlopak na randce powiedzial mi, ze marzy mu sie opera  w Mediolanie. Kiedy zapytalam się czemu nie zrealizuje swojego marzenia, powiedzial ze musialby chyba rok na to pracować. Skutecznie mnie to odstraszylo. Takze chlopie usmiech, optymizm, praca nad sobą! I kazda dziewczyna bedzie chciala sie z Toba spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2020 o 06:37, Muminek_F1 napisał:

Dzień dobry wszystkim,

Mam problem z samotnością i to duży. Za moment stuknie trzydziestka, a ja jeszcze nigdy nie byłem w związku i brak dziewczyny u boku staje się nie do zniesienia... Mieszkam na prowincji, mój dzień to tylko praca-dom. W tym roku w końcu zaliczyłem kilka randek, z dziewczynami poznanymi na portalach randkowych. Wyrobiłem sobie dobrą "bajerę" w pisaniu, ale spotkania zawsze kończą się nieudanie. Czasami niby jest fajnie, ale potem dziewczyna wycofuje się ze znajomości, pisząc najczęściej, że nic do mnie nie czuje.

 

Wydaje mi się, że nie jestem jakiś brzydki, raczej przeciętny, miły ze mnie gość, mam auto, spoko dom i tak dalej. Nie wiem więc, co mam zrobić, żeby wreszcie kogoś sobie znaleźć.

Na ostatniej randce spotkałem się z bardzo fajną kobietą. Obiektywnie przeciętna, ale mi bardzo przypadła do gustu. Nawet się zauroczyłem, lecz wiadomo, jak historia potoczyła się dalej...

 

Może ktoś ma dla mnie jakąś radę? Z góry dziękuję za każdą pomoc.

przstań być pieskiem dla nich, druga sprawa wybieraj dobry typ a nie księżniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Muminek_F1 napisał:

Jestem sobą... i nic. Zastanawiam się, czy już nie ma na Ziemi dziewczyny/kobiety, której pasowałby zwykły, miły, dobry facet, myślący poważnie o życiu...

rozglądaj się do skutku, jedynie przerobienie nieodpowiednich doprowadzi cię do tej odpowiedniej, każda która odpadnie to o jedną bliżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Staram się umawiać ze zwykłymi, skromnymi dziewczynami, nie księżniczkami. W większości przypadków spotykam na randce kobietę lekko przy tuszy. Mimo to potem prawie każda kończyła znajomość... A pamiętam, jak np. w liceum zwracały na mnie uwagę atrakcyjniejsze...

Na ostatniej randce, dziewczyna w której się zauroczyłem też miała kilka kg za dużo. Sama pokazywała mi małą oponkę na brzuchu 😂  I drobne blizny na twarzy, przykryte make upem. Zdradziła też, że kiedyś ważyła jeszcze 30 kg więcej. Po randce pytała, czy się jej nie wystraszyłem... Ale tak naprawdę była fajna, tylko może troszkę zakompleksiona, choć jednocześnie biła od niej jakaś pewność siebie. No ale nic z tego nie wyszło. Później odwołała drugą randkę tłumacząc, że nic do mnie nie czuje i nie chce robić mi nadziei. A przecież na pierwszej randce rzadko kiedy się cokolwiek czuje... Co więcej, nawet nie chciała zachować koleżeńskiego kontaktu... (mam nadzieję, że tego nie czyta, bo pewnie by się domyśliła, że to o nią chodzi 😝 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Kobietka2019 napisał:

nie zgodzę się. Trzeba nad sobą pracować. Smutas czy pesymista powinien zrobic cos co podbuduje jego pewnosc siebie (moze sport, moze edukacja), czasem trzeba zadbac o wyglad fizyczny, usmiechac sie bardziej, byc bardziej szarmanckim.

Kiedys pewien chlopak na randce powiedzial mi, ze marzy mu sie opera  w Mediolanie. Kiedy zapytalam się czemu nie zrealizuje swojego marzenia, powiedzial ze musialby chyba rok na to pracować. Skutecznie mnie to odstraszylo. Takze chlopie usmiech, optymizm, praca nad sobą! I kazda dziewczyna bedzie chciala sie z Toba spotkać.

No i właśnie dlatego nie warto grać, że np jest się wytrwałym pracoholikiem i inne tego typu cuda bo to będzie związek na krótka metę i szkoda czasu z obu stron. Inne podejście do życia, inne oczekiwania itd. Nie warto szpanować i przedstawiać siebie kryształowym bo to i tak wyjdzie. 

A Ty myslałes autorze, że jak gruba to jej nie wolno przebierać, albo że nie przebiera? Przebierają tak samo jak te chude. Tak samo jak Janusz z bebechem łysiną i w okularach woli wybrać zgrabna i ładna niż jakąś szpetna baryłe bo wydaje mu się, że z niego taki adonis (czyli 99% facetów, którzy mają ... do zaoferowania ale rzucają się po najlepsze bo im się należy).

Musisz mieć jakiś wielki mankament, coś musi być na rzeczy skoro każda ciebie olewa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie sam się zastanawiam, co jest grane... A może mam po prostu pecha, albo dziewczyny na portalach randkowych są zbyt wybredne? Kiedyś poznałem na takim portalu sporo starszą kobietę, która z czasem została moją przyjaciółką. Spotkaliśmy się dotąd jeden raz i ona twierdzi, że nie zauważyła u mnie niczego podejrzanego. Napisała nawet, że należę do przystojnych facetów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Muminek_F1 napisał:

 Napisała nawet, że należę do przystojnych facetów...

I tego się trzymaj, nie trać wiary w siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Smof napisał:

To ja Ci powiem

Tak to bedzie "przyp...  sie" lojalnie uprzedzam

Napisala ze"nalezysz do przystojnych"

Ok

Nie ...interesujacych  madrych   fascynujacych   czy chocby ciekawych

Przystojnych

Czy taka odpowiedz Cie satysfakcjonuje?

😁

Ale to nie był jej jedyny komplement w moim kierunku. Wielokrotnie pisała mi np. że jestem bardzo inteligentny, że piszę wręcz jak poeta 😁 Tylko twierdzi, że brakuje mi odwagi. Staram się nad tym pracować i chyba efekty powoli są. Ale to najwyraźniej za mało, by usidlić fajną dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Być może wkrótce będę miał kolejną randkę. Zobaczymy, jak teraz to wyjdzie... Najgorzej, że ja wciąż myślę o tamtej dziewczynie z ostatniego spotkania... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam opony, jestem wysoki i szczupły... Nie wybieram puszystych, po prostu tak jakoś się trafiają. Ale one nie są grube, no może dwie takie były. Były jeszcze ze trzy mające kilka kg więcej i dwie normalne. Jedna normalna pod względem figury okazała się w sumie bardzo ładna i bardzo miła, ale miała jakiś bardzo dziwny styl bycia, jak 15-latka z adhd, albo coś takiego. Potem trochę jej na to zwróciłem uwagę i się chyba obraziła...

 

Nie uważam się też za jakiegoś przystojniaka, obiektywnie oceniając sądzę, że jestem po prostu przeciętny. Nie sądzę więc, by panny myślały, że chcę je tylko "puknąć". Ta ostatnia na pewno tak nie myślała. My już nawet rozmawialiśmy o jej przeprowadzce do mnie itd. Ale chyba za dużo było tej gadki o związku poważnym, myślę że trochę ją to wystraszyło...

 

A z dziewczynami umawiam się, tak jak już wspominałem, przez portal randkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×