Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Ono

Czy naprawdę większość ludzi nie może wytrzymać kilku miesięcy bez osobistego spotykania się z ludźmi innego niż na świeżym powietrzu?

Polecane posty

Z tego co czytam i słyszę to większość ludzi nie może wytrzymać żeby przez kilka miesięcy nie spotykać się z nikim nie tylko w żadnym lokalu (lokale akurat zostały pozamykane), ale też po domach.

Ja się od dawna zastanawiam, czy to normalne, że czuję się samotnie i nie bardzo widzę sens w pracowaniu i życiu, ale ja większość dni, zarówno przed pandemią, jak i obecnie, z nikim się nie widuję osobiście - co najwyżej piszę, lub rozmawiam przez telefon, co akurat w czasie pandemii robię nawet dużo częściej, bo większość ludzi jest obecnie bardziej chętna do takiego kontaktu, niż przed pandemią.

Jak mówię, mi jest źle, samotnie, przed pandemią spotykałem się z jakimiś znajomymi tak raz na pół roku, lub raz na rok. Nie było mi lekko od lat. Ale teraz w czasie pandemii nie widzę dużej różnicy.

Natomiast widzę, że kiedy ludzie są zmuszeni do takiego życia, to nie mogą tego w ogóle wytrzymać i albo popadają w depresję, albo po prostu nie stosują się do zaleceń i odwiedzają się po domach.

Więc tak sobie myślę, że może ja wcale nie mam takiej słabej psychiki, skoro znoszę taką jakby kwarantannę już wiele wiele lat?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie zastanawiałem się, czy to, że nic nie ma dla mnie sensu, ma jakiś związek z tym, że praktycznie nie mam realnych kontaktów towarzyskich, znajomych, przyjaciół ani bliskich? Czy też to tylko takie moje fanaberie, bo jestem leniwy? W końcu dla większości ludzi najważniejsza jest kariera, pieniądze i mają do tego zapał i to wymieniają zawsze jako cele swojego życia, a nie relacje z ludźmi. Dziwiłem się czemu innym ludziom chce się np angażować w naukę, potem w pracę? Po co to wszystko? A ludzie czasami dziwili się, czemu mi się nic nie chce. Ale chyba mało kto żyje jak pustelnik i to mimo, że wcale tego nie chce. I, jak widać w czasie pandemii, takiego życia, większość ludzi nie jest w stanie wytrzymać...

Wygląda na to, że relacje z innymi ludźmi są dla większości ludzi taką oczywistością, że nawet nie postrzegają tego w kategorii swoich celów życiowych. I wygląda na to, że większość ludzi, ma tę potrzebę relacji z innymi ludźmi zaspokojoną. Może dlatego pojawiają się u nich, zgodnie z piramida Maslowa, kolejne cele, takie jak kariera, pieniądze...

Edytowano przez Ono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zawsze największym świętem i największą radością był jakiś kontakt z ludźmi - a to spotkanie, a to wizyta u kogoś, a to wizyta kogoś u mnie. Ale takie rzeczy zdarzały się w moim życiu sporadycznie i przez większość życia, a już zwłaszcza po zakończeniu edukacji, czyli w ciągu ostatnich kilkunastu lat, miałem wrażenie, że są to jedynie takie sztuczne, wymuszone, jakby nierzeczywiste relacje - nic trwałego. Dlatego, że przeważnie z mojej inicjatywy. A kiedy mojej inicjatywy nie było, to nikt się do mnie nie odzywał, więc pewnie nikt nawet nie zauważyłby mojej śmierci. To chyba nie są prawdziwe relacje, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak na przykład obijało mi się o uszy, to współpracownicy (jeszcze przed epidemią, kiedy nie pracowaliśmy zdalnie) w każdy weekend gdzieś wyjeżdżali, mieli jakieś plany, a nie tylko siedzieli sami w domu.

Przed epidemią mało się o tym mówiło, ale to nie praca, pieniądze i to wszystko o czym ludzie tak marzą, jest najważniejsze. Podstawą są relacje z ludźmi. Jeśli tego nie ma, to nic nie ma sensu

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Bolek napisał:

Jeśli jesteś abstynentem to wprowadzenie prohibicji nic dla ciebie nie zmienia. Ludzie którzy prowadzili życie towarzyskie teraz zamknięci w domach czują się źle to normalne. Ich życie się zmieniło, twoje nie. Oni sobie z tym nie radzą? A ty sobie radzisz z życiem? "czuję się samotnie i nie bardzo widzę sens w pracowaniu i życiu"

No tak właśnie sobie radzę - nie radzę. Tylko, że dotychczas nie byłem pewien czy to nie tylko moja fanaberia, że brak mi kontaktu z ludźmi, a teraz wygląda, że nie. Że to, że nie widziałem sensu w tym, żeby brać się do roboty, mogło być (i nadal jest) spowodowane właśnie tym brakiem relacji z ludźmi. Większość nie docenia tego czynnika i mówi tylko: nie marudź, tylko bierz się do roboty! Kładą nacisk tylko na istotność roboty, nigdy nie mówią - spotkaj się z ludźmi, bo to podstawa. Zawsze zaczynają od roboty. A nawet jak miałem w życiu okresy bardziej wytężonej roboty, a nawet efektów tej roboty, ale nadal żyłem samotnie, to nadal nie widziałem sensu ani tej roboty, ani nawet efektów tej roboty i potem znów się zniechęcałem. Ale, jak mówię, o istotności relacji międzyludzkich nikt nigdy nie mówi, nie kładzie na to nacisku. Chyba dlatego, że dla większości ludzi to tak oczywiste jak powietrze, że przecież każdy te relacje ma, to po co o tym mówić?

