Kiedy facet tak naprawde "zdobywa" kobiete?

jaki to jest moment i kiedy?

Kiedy zacznie opuszczać deskę w jej toalecie to znak, że ją kocha.;)

9 minut temu, Kulfon napisał:

Nigdy.

czyli nie czujesz się "zdobyta"?

23 minuty temu, Redytor555 napisał:

Kiedy wykonuje wytrysk w jej waginie.

Jesli nie trysnales pierwszy to sie nie liczy 

.

Przed chwilą, Redytor555 napisał:

To wejście na Mount Everest liczy się tylko dla tych, co tam weszli pierwsi?

My o kobiecie mowimy a nie górach. 

3 minuty temu, Redytor555 napisał:

Trzeba zdobywać, ale nie ta samą. Wprawdzie wszystkich przeleciec się nie da, ale trzeba próbować.

Trzeba próbować przelecieć wszystkie, bo?

Jak wszyscy mają przelecieć wszystkie to niezły burdel się zrobi.

3 minuty temu, Redytor555 napisał:

Trzeba zdobywać, ale nie ta samą. Wprawdzie wszystkich przeleciec się nie da, ale trzeba próbować.

Moze wśród beciakow takich jak res. Do budy kukoldzie

1 minutę temu, Etna napisał:

Trzeba próbować przelecieć wszystkie, bo?

Jak wszyscy mają przelecieć wszystkie to niezły burdel się zrobi.

Już całą Polskę przeleciałem, a ciągle lecieć mi się chce...

Lecz cała Polska to za mało, o zagranicy myslę juuuuż

Przed chwilą, Redytor555 napisał:

 

To może ciebie cała Polska przeleciała. Ale myślę, że co najwyżej całe miasto.

Trudno jest przelecieć i nie zostać przelecianym jednocześnie.

Jak kiedyś ci się uda ci się załapać na seks to się przekonasz. Polecam.

Lece bo chce czy som pieniedze czy nie

Przed chwilą, Redytor555 napisał:

 

To może ciebie cała Polska przeleciała. Ale myślę, że co najwyżej całe miasto.

Trudno jest przelecieć i nie zostać przelecianym jednocześnie.

Jak kiedyś ci się uda ci się załapać na seks to się przekonasz. Polecam.

7 minut temu, Kulfon napisał:

A co to ja jestem Monte Cassino żeby mnie zdobywać? Jestem wolnym człowiekiem, jak chcę z kimś być, to jestem, a jak nie to jutro mogę powiedzieć good bye.

to dosyć przytłaczające że tak z dnia na dzień zwijasz manatki

duplikat

1 minutę temu, Redytor555 napisał:

Do budy wieczorna , stara pindo.

Koty nie zyja w budzie. Jak twoja biedna niewolnica.

1 minutę temu, Redytor555 napisał:

Spróbuj seksu z prawdziwym facetem, jak kiedyś takiego uda ci się poznać, a nie z męskimi cip..., to nie będziesz pisała takich bzdur 

Między wami facetami to być może tak jest, że można przelecieć i nie zostać przelecianym. Jeśli Ty go wygrzmocisz w pupę, a on się nie odwdzieczy to faktycznie.

Ja tam nie mam w tym aż takiego doświadczenia więc nie będę się wypowiadał.

7 minut temu, Redytor555 napisał:

Spróbuj seksu z prawdziwym facetem, jak kiedyś takiego uda ci się poznać, a nie z męskimi cip..., to nie będziesz pisała takich bzdur 

To mowisz ze polecasz seks z prawdziwym facetem. No skoro ty polecasz to spróbuję .

7 minut temu, BoniBluBirdy napisał:

To mowisz ze polecasz seks z prawdziwym facetem. No skoro ty polecasz to spróbuję .

Ma widać wprawe  

3 minuty temu, Redytor555 napisał:

Ciekawe jak w ramach odwdzieczania grzmocilas facetów, którzy wygrzmocili ciebie w ci/pe ? Ale lepiej nie odpowiadaj, nie chce wiedzieć .

A jak Cię prawdziwy facet przelatuje to masz orgazm?

1 minutę temu, Redytor555 napisał:

Kobiety mają orgazm, jak je przelatuje prawdziwy facet taki jak ja. Spróbuj dać takiemu, to się przekonasz.

Leżą jak kłody?

2 godziny temu, BezrObotnyGeniusz napisał:

jaki to jest moment i kiedy?

A Ty jesteś co ze pytasz hermafrodyta?

3 godziny temu, BezrObotnyGeniusz napisał:

jaki to jest moment i kiedy?

Zawsze , i to nie do ślubu tylko po ślubie też bo jak przestaniesz o kobietę walczyć to już po związku ....

3 minuty temu, FanNaturyzmu napisał:

Zawsze , i to nie do ślubu tylko po ślubie też bo jak przestaniesz o kobietę walczyć to już po związku

Zgadza się. W pewnym sensie zawsze i nigdy.

24 minuty temu, Redytor555 napisał:

 

Też coś, miałby ktoś walczyć o własną żonę! Po kiego? Nie wiesz, że żona jak weksel, zawsze wraca? To niech baba walczy, żebyś z nią był, gdy dookoła tyle pokus . Niech się stara. To im bije zegar biologiczny i szybko mija termin przydatności, nie facetom.

Jak jesteś uczciwy to pokusy ciebie nie zwabią , a walczyć o żonę też trzeba żeby życie w związku nie było monotonne 

Tobie też mija czas , myślisz że im starszy tym więcej kobiet będzie się tobą interesowało ??

13 godzin temu, BezrObotnyGeniusz napisał:

jaki to jest moment i kiedy?

Ponieważ jeszcze nikt tego nie napisał, to powiem, że wtedy jak ona go pokocha.

52 minuty temu, Redytor555 napisał:

Gdzie są tacy faceci? Przeszli na tryb życia kawalera i korzystają z odzyskanej wolności?

Jak żona jest uczciwa, to też nigdzie nie pójdzie. Dziwne podejście: żeby nie było monotonne, to organizować walki . Ja tam mam inne pomysły na urozmaicanie życia w związku.

Nie mówię, że tym więcej, ale wystarczająco dużo, by było w czym przebierać.  A kto chce kobietę po 40?

Człowieku przecież nie wszystkie żony zdradzają , ale hasło np facet lezy i tylko przynieś mi chłodne piwo kobieto wo na e jest to dobre , kolejna sprawa a jak już jesteś po ślubie to nie wygląda to tak a zdobyłem ja to już nic nie muszę robić tylko np dać kwiaty bez okazji , wyjść na kolację , do kina czy teatru , co kto lubi , a co do kobiet po 40 to znam wiele tak zwanych ryczących czterdziestek , a nawet starszych i wielu zechce ........

1 godzinę temu, Redytor555 napisał:

A kto chce kobietę po 40?

Ty.

15 godzin temu, BezrObotnyGeniusz napisał:

jaki to jest moment i kiedy?

hmm jak powie że kocha i ona odpowie... a jeszcze jak da pierścionek zaręczynowy to już oh ah

17 minut temu, Redytor555 napisał:

Ja sobie wziąłem mlada dziewczynę, dobrze przed trzydziestką.

No i? Każda 40 tka była kiedyś dobrze przed 30 tką.

Nie zmiania to faktu, że teraz masz kobietę dobrze po 40 tce i ją nadal chcesz.

4 minuty temu, Redytor555 napisał:

Nie zmienia to faktu, że kobieta po 40, szukająca męża, w zdecydowanej większości może liczyć na faceta 50+, albo i starszego. Natomiast facet po 40, nie ma problemu ze znalezieniem żony o 10 albo i więcej lat młodszej. I twoja żonglerka słowna, że ktoś mając żonę po 40 nie rozwodzi się z nia, co jest dowodem na to, że ja "chce", nie zmieni faktu, że po skończeniu 30, następuje spadek atrakcyjności zdecydowanej większości kobiet. I o tym piszę.

Piszesz o tym, że w gruncie rzeczy nie chcesz swojej żony i nie patrzysz na nią z pożądaniem bo jest stara. Ale jesteś z nią bo się ożeniłeś gdy była ładna. Uroda była i dawno minęła ale kwit pozostał.