Jestem bardzo zazdrosny o wyjazd mojej dziewczyny

Przepraszam jeśli się rozpiszę...

Mam dziewczynę która mieszka daleko i jest z innego kraju co niestety znaczy że widzimy się raz na 3/4 miesiące,  (choć ostatnio w maju)

Jestem zazdrosny bo moja dziewczyna z która jestem niestety ogólnie na odległość jedzie na wycieczkę z  znajomymi z pracy

Boje się i to bardzo, ta wycieczka jest zorganizowana przez jej prace by się pracownicy poznali bardziej ale to jest 2 dniowy wyjazd na plaże, wiem że mogę ufać mojej dziewczynie ale co jeśli tam będzie ją ktoś podrywał.

Ona jest po prostu taka śliczna, i choć to ona jest zazdrosna o mnie to jednak boje się i to strasznie.

Przecież na pewno ktoś będzie do niej zagadywał i nie wiem co mam zrobić, czy jest coś co mogę zrobić teraz? niby coraz lepiej jest pomiędzy nami ale nadal boje się, może przesadzam naprawdę bardzo ciężko mi z tym

nic nie możesz zrobić, nie przesadzasz z obawami, lepiej byc miło zaskoczonym , nie jesteście narzeczeństwem (chociaż i to nie gwarantuje niczego) więc różnie to bywa. Na pocieszenie ci powiem że jezeli coś będzie .... to i tak będziesz wygrany tak czy siak (to taka próba) tylko po przyjeżdzie ewentualnie telefonach w trakcie po kryjomu nagraj sobie by spokojnie przeanalizować co mówi i jak mówi. Sprawdz  też o ile możesz telefon i portale , jej kolezanek tez bo różne zdjęcia są. Kobieta zminną jest, jeżeli kocha naprawdę to możesz być spokojny . Jesteś troche też przewrażliwiony , masz może smutne doświadczenia z dziewczynami , to wiele by tłumaczyło. Na pewno przed wyjazdem porozmawiasz z nią.

W tym covidowym czasie maja jeszcze miejsce takie sluzbowe wyjazdy? To jest w zasadzie pierwsze z czego moznaby zrezygnowac. Tak dla samego bezpieczenstwa.

1 godzinę temu, Gość 222 napisał:

co niestety znaczy że widzimy się raz na 3/4 miesiące,

Myślę, że wyjazd służbowy w takiej sytuacji niewiele zmienia

1 godzinę temu, Gość 222 napisał:

co jeśli tam będzie ją ktoś podrywał. 

Poradzi sobie.

2 godziny temu, Gość 222 napisał:

wycieczka jest zorganizowana przez jej prace by się pracownicy poznali bardziej

Już widzę co tam się będzie działo.

Cześć.

Możesz zadziałać na 2 poziomach - emocjonalnie - co to za lęk, co jest jego źródłem, psychoanaliza, wgląd w siebie.

Drugi poziom - to jeśli myślisz poważnie to żeby zamieszkać razem. Jeśli poza urodą ma inne zalety - to na co czekasz?

2 godziny temu, Gość 222 napisał:

Przepraszam jeśli się rozpiszę...

Mam dziewczynę która mieszka daleko i jest z innego kraju co niestety znaczy że widzimy się raz na 3/4 miesiące,  (choć ostatnio w maju)

W maju wszystkie loty były wstrzymane. 

Czy to wszystko sobie zmyśliłeś?

56 minut temu, lonelyman napisał:

Już widzę co tam się będzie działo.

Alkohol, żarty, luźna atmosfera. Jeśli ktoś chce zdradzić to zdradzi bez wyjazdu.

3 minuty temu, Electra napisał:

Alkohol, żarty, luźna atmosfera. Jeśli ktoś chce zdradzić to zdradzi bez wyjazdu.

Pisałem trochę z przymrużeniem oka ale widziałem jak potrafią się zachować kobiety np. za granicą. W Polsce przykładne żony a za granicą jak spuszczone z łańcucha . Zresztą jak byłem na wyjeździe to była raz dwa sobie ogarnęła nowego faceta i tak to właśnie jest.

5 godzin temu, Gość 222 napisał:

może przesadzam naprawdę bardzo ciężko mi z tym

Nie myśl o tym w ogóle. Co będzie to będzie i nie masz na to wpływu. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.

U mnie, kiedy przyjeżdża parka do pokoju i chcą oddzielne łóżka to już na drugi dzień słuchać jak się grzmocą a po wyjeździe już łóżka zestawione razem. Zawsze.

I tak to właśnie jest. Sami widzicie

Jak ja uwielbiam takie wyjazdy...

Wiem że dawno nie pisałem, ona wyjeżdża po jutrze.

Muszę dodać że wczoraj niestety troszkę było dziwnie bo o mało ci się nie pokłóciliśmy po raz 1wszy bo jednak nie mogłem i wyznałem jej to że bardzo jestem zazdrosny a ona się zdenerwowała że dlaczego jej nie ufam skoro  mimo dystansu pomiędzy nami jesteśmy razem. 

Dzisiaj na szczęście jest dobrze ale mówiła mi że nigdy nic nas nie rozdzieli, mówiła mi że on ma swe najbliższe koleżanki i z nimi będzie najwięcej rozmawiać, a mi mówiła że jeśli mi się wydarzy że będą chciały ze mną porozmawiać jakieś moje koleżanki to mogę czasem z nimi też  porozmawiać ale muszę wiedzieć że jestem wzięty i to przez nią.

Nie wiem, mówiła by się nic nie martwić bo mnie kocha ale dalej się trochę boję

Zawsze mnie zastanawia dlaczego faceci nie są zazdrośni o to, że kobiecie może się spodobać jakiś inny amant, tylko o to, że ten inny się na nią gapi albo zagaduje. To nielogiczne... 

Ja jestem zazdrosna o to kto podoba się mojemu facetowi, a nie o to komu podoba się on. A wy macie jakoś na odwrót