Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

19Zuzanna94

Przyszły mąż,a jego była

Polecane posty

Jestem z moim partnerem od 6 lat. Jak w każdym związku mieliśmy wzloty i upatki. Od pewnego momentu mój partner zaczął znikać bardzo często wieczorami(głupio się przyznać jednego wieczoru pojechałam za nim) okazało się,że spotyka się ze swoją byłą dziewczyna. Całowali się i przytulali. Był z nią zaledwie pół roku i rok po ich rozstaniu zaczęliśmy być ze sobą. Nigdy o niej za bardzo nie wspominał,a jak już o niej mówił to w zły sposób bo bardzo go zraniła... Mamy razem dziecko,zaplanowaną date ślubu lecz ja nie wiem co o tym wszystkim myśleć. On oczywiście nic nie wie o tym,że ich widziałam i o nich wiem. Nie wiem czy mu o tym powiedzieć chodź z drugiej strony nie wiem sama na co czekam. Nie wiem co mam robić. Od tamtej pory co dzień się kłucimy bo nie mogę patrzeć na niego,wszystko zżera mnie od środka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, 19Zuzanna94 napisał:

Nie wiem co mam robić

Jak co zrobić? Gdzie tu wahać się?🙆‍♀️ Prdol ślub, dziecko będzie miało ojca. Odejdź. Ja bym mu qrwa dała schadzki z byłą 🤪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, 19Zuzanna94 napisał:

Bardzo nawet 10 to mało 😞😢

Ale co Ty się wahasz, dziewczyno 🙆‍♀️ chuuj z sześcioma latami, dzieckiem i planami. Poślij w diabły albo do byłej 😎

Co mogę więcej powiedzieć. Przykro mi, boli cholernie... 😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwaga ostrzeżenie - rzucam się do tętnicy każdemu kto każe autorce wybaczać 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Boli to wszystko i to bardzo boli. Niby 6 lat to nie 30,ale 6 lat to też bardzo dużo,tym bardzo,że jest dziecko było dużo planów. Myślałam,że to już na zawsze. 🙊

Wtedy kiedy ich zobaczyłam miałam chęć wysiąść. Nawrzucać im wyrwać jej wszystkie kudły i mu przypi...ale coś mnie zblokowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Ja jestem za wybaczaniem. Wybaczenie nie oznacza tkwienia dalej w związku. 😈

Za świeże na takie klimaty.

3 minuty temu, 19Zuzanna94 napisał:

Nawrzucać im wyrwać jej wszystkie kudły i mu przypi...ale coś mnie zblokowało.

Świetne wieści. Nie poniżaj się. Dobrze, że nie wpadłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napewno mnie nie widział. Byłam pożyczonym autem nie swoim. Jedynie widzi,że coś jest nie tak bo nie chodzę szczęśliwa dopytuje,ale mu nie powiedziała,że ich wiedziałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, 19Zuzanna94 napisał:

Boli to wszystko i to bardzo boli.

Boli, będzie bolało. Długo.

5 minut temu, 19Zuzanna94 napisał:

Myślałam,że to już na zawsze.

Za dwóch chcieć nie mozesz

5 minut temu, 19Zuzanna94 napisał:

wyrwać jej wszystkie kudły

Kwiaty jej wyślij, że uwolniła Cię od sqrwiela przed ślubem i tylko po 6latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, 19Zuzanna94 napisał:

Napewno mnie nie widział. Byłam pożyczony autem nie swoim. Jedynie widzi,że coś jest nie tak bo nie chodzę szczęśliwa dopytuje,ale mu nie powiedziała,że ich wiedziałam. 

Tu nie ma się co zastanawiać. 👉🎒🚪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, MlecznaCzekolada6 napisał:

Jak facet mówi (pozornie) źle o byłej, "bo go zraniła" znaczy, że nie może przebolec, ze nie wyszło. Że ON CHCIAŁ, ale ONA zepsuła.

Kumasz różnicę? ON nie chciał się rozstawac, ale musiał. Ty jestes, bo ona zawaliła, albo odepchneła go, zerwała.. to nie to samo co rozstanie zwykłe, tu sa nieprzezyte emocje i ogień u niego.

Zostaw dziada.

Tak rozumiem o co chodzi. Wtedy nie myślałam o tym w taki sposób. Myślałam,że naprawdę jej nie nawidzi. Ale było tak jak piszesz. Oni byli razem ona wyjechała i zerwała z nim przez sms. Nie dawno właśnie wróciła do swoich rodziców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, MlecznaCzekolada6 napisał:

nie może przebolec, ze nie wyszło.

Co Ty za bzdury opowiadasz. Nigdy w życiu gdybym mogła cofnąć czas nie zapobiegłabym żadnej zdradzie (też zranienie), co nie zmienia faktu, że bolało w chooj. Przez sekundę życia nie wahałam się, żeby darować, walczyć, wybaczac, naprawiać. Czy nikt Cię w życiu nie zdradził? Naprawdę nie masz pojęcia jak to przeqrewsko boli. Tu nie ma płaczu nad straconą szansą tylko zwyczajna krzywda. Zranienie zranieniu nierówne, ból dupy ze trzeba było? Nie trzeba było, można wybaczać, walczyć z konkurentką 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

I bardzo słusznie, powiedz munze to zdenerwowanie przed ślubem i stres bo jest tyle rzeczy do ogarnięcia...

A jaki jest termin?

Ma go zostawić przed ołtarzem? Poniżyć jak on ją? No co Ty... Nie namawiaj jej do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym to załatwiła jednym słowem😎 przemyślałabym tylko czy najpierw za drzwi ma wylecieć on czy jego rzeczy 🤔 on😈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, MlecznaCzekolada6 napisał:

PRzeczytaj histeryczko ze zrozumieniem co napisałam, a potem wysrywaj na mnie emocje rodem z telenoweli.

Odprdol się ode mnie maleńka, bo zaczynasz mi działać na nerwy😈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

I bardzo słusznie, powiedz munze to zdenerwowanie przed ślubem i stres bo jest tyle rzeczy do ogarnięcia...

A jaki jest termin?

13 marca. Ale co ty kombinujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Proponuję

Ty tępy chuuju, myślałeś że nigdy się nie dowiem? Wprdalaj. Masz dwie godziny, żeby się spakować, jak wrócę nie chce Cię tu widzieć.

I bez łez! Na zimno bez emocji wychodzisz. Poryczysz jak zniknie🙆‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, MlecznaCzekolada6 napisał:

Idź coś zjeść klocuszku, bo zaczynasz gwiazdorzyć, a obie wiemy, że nie masz czym szastać.

Nie muszę niczym szastać. Tak tępe i puste tło jak Ty same robotę mi robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Mieszkacie razem? W jakim wieku jest dziecko?

Tak mieszkamy razem. Mała w lutym będzie miała 2 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, MlecznaCzekolada6 napisał:

 logiki 

Powiedziała ta co ma IQ wprost proporcjonalne do obwodu w pasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, MlecznaCzekolada6 napisał:

Autorka zrozumiała niemoto, a ty dostałaś padaki emocjonalnej, bo jak zwykle czytasz bez zrozumienia. 

Nie. Napisałaś, że mus i poczucie krzywdy zmienia rozstanie, że trzeba, a nie ze chce się. ODNIOSŁAM Ci to do zdrady niemoto. Też niby musisz, a nie chcesz. Gó.wno prawda. W sekundę zmieniasz postrzeganie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, MlecznaCzekolada6 napisał:

dobra, a teraz uciekaj do miski, bo tu dorośli próbuja rozwiązac jeden problem

 nie wiedziałam, że szare komórki też spala się na treningu wraz z tłuszczowymi, fenomenalna jesteś. Omijaj mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Electra napisał:

Proponuję

Ty tępy chuuju, myślałeś że nigdy się nie dowiem? Wprdalaj. Masz dwie godziny, żeby się spakować, jak wrócę nie chce Cię tu widzieć.

I bez łez! Na zimno bez emocji wychodzisz. Poryczysz jak zniknie🙆‍♀️

Niestety ja był musiała się wyprowadzić. Mieszkanie jest jego. 

Myślałam nadtym,aby wziąć dzień wolny w pracy i poprostu spakować siebie i dziecko, wyprowadzić się i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, 19Zuzanna94 napisał:

Niestety ja był musiała się wyprowadzić. Mieszkanie jest jego. 

Myślałam nadtym,aby wziąć dzień wolny w pracy i poprostu spakować siebie i dziecko, wyprowadzić się i tyle. 

Bardzo dobry pomysł. Dumnie, bez słowa. 💪💪💪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Przykro mi. Naprawdę. Ale chciałbym ci zadać kilka pytań, jak nie chcesz odpowiadać to ponprostu je pomiń...

Jaki on ma stosunek do dziecka?

Kto ma prawo do mieszkania, jaka jest sytuacja w razie rozejścia....?

Czy on ma udokumentowane przychody?

Czy długo się znaliście wcześniej?

 

Stosunek do dziecka ma bardzo dobry.

Prawa do mieszkania ma on. Ale ja również posiadam swoją kawalerkę.

Tak ma,ale ja również mam ponieważ pracuje. 

Ogólnie znamy się jakieś 10lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, 19Zuzanna94 napisał:

Ogólnie

To powinnaś zmienić temat. Przyszły niedoszły mąż i jego była.

Nad czym zastanawiasz się? Dlaczego wahasz się? Jak masz wątpliwości to jedz jeszcze raz za nim i nagraj sobie sceny, jeśli potrzebujesz stałego bodźca i motywacji do podjęcia odpowiedniej decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Na razie emocjonalne reakcje mogą obrócić się przeciwko tobie. Odradzam.

Ma ochłonąć, powiedzieć mu że wie, on ma zacząć skamlec jaka to pomyłka, jak go poniosło...? Litości🤪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Electra napisał:

Boli, będzie bolało. Długo.

Za dwóch chcieć nie mozesz

Kwiaty jej wyślij, że uwolniła Cię od sqrwiela przed ślubem i tylko po 6latach.

Cóż muszę przyznać, że Electra dobrze prawi. To się nazywa szczęście w nieszczęściu. Takiego zdrajcę który zdradza jeszcze przed ślubem, to należy tylko kopnąć w tyłek. Przytulanek się mu zachciało 🤦‍♀️, bo jedna kobieta to mało dla niego pewnie 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

To powinnaś zmienić temat. Przyszły niedoszły mąż i jego była.

Nad czym zastanawiasz się? Dlaczego wahasz się? Jak masz wątpliwości to jedz jeszcze raz za nim i nagraj sobie sceny, jeśli potrzebujesz stałego bodźca i motywacji do podjęcia odpowiedniej decyzji...

Może dlatego bo boję się co będzie dalej.

Nie wiem jak mam rozwiązać tą sytuacje. 

Nie mogę się wyprowadzić bez słowa ponieważ zabieram ze sobą dziecko,a nie potrzebne mi problemy dodatkowo z policją jak zgłosi porwanie rodzicielskie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Tym bardziej to przykre, muszę pomyśleć i zrobić sabat trzech wiedźm...zaraz się odezwę

A jesteś pewna że on się z nią nie żegnał?

Spotkal się za jej plecami, już wystarczy. Żegnasz się czule z każdym byłym i kumplem? Nie ma miejsca na takie zażyłości. Nie usprawiedliwiaj go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×