Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Olek80

Kopanie dołków pod samym sobą ...

Polecane posty

cześć, 

 

macie czasem takie wrażenie, że sabotujecie samych siebie ... ?? 

 

zmienił bym prace, ale się boję ze lepszej nie znajdę ... więc zostaję ... 

w związku nie układa mi się latami, ale nie odchodzę, bo liczę że coś się zmieni ... 

 

itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Olek80 napisał:

zmienił bym prace, ale się boję ze lepszej nie znajdę ... więc zostaję

To jest zwyczajny brak odwagi do podejmowania ryzyka. Nie możesz być raczej dobrym przedsiębiorcą. Poza tym wszystko w porządku. Nie każdy musi nim być. Masz inne, dobre cechy. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tak, tylko ze kiedyś taki nie byłem 😞 

i nie wiem kiedy się to pozmieniało 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Olek80 napisał:

cześć, 

 

macie czasem takie wrażenie, że sabotujecie samych siebie ... ?? 

 

zmienił bym prace, ale się boję ze lepszej nie znajdę ... więc zostaję ... 

w związku nie układa mi się latami, ale nie odchodzę, bo liczę że coś się zmieni ... 

 

itd. 

Witam kolegę widzę że przeniosłeś się na inny wątek, chyba masz złożony problem twój strach przed zmianami to może pokłosie nie udanego związku a może cecha charakteru, nie bój się zmian one otwierają nowe możliwości i zawodowe i być może prywatne może potrzeba ci zmiany Miejsc i ludzi cie otaczających. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, Maszcochcialas napisał:

Witam kolegę widzę że przeniosłeś się na inny wątek, chyba masz złożony problem twój strach przed zmianami to może pokłosie nie udanego związku a może cecha charakteru, nie bój się zmian one otwierają nowe możliwości i zawodowe i być może prywatne może potrzeba ci zmiany Miejsc i ludzi cie otaczających. 

dokładnie tak, od 3 lat czuje się jak bym się kopał sam siebie, z jednej strony nie zmienia się nic, z drugiej ja nie mam siły niczego zmienić ... paraliżuje mnie strach, nawet nie wiem przed czym, wykonałem dużo pracy, jednak jeszcze nie jestem gotów na odpowiedź na najważniejsze pytania 😞 

 

no i już kilka wątków napisałem 🙂

Edytowano przez Olek80

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Olek80 napisał:

dokładnie tak, od 3 lat czuje się jak bym się kopał sam siebie, z jednej strony nie zmienia się nic, z drugiej ja nie mam siły niczego zmienić ... paraliżuje mnie strach, nawet nie wiem przed czym, wykonałem dużo pracy, jednak jeszcze nie jestem gotów na odpowiedź na najważniejsze pytania 😞 

 

no i już kilka wątków napisałem 🙂

Ja też pisze i traktuje to jako terapie czy pomaga chyba tak, marne to pocieszenie ale dobrze wiedzieć że inni też borykają się z problemami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Maszcochcialas napisał:

Ja też pisze i traktuje to jako terapie czy pomaga chyba tak, marne to pocieszenie ale dobrze wiedzieć że inni też borykają się z problemami. 

dokładnie, czasem wydaje nam się, że jesteśmy sami, ze wszystkim, a wcale tak nie jest ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
1 godzinę temu, Olek80 napisał:

dokładnie tak, od 3 lat czuje się jak bym się kopał sam siebie, z jednej strony nie zmienia się nic, z drugiej ja nie mam siły niczego zmienić ... paraliżuje mnie strach, nawet nie wiem przed czym, wykonałem dużo pracy, jednak jeszcze nie jestem gotów na odpowiedź na najważniejsze pytania 😞

Być może jeszcze ta przysłowiowa "ostatnia kropla" ci się nie przytrafiła... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Bluegrey napisał:

Być może jeszcze ta przysłowiowa "ostatnia kropla" ci się nie przytrafiła... 

pewnie masz rację ... 

ale przyznaję, czuję się strasznie zmęczony 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Olek80 napisał:

pewnie masz rację ... 

ale przyznaję, czuję się strasznie zmęczony 😞

Jestem tak samo zmęczona... Do pewnego czasu nie rozprawiałam się specjalnie nad swoimi decyzjami, podejmowałam je instynktownie i odważnie. Nawet nie wiem, w którym momencie coś się zmieniło. Wiem czego pragnę, ale kurczowo trzymam się tego co znam, boję się porażki i nieznanego.

Trochę obwiniam o to przyzwyczajenie, bo jeśli przez dłuższy czas siedzisz w ciepłym wygodnym miejscu to trudno się przełamać i wyjść na mróz. Ktoś mi poradził, że w takich sytuacjach najlepiej jest nie myśleć nad decyzją, tylko "robić". Nie dać sobie czasu na wątpliwości.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, sertsedero napisał:

Jestem tak samo zmęczona... Do pewnego czasu nie rozprawiałam się specjalnie nad swoimi decyzjami, podejmowałam je instynktownie i odważnie. Nawet nie wiem, w którym momencie coś się zmieniło. Wiem czego pragnę, ale kurczowo trzymam się tego co znam, boję się porażki i nieznanego.

Trochę obwiniam o to przyzwyczajenie, bo jeśli przez dłuższy czas siedzisz w ciepłym wygodnym miejscu to trudno się przełamać i wyjść na mróz. Ktoś mi poradził, że w takich sytuacjach najlepiej jest nie myśleć nad decyzją, tylko "robić". Nie dać sobie czasu na wątpliwości.

jak bym czytał o sobie ... 

kiedyś również nie miałem problemu z podejmowaniem decyzji, byłem odważny nie bałem się życia, 

a teraz nawet nie potrafię porozmawiać szczerze z partnerką bo boje się jej reakcji ... 

i tak to przyzwyczajenie to straszna rzecz ... 

 

 

cóż życzę Ci z całego serca, aby życie potoczyło Ci się w kierunku jakim chcesz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Olek80 napisał:

jak bym czytał o sobie ... 

kiedyś również nie miałem problemu z podejmowaniem decyzji, byłem odważny nie bałem się życia, 

a teraz nawet nie potrafię porozmawiać szczerze z partnerką bo boje się jej reakcji ... 

i tak to przyzwyczajenie to straszna rzecz ... 

 

 

cóż życzę Ci z całego serca, aby życie potoczyło Ci się w kierunku jakim chcesz 🙂

Akurat w kwestii związku myślę, że bardziej powinniśmy się bać braku rozmowy, A nie samej rozmowy 😉 rozmowa nie zawsze oznacza podjęcie decyzji, A jeśli ludzie nie rozmawiają to nie są świadomi co czuje partner, jak wyglada sytuacja z jego perspektywy.

Dziękuję, również życzę powodzenia. Podobno wszystko jest "po coś" 😉

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.01.2021 o 09:20, Olek80 napisał:

cześć, 

 

macie czasem takie wrażenie, że sabotujecie samych siebie ... ?? 

 

zmienił bym prace, ale się boję ze lepszej nie znajdę ... więc zostