Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Anka277

Rodzice utrzymują moją 32-letnią siostrę cwaniarę

Polecane posty

Mieszka z nimi, nigdy nie dołożyła ani złotówki do opłat, jedzenie i wszystkie zakupy do domu też kupowane są wyłącznie z pieniędzy rodziców. Co chwila też mówi do ojca "tatusiu, dałbyś mi 300 zł na kurtkę", albo "chciałabym jechać na wakacje z Piotrkiem, głupio mi, żeby mnie finansował, a brakuje mi 500 zł do opłacenia wycieczki, dałbyś tatusiu?" I wszystko dostaje. Ona rzekomo "mało zarabia" bo "takie mądre dziecko" jeszcze studiuje, już 3 kierunek studiów. Nigdy "nie ma pieniędzy" a przynajmniej rodzice w to wierzą. Prawda jest taka, że ma markowe ubrania i kosmetyki, sporo podróżuje... a wczoraj gdy byłam w domu rodziców weszłam jej do pokoju gdy jej nie było, nie mogłam się powstrzymać od zerknięcia na laptopa, którego zostawiła otwartego, nie wylogowała się z konta w banku i co zobaczyłam? Ma na koncie 232 tys zł! A ostatni przelew z jej firmy to prawie 7 tys, czyli tyle zarabia na czysto! Jeszcze nikomu o tym nie mówiłam, ale muszę to jakoś powiedzieć rodzicom, tylko nie wiem jak to rozegrać. Obawiam się, że oni i tak mi nie uwierzą. Ona wciska rodzicom, że zarabia bardzo bardzo mało i zgrywa biedne "dobre dziecko" ale od dawna domyślałam się, że kłamie. Żeruje na rodzicach bo jest wstrętna, a oni uważają ją za wspaniałą, kochaną córcie. Co zrobilibyście na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
42 minuty temu, Anka277 napisał:

 Co zrobilibyście na moim miejscu?

Ja zwyczajnie zajęłabym się własnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bluegrey napisał:

Ja zwyczajnie zajęłabym się własnym życiem.

A nie szkoda byłoby ci twoich rodziców, że ktoś na nich pasożytuje?

Co więcej. Ja od 19 roku życia jestem na własnym utrzymaniu, nie mieszkam z rodzicami, mimo wszystko ja jestem uznawana za czarną owcę, której "nie chciało się uczyć", ona za "cudowne dziecko" choć jest cwaniarą, która ciągnie kasę od rodziców i luksusowo żyje a do tego odłożyła już prawie ćwierć miliona, o ile nie ma jeszcze więcej na innych kontach. Słyszałeś jeszcze o kimś kto ma 32 lata i żeruje na rodzicach? To jest straszne!  Ja i mąż razem zarabiamy mniej niż ona jedna! Tymczasem ona ma kasę tylko na własne przyjemności (a nawet do tego dokładają jej rodzice). My musimy utrzymać siebie i dwie córki, a rodzice mi nic nie pomagają, na urodziny dostałam od nich czekoladę i kawę! Top jest sprawiedliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
1 minutę temu, Anka277 napisał:

A nie szkoda byłoby ci twoich rodziców, że ktoś na nich pasożytuje?

Co więcej. Ja od 19 roku życia jestem na własnym utrzymaniu, nie mieszkam z rodzicami, mimo wszystko ja jestem uznawana za czarną owcę, której "nie chciało się uczyć", ona za "cudowne dziecko" choć jest cwaniarą, która ciągnie kasę od rodziców i luksusowo żyje a do tego odłożyła już prawie ćwierć miliona, o ile nie ma jeszcze więcej na innych kontach. Słyszałeś jeszcze o kimś kto ma 32 lata i żeruje na rodzicach? To jest straszne!  Ja i mąż razem zarabiamy mniej niż ona jedna! Tymczasem ona ma kasę tylko na własne przyjemności (a nawet do tego dokładają jej rodzice). My musimy utrzymać siebie i dwie córki, a rodzice mi nic nie pomagają, na urodziny dostałam od nich czekoladę i kawę! Top jest sprawiedliwe?

Życie nie jest sprawiedliwe, a rodzice są dorosłymi ludźmi i sami o sobie decydują. W Tobie natomiast jest chyba bardzo wiele negatywnych emocji względem siostry - sądzę, że to Cię ogromnie zżera. Nie warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Bluegrey napisał:

Życie nie jest sprawiedliwe, a rodzice są dorosłymi ludźmi i sami o sobie decydują. W Tobie natomiast jest chyba bardzo wiele negatywnych emocji względem siostry - sądzę, że to Cię ogromnie zżera. Nie warto!

A ty nie miałabyś negatywnych emocji w takiej sytuacji? Czy 32-letnia pasożytka żyjąca kosztem rodziców to normalne? i to jeszcze dużo zarabiająca. Rodzice nie wiedzą, że ona ma tyle pieniędzy, myślą, że jest biedną studentką. Moi rodzice nie pamiętają, że mają drugą córkę i dwie wnuczki, tylko ten pasożyt się dla nich liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
10 minut temu, Anka277 napisał:

A ty nie miałabyś negatywnych emocji w takiej sytuacji? Czy 32-letnia pasożytka żyjąca kosztem rodziców to normalne? i to jeszcze dużo zarabiająca. Rodzice nie wiedzą, że ona ma tyle pieniędzy, myślą, że jest biedną studentką. Moi rodzice nie pamiętają, że mają drugą córkę i dwie wnuczki, tylko ten pasożyt się dla nich liczy.

Nie. Każdy za siebie odpowiada. Szkoda by mi było czasu i energii na taką zawiść. Po co? Masz swoją rodzinę, żyj po prostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bluegrey napisał:

Nie. Każdy za siebie odpowiada. Szkoda by mi było czasu i energii na taką zawiść. Po co? Masz swoją rodzinę, żyj po prostu!

No właśnie, mam rodzinę, mam dzieci, o nich też muszę myśleć. Tymczasem rodzice uważają mnie za czarną owcę, a siostrę za ich ukochaną córeczkę mimo to, że ich wykorzystuje. Rodzice dom przepisali na nią (dom z działką warty jest prawdopodobnie ok 2,5 mln z tego co oszacowaliśmy z mężem). Ona żyje jak królowa, nie musi na niczym oszczędzać a mimo wszystko odkłada pieniądze i będzie zawsze ustawiona. Nam schodzi wszystko na bieżąco i mieszkamy w ciasnym wynajmowanym 2-pokojowym mieszkaniu. I co? Potem ona będzie ustawioną milionerką z domem a ja nie będę miała nic, żeby dać moim dzieciom? Chciałabym żeby rodzice uświadomili sobie jaka ona jest. Myślałam żeby w sądzie dochodzić praw do domu ewentualnie, ale nie mam szans, szczegónie, że jej facet jest prawnikiem, a ja nie mam znajomości i musiałabym mieć na to dużo hajsu. Pozostaje mi przekonać rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
14 minut temu, Anka277 napisał:

No właśnie, mam rodzinę, mam dzieci, o nich też muszę myśleć. Tymczasem rodzice uważają mnie za czarną owcę, a siostrę za ich ukochaną córeczkę mimo to, że ich wykorzystuje. Rodzice dom przepisali na nią (dom z działką warty jest prawdopodobnie ok 2,5 mln z tego co oszacowaliśmy z mężem). Ona żyje jak królowa, nie musi na niczym oszczędzać a mimo wszystko odkłada pieniądze i będzie zawsze ustawiona. Nam schodzi wszystko na bieżąco i mieszkamy w ciasnym wynajmowanym 2-pokojowym mieszkaniu. I co? Potem ona będzie ustawioną milionerką z domem a ja nie będę miała nic, żeby dać moim dzieciom? Chciałabym żeby rodzice uświadomili sobie jaka ona jest. Myślałam żeby w sądzie dochodzić praw do domu ewentualnie, ale nie mam szans, szczegónie, że jej facet jest prawnikiem, a ja nie mam znajomości i musiałabym mieć na to dużo hajsu. Pozostaje mi przekonać rodziców.

Za swoją rodzinę i jej byt jesteś odpowiedzialna Ty i Twój mąż. Nie Twoi rodzice! W gruncie rzeczy chcesz dla siebie tego samego, co dostaje siostra. To tak nie działa, niestety. Rodzice mają prawo wedle własnego uznania dysponować swoim majątkiem. Być może z Twoją siostrą mają lepsze relacje. Nie wiem, trudno powiedzieć, co nimi kieruje. Jednak mają takie prawo. Może zamiast żądać i przekonywać zwyczajnie poproś rodziców o wsparcie, jeśli go potrzebujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Anka277 napisał:

To jest straszne!  Ja i mąż razem zarabiamy mniej niż ona jedna!

Zazdrość to wstrętna rzecz. 🤮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Nemetiisto napisał:

Zazdrość to wstrętna rzecz. 🤮

A 32 latka na utrzymaniu rodziców, oszukująca ich, za to jest spoko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Anka277 napisał:

A 32 latka na utrzymaniu rodziców, oszukująca ich, za to jest spoko?

Nie Twój interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelSue

Rozumiem Twój żal, ale prawda jest taka, że przeważnie dzieci nie są równo traktowane i.. tak już jest.

Może założyli, że Ty masz własną rodzinę, a ona nie i jeszcze wg nich kiepsko zarabia, więc pomagają jej.. Albo ją wolą, też jest niestety taka możliwość.

Co do takich osób, to jest ich wbrew pozorom wiele, nawet mam sąsiadkę w wieku ponad 50 lat, która niby pracuje, ma jakiś tam swój własny biznes, rodzinę, ale jej matka o wysokiej emeryturze jej pomaga.

W Polsce jest jak jest, więc jak się trafią zamożniejsi rodzice, to ludzie chętnie korzystają z ich pomocy, nie jest to do końca dobre, ale i nie takie rzadkie.

Sądzę, że jak zaczniesz oczerniać siostrę, to tylko gorzej sama na tym wyjdziesz jeśli chodzi o relację z rodzicami.
Jak nie chcą Ci pomagać- trudno,  popatrz raczej na to co masz i się ciesz, bo własna rodzina to też wielkie szczęście, a siostra akurat tego nie ma póki co.

 

Edytowano przez AngelSue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelSue

I sądzę, że jak zaczniesz oczerniać siostrę, to tylko gorzej sama na tym wyjdziesz jeśli chodzi o relację z rodzicami.
Jak nie chcą Ci pomagać- trudno,  popatrz raczej na to co masz i się ciesz, bo własna rodzina to też wielkie szczęście, a siostra akurat tego nie ma póki co.

Ona też ma Ci czego zazdrościć, tylko czego innego, skup się na tym co masz, a nie czego Ci brakuje, a świat nigdy nie będzie sprawiedliwy, tym bardziej ludzie, bo inaczej życie byloby rajem, a tak nie jest i nie będzie.

Niestety Twoi rodzice też nie są idealni bo są tylko ludźmi, więc być może i są niesprawiedliwi, może nawet wolą siostrę od Ciebie, ale... life is life, nic nie poradzisz. Jednyne co możesz zrobić to spróbować samej polepszyć z nimi relacje i poprosić o pomoc kiedyś, a jak nie pomogą, trudno.

Edytowano przez AngelSue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Anka277 napisał:

Słyszałeś jeszcze o kimś kto ma 32 lata i żeruje na rodzicach?

Znam jedną taką co ma 29 lat i żeruje. Zarabia swoje, całkiem niezłe pieniądze ale korzysta ze wszystkiego od rodziców. Samochód kupili rodzice. Wszystko kupują rodzice. Nawet abo za komórkę płacą. To ich wybór i nikomu nic do tego. Owszem to mamincóreczka ale jeśli obu stronom to pasuje to nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelSue

No właśnie, to ich wola. Poza tym pytanie czy Autorka kiedyś prosiła o pomoc?

No bo taka sytuacja, Autorka ma swoją rodzinę, męża, dzieci, a siostra jest stanu wolnego i jeszcze prosi o to i na tamto. Więc to logiczne, że jej pomagają, skoro chcą.

Mnie mój facet kiedyś trochę pomagał finansowo i jak kiedyś o tym opowiedziałam komus z rodziny, to wielkie oburzenie...
No, ale taka prawda, że każdy pomaga komu chce. Fakt, że ludzie czasem manipulują innymi, ale na to już nic zbytnio nie poradzisz, nawet jak padają ofiarą czystej manipulacji, to ich wola.

Poza tym nawet założe się nie wszyscy przyznają się z tego, ze korzystają z pomocy rodziny, czy partnera, więc może nawet nie wiesz o wielu.

Edytowano przez AngelSue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też znam taka cwaniarę.

Z tym że ma 45 lat.

Doi matkę  z emerytury aż gwiżdże, zawsze biedna, nigdy nie ma kasy, na spotkaniach rodzinnych zmiata wszystlo ze stołu jakby miała trzy żołądki, po imprezach w torbach resztki wynosi żeby w domu nie gotować i nic nie kupować, nigdy nie przyniosła ciasta czy czegokolwiek słodkiego kiedy przychodzi na rodzinne imprezy.

Swojej matce nawet złotówki nie dołoży do niczego, tylko traktuje jak służącą (jej matka lat 73 sprząta u niej, myje okna, gotuje i pilnuje dziecka, do tego robi zakupy oczywiście za swoje pieniądze bo biedna córeczka nie ma)

Pech chciał że pracownicy urzędów miasta muszą składać oświadczenia majątkowe które są ogólnodostępne w sieci więc łatwo mogliśmy sprawdzić jak biedna jest ta jej córka.

Na samych lokatach ma prawie 250 tyś zł!

Jej matka ma 1700 zł emerytury.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w 100% z większością komentarzy. To jej życie, to Twoich rodziców życie, a Ty masz swoje życie i tak powinno zostać. Chcesz pomóc rodzicom to im o tym powiedź, a jak Ci nie uwierzą, to prawda kiedyś wyjdzie na jaw i nie będziesz miała nic na sumieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, anonimkanimka20 napisał:

Ale w czym jest problem? W tym że ona za dużo zarabia? W tym, że rodzice utrzymują dorosłą osobę? W tym że nie utrzymują przy tym ciebie?

Udajecie glupich czy sami doicie rodziców?

Jak się dwoje dzieci  to wspiera się ich i pomaga im mniej wiecej po równo.

Naprawdę dla was to normalne że jednemu dziecku daje się pieniądze i przepisuje dom A drugiemu nic? 

  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
19 minut temu, Bimba napisał:

Udajecie glupich czy sami doicie rodziców?

Jak się dwoje dzieci  to wspiera się ich i pomaga im mniej wiecej po równo.

Naprawdę dla was to normalne że jednemu dziecku daje się pieniądze i przepisuje dom A drugiemu nic? 

Nie żyjemy w idealnym świecie. A w rodzinach jest różnie. Wystarczy się rozejrzeć i posłuchać ludzkich historii o tym, co się dzieje np przy podziale spadku... Na pewno jest to dla autorki przykra sytuacja, taka sięgająca trochę do emocji naszego dzieciństwa, typu "rodzice bardziej kochają siostrę". Niemniej jednak jest dorosła. W sumie jest w tym pewien paradoks, bo wygląda to tak, jakby sama oczekiwała od rodziców tego, za co tak krytykuje siostrę...

W moim odczuciu dorosły człowiek nie ma prawa mieć takich oczekiwań wobec rodziców - oni już swoje zrobili. Nie mam tu na myśli oczywiście jakichś nagłych kryzysowych sytuacji - wtedy pomagamy najbliższym i działa to we wszystkie strony. Podobne obserwacje mam w temacie opieki nad dziećmi. Bardzo często rodzice oczekują od dziadków takiej pomocy. A dziadkowie mają swoje życie i nie muszą wychowywać dzieci swoich dzieci przecież. Wszystko sprowadza się do wzięcia przez dorosłych ludzi odpowiedzialności za swoje życie. To, że siostra autorki żyje tak, a nie inaczej - nie pochwalam - ale to niuanse relacji w tej konkretnej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie się z Tobą nie zgadzam.

Nikt tu nie mówi o tym że rodzice powinni utrzymywać dorosłe dzieci.

Moim zdaniem jeśli dają jednej córce przyzwoitość i sprawiedliwość wymaga żeby dawali też drugiej.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co innego pomoc w kryzysowej sytuacji a co innego robienie prezentów i przepisywanie domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Bimba napisał:

jeśli dają jednej córce przyzwoitość i sprawiedliwość wymaga żeby dawali też drugiej.

Mają prawo być nieprzyzwoici i niesprawiedliwi. Nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne. 

Gdzie znalazłeś zapis prawny o prawie do bycia niesprawiedlim.

Prawo spadkowe w Polsce stara się chronić niesprawiedliwie   potraktowane dzieci zachowkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
21 minut temu, Bimba napisał:

Kompletnie się z Tobą nie zgadzam.

Nikt tu nie mówi o tym że rodzice powinni utrzymywać dorosłe dzieci.

Moim zdaniem jeśli dają jednej córce przyzwoitość i sprawiedliwość wymaga żeby dawali też drugiej.

 

 

Owszem, przyzwoitość i uczciwość tak by sugerowała. Niestety, nie każdy ma takie kategorie myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Bimba napisał:

Jasne. 

Gdzie znalazłeś zapis prawny o prawie do bycia niesprawiedlim.

Prawo spadkowe w Polsce stara się chronić niesprawiedliwie   potraktowane dzieci zachowkiem. 

To się autorka będzie domagać. Na razie żyją i nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bimba napisał:

Owszem, ale to ich nie usprawiedliwia.

Nic nie musi niczego usprawiedliwiać. Są samodzielnymi jednostkami i mają wolną wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ROzumiem Cie doskonale. Każde dziecko, niezależnie od wieku chciałoby być traktowane po równo. Jeśli np jest dwoje dzieci 10 i 11 latek, to fajnie jak pod choinkę dostana prezenty tej samej wartości, np paczka słodyczy+zabawka+książka, a nie jedno dziecko dostaje ksiazke i czekoladę a drugie elektryczną hulajnogę+iphona+serię 15 książek i wielki wór słodyczy.  Jest coś zakodowanego w psychice dziecka, że jak dostaje duuuuzo mniej, to stado je skresliło.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Nemetiisto napisał:

Nic nie musi niczego usprawiedliwiać. Są samodzielnymi jednostkami i mają wolną wolę.

Taaaaaaa...

Prawo przecież nie zabrania być świnią, chamem czy mendą - to samodzielność i wolna wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
6 minut temu, Spoczko napisał:

ROzumiem Cie doskonale. Każde dziecko, niezależnie od wieku chciałoby być traktowane po równo. Jeśli np jest dwoje dzieci 10 i 11 latek, to fajnie jak pod choinkę dostana prezenty tej samej wartości, np paczka słodyczy+zabawka+książka, a nie jedno dziecko dostaje ksiazke i czekoladę a drugie elektryczną hulajnogę+iphona+serię 15 książek i wielki wór słodyczy.  Jest coś zakodowanego w psychice dziecka, że jak dostaje duuuuzo mniej, to stado je skresliło.

Na poziomie dziecka jest to oczywiste. Dorosła osoba musi sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×