Zabrać żonę innemu

Zdobylibyście się na to? Ideał, strzała amora od pierwszego wejrzenia, w dwie strony. 

Nie sądziłem że kiedyś będę do tego zdolny, teraz niczego innego nie pragnę. 

Na swój sposób mnie to podnieca. 

2 minuty temu, Tupofell napisał:

Na swój sposób mnie to podnieca.

Co jest podniecające? Jara Cię, że jesteś lepszy od obecnego? Czy co? A mimo wszystko wyrzuty sumienia?

Raczej sobie chcesz udowodnić że jesteś taki Belmondo, chcesz się dowartościować? 

Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

Dzieci ma? Ślub kościelny jest? Jak nie,  to droga wolna. 

Ty taka nawiedzona. Nie powiedziałabym. 

5 minut temu, Electra napisał:

Co jest podniecające? Jara Cię, że jesteś lepszy od obecnego? Czy co? A mimo wszystko wyrzuty sumienia?

Nie mam wyrzutów, zakochałem się na zabój z wzajemnością. Miałbym wyrzuty nie robiąc nic. 

Jeśli z wzajemnością to zamiast być z partnerem byłaby już z Tobą

1 minutę temu, Lilys napisał:

Jeśli z wzajemnością to zamiast być z partnerem byłaby już z Tobą

Jeszcze nie pytałem i dlatego. 

1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

Wiary i dzieci nie tykam 

Ci wszyscy z kościelnym to z pewnością ludzie wielce wierzący whateva. Gdy nie ma dzieci i ślubu to już tykasz i to już jest spoko? W tym pierwszym przypadku po prostu prościej rzucić w peezdu i odejść. Tyle. 

1 minutę temu, Tupofell napisał:

Jeszcze nie pytałem i dlatego. 

To skąd wiesz że z wzajemnością może Ci się tylko tak wydaje.. 

8 minut temu, Tupofell napisał:

Nie mam wyrzutów, zakochałem się na zabój z wzajemnością. Miałbym wyrzuty nie robiąc nic. 

Słusznie, ale nie siedzi Ci w głowie nic więcej? Ani 🤏? Skąd ta dzika satysfakcja...?

3 minuty temu, Electra napisał:

Słusznie, ale nie siedzi Ci w głowie nic więcej? Ani 🤏? Skąd ta dzika satysfakcja...?

A jak kochasz kogoś to chcesz z tą osobą być, dzielić życie, mieć z nią bliskość l, dbać i nią czy patrzeć i pozwalać aby to miał ktoś inny? 

Facet, który kocha naprawdę kobiete i odpuszcza bo coś tam, według mnie tak naprawdę nie kocha. 

4 minuty temu, Tupofell napisał:

naprawdę nie kocha. 

Wiem. Pytam skąd dzika satysfakcja.

Nie ma co gdybać taką jest prawda że jeśli ona nie będzie chciała nic zmienić to na nic Twoja bezgraniczna miłość. 

1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

Lepiej zginąć próbując niż nie podejmować walki

I co już ślub nie przeszkadza?

5 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Cywilny nie, wyznaniowy już tak 

Podczas cywilnego tez się przysięga publicznie. Hipokryzja. 

Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

Nie, cywilny to standardowa formuła prawna, przysięga jest w kościele

No i cywilny a kościelny to inny koncept. Jeden jest rozwiązywania, drugi nie. To jak porównywać gruszkę z rowerem.... 

Chooje muje dzikie wenze wymyślasz na własne potrzeby. Tyle. 

9 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

No ja wiem ze honor i dane słowo w tych czasach są dość egzotyczne 

Wolałabym zeby ktoś ze mną był z innych powodów niż ten ze jest honorowy i mu głupio słowo złamać ale wiem ze innym to wystarczy. 

2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Bo to raczej chodzi o dane słowo, nie o kwit.

Mąż? Żona? Dumnie brzmi Przysięga przed tym tam u góry też piękna sprawa...

2 minuty temu, irukangi napisał:

Akurat Ten u Góry nie potrzebuje cyrków ze ślubem. Wystarczy być wiernym. 

A ja chciałabym, żeby nam błogosławił na wspólnej drodze życia.

11 minut temu, Electra napisał:

Mąż? Żona? Dumnie brzmi Przysięga przed tym tam u góry też piękna sprawa...

Brzmi aseksualnie i odpychająco. 

3 minuty temu, irukangi napisał:

Gdyby nie błogosławił to człowiek nie miałby przyjemności w byciu razem. 

Byłaby, ale z Nim jakoś raźniej Całkiem serio to jest to dla mnie bardzo ważne. Nawet jeśli mam wewnętrzny zgrzyt z Kościołem.

3 minuty temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

Brzmi aseksualnie i odpychająco. 

Dla Ciebie.

Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

To dobrze. Ale trzeba być ignorantem jeśli odrzuca się istnienie zmian. Wszystko się zmienia, a człowiek miałby się nie zmienić?  

W takim razie jak można obiecać ze coś do śmierci się nie zmieni? znowu dzikie wenze uskuteczniasz. 

6 minut temu, irukangi napisał:

No dobrze ja odpuszczam bo temat nie o tym . 

A jaki problem rozwinąć temat w tę stronę? Dla mnie błogosławieństwo jest bardzo ważne, jestem pewna, że brakowałoby mi tego. Jeśli stanęłabym przed Jego obliczem to z satysfakcją, dumą i... by podziękować za to, że dał mi Go.

Dałeś nam siebie to nam teraz pobłogosław

40 minut temu, downhill napisał:

wlasnie tak, obraczka to straszak na potencjalnych adoratorow

Hahahaha

3 minuty temu, irukangi napisał:

No przecież to napisałem . Tak z ciekawości wiecie jak wyglądały "małżeństwa" w starożytnym Izraelu ? 

Chętnie dowiem się.

2 minuty temu, irukangi napisał:

Problem jest bo nie znam woli autora wątku. 

Nie przesadzajmy. Dyskusja jest żywa, namiętna i może iść w każdą stronę Taki jej urok

3 godziny temu, Tupofell napisał:

 

Na swój sposób mnie to podnieca. 

Ech dzieciaku. Ależ płytkie i przyziemne  są Twoje pobudki.

1 godzinę temu, downhill napisał:

niszczyc sobie zycie jedyne, zyc w nieszczesciu tylko dlatego

Dlstego trzeba przemyśleć co się chce. Czy zamykasz   się już w trumnie  czy nie. To twoje życie. Tylko  Ty decydujesz czego chcesz od życia. Chcesz coś zmienić - zrób to. Nie chcesz , nie zmieniaj. Tylko nie płacz, że nie masz tego co byś chciał. 

3 godziny temu, KorpoSzynszyla napisał:

Nie, cywilny to standardowa formuła prawna, przysięga jest w kościele

No i cywilny a kościelny to inny koncept. Jeden jest rozwiązywalny, drugi nie. To jak porównywać gruszkę z rowerem.... 

Ślub kościelny nie jest rozwiązywalny. To fakt. Po prostu stwierdza się, że został zawarty nieważnie, czyli żadnego ślubu nie było.

Poza tym jak można przysięgać, że będzie się kogoś kochać do końca życia?

3 godziny temu, BrutalnaBoniBlu napisał:

Brzmi aseksualnie i odpychająco. 

"Gdy się kochasz po bożemu, nudno ci a nie wiesz czemu".

1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

No można, jeśli jest się tego pewnym. 

A kto jest tego pewny? Chyba tylko ktoś kto wie ze umrze wcześnie.