ElitexD 333 Napisano Grudzień 23, 2020 Jednym z moich problemów jest samoocena która ma poziom ujemny. Uważam siebie za odpad oraz toksycznego człowieka. Przez co mam problemy z dłuższym utrzymywaniem jakiś relacji. Uważam też że nie zasługuje na nikogo bo jestem nudny i nic nie osiagnelem. Często z tego powodu użalam się sam nad sobą. Da się jakoś odmienić ten stan rzeczy? Bo można powiedzieć że utknelem przez to w martwym punkcie i nie wiem co dalej z własnym życiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tamta dziewczyna 95 Napisano Grudzień 23, 2020 Da się. Można zacząć od wyznaczania małych, łatwych do zrealizowania celów i konsekwentnie do nich dążyć. Zdobycie ich będzie budujące dla takiej osoby. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nemetiisto 1325 Napisano Grudzień 23, 2020 1 godzinę temu, ElitexD napisał: Da się jakoś odmienić ten stan rzeczy? Da się, pogódź się z tym. Każdy jest zerem i niczego nie osiągnął. Nie Ty jeden. Też mi odkrycie. Nie ma sensu się nad tym użalać. To nic nie da. Lepiej iść dalej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
downhill 38 Napisano Grudzień 23, 2020 na początek popraw pisownie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Grudzień 23, 2020 (edytowany) 2 godziny temu, ElitexD napisał: [...] Uważam siebie za odpad oraz toksycznego człowieka. [...] Uważam też że nie zasługuje na nikogo bo jestem nudny i nic nie osiagnelem. [...] Da się jakoś odmienić ten stan rzeczy? [...] Stałą pracą nad sobą?... Potrzebujesz określić konkretne elementy, które chcesz w sobie zmienić, czy wyeliminować, po czym zacząć to odpowiednio robić. Jeśli czujesz w tym duży opór i skutkiem jest złe samopoczucie, to obrana metoda jest zła. Na pewno pomocna tu jest duża samoświadomość i obiektywne spojrzenie z boku, więc warto rozważyć konsultację z terapeutą (takim, który koryguje działaniem, nie samym gadaniem). Doraźnie podnieść samoocenę można sobie samemu zawsze, jeśli tylko ma się realne oczekiwania i prawidłowe postrzeganie siebie. Wiele daje już samo poprawienie samopoczucia i pozytywne nastawianie się. W jaki dokładnie sposób, to zależy od osoby. Zatem j/w. Nie znając Cię nie da się podać wprost skutecznego rozwiązania. Edytowano Grudzień 23, 2020 przez Nenesh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Grudzień 23, 2020 19 minut temu, Nenesh napisał: Stałą pracą nad sobą?... Potrzebujesz określić konkretne elementy, które chcesz w sobie zmienić, czy wyeliminować, po czym zacząć to odpowiednio robić. Jeśli czujesz w tym duży opór i skutkiem jest złe samopoczucie, to obrana metoda jest zła. Na pewno pomocna tu jest duża samoświadomość i obiektywne spojrzenie z boku, więc warto rozważyć konsultację z terapeutą (takim, który koryguje działaniem, nie samym gadaniem). Doraźnie podnieść samoocenę można sobie samemu zawsze, jeśli tylko ma się realne oczekiwania i prawidłowe postrzeganie siebie. Wiele daje już samo poprawienie samopoczucia i pozytywne nastawianie się. W jaki dokładnie sposób, to zależy od osoby. Zatem j/w. Nie znając Cię nie da się podać wprost skutecznego rozwiązania. Doradź mi Jakiego typu mogą być to działania ze strony terapeuty? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Grudzień 23, 2020 (edytowany) 6 minut temu, pari napisał: Doradź mi Jakiego typu mogą być to działania ze strony terapeuty? Odpowiem Tobie wieczorem, jeśli się nie obrazisz muszę teraz już śmigać do pracy :// Edytowano Grudzień 23, 2020 przez Nenesh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ElitexD 333 Napisano Grudzień 23, 2020 Ja czuję się jakbym miał początki depresji czy coś, nic mnie nie cieszy, nie widzę sensu w niczym co robię, czuję się jakbym stał w miejscu od dłuższego czasu. Jestem 0 jednym słowem. Nawet nie umiem zawalczyć o dziewczynę na której mi zależy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ElitexD 333 Napisano Grudzień 23, 2020 Dodatkowo czuje się gorszy od innych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ElitexD 333 Napisano Grudzień 23, 2020 2 godziny temu, robięjaklubię napisał: Jeśli czujesz, że może to być depresja, pójdź do psychologa, może coś doradzi. Dużo osób ma problemy z depresją. Wyścig szczurów, facebook i takie tam. Ja czuję się depresyjne z uwagi na całokształt swojego całego życia, które na każdej płaszczyźnie jest porażką. Od dłuższego czasu mam taki stan, tylko myślałem że to minie samo. Zamiast tego jest raz lepiej raz gorzej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Grudzień 24, 2020 20 godzin temu, pari napisał: Doradź mi Jakiego typu mogą być to działania ze strony terapeuty? Chodziło mi o terapię czynną, kiedy terapeuta, wywołując szereg skojarzeń podświadomych, zależnych od osobowości pacjenta, może powoli wpływać na zmiany w swerze jego odczuwania, a tym samym samoistną korektę postawy wobec problemów. W przeciwieństwie do biernej, która polega głównie na słuchaniu, wychwytywaniu schematów, którymi się pacjent kieruje i rozpracowywaniu ich wprost. W pierwszej stawia się na uczucia i odczucia, starając niejako nałożyć je na dane sytuacje problematyczne, a w drugiej - na świadomość źródła problemów, by móc podejść do nich bardziej logicznie. Uważam, że - już niezależnie od "typu" pacjenta - działanie w sferze emocji i psychiki, jeśli już skutkuje, jest o wiele bardziej efektywne, od chłodnego rozpracowywania poszczególnych kwestii. W kontekście Autora wątku, w jego przypadku, myślę, bardziej pomocne będzie właśnie przede wszystkim wzmacnianie samopoczucia i samooceny, samo w sobie motywujące do działania i zmian, niźli nabywanie wiedzy o sobie jako takiej i działaniu wbrew sobie... Na koniec, wybacz, że nie wczoraj, już zwyczajnie się nie wyrobiłam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Grudzień 24, 2020 6 godzin temu, Nenesh napisał: Chodziło mi o terapię czynną, kiedy terapeuta, wywołując szereg skojarzeń podświadomych, zależnych od osobowości pacjenta, może powoli wpływać na zmiany w swerze jego odczuwania, a tym samym samoistną korektę postawy wobec problemów. W przeciwieństwie do biernej, która polega głównie na słuchaniu, wychwytywaniu schematów, którymi się pacjent kieruje i rozpracowywaniu ich wprost. W pierwszej stawia się na uczucia i odczucia, starając niejako nałożyć je na dane sytuacje problematyczne, a w drugiej - na świadomość źródła problemów, by móc podejść do nich bardziej logicznie. Uważam, że - już niezależnie od "typu" pacjenta - działanie w sferze emocji i psychiki, jeśli już skutkuje, jest o wiele bardziej efektywne, od chłodnego rozpracowywania poszczególnych kwestii. W kontekście Autora wątku, w jego przypadku, myślę, bardziej pomocne będzie właśnie przede wszystkim wzmacnianie samopoczucia i samooceny, samo w sobie motywujące do działania i zmian, niźli nabywanie wiedzy o sobie jako takiej i działaniu wbrew sobie... Na koniec, wybacz, że nie wczoraj, już zwyczajnie się nie wyrobiłam Dzięki za drogowskaz A przy okazji, życzę wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach