Jesli kobiety maja kilkaset powodow...

2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Och no wiesz? Jeszcze nigdy nikogo tu nie obrazilam. Nie wiem czy jestem kiciusiowa, ale tak, mam Kitka. 

To fajnie. Mam nadzieję, że nie będą pierwszy. Też mam nadzieję, że Ciebie nie obrażę, ale gdybym niechcący to zrobił, zwróć mi uwagę. Teraz proszę o odpowiedź na pytanie które zadałem.

1 minutę temu, Rescalator555 napisał:

Dobrze, już się robi. Pytanie jest następujące: dlaczego część kobiet ma problem z tym, by uprawiać seks z partnerem którego kochają i są z nim w związku, zawsze kiedy ten partner tego zapragnie? Pomijając oczywiście stan choroby czy jakieś przypadki losowe.

Czy pytanie jest zrozumiałe, czy coś wyjaśnić ?

A dlaczego zakładasz ze kobieta zawsze ma mieć ochotę akurat wtedy kiedy ty ja masz? Co ma miłość do tego? Z miłości ma ci robić dobrze bo ty tak akurat chcesz? Chyba masz jakas krzywa wizje związku i seksu w nim. Ludzie to nie roboty do spełniania zachcianek partnera. I nie prdol mi tutaj o jakimś obowiązku małżeńskim. Jesteś zwyczajnym egoista i tyle. Poza tym jesteś seksualnie sfrustrowany bo gdyby było jak twierdzisz ze ci się świetnie wiedzie w łóżku to nie pisałbyś na jeden temat w koło Macieju bo by cię nie interesowało dlaczego kobiety innym nie dają doopy. Miałbyś to gdzieś a ze sam nie masz to mielesz na okrągło wątek. 

1 minutę temu, Bennie1 napisał:

Pewnie nawet fujary nie widzi ale kochany jest przynajmniej.

Wątpię. Jest sfrustrowany seksualnie niebezpieczny. 

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Ok.

Nie doswiadczylam takich problemow jakie opisujesz, poniewaz kiedy zainteresowanie jest obustronne, a umysl jest stymulowany samym jestestem drugiej osoby, pociag do drugiej osoby jest trwaly i nie wygasa. Idealistyczne, jednak prawdziwe.

Moja teoria na ten temat jest wiec taka, ze dwie osoby, u ktorych wystepuja takie problemy nie byly szczere od poczatku. 

Owszem, wiem, że prawdziwe, sam to przeżywalem w związkach w których byłem, więc nie musisz robić zastrzeżeń.

No cóż, Twoja teoria zgadza się z moimi przemyśleniami. Czyli mówiąc prościej: jedna z osób po prostu kłamała od początku związku i dalej kłamie. Czy tak mam rozumieć Twoja wypowiedź?

5 minut temu, Niburdiama napisał:

Jak sadze, z opowiesci kolegow to tych powaznych, dojrzalych i porzadnych.

Cóż, wierzę bo nie ma powodów by było inaczej i jestem autentycznie zdziwiony. Nie potrafię tego wytłumaczyć.

1 minutę temu, Bennie1 napisał:

Horror erotyczny 

Z lat 70. Lubieżny papa z owłosionym bojlerem i kicia szukająca opiekuna. 

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Mysle, ze moze to wynikac z braku szczerosci wobec siebie od poczatku relacji i z roznic w temperamencie. Przykladowo - pani Tola chce miec meza, jest kandydat poukladany, ustawiony, odpowiedzialny i chetny wiec spotyka sie z panem Zdzislawem. Ale okazuje sie, ze pan Zdzislaw ma duze potrzeby, a pani Tola nie. Wtedy pania Tole po slubie boli glowa. Moze byc tez tak ze pani Tola i pan Zbigniew byli szczerzy wobec siebie i maja podobne potrzeby lecz w trakcie malzenstwa pojawilo sie tyle roboty, problemow, zmartwien lub dziecko, ze potrzeby zeszly na dalszy plan i staly niewidoczne. "Rece" im opadly.

No cóż, właściwie potwierdzasz moje zdanie. Wyczerpałas zagadnienie i wyjaśniłas swój punkt widzenia na temat. Dziękuję. Teraz posłucham jeszcze innych kobiet, bo widzę, że wieczorna, aż rwie się do wypowiedzi. Jeszcze raz dziękuję. 

