Ksanta 0 Napisano Listopad 29, 2020 Kilka lat temu na sylwestrze studenckim poznałam mojego przyszłego narzeczonego. Dla niego przeprowadziłam się do Szczecina, znalazłam pracę. Po 5 latach usłyszałam od niego, że mnie już nie kocha. Cały czas to przeżywam, mimo, że minęło już 7 miesięcy. Wyprowadziłam się do koleżanki, jednak postanowiłam odejść z pracy, zmienić otoczenie i wyjechać. O wszystkim mówiłam najpierw koledze z pracy, który sam radził mi taki ruch. Powiedział, że to będzie dla mnie najlepsze. Najpierw wyciągał mnie z domu, mimo, że w większości przypadków mu odmawiałam. Powiedziałam wszystko rodzicom, po czym wyprowadziłam się Pomógł mi, ale właśnie, powiedział, żeby wyjechać. Podtrzymuje mnie na duchu. Przysłał mi przed chwilą smsa w stylu powodzenia w nowej pracy. Sam nie ma dziewczyny. I właśnie, o co mu może chodzić? Gdyby chciał ze mną być, nie namawiałby do wyjazdy, ale miałam wrażenie, że jest zakochany. Co powinnam myśleć o nim? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 29, 2020 13 minut temu, Ksanta napisał: Co powinnam myśleć o nim? Być może to tylko zwyczajna, kumpelska pomoc i troska. Bardzo Cię lubi, więc wspiera Cię. Jeśli podejrzewasz, że jest zakochany to słusznie doradził Ci wyjazd. Wiedział, że to będzie lepsze dla Ciebie, mimo że dla niego byłoby lepszym żebyś została. Na tym polega miłość. Chcesz dobrze dla drugiej osoby bardziej niż dla siebie samego. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ksanta 0 Napisano Listopad 29, 2020 Przed chwilą, MonikaKa napisał: Ale znał powód Twojego wyjazdu? Tak, mówiłam mu o wszystkim de facto Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ksanta 0 Napisano Listopad 29, 2020 32 minuty temu, Electra napisał: Być może to tylko zwyczajna, kumpelska pomoc i troska. Bardzo Cię lubi, więc wspiera Cię. Jeśli podejrzewasz, że jest zakochany to słusznie doradził Ci wyjazd. Wiedział, że to będzie lepsze dla Ciebie, mimo że dla niego byłoby lepszym żebyś została. Na tym polega miłość. Chcesz dobrze dla drugiej osoby bardziej niż dla siebie samego. To co powinnam teraz zrobić wg Ciebie? Jestem kompletnie w kropce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wysoki Jasiek 18 Napisano Listopad 29, 2020 Widzę że relacja typu suuka i pan. Nie oszukuj się, tylko błagaj gościa na kolanach. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Słodki listopad 73 Napisano Listopad 29, 2020 Dobry przyjaciel Może z jego strony była nadzieja na coś więcej, może wcale nie - trudno powiedzieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 29, 2020 (edytowany) 17 minut temu, Ksanta napisał: To co powinnam teraz zrobić wg Ciebie? Jestem kompletnie w kropce Nie wiem czy to tylko zwyczajne wsparcie czy coś czuje. Co masz zrobić? Nic. Przecież nie kochasz go to co możesz? Odciąć się od niego jeśli coś jest na rzeczy. Jeśli nie masz szansę na piękną przyjaźń, jeśli z Twojej strony są takie odczucia. Edytowano Listopad 29, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ksanta 0 Napisano Listopad 30, 2020 Znowu dzisiaj do niego zadzwoniłam i co? Namawia mnie na wspólny urlop. Jestem rozdarta, raz chce, żebym wyjechała, a raz, żebym z nim wyjechała. Chore Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach