Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Szymonuni

Zostawia mnie dla 17 lat mlodszego

Polecane posty

Gość Malutka Mi
10 minut temu, MalaCzarna napisał:

Niekoniecznie. Bierze co się napatoczyło, przeciez nie da się zaplanowac tego, będąc zwykła grażynką 🙂

"planowałaby" jakby była super laska, o która się biją faceci, to wtedy owszem - jest wybór i świadoma decyzja.

W sumie to nie wiemy czy jest kobietą zaniedbaną 😉, może jest zupełnie inaczej. Autor sam przyznaje się, że trochę zaniedbywał ją w sferze uczuciowej. Ma to na co pracował. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka Mi
1 minutę temu, MalaCzarna napisał:

Ja ze swoich źródeł wiem, że to zwykła smpatyczna Grażynka. Możesz mi zaufac 😉

OK. 🤣🤣 Już nie drążę 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Generalnie rzecz biorąc, bez względu na to jak potoczy się dalej ta historia, warto by autor gromadził różne dowody dotyczące romansu partnerki. Przyda się w przypadku ustalania praw do opieki nad dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zdaje sobie spraw z tego czym jest dorosłe życie bo je dość szybko zacząłem, ale dziwią mnie ciągoty do takich głupstw pod pretekstem tego że nie było codziennie mówione kocham cię albo że naczynia w zlewie są do pozmywania. Uważałem że mamy dobry związek w którym się kochamy i szanujemy na tyle że wytrzyma dużo. Rzadko się klucilismy, zwiedziliśmy trochę świata z dziećmi. Mieliśmy dużo fajnych chwil. To wszystko jest mało zrozumiałem dla kogokolwiek bo każdy kto ją zna nigdy by po niej się nie spodziewał. Zabawa zabawa ale co jak zabawa się skończy?? Jak motylki odfruna?? Który 24 latek będzie zajmował się dwójka nie swoich dzieci?? Tylko taki który ma popalone styki.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przypomnę że to uczucie trwa 2 miesiące i w przeciągu 2 tygodni dowiedziałem się o tym i zostałem postawiony przed faktem dokonanym że się rozchodzimy. Bez żadnej rozmowy czy możliwości walki, zmiany etc. Żadnych chęci na mediacje itp. To też jest dziwne... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro autor jest z nią 12 lat a ma 34, to poznał ją w wieku 22 lat... skoro ona ma 41 lat, to 12 lat temu miała ich 29....

Związek 29 latki z 22 latkiem brzmi dość egzotycznie. Najwyraźniej 12 lat temu autor miał w sobie to coś, co teraz ma ten nowy 24-latek. Metrykalny grzech pierworodny tego związku wrócił w bolesnej postaci. Sam to przerabiałem w drugą stronę, zadałem się z o wiele młodszą dziewczyną i dobrze na tym nie wyszedłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj autorze.. zbyt duża różnica wieku nie sprzyja trwałej relacji- obojętne w którą stronę.

Nie żeby trwanie relacji było niemożliwe.. ale wymaga o wiele więcej pracy obustronnej.

Kobiety są proste. Nie odczytywałes odpowiednio jej sygnałów.

Ale, stało się, czasu nie cofniesz. Zastanów się co możesz jej dać i co ona może dać Tobie, a i czy tego na prawdę chcesz.

Jak tak. To walcz.

Powodzenia w dorosłym życiu 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Oni nie są małżeństwem, ona formalnie jest stanu wolnego, więc jej romans będzie zupełnie bez znaczenia w sprawie ustalenia opieki nad dziećmi....

 

Świadczy jednak o pewnej nieodpowiedzialności/niedojrzałości kobiety. Sąd może uwzględnić takie rzeczy i przyznać ojcu większe prawa jeśli oboje się nie dogadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam mnóstwo osób płci obojga, którzy uważają, że związek bez ślubu jest tymczasowy i bez problemu oraz bez żalu rezygnują z niego przy pierwszej nadarzającej się okazji. Jednym okazja nadarza się po roku, innym po 5, a jeszcze innym po 20 latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

Nie ma takiej opcji. Będą badane jedynie możliwości sprawowania opieki a nie moralność prowadzenia się któregoś z rodziców, o ile nie koliduje z opieką.

"Świadczy jednak o pewnej nieodpowiedzialności/niedojrzałości kobiety." Ale tu nie ma nic o moralności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, agent of Asgard napisał:

Znam mnóstwo osób płci obojga, którzy uważają, że związek bez ślubu jest tymczasowy i bez problemu oraz bez żalu rezygnują z niego przy pierwszej nadarzającej się okazji. Jednym okazja nadarza się po roku, innym po 5, a jeszcze innym po 20 latach.