PS. Czy Kitek jest człowiekiem morza?

6 minut temu, Bennie1 napisał:

Okropieństwo 

Mówiłam ze się dogadają. Trzeba być masochistką zeby resa rozumieć. 

11 minut temu, BBBrutal napisał:

A dlaczego zakładasz ze kobieta zawsze ma mieć ochotę akurat wtedy kiedy ty ja masz? Co ma miłość do tego? Z miłości ma ci robić dobrze bo ty tak akurat chcesz? Chyba masz jakas krzywa wizje związku i seksu w nim. Ludzie to nie roboty do spełniania zachcianek partnera. I nie prdol mi tutaj o jakimś obowiązku małżeńskim. Jesteś zwyczajnym egoista i tyle. Poza tym jesteś seksualnie sfrustrowany bo gdyby było jak twierdzisz ze ci się świetnie wiedzie w łóżku to nie pisałbyś na jeden temat w koło Macieju bo by cię nie interesowało dlaczego kobiety innym nie dają doopy. Miałbyś to gdzieś a ze sam nie masz to mielesz na okrągło wątek. 

Dobrze wieczorna, już wysłuchałem.wyjadnienia Pani od Kitka. Teraz kolej na Ciebie. Prosiłbym, by nie było chamstwa, ale pewnie to za trudne. Przeżyje.

Teraz do rzeczy: zakładam, że kochająca kobieta dba o szczęście i zadowolenie faceta którego kocha. Więc dba o zaspokojenie jego potrzeb. I robi to z ochotą, nie musi się do tego przymuszać. Nie odbiera jako niewolnictwo ugotowania potrawy która facet lubi, wyjazdu z nim gdzie on zechce a także zdjęcia majtek, gdy on ma na to ochotę. Być może dla egoistek, które kochają głównie siebie, jest to nie do pojęcia. Oczywiście on powinien tak samo reagować na jej potrzeby, także starać się je zaspokajać.

Reszta wpisu to wycieczki osobiste, na które odpowiadać nie mam zamiaru.

Może na początek nie pisz do mnie wieczorna. A kitkowa fajna ma miłość haha. Nie dość ze kitka widuje rzadko to siedzą z mordami w laptopach. Idź bajdurzyć dzieciom a nie starym krowom. 

4 minuty temu, Niburdiama napisał:

Ja rowniez Ci bardzo dziekuje za te mila rozmowe

tak, mozna to tak metaforycznie ujac, ze Kitek jest jakby czlowiekiem morza, poniewaz tak czesto wyjezdza i zarobiony jest, a gdy juz sie pojawia to siedzi przy laptopie albo ja siedze przy laptopie. Ale kiedy juz jest to satysfakcjonuje mnie w pelni Jego towarzystwo

Myślałem, że nie mataforycznie tylko dosłownie. 

Jeszcze raz dziękuję. Mam nadzieję, że pokazałem, że Rescator nie jest taki, jak go opisują hejterki i trole.

4 minuty temu, BBBrutal napisał:

Może na początek nie pisz do mnie wieczorna. A kitkowa fajna ma miłość haha. Nie dość ze kitka widuje rzadko to siedzą z mordami w laptopach. Idź bajdurzyć dzieciom a nie starym krowom. 

Nie mam zamiaru dyskutować o związku tamtej Pani, to ich sprawa, nie Twoja ani nie moja.

Mnie otwarte związki nie dziwią ale ty opisujesz swojo miłość jak jaki natury a wychodzi na to ze jesteś zwykła zapchajdziura na czas pobytu kocura w twoim porcie czyli nic wyjątkowego. 

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Bardzo mi sie podoba Twoj styl wypowiedzi. Krotko, rzeczowo, na temat. Masz plusa. 

Dziękuję. Zaraz pewnie zjawi się złośliwa hejterka i napisze, że to dlatego, że nie jestem w stanie zrozumieć dłuższego tekstu. Normalka na tym forum. Taki tu klimat.

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Dla Ciebie wszystko tak wyglada, stad nie dziwi mnie ze nikt nie chce z Toba bytowac

Cóż. Mnie tez to nie dziwi. A myślałaś ze zaboli to ze ktoś komentuje twoje głupoty nie oznacza z automatu ze ci zazdrości. Twój pseudozwiazek jest dla mnie śmiechem na sali i mam prawo to wyrazić skoro się uzewnętrzniasz publicznie. Jeśli liczylas na całowanie po ogonie to zły adres. Wystarczy ze res się podjaral twoim podlizywaniem i ci kadzi. 

