Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
ElitexD

Chyba dam sobie spokój z jakimikolwiek relacjami

Polecane posty

Bo potem tylko cierpie, a tym razem niechcący skrzywdziłem też kogoś poprzez narobienie nadziei... 

Po prostu muszę się nauczyć żyć w samotności :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Różniczka napisał:

"Czlowiek to zwierze stadne" na dłuższą metę życie w samotności jest nie do zniesienia. 

To prawda. Z jednej strony samotność powszednieje, a z drugiej cholernie rusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, ElitexD napisał:

Bo potem tylko cierpie, a tym razem niechcący skrzywdziłem też kogoś poprzez narobienie nadziei... 

Po prostu muszę się nauczyć żyć w samotności 😞

Przepadnij zatem 😏 jak można niechcący narobić komuś nadziei? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Laurittka napisał:

Przepadnij zatem 😏 jak można niechcący narobić komuś nadziei? 

dziewczynie na mnie zależało i się angażowała a ją spławiłem a potem mi się odwidziało jak było za późno 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Różniczka napisał:

Moim zdaniem jeszcze nie dorosłeś do dojrzałego związku.

ja się po prostu nie nadaję, jestem toksyczny, niestabilny emocjonalnie i wszystko psuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Różniczka napisał:

Moim zdaniem jeszcze nie dorosłeś do dojrzałego związku.

Jak większość ludzi... I kobiet i mężczyzn.

Sama  jestem w tym gronie. Nie potrafię się zakochać, choć niby chcę.

Edytowano przez Bela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Laurittka napisał:

niechcący narobić komuś nadziei?

Jesli ją olał to nie narobił jej nadziei. Narobić nadziei dla mnie oznacza wodzić kogoś za nos, a potem kogoś spławić, a to już jest podławe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, ElitexD napisał:

Bo potem tylko cierpie, a tym razem niechcący skrzywdziłem też kogoś poprzez narobienie nadziei... 

Po prostu muszę się nauczyć żyć w samotności 😞

Wytłumaczyłeś jej dlaczego tak postąpiłeś? Samotność jest albo jej nie ma i tego nie da się nauczyć. To wrodzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, gaja napisał:

Wytłumaczyłeś jej dlaczego tak postąpiłeś? Samotność jest albo jej nie ma i tego nie da się nauczyć. To wrodzone.

tak i tutaj zyebalem podwójnie bo popadłem w desperacje i się popłakałem jakim jestem przegrywem i mnie nikt nie lubi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ElitexD napisał:

tak i tutaj zyebalem podwójnie bo popadłem w desperacje i się popłakałem jakim jestem przegrywem i mnie nikt nie lubi 

Co powiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, ElitexD napisał:

ja się po prostu nie nadaję, jestem toksyczny, niestabilny emocjonalnie i wszystko psuje

Ile masz lat, autorze postu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, gaja napisał:

Co powiedziała?

W sumie to zrazilem ją swoim zachowaniem, próbowałem wcześniej udawać normalnego a jednak wyszło to samo. Opowiedziałem trochę o sobie, jakim jestem i co odwalić potrafię więc zamazałem całe pozytywne wrażenie. Ze się okazałem zupełnie innym człowiekiem na którego wyglądam na pierwszy rzut oka. Jeszcze mnie podejrzewała ze prawdobnie chciałem tylko ja zaliczyć i z desperacji teraz wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gioia napisał:

Ile masz lat, autorze postu?

26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Różniczka napisał:

Jesteś niedojrzały,  mężczyźni tak mają oni dużo później dojrzewają niż kobiety.

🏴☠️😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, ElitexD napisał:

26

A to luzik. 

To jeszcze nawet nie połowa życia 😎🏴☠️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ElitexD napisał:

W sumie to zrazilem ją swoim zachowaniem, próbowałem wcześniej udawać normalnego a jednak wyszło to samo. Opowiedziałem trochę o sobie, jakim jestem i co odwalić potrafię więc zamazałem całe pozytywne wrażenie. Ze się okazałem zupełnie innym człowiekiem na którego wyglądam na pierwszy rzut oka. Jeszcze mnie podejrzewała ze prawdobnie chciałem tylko ja zaliczyć i z desperacji teraz wariuje

Znaczy okłamywałeś ją? Cóż.. Wyciągnij lekcję na przyszłość, że nie warto bawić się życiem, uczuciami innych ludzi bo wszystko co dajesz - do ciebie wraca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, gaja napisał:

Znaczy okłamywałeś ją? Cóż.. Wyciągnij lekcję na przyszłość, że nie warto bawić się życiem, uczuciami innych ludzi bo wszystko co dajesz - do ciebie wraca. 