Brak cyrografu, może być tym co łączy.

Zależy od ludzi 😈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

Dojrzała czy między, jeśli dzieci będą najedzone czyste i na czas do szkoły odstawione to żaden sąd się jej nie czepiali bo nie ma o co 

Ojciec, wiadomo a priori, że o to nie zadba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

To nie jest standardem, ale jeśli nie będzie innych ale w tej sprawie, to będzie standardowo pół na pół i tyle a facet przedstawiając babkę w taki sposób przed sądem, w sprawie której to nie dotyczy, ośmieszy się przed sędziną i raczej przychylności sobie tym nie zyska ....

Ośmieszy się przedstawiając przed sądem fakty (dowody)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Alain_Delon napisał:

Ośmieszy się przedstawiając przed sądem fakty (dowody)?

 

10 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

To nie jest standardem, ale jeśli nie będzie innych ale w tej sprawie, to będzie standardowo pół na pół i tyle a facet przedstawiając babkę w taki sposób przed sądem, w sprawie której to nie dotyczy, ośmieszy się przed sędziną i raczej przychylności sobie tym nie zyska ....

Ojciec zazwyczaj obarcza opieką nad potomstwem matkę. Także ...Nie ma o co się spierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Tak , takie dowody raczej sędzia potraktuje jako gorzkie żale i powie że wierność byłej partnerki nie jest istotna w tej sprawie 

Sąd będzie chciał ustalić tzw. stan faktyczny czyli dlaczego ubiegają się o ustalenie opieki? On będzie tylko odpowiadał na pytanie dotyczące okoliczności rozpadu związku. Może się zdarzyć, że partnerka będzie chciała osiągnąć "przychylność" sądu i wywalczyć wyłączność. Dobrze jest mieć wtedy argumenty przeciw temu. Im ich więcej tym lepiej. A przezorny powinien się zabezpieczyć.

Znowu poruszasz temat wierności (moralności) a ja nigdzie nie użyłem tego argumentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Szymonuni napisał:

Ja zdaje sobie spraw z tego czym jest dorosłe życie bo je dość szybko zacząłem, ale dziwią mnie ciągoty do takich głupstw pod pretekstem tego że nie było codziennie mówione kocham cię albo że naczynia w zlewie są do pozmywania. Uważałem że mamy dobry związek w którym się kochamy i szanujemy na tyle że wytrzyma dużo. Rzadko się klucilismy, zwiedziliśmy trochę świata z dziećmi. Mieliśmy dużo fajnych chwil. To wszystko jest mało zrozumiałem dla kogokolwiek bo każdy kto ją zna nigdy by po niej się nie spodziewał. Zabawa zabawa ale co jak zabawa się skończy?? Jak motylki odfruna?? Który 24 latek będzie zajmował się dwójka nie swoich dzieci?? Tylko taki który ma popalone styki.. 

A który facet będzie walczył o partnerkę, która go zostawiła bez prób naprawy związku dla nie rokującej relacji?

Taki, który mam popalone styki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Kobietka napisał:

Ojciec zazwyczaj obarcza opieką nad potomstwem matkę. Także ...Nie ma o co się spierać.

Zazwyczaj. Ale co to ma do rzeczy. Sąd indywidualnie rozpatruje (przynajmniej tak jest w teorii) każdy przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

Pewnie chodzi o to że najpierw faceci walczą o coś by zrobić na złość albo mieć okazję do widzenia się z byłą partnerką, a jak przychodzi co do czego to olewają sobie swoje wywalczone uprawnienia bo atmosfera wygasła i zapominają często o własnych dzieciach ...

Różnie bywa. W tym przypadku nie widać by facet chciał robić byłej partnerce na złość a wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z całą pewnością nie zapytają się dlaczego ustała wspólna opieka nad wspólnymi dziećmi 😄

No i jeśli będzie "najbardziej rozrywkową kobietą w całej wsi" to z całą pewnością jej przyznają opiekę 😄 I dla Twojej wiadomości - nie o żadną moralność tu chodzi. Wyjaśnię, "rozrywkowość" słabo się wiąże z opieką nad dzieckiem - zazwyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To że związek jest nieformalny, konkubinat dla czego sąd miałby nie wziąć pod uwagę dowodów które posiadam. To decyzja kobiety o rozejściu wpływa na życie dzieci. To jej decyzja jest, że dzieci idą z nią. Ja chciałem dzieci zostawić w domu rodzinnym który jest blisko szkoły, przedszkola i rodziny. Jeśli ja nie odpowiadam za rozpad związku i jest element trzeci w postaci "kolegi" to gdzie ja jestem winny. Nikt nie ma prawa zabrać mi praw do dzieci którymi opiekuje się na codzień. Ona pracuje w nocy to kolejny argument przeciwko niej... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzieci w 98% zostają przy matce.

Sprawa w sądzie? No chyba, że o alimenty.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Związek można zakończyć bo się rozpadł i nie byłoby problemu gdyby nie było tego trzeciego elementu. Jaka różnica jest między zdrada w małżeństwie a zdrada w związku nieformalnym. Winna jest jedną osobą i dodatkowo ta która podejmuje taka decyzję, a nie nieświadomy niczego chłop... W tym przypadku. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Szymonuni napisał:

Związek można zakończyć bo się rozpadł i nie byłoby problemu gdyby nie było tego trzeciego elementu. Jaka różnica jest między zdrada w małżeństwie a zdrada w związku nieformalnym. Winna jest jedną osobą i dodatkowo ta która podejmuje taka decyzję, a nie nieświadomy niczego chłop... W tym przypadku. 

Będziesz walczył o dzieciaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Kobietka napisał:

Będziesz walczył o dzieciaczki?

Jeśli będzie trzeba to oczywiście. Mam nadzieję że się dogadam bez zbędnych akcji. Dziwi mnie też podejście niektórych tutaj, że ja jestem pissda bo staram się ratować związek?? Zdziwilibyście się. Ale tak czy siak to nie takie łatwe jak się wydaje. Zadałem tylko pytanie a widzę że jest tu już wiele innych tematów od tego czy to wytrzyma przez sąd i prawa opiekuńcze po to jaki jestem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, MalaCzarna napisał:

Zgadza się.

Ale problem jak 40-ka myśli, ze została wybrana świadomie 🙂 a to pen w tym wieku wybiera, wszystko co bezproblemowo i chętnie na niego wskakuje

Oczywiście że 40 potrafią wyglądać super, ale to nie ten przykład. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Szymonuni napisał:

Jeśli będzie trzeba to oczywiście. Mam nadzieję że się dogadam bez zbędnych akcji. Dziwi mnie też podejście niektórych tutaj, że ja jestem pissda bo staram się ratować związek?? Zdziwilibyście się. Ale tak czy siak to nie takie łatwe jak się wydaje. Zadałem tylko pytanie a widzę że jest tu już wiele innych tematów od tego czy to wytrzyma przez sąd i prawa opiekuńcze po to jaki jestem. 

Będziesz walczył o prawo widzenia? Czy o pełną opiekę nad nimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Szymonuni napisał:

To że związek jest nieformalny, konkubinat dla czego sąd miałby nie wziąć pod uwagę dowodów które posiadam. To decyzja kobiety o rozejściu wpływa na życie dzieci. To jej decyzja jest, że dzieci idą z nią. Ja chciałem dzieci zostawić w domu rodzinnym który jest blisko szkoły, przedszkola i rodziny. Jeśli ja nie odpowiadam za rozpad związku i jest element trzeci w postaci "kolegi" to gdzie ja jestem winny. Nikt nie ma prawa zabrać mi praw do dzieci którymi opiekuje się na codzień. Ona pracuje w nocy to kolejny argument przeciwko niej... 

Jest jeszcze jedna sprawa, czy jesteś uznany za ojca dzieci, czy nie? Bo w związkach nieformalnych bywa różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Alain_Delon napisał:

Świadczy jednak o pewnej nieodpowiedzialności/niedojrzałości kobiety.

Zakochanie, czy zauroczenie, ludzie traktują jak niedojrzałość.  Czy jest to takie dziwne, że ktoś chce to czuć ? Przecież jest to miłe uczucie, dające ogromnego kopa i wielką chęć do życia.  Żeby to uczucie wystąpiło, musi być pożądanie, fascynacja i takie zwierzęce przyciąganie. Widocznie tą panią kręcą tacy młodzi mężczyźni i daje pozytywną odpowiedź na zaloty takich chłopców. Ma do tego prawo. A starszy facet z którym ma dzieci jej się znudził i od dawna nie czuła z nim "motyli w brzuchu". 
Zazwyczaj to facet tak szaleje na punkcie młodszej i każdy uznałby to na normalne, tylko facet chciałby kochanki 17 lat młodszej, bo doceniałby też starszą żonę, za jej wkład pracy i nie chciałby jej tak zostawić.   

Edytowano przez Jack445

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, jestem ojcem, mają moje nazwisko. I mowa tu i pełnej opiece. Ale mówmy jasno. Ja nie walczę o zabranie jej praw czy innych tego typu rzeczy. Teraz ten temat nawet nie jest poruszany. To ona teraz decyduje, że się wyprowadza. Bierze dzieci. Etc. Dodatkowo mówię, ona ma pracę nocna a to argument dla mnie na plus. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×