7 minut temu, Niburdiama napisał:

Az tak zle to nie jest, ale ostatnio plany sie zmieniaja co chwile przez te rozne niedogodnosci w zwiazku z cala panujaca sytuacja. 

Ja rowniez polecam sie i swoje towarzystwo. Jak widac hejterzy i trole tez sobie mnie upodobali

Mam nadzieje, ze pani Kitkowa nie jest taka rozowa jak to opisuja. 

Podoba mi sie to jak pieknie to ujales, o tym, ze dwie kochajace sie osoby staraja sie zadowolic druga strone i sprawic jej jak najwiecej przyjemnosci. 

Cóż, nikt nie obiecywał, że zawsze będzie łatwo i słowa dotrzymał . Miejmy nadzieję, że to wkrótce się skończy.

Co do ostatniego akapitu: Dla mnie to "oczywista oczywistość" i prawdę mówiąc nie rozumiem, jak mozna myśleć inaczej. 

Przed chwilą, LenaN napisał:

Dokładnie mogę być lub nie muszę a faktycznie wolę kota bo faceci działają mi na nerwy jeszcze ci psychiczni to najgorszy gatunek a myślą że są najmądrzejsi

Twój wybór, nie ma obowiązku bycia w związku. Natomiast bycie w związku, pociąga za sobą pewne obowiązki.

Pies cię yebal. 

Dobra nara słodka idjotko. Zeby bolą od twojej infantylności. 

10 minut temu, Niburdiama napisał:

O to wlasnie lepiej, gdybys zapytal Boni, bo wydaje sie, ze jest ekspertem od udanych relacji.

Zapytałem, ale jakoś nie kwapi się z konkretną odpowiedzią. Raczej oczekuje kolejnych insynuacji czy wyzwisk, jak to u niej .

15 minut temu, LenaN napisał:

Zależy w jakim związku od tego trzeba zacząć

Miałem na myśli małżeństwo lub inny poważny związek dwojga kochających się ludzi. Tak bym zaczął. Co dalej?

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

A propo tych epitetow - walne Ci historyjke for fun and entertainment. 

Otoz, co jest dla Ciebie nie do pomyslenia i nie z tego swiata, tylko z Kirtkowego rozowego pokoiku, mialam kiedys przyjaciela od rozmow przez niemal 20 lat. Nasze drogi rozchodzily sie i schodzily, mimo uplywajacego czasu jak widywalismy sie gdzies przypadek nie moglismy sie nagadac. Niewazne ile czasu minelo, wciaz jak gdzies sie widzimy nic sie nie zmienilo. To nie jest zaden bulshit, tylko FAKT. Nie spotykamy sie ze soba ze wzgledow oczywistych. Ale istnieje cos takiego jak wiez psychologiczna czy Ty w to wierzysz czy to negujesz. I poklocilismy sie przez te 20 lat tylko raz. Nie do wiary dla Ciebie, prawda? Nie odpowiadaj, bo odpowiesz cos w rodzaju: boni bum bloom blum. Innej odpowiedzi sie po Tobie nie spodziewam i nawet nie oczekuje

To zayebiscie. Jestem ukontentowana twoim brakiem oczekiwań wobec mej osoby. A teraz pozwolisz ze się pożegnam. 

2 godziny temu, Kulfon napisał:

Jesli Twoja Ci ciagle chętnie daje to dlaczego masz w tym temacie taki bol doopy? Dlaczego tak przezywasz, ze inne nie mają ochoty? 

Bo ma chłop problem. Ożenił się z baba, która nie ma mu nic wartościowego do zaoferowania poza zawartością majtek (To jego słowa), a on chce seksu tylko czasami. A z baba musi siedzieć cały czas

Przed chwilą, Edit666 napisał:

Bo ma chłop problem. Ożenił się z baba, która nie ma mu nic wartościowego do zaoferowania poza zawartością majtek (To jego słowa), a on chce seksu tylko czasami. A z baba musi siedzieć cały czas

To wie każdy oprócz uloma czerwonego. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. 

