topic dla ludzi trzymających jutro kciuki za Trumpa

Trzymam kciuki,  bo ten Biden jest jeszcze gorszy. Ciekawe czy Wall Street wkrótce píerdolnie. 

25 minut temu, goz napisał:

gru 

6 minut temu, Bennie1 napisał:

Łajnem

Ja mam nadzieję, że Trump pożegna się z prezydenturą, bo toć jednak nie jest dobrze, żeby największym supermocarstwem na Ziemi rządził człowiek zaburzony emocjonalnie, w dodatku cierpiący na osobowość narcystyczną

A to, że USA doprowadzają całych czas dolara dopiero ruiny to już jest inna bajka

5 minut temu, BoniBluBuka napisał:

Gdyby miał lajno w mózgu to dziś by nie był ani bogaty ani prezydentem. Nawet Paris hilton nie ma łajna we łbie. 

Bardzo dużo z jego bogactwa, to to co dostał od ojca, plus b. dobry PR, który robiły mu banki, finansujące jego inwestycje, żeby ludzie mu wierzyli, pakowali w nie pieniądze, bo w przeciwnym wypadku nastąpiłby krach i wyżej wymienione banki dostałyby ossstro po doopach. Także jego historie, jaki to on jest self-made man są dość mocno przesadzone

1 godzinę temu, Poetka napisał:

Przeciez Biden jest tylko 3 lata starszy od Trumpa. Trump ma 74

Siema Poetka... Czy aby nie Ty jesteś tą fajna loszka z Rzymu na 6 liter? 

Jej Imię na D się zaczyna ... 

28 minut temu, Poetka napisał:

To nie ja

Ale masz już biała ślubna suknie, a ja swojej żony szukam...

Ja swoje zrobiłem, na Trumpa zagłosowane

Trzymam kciuki, jednak na chwile obecną, jest niestety słabo. Wszystko zależy do Nevady, gdzie generalnie wolą  Bidena. 

Biden to lewak ograniczony w swej durnej new ege'owej anarchistyczno-liberalno-postkomunistycznej filozofii.

A jego głównym i ulubionym zajęciem jest obracanie się wśród miliarderów na nowojorskich salonach.   

Lewactwo z krwi i kości, nie interesuje go państwo i jego naród tylko stołek, podział społeczeństwa na hiper bogaczy i tanią siłę roboczą pod przykrywką ubogacania kulturowego w imię NWO, którego jest wyznawcą, kolejny de-bil satanista, przyznał się przed światem swym hasłem "The batle for america's soul". 

Dziwne,  że Trump praktycznie wygrał w całej Ameryce, a więcej elektorskich głosów ma Bidon.

Im większy stan, tym więcej głosów elektorskich do izby reprezentantów (wprost proporcjonalnie) +2 głosy senatorskie bez względu na wielkość stanu.

Przeważające poparcie ma Trump, a Biden więcej głosów. To jest jakieś ukartowane, lewackie macki sięgnęły do urn, po czym reprezentanci zagłosowali wg "woli" ludu...

Coś tu nie gra. Być może załatwili to jego własną bronią,  albo przynajmniej dał im pomysł,  bo Clinton też miała o 3 miliony więcej głosów,  a poparcie elektorskie zyskał Trump.

14 godzin temu, Kulfon napisał:

To jest raczej definicja kapitalizmu.

Ale on kandyduje na prezydenta

14 godzin temu, kåspej napisał:

to nie rozmiar stanu daje ilość głosów elektoratu tylko zaludnienie, dlatego Kommiefornia ma 55, a np Montana ( troche mniejsza ) czy Alaska (2.5x rozmiar Kommieforni ) tylko 3. Jest całkiem możliwe wygranie z mniejszą ilością faktycznych głosów, bo zależy jak te głosy są ulokowane.

Z mniejszoscia faktycznych glosow to wygral wlasnie Trump 4 lata temu. Takie cos zdarzylo sie chyba tylko z 5 razy w historii.

Natomiast Biden ma teraz wiekszosc i faktycznych glosow, i elektorskich. 

OSZUSTWO WYBORCZE