Iwka3010 0 Napisano Grudzień 5, 2020 Hej właśnie się tu zalogowałam bo już mi ręce opadają jesteśmy prawie 20 lat po ślubie mamy dwie wspaniałe córki i dzisiaj sobie uświadomiłam że jestem dla niego nikim nie wiem jak z tym dalej żyć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katarinalol 15 Napisano Grudzień 5, 2020 To zajmij się sobą jak cie nie stać na rozwód,olej go, dzieciaki masz to możesz sobie z nimi pogadać przecież kiedy chcesz. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 5, 2020 18 minut temu, Iwka3010 napisał: jestem dla niego nikim Skąd taka myśl? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 5, 2020 9 minut temu, dozgonny napisał: Rozwód to połowa majątku, alimenty i 2 x 500+ Niezmarnowane życie bezcenne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hebrayska Napisano Grudzień 5, 2020 53 minuty temu, Iwka3010 napisał: Hej właśnie się tu zalogowałam bo już mi ręce opadają jesteśmy prawie 20 lat po ślubie mamy dwie wspaniałe córki i dzisiaj sobie uświadomiłam że jestem dla niego nikim nie wiem jak z tym dalej żyć Co się stało? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasspej 47 Napisano Grudzień 5, 2020 1 godzinę temu, Iwka3010 napisał: Hej właśnie się tu zalogowałam bo już mi ręce opadają jesteśmy prawie 20 lat po ślubie mamy dwie wspaniałe córki i dzisiaj sobie uświadomiłam że jestem dla niego nikim nie wiem jak z tym dalej żyć o co poszło? deski w kiblu znowu nie opuścił? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasspej 47 Napisano Grudzień 5, 2020 1 godzinę temu, dozgonny napisał: Rozwód to połowa majątku, alimenty i 2 x 500+ bardzo materialistyczne podejście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasspej 47 Napisano Grudzień 5, 2020 52 minuty temu, Electra napisał: Skąd taka myśl? od kota pewnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katarinalol 15 Napisano Grudzień 5, 2020 (edytowany) 5 minut temu, kasspej napisał: o co poszło? deski w kiblu znowu nie opuścił? Usunęli ci posta o kawie z nowuco o nich wspomniałam co robią z pewnym ubraniem dla kobiet na s xdddd,a chciałam zobaczyć co odpowiedziałeś tam A patrzę usunięty post xd Edytowano Grudzień 5, 2020 przez Katarinalol Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasspej 47 Napisano Grudzień 5, 2020 1 minutę temu, Katarinalol napisał: Usunęli ci posta o kawie z nowuco o nich wspomniałam co robią z pewnym ubraniem dla kobiet na s xdddd,a chciałam zobaczyć co odpowiedziałeś tam A patrzę usunięty post xd Adminki nadużywają władze 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 6, 2020 1 godzinę temu, dozgonny napisał: za późno... skoro są dzieci ktoś i tak ucierpi Bzdura. Chore myślenie, nie idź tą drogą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrutalnaBoniBlu 175 Napisano Grudzień 6, 2020 1 minutę temu, Electra napisał: Bzdura. Chore myślenie, nie idź tą drogą. I co był już? ... gotowa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 6, 2020 1 minutę temu, BrutalnaBoniBlu napisał: I co był już? ... gotowa? Nie przeszkadzaj. Tulimy się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrutalnaBoniBlu 175 Napisano Grudzień 6, 2020 Bojlerami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 6, 2020 1 minutę temu, BrutalnaBoniBlu napisał: Bojlerami Eskimosi noskami, a my brzuszkami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrutalnaBoniBlu 175 Napisano Grudzień 6, 2020 Przerasta mnie to. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cyganka 74 Napisano Grudzień 6, 2020 No cóż trudno dopatrywać się motyli w brzuchu po 20 latach. To jest szara codzienność mam tak samo po 25latach. Co znaczy jestem nikim? Nie przytuli ? Nie chce się mu rozmawiać itp Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 6, 2020 (edytowany) 32 minuty temu, Cyganka napisał: No cóż trudno dopatrywać się motyli w brzuchu po 20 latach Po 20latach wyobrażam sobie miłość. Skąd te marzenia o wiecznych motylach? Nie będzie takiej ekscytacji jak na początku, ale fascynacja, ciekawość drugiej osoby, radość że przy nas jest powinna być. Szacunek, lojalność, pełna akceptacja, pewność za drugą osobę, świadomość że była jest i będzie, zwyczajne życie ramię w ramię, na dobre i złe, w zdrowiu i w chorobie. Co tam motyle... Jeśli kochacie się 20lat to wygrałaś życie Masz wszystko co piękne. Gratuluję Chyba, że motyle zdechły i nie ma nic oprócz przyzwyczajenia Edytowano Grudzień 6, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Cyganka 74 Napisano Grudzień 6, 2020 Opowiedz o sobie teraz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Grudzień 6, 2020 1 godzinę temu, Electra napisał: Po 20latach wyobrażam sobie miłość. Skąd te marzenia o wiecznych motylach? Nie będzie takiej ekscytacji jak na początku, ale fascynacja, ciekawość drugiej osoby, radość że przy nas jest powinna być. Szacunek, lojalność, pełna akceptacja, pewność za drugą osobę, świadomość że była jest i będzie, zwyczajne życie ramię w ramię, na dobre i złe, w zdrowiu i w chorobie. Co tam motyle... Jeśli kochacie się 20lat to wygrałaś życie Masz wszystko co piękne. Gratuluję Chyba, że motyle zdechły i nie ma nic oprócz przyzwyczajenia Dobrze myślisz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 6, 2020 (edytowany) 8 minut temu, dozgonny napisał: jest wiązać się z kimś i go nie szanować, nie kochać. Nie masz wpływu na pojawienie się miłości. Jeśli jej nie ma, a jesteśmy z kimś to powinno się chociaż szanować siebie w tym chorym trwaniu. 8 minut temu, dozgonny napisał: Miłość, ta prawdziwa nie znika od tak. Miłość nie znika nigdy. I chyba nie lubię pojęcia prawdziwa. Ta nieprawdziwa to nie miłość po prostu. 8 minut temu, dozgonny napisał: Często dzieci cierpią podczas rozwodów, a ich życie niewątpliwie ulega zmianie. To prawda. Rozwód nie trwa wiecznie, a po nim jest tak jak powinno być. Do znudzenia będę powtarzać - dysfunkcyjna lub patologiczna rodzina, rodzina w której nie ma szacunku i miłości nie spełnia podstawowej funkcji rodziny, za to funduje zaburzone wzorce i sfrustrowanych rodziców. Edytowano Grudzień 6, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gonia1 36 Napisano Grudzień 6, 2020 13 godzin temu, Iwka3010 napisał: Hej właśnie się tu zalogowałam bo już mi ręce opadają jesteśmy prawie 20 lat po ślubie mamy dwie wspaniałe córki i dzisiaj sobie uświadomiłam że jestem dla niego nikim nie wiem jak z tym dalej żyć Co się wydarzyło , że sobie to teraz uswiadomilas? Trochę za mało napisałaś. Być może ciągną się Wasze dawne niewyjaśnione sprawy... Zresztą tutaj po tym co czytam niektórych wypowiedzi to raczej jakieś robienie sobie z kogoś jaj i jego uczuc ...i nie uzyskasz chyba tutaj poważnej odpowiedźi, porady a tym bardziej wsparcia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach