lokokosi 0 Napisano Grudzień 14, 2020 Po ponad 10 latach na Emigracji (UK i Skandynawia) wróciłem z żoną i dziećmi do Polski. Mieszkamy już w PL drugi rok. Żonie bardzo zależało na powrocie do ojczyzny,bo rodzina blisko ,bo lepiej dla dzieci, bo ile można się tak szlajać po Europie, bo wszędzie źle,a w kraju będzie cudownie. Mam okropną depresję, ludzie w kraju są strasznie smutni i ponurzy. Rozumiem że pandemia, że zarobki niskie,ale poziom zawiści rodaków wykracza poza wszelkie normy. Najgorsze jest to że widzę że sam się zaczynam zmieniać w okropną "cebulę" Dodatkowo ,podejście pracodawcy do pracownika też jest dla mnie nie zrozumiale. Jako handlowiec/tłumacz zarabiam 2600zl , w tym roku wypracowałem prawie 500zl tys zysku dla firmy, i właśnie dostałem 250 zł premii . Polacy nie lubią rozmawiać o pieniądzach, marzeniach,planach na przyszłość,o swoich pomysłach na życie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey Napisano Grudzień 14, 2020 Polacy lubią narzekać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nemetiisto 1325 Napisano Grudzień 14, 2020 36 minut temu, lokokosi napisał: Najgorsze jest to że widzę że sam się zaczynam zmieniać w okropną "cebulę" Już się zmieniłeś. 37 minut temu, lokokosi napisał: Jako handlowiec/tłumacz zarabiam 2600zl Zmień tę robotę. Płacą Ci tyle ile oczekujesz. Na takim stanowisku zarabia się przynajmniej 5kzł na rękę. Często około 3 - 3,5 podstawy i reszta premia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natkasikora 3 Napisano Grudzień 15, 2020 Dnia 14.12.2020 o 10:50, lokokosi napisał: Po ponad 10 latach na Emigracji (UK i Skandynawia) wróciłem z żoną i dziećmi do Polski. Mieszkamy już w PL drugi rok. Żonie bardzo zależało na powrocie do ojczyzny,bo rodzina blisko ,bo lepiej dla dzieci, bo ile można się tak szlajać po Europie, bo wszędzie źle,a w kraju będzie cudownie. Mam okropną depresję, ludzie w kraju są strasznie smutni i ponurzy. Rozumiem że pandemia, że zarobki niskie,ale poziom zawiści rodaków wykracza poza wszelkie normy. Najgorsze jest to że widzę że sam się zaczynam zmieniać w okropną "cebulę" Masz depresję, bo ludzie są ponurzy? Mówi się, że przyciągasz ludzi podobnych do siebie. Może najpierw trzeba przyjrzeć się sobie i zobaczyć, co można zmienić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
serduszko7 92 Napisano Grudzień 16, 2020 Pracujesz jako tłumacz, a przecinki stawiasz jak chcesz. Nie wierzę, że jesteś tłumaczem, chyba że tylko ustnym. Bo piszesz niedbale bardzo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alain_Delon 100 Napisano Grudzień 16, 2020 No faktycznie, nie ma się co cieszyć z życia gdyż finalnie prowadzi do śmierci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Darking Napisano Grudzień 16, 2020 Dnia 14.12.2020 o 10:50, lokokosi napisał: Po ponad 10 latach na Emigracji (UK i Skandynawia) wróciłem z żoną i dziećmi do Polski. Mieszkamy już w PL drugi rok. Żonie bardzo zależało na powrocie do ojczyzny,bo rodzina blisko ,bo lepiej dla dzieci, bo ile można się tak szlajać po Europie, bo wszędzie źle,a w kraju będzie cudownie. Mam okropną depresję, ludzie w kraju są strasznie smutni i ponurzy. Rozumiem że pandemia, że zarobki niskie,ale poziom zawiści rodaków wykracza poza wszelkie normy. Najgorsze jest to że widzę że sam się zaczynam zmieniać w okropną "cebulę" Dodatkowo ,podejście pracodawcy do pracownika też jest dla mnie nie zrozumiale. Jako handlowiec/tłumacz zarabiam 2600zl , w tym roku wypracowałem prawie 500zl tys zysku dla firmy, i właśnie dostałem 250 zł premii . Polacy nie lubią rozmawiać o pieniądzach, marzeniach,planach na przyszłość,o swoich pomysłach na życie. Zmień pracę to po pierwsze, przy takich zarobkach ego mężczyzny ( 30+) jest bliskie zeru. Jesteś tu z ludźmi, którzy są dla Ciebie ważni- A to podstawa do zadowolenia. Polacy nie rozmawiają o zarobkach - bo zazwyczaj krąg znajomych ma podobne dochody. Smutni i ponurzy.... są wszędzie, nie tylko w Polsce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach