Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
pigmalionija

Nie wiedzieć, czy się kocha?

Polecane posty

Facet mojej koleżanki powiedział jej, że nie wie czy ją kocha (po 3,5 roku związku). Co o tym myślicie? 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój mi powiedział po dwóch latach w związku,ale to jest osobowość narcystyczna, więc ciężki temat. Współczuję, bo wiem jak się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Lulu7 napisał:

Mój mi powiedział po dwóch latach w związku,ale to jest osobowość narcystyczna, więc ciężki temat. Współczuję, bo wiem jak się czuje.

I jak zareagowałaś? Bo ten gość, po tym co powiedział, wciąż chciał z nią po tym być..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie to bardzo skomplikowany temat. Nie wiem czy wiesz ,czym się taka osoba charakteryzuje. Pierwszy raz w życiu krzyknełam na niego, bo już nie wytrzymałam. Powiedziałam,że go nienawidzę co oczywiście,nie jest prawdą i wyszłam z samochodu. Teraz jest cisza,ale Oni tak robią. Ja jestem w innej sytuacji,ale poprostu wiem co Twoja koleżanka poczuła. 

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem czym się charakteryzuje narcyz. Wiesz już, co zrobisz, gdy się odezwie i dalej będzie chciał z Tobą być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy się odezwie. Zawsze to ja się prosiłam i błagałam. Teraz chce ,żeby zobaczył jak to jest,gdy nie ma mnie obok 24godziny na dobę. Bo nic nie zrobiłam,zwykła błachostka z której zrobił awanturę.Poprostu nie mogę mieć swojego zdania. Ciężko mi powiedzieć,nadal mam do niego bardzo dużą słabość 😒 A Twoja koleżanka nadal jest z tym chłopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Lulu7 napisał:

Nie wiem czy się odezwie. Zawsze to ja się prosiłam i błagałam. Teraz chce ,żeby zobaczył jak to jest,gdy nie ma mnie obok 24godziny na dobę. Bo nic nie zrobiłam,zwykła błachostka z której zrobił awanturę.Poprostu nie mogę mieć swojego zdania. Ciężko mi powiedzieć,nadal mam do niego bardzo dużą słabość 😒 A Twoja koleżanka nadal jest z tym chłopakiem?

Jak się nie odezwie, to samej nie warto zaczynać. MlecznaCzekolada ma rację.

Nie są już razem. Zaczęła go przypierać do muru, że "życie jej marnuje i jeszcze trochę i nie będzie mogła mieć dzieci, jak on przez lata nie wie i to będzie trwać", no więc w końcu sam z nią zerwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Kulfon napisał:

Myślę, że można nie być pewnym czy chce się z kimś być, ale raczej wie się czy się kocha czy nie. Poza tym wydaje mi się, że takie rzeczy mówią ludzie gdy chcą kogoś zranić, bo nie widzę innego powodu. Można się rozstać bez wbijania takich szpil. 

To jest najłatwiejszy argument do rozstania - że się nie kocha albo nie wie, czy się kocha.

On nigdy sam z siebie nie powiedział, że kocha (jedynie gdzieś tak po 1,5 roku dał czekoladki-telegraf z napisem 'kocham cie')

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, pigmalionija napisał:

To jest najłatwiejszy argument do rozstania - że się nie kocha albo nie wie, czy się kocha.

On nigdy sam z siebie nie powiedział, że kocha (jedynie gdzieś tak po 1,5 roku dał czekoladki-telegraf z napisem 'kocham cie')

A ty co tak się interesujesz życiem koleżanki. Nieładnie tak ja obgadywać publicznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

A ty co tak się interesujesz życiem koleżanki. Nieładnie tak ja obgadywać publicznie. 

bo to o mnie, nie slyszalas o tej technice np. "kolega pyta o numer" itp?

Edytowano przez pigmalionija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pigmalionija napisał:

bo to o mnie, nie slyszalas o tej technice np. "kolega pyta o numer" itp?

To teraz się zdradzilas bezbeku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, pigmalionija napisał:

Jak się nie odezwie, to samej nie warto zaczynać. MlecznaCzekolada ma rację.

Nie są już razem. Zaczęła go przypierać do muru, że "życie jej marnuje i jeszcze trochę i nie będzie mogła mieć dzieci, jak on przez lata nie wie i to będzie trwać", no więc w końcu sam z nią zerwał.

A w jakim wieku jesteś dziecko? Jeśli po 30 to nie widze niczego dziwnego ze się myśli o dzieciach i to już nie czas na marnowanie go. Kobietami tez biologia rządzi jak i facetami ale inaczej. Chłop nie chce mieć potomstwa albo zwyczajnie go nie chce z tobą. Proste. 

Edytowano przez BrutalnaBoniBlu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

A w jakim wieku jesteś dziecko? Jeśli po 30 to nie widze niczego dziwnego ze się myśli o dzieciach i to już nie czas na marnowanie go. Kobietami tez biologia rządzi jak i facetami ale inaczej. Chłop nie chce mieć potomstwa albo zwyczajnie go nie chce z tobą. Proste. 

to czemu mówił, że chce miec dzieci i chciał sie bzykac bez gumki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, pigmalionija napisał:

to czemu mówił, że chce miec dzieci i chciał sie bzykac bez gumki?

Bo chciał żebyś dała mu święty spokoj z gadaniem. A bez gumy woli większość. Może liczył ze się uda nie zapłodnić. Tak to widze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

Bo chciał żebyś dała mu święty spokoj z gadaniem. A bez gumy woli większość. Może liczył ze się uda nie zapłodnić. Tak to widze. 

Wtedy ja nie chciałam dzieci, wtedy tylko pierścionek 😄😄😄 mówiłam, że na dzieci nie pora i najpierw musi wiedziec, czy mnie kocha i chce ze mna byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

To zrób sobie próchnicę i spróbuj z dentysta. Powodzenia 👋🏻

Haha 😄z tym dentystą to tylko rozpaczliwa próba przekierowania swoich mysli, bo innych mężczyzn w pandemii dłużej nie widuję;) ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stary znajomy, dobry przyjaciel, ktory byl w kilku zwiazkach na przestrzeni lat naszej znajomosci mial taki charakter, ze "nie wiedzial czy kocha". Opowiadal mi, z reguly w superlatywach, o kolejnych swoich dziewczynach, jak bardzo mu z nimi dobrze i on dla nich tez chcial dobrze. Razem szukalismy dla nich prezentow, snulismy plany na dalsze dzieje tych zwiazkow. To naprawde dobry, szczery, uczciwy facet. Ale psychicznie pogubiony i nie potrafiacy sam przed soba ubrac w slowa swoich wlasnych oczekiwan od zycia, ani uczuc do bliskich osob. 

To tak dla zobrazowania, ze jak ktos "nie wie czy kocha", to nie znaczy, ze ma kogos w d.upie czy wykorzystuje. 

Po trzech i pol roku zwiazku (kolezanki autorki) on byc moze zaczal odczuwac, ze nie ma juz tego poczatkowego zakochania i "motylkow". Bo to po dwoch-trzech latach mija i albo przeradza sie w dojrzalsza milosc oparta na przyjazni, albo nie i czas na rozstanie. A takiej dojrzalej milosci i jak ona jest odczuwana ten chlopak pewnie jeszcze nie zna, stad "nie wie, czy kocha". 

Edytowano przez cru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, pigmalionija napisał:

Haha 😄z tym dentystą to tylko rozpaczliwa próba przekierowania swoich mysli, bo innych mężczyzn w pandemii dłużej nie widuję;) ;(

Masz jeszcze specjalistów z innych dziedzin. Ginekolog np. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×