Edytowano przez Ono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic nie zastąpi kontaktu normalnego. Szalenie brakuje mi spotkań z przyjaciółka i kumpelami. Można ciągle rozmawiać przez telefon, jeśli warunki zmuszają, ale nic nie zastąpi dla mnie normalnego kontaktu, wspólnych chwil. Potrzebuję tego. Pisanie na przykład nic dla mnie nie znaczy, jest beznamiętne. Rozmowy nie zastąpi nic, a już rozmowy w cztery oczy tym bardziej. Brakuje mi spotkań, bardzo.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bolek napisał:

Weź się do roboty i zmień swoje życie, taki ma to sens

Ale jakiej roboty? Np jak byłem w liceum, albo na studiach, to miałem takie okresy, że się brałem do roboty i miałem średnią 5 i to serio nic nie dawało.

Obecnie też, jakoś tam pracuję, jakoś tam zarabiam i to też nic nie daje, nie ma sensu

Edytowano przez Ono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam kumpelę z którą wymieniamy się kilkoma zdaniami uprzejmościami, nie lubimy pisać. Jakbyś przeczytała naszą konwersacje pomyślałabyś "ledwo znajome". Gdy się spotkamy pełne zrozumienie, milion tematów i gadamy jak najęte, ciągle nam mało. Pisanina wystarcza przy luźnych znajomościach. W czasach pandemii podtrzymujesz kontakt, bo trzeba. Nie rozumiem ludzi którzy mogą chcieć budować z kimś tak więź (koleżeństwo, przyjaźń, a o miłości nie wspomnę) od podstaw, a nie w ramach jej podtrzymywania.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Mam kumpelę z którą wymienia i się kilkoma zdaniami uprzejmościami, nie lubimy pisać. Jakbyś przeczytała naszą konwersacje pomyślałabyś "ledwo znajome". Gdy się spotkamy pełne zrozumienie, milion tematów i gadamy jak najęte, ciągle nam mało. Pisanina wystarcza przy luźnych znajomościach. W czasach pandemii podtrzymujesz kontakt, bo trzeba, nie rozumiem ludzi jak tak można chcieć budować z kimś więź (koleżeństwo, przyjaźń, a o miłości nie wspomnę) od podstaw.

Jak można chcieć budować przez internet? Bo niektórzy nie potrafią, nie mają z kim, albo mają wrażenie, że nie mają z kim ich budować na żywo. Więc internet jest jedynym co pozostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bolek napisał:

Nic nie rozumiesz, beznadziejny przypadek. 

Czego nie rozumiem? Wytłumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bolek napisał:

Można tak się poznać, polubić,

Pisząc to👇 miałam na myśli ten etap zacieśniania, budowania więzi, a nie same początki jej powstawania.

8 minut temu, Electra napisał:

budować z kimś tak więź

 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale tak czy owak, to w zasadzie są portale randkowe i można szukać partnera lub partnerki, pisać z kimś, potem zacząć się spotykać. Ale jeśli ktoś nie ma znajomych i przyjaciół to z tym jest w zasadzie paradoksalnie gorzej. W zasadzie większość znajomych jakich mam, to ze szkoły i ze studiów i teraz podczas pandemii odkopuję z nimi znajomości. Przez kilkanaście lat pracy w zasadzie nie miałem okazji zawrzeć nowych znajomości, bo przepaść pokoleniowa, ludzie mający już rodziny, dzieci i z rodzinami spędzający czas wolny. A z kolei ze znajomymi ze szkoły i ze studiów, przez te kilkanaście lat, stopniowo też znajomości się powykruszały. W sporej mierze chyba dlatego, że ludzie pozakładali pary, rodziny i przestali się spotykać jak dawniej, nie mieli na to czasu.

Edytowano przez Ono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Ono napisał:

internet jest jedynym co pozostaje

Jeśli potrafią to nie mnie oceniać. Można tak podtrzymywać więź lub nadać jej istnienie, ale na pewno nie pogłębiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bolek napisał:

Jeśli kogoś niezbyt lubię, lub jest mi obojetny to nie dążę do kontaktu z nim, jednak gdy on coś zaproponuje a mi się akurat nudzi i nie mam planów to chętnie przystanę ns tą propozycję. Chłopie jesteś tylko tolerowany a nie lubiany, zmień to!

Myślę, że możesz mieć rację. A jakie cechy danej osoby sprawiają, że ktoś jest tylko tolerowany, a jakie cechy danej osoby sprawiają, że ktoś jest lubiany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ten dalej swoje mądrości nprdala od wczoraj...ludzie którzy są normalni maja problem z zamknięciem. Co cię dziwi? Ty tego nie rozumiesz bo masz inna osobowość i widocznie bycie samemu cię nie uwiera. Ciebie tamci tez nie rozumieją jak można tak zyc. Ludzie są różni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BBBrutal napisał:

A ten dalej swoje mądrości nprdala od wczoraj...ludzie którzy są normalni maja problem z zamknięciem. Co cię dziwi? Ty tego nie rozumiesz bo masz inna osobowość i widocznie bycie samemu cię nie uwiera. Ciebie tamci tez nie rozumieją jak można tak zyc. Ludzie są różni. 

Wczoraj akurat nic nie pisałem, więc chyba mnie z kimś mylisz.

Mnie właśnie bycie samemu bardzo uwiera i to przez całe życie, a to, że inni ludzie mają problem z zamknięciem utwierdza mnie w przekonaniu, że mój smutek spowodowany samotnością nie jest wydumany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kaspej ban napisał:

chyba musi być naturalna chemia, ale też np gdy ktoś mieszka drzwi w drzwi i się widuje często można się polubieć.

Jak mieszkałem raz 5 lat w tym samym miejscu i miałem dżwi obok znajomych to ciągle u siebie przesiadywaliśmy, potem przeprowadzka troche dalej i kontakt się urwał naturalnie, po prostu wyszło że to była płytka znajomość i nie przetrwała odległości, nawet niewielkiej.

Wogole polubiec dżwi. I ty śmiesz kogoś pouczać albo koty wciskać? Patolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Qwerty82 napisał:

Ale co nie rozumiesz przekazu ze sie tak dopierniczasz ? Jak sie szybko pisze to sie robi bledy. Lewa noga wstalas czy co

Oprócz samego przekazu liczy się dla mnie forma. Szybkość pisania nie ma nic do rzeczy. A ty co tak bronisz kaspeja i jego analfabetyzmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Qwerty82 napisał:

To idz na dzial literacki jesli taki jest. Wole z bledami i z fantazja niz bez bledow i z kijem w d.pie

A ja wole bez błędów i bez kija. Fantazja to i owszem występuje w nadmiarze u kaspej ale chyba nie o taka ci chodziło jak mniemam. Nie będę bronić dèbyla. Jeśli chce pouczać to niech pokaże jakiś poziom zamiast o poziomie jedynie prdolic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kaspej ban napisał:

Boni ma PMS, wybaczam wiedźmie, 😂😂😂

Pms nie jest stwierdzony naukowo. Odśwież wiedzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, BBBrutal napisał:

Dla ciebie brak chęci do egzystowania z ogonem jest jednoznaczny z jego brakiem między nogami. To błąd. Bolca to tobie potrzeba w dupje. 

Kaspej dostał pier’dolca bez bolca 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kaspej ban napisał:

typowe objawy ekstrowertyczne, bo introwertycy znoszą planścieme całkiem bez większych zmian, bo nie potrzebują wokoło ciągłego młynu, mają wystarczająco wewnątrz siebie

Nie potrzebuję młynu tylko normalnego kontaktu. Rozmowa przez telefon nie zastąpi spotkania.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Bennie1 napisał:

Kaspej dostał pier’dolca bez bolca 😞 

Zapoznaj go z jakimś kolega. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BBBrutal napisał:

Zapoznaj go z jakimś kolega. 

Chyba musze, niech on się w końcu uspokoi, bo jego poczynania na tym forum to istny dramat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bennie1 napisał:

Chyba musze, niech on się w końcu uspokoi, bo jego poczynania na tym forum to istny dramat. 

a jak twój bolec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BBBrutal napisał:

a jak twój bolec?

W porządku, aktualnie jest w łazience 😆 Sprdalam zaraz babko, muszę Ci życzyć dużo siły w jechaniu po ułomach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bennie1 napisał:

W porządku, aktualnie jest w łazience 😆 Sprdalam zaraz babko, muszę Ci życzyć dużo siły w jechaniu po ułomach.

Ty to masz tempo Jprdl 😂 ja tez sprdalam. Może wieczorem będę miała sile na jechanie o ile kaspej się nie uspokoi. Dam mu szanse. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BBBrutal napisał:

Ty to masz tempo Jprdl 😂 ja tez sprdalam. Może wieczorem będę miała sile na jechanie o ile kaspej się nie uspokoi. Dam mu szanse. 

Wykorzystuje czas odpowiednio i zaraz się chyba poszczam jeśli nie opuści łazienki w ciągu dwóch minut. Daj mu szanse, każdy na nią zasługuje. Nawet on... niech już ma. 😒

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bennie1 napisał:

Wykorzystuje czas odpowiednio i zaraz się chyba poszczam jeśli nie opuści łazienki w ciągu dwóch minut. Daj mu szanse, każdy na nią zasługuje. Nawet on... niech już ma. 😒

Korzystaj z młodości bo potem pociąg odjedzie 🚞 i przyjdzie starość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×