1 godzinę temu, Margo napisał:

I wśród tych 237 powodów nie ma tego o którym piszesz ? Nie czytałam,  ale jeżeli Ciebie tak interesuje ta tematyka to pewnie przeczytałeś.  W książce nie wyjaśnili?

Res nie potrafi ogarnac na dłuższych tekstow niż 15 linijek. Jeśli nawet wyjaśnili jego problem, to i tak nie zrozumiał.

4 minuty temu, Edit666 napisał:

Bo ma chłop problem. Ożenił się z baba, która nie ma mu nic wartościowego do zaoferowania poza zawartością majtek (To jego słowa), a on chce seksu tylko czasami. A z baba musi siedzieć cały czas

Znów nudzisz trolico. Jakoś sama nie potrafiłaś odpowiedzieć na pytanie, co ty masz wartosciowego do zaoferowania facetowi. Nie mnie, bo nie jestem zainteresowany, ale desperatowi,  któremu przyjdzie do głowy głupi pomysł, by związać się z tobą.

3 minuty temu, Kulfon napisał:

To już lepiej iść od czasu do czasu do prostytutki.

Tak powiesz facetowi, który będzie z tobą i będzie chciał seksu?

1 minutę temu, Rescalator555 napisał:

Znów nudzisz trolico. Jakoś sama nie potrafiłaś odpowiedzieć na pytanie, co ty masz wartosciowego do zaoferowania facetowi. Nie mnie, bo nie jestem zainteresowany, ale desperatowi,  któremu przyjdzie do głowy głupi pomysł, by związać się z tobą.

A dlaczego któraś miałaby ci udowadniać ze ma do zaoferowania więcej niż ... na zawołanie? Pisałeś wiele razy ze baba jest tylko do seksu i o kim to świadczy zle o nas? Weź już się nie ośmieszaj. A właściwie swoich ogonów bo wystawiasz świadectwo facetom. Zreszta pies was yebal. Co drugi to lepszy. Tylko roochanie w tych kanciastych łbach. Jak się samemu nie ma nic do zaoferowania to się prdoli o seksie. Może nabierzesz jakas ułomna kicie ale nie mnie. Zwal se z krzyża bo ewidentnie cię łupie po same kule. 

1 godzinę temu, BBBrutal napisał:

A dlaczego zakładasz ze kobieta zawsze ma mieć ochotę akurat wtedy kiedy ty ja masz? Co ma miłość do tego? Z miłości ma ci robić dobrze bo ty tak akurat chcesz? Chyba masz jakas krzywa wizje związku i seksu w nim. Ludzie to nie roboty do spełniania zachcianek partnera. I nie prdol mi tutaj o jakimś obowiązku małżeńskim. Jesteś zwyczajnym egoista i tyle. Poza tym jesteś seksualnie sfrustrowany bo gdyby było jak twierdzisz ze ci się świetnie wiedzie w łóżku to nie pisałbyś na jeden temat w koło Macieju bo by cię nie interesowało dlaczego kobiety innym nie dają doopy. Miałbyś to gdzieś a ze sam nie masz to mielesz na okrągło wątek. 

Ale on tak dla kolegi pyta.... Losem syna sie tez martwi...

4 minuty temu, BBBrutal napisał:

A dlaczego któraś miałaby ci udowadniać ze ma do zaoferowania więcej niż ... na zawołanie? Pisałeś wiele razy ze baba jest tylko do seksu i o kim to świadczy zle o nas? Weź już się nie ośmieszaj. A właściwie swoich ogonów bo wystawiasz świadectwo facetom. Zreszta pies was yebal. Co drugi to lepszy. Tylko roochanie w tych kanciastych łbach. Jak się samemu nie ma nic do zaoferowania to się prdoli o seksie. Może nabierzesz jakas ułomna kicie ale nie mnie. Zwal se z krzyża bo ewidentnie cię łupie po same kule. 

Dlaczego? Choćby dlatego, żeby udowodnić, że nie mam racji. Najprościej wymienić listę tych spraw. Tak między nami, wiem, co kobieta ma do zaoferowania poza seksem i jest to ważne i cenne. Tylko ciekaw jestem dlaczego żadna z was o tym nie napisze? Takie podpuszczanie bab ze zrytymi beretami, skuteczne od lat .

O twoich głupich tekstach pod adresem moim i facetów w ogóle dyskutował nie będę.