Może od początku ja ta znajomość od początku nie traktowałem poważnie, szukałem kogoś aby wyjść na piwo, pogadać itp. Ona szukała kogoś na poważnie do związku i się angażowała ja się też wystraszyłem ze pierwszy raz w życiu komuś na mnie zależy i postanowiłem to skończyć. Jak skończyłem to mi było głupio i jednak jej chciałem a potem to wyszło wiadomo co 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do dawania sobie spokój... Wyluzuj, weź na wstrzymanie.

Wprowadzę trochę dramaturgii, ale... Gdy trafiłam do szpitala z podejrzeniem ostrego stanu zapalnego wyrostka robaczkowego i miałam wrażenie, że zaraz ducha wyzione przemknęła mi przez głowę myśl "co jeśli to byłyby moje ostatnie chwile?". Nie chciałabym umierać ze swiadomością, że nigdy nie kochałam z wzajemnością. Będę jeszcze szczęśliwa 💪 Ty też, tylko musisz poczekać na swój czas. Czasem większość życia jesteśmy niegotowi, niedojrzali. Przyjdzie czas, przyjdzie pora.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Electra napisał:

Co do dawania sobie spokój... Wyluzuj, weź na wstrzymanie.

Wprowadzę trochę dramaturgii, ale... Gdy trafiłam do szpitala z podejrzeniem ostrego stanu zapalnego wyrostka robaczkowego i miałam wrażenie, że zaraz ducha wyzione przemknęła mi przez głowę myśl "co jeśli to byłyby moje ostatnie chwile?". Nie chciałabym umierać ze swiadomością, że nigdy nie kochałam bez wzajemności. Będę jeszcze szczesliwa💪 Ty też, tylko musisz poczekać na swój czas. Czasem większość życia jesteśmy niegotowi, niedojrzali. Przyjdzie czas, przyjdzie pora.

Ja czasem mam wrażenie że najlepsze chwilę życia już mam za sobą 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ElitexD napisał:

Ja czasem mam wrażenie że najlepsze chwilę życia już mam za sobą 😞

Prdolisz. Z takim myśleniem na pewno. Ja mam najlepszy czas w swoim życiu, tylko muszę ogarnąć trochę bałaganu na podwórku, ale mimo małego syfu widoki są zayebiste. Być może spotkam jeszcze miłość, nic straconego. Jeśli nie, postaram się żyć spełniona w najlepszej wersji życia bez niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Prdolisz. Z takim myśleniem na pewno. Ja mam najlepszy czas w swoim życiu, tylko muszę ogarnąć trochę bałaganu na podwórku, ale mimo małego syfu widoki są zayebiste. Być może spotkam jeszcze miłość, nic straconego. Jeśli nie, postaram się żyć spełniona w najlepszej wersji życia bez niej.

Ja mam też ten problem ze lubię se pogadać, ale często zbyt głupio. W towarzystwie nie potrafię zamknąć mordy na 10 minut, muszę gadać i prowadzić te rozmowę. Na poczatku wydaje się ciekawy ale z czasem staje się nudny. Gębą mi się nie zamyka a mimo wszystko czuje samotność mimo iż nie daje po sobie tego poznać w realu 

Edytowano przez ElitexD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, ElitexD napisał:

Ja mam też ten problem ze lubię se pogadać, ale często zbyt głupio. W towarzystwie nie potrafię zamknąć mordy na 10 minut, muszę gadać i prowadzić te rozmowę. Na poczatku wydaje się ciekawy ale z czasem staje się nudny. Gębą mi się nie zamyka a mimo wszystko czuje samotność. 

Bo samotność wynika z braku istnienia bliskiej osoby, która kocha i rozumie, którą my obdarzamy też uczuciem. Ilość znajomych, przebojowość i powodzenie na innych frontach tego nie zmieni.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Bo samotność wynika z braku istnienia bliskiej osoby, która kocha i rozumie. Ilość znajomych, przebojowość i powodzenie na innych polach w życiu tego nie zmieni.

Ja jestem żywa definicja depresji. Niby udaje że nic mnie nie rusza i wszelkie porażki po mnie spływają a w głębi duszy płaczę i jedynie żale się w necie pod pseudonimem. 

