Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Elena90

Poszłybyście w takiej sytuacji?

Polecane posty

Jestem w ciązy i do ginekologa chodzę na nfz ale na takie wazniejsze badania prywatnie. Mieszkam w malej mieście i teraz tydzien temu no trochę ponad bo 22 pazdziernika bylam na usg prywatnie lekarz spytał czy mam karte juz nie chcialam sie tlumaczyc powiedzialam ze nie i zalozyl mi drugą. Chodzi o to ze jutro przypada mi usg na fundusz no i dzis dzwoni pani zebym przyszla na godzine 9 jednak bo bedzie inny lekarz i tu podala nazwisko tego do ktorego chodze prywatnie. No dla mnie straszny zbieg okolicznosci i taka dziwna sytuacja bo pare dni temu bylam u niego prywatnie na usg a teraz co... wejde i powiem no witam ja jeszcze mam dzis tu wizyte nfz...tak troche głupio. Co myslicie odwolac ta wizyte przelozyc czy isc i sie nie przejmowac...dodam ze sprawdzilabym chetnie co sie dzieje z maluchem bo ostatnio jest mniej ruchliwy mialam tez plamienie niewielkie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim nie zaczniesz rozmowy od ”no witam” bo to bardzo niegrzecze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

idz i powiedz ze sie boisz a ostroznosci nigdy dosc i pokaz mu ta kartre anf. Nie przejmowalas sie co lekarz pomyslo gdy w 18-20 tyg wyskoczzylas ze nie masz karty,a przejmujesz sie ze bedzie krzywo patrzyl ze u dwoch lekarzy prowadzisz ciaze. 

Ja nawet nie chce pytac czym kierowalas sie idac na nfz i prywatnie do tej samej przychodni. Przeciez kartoteke i tak bedziesz miala jedna. O ile jeszcze ta papierowa przypisana do jednego lekarza,o tyle w komputerze widniejesz jako nr pesel.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×