Nawet w sumie takich prawdziwych przyjaciół od serca nie mam. A ta dziewczyna była pierwsza która się starała o mnie a nie ja o nią 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, ElitexD napisał:

ja się po prostu nie nadaję, jestem toksyczny, niestabilny emocjonalnie i wszystko psuje

Po prostu to nie była ona, ta z którą chciałbyś naprawdę być. Tak to jest jak się człowiek zmusza do związku z rozsądku. Bo tak robią wszyscy, bo fajnie by było spróbować. Jedni będą to tłumaczyć tym że facet jest niedojrzały, inny tym że ma problemy psychiczne czy emocjonalne, a prawda jest taka że jej po prostu nie kocha. Bo gdyby kochał to nie miałby wątpliwości od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, ElitexD napisał:

A ta dziewczyna była pierwsza która się starała o mnie a nie ja o nią  

Ale to nie jest powód by wiązać się z kimś. Z poczucia samotności i świadomości, że mogła odmienić Twój los. Chore powody hy z kimś być. Lepiej szukaj kobiety, która będzie wyjątkową niezależnie od tego jak bardzo gówni.anie masz w życiu. Mam przyjaciółkę i cztery kumpele mające własne rodziny, zerowe życie towarzyskie i mam brać się za kogoś tylko dlatego, że okazał mi zainteresowanie, a dupsko mi z samotności pęka? No weź, bądź mądrzejszy.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Hellies napisał:

Po prostu to nie była ona, ta z którą chciałbyś naprawdę być. Tak to jest jak się człowiek zmusza do związku z rozsądku. Bo tak robią wszyscy, bo fajnie by było spróbować. Jedni będą to tłumaczyć tym że facet jest niedojrzały, inny tym że ma problemy psychiczne czy emocjonalne, a prawda jest taka że jej po prostu nie kocha. Bo gdyby kochał to nie miałby wątpliwości od samego początku.

Teraz boję się samotności i że niepoznam innej z którą będę się dogadywał 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, ElitexD napisał:

Bo potem tylko cierpie, a tym razem niechcący skrzywdziłem też kogoś poprzez narobienie nadziei... 

Po prostu muszę się nauczyć żyć w samotności 😞

Pewnie ktos ci narobil nadziei 😆. Ludzie kiedy wy zrozumiecie ze te bajki ktore tu opowiadacie nikt nie uwierzy. Ze ktos za wami latal i blagal na kolanach zebyscie z nim byli. Ze prezes firmy u was sprzata. Ze pieniadze leza na ulicy a wy tylko chodzicie i zbieracie 😀. Po kilkunastu latach zycia stwierdzam ze ludzie to go...wno, dzicz i zwierzeta. Dziekuje za uwage 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Electra napisał:

Ale to nie jest powód by wiązać się z kimś. Z poczucia samotności i świadomości, że mogła odmienić Twój los. Chore powody hy z kimś być. Lepiej szukaj kobiety, która będzie wyjątkową niezależnie od tego jak bardzo gówni.anie masz w życiu. Mam przyjaciółkę i cztery kumpele mające własne rodziny, zerowe życie towarzyskie i mam brać się za kogoś tylko dlatego, że okazał mi zainteresowanie, a dupsko mi z samotności pęka? No weź, bądź mądrzejszy.

I tak zmądrzałem w porównaniu do tego co było kilka lat temu, kiedyś to bym nie mógł spać po nocach, dosłownie płakał i wypisywał błagalne wiadomości z prośbą o 2 szanse. Dzisiaj spróbowałem raz, nie wyszło dobra odpuściłem, życie się nie kończy na jednej i staram się jakoś żyć dalej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
Przed chwilą, Fuckyou napisał:

Pewnie ktos ci narobil nadziei 😆. Ludzie kiedy wy zrozumiecie ze te bajki ktore tu opowiadacie nikt nie uwierzy. Ze ktos za wami latal i blagal na kolanach zebyscie z nim byli. Ze prezes firmy u was sprzata. Ze pieniadze leza na ulicy a wy tylko chodzicie i zbieracie 😀. Po kilkunastu latach zycia stwierdzam ze ludzie to go...wno, dzicz i zwierzeta. Dziekuje za uwage 😆

Sio!😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, ElitexD napisał:

Teraz boję się samotności i że niepoznam innej z którą będę się dogadywał 😞

Jesteś młody, masz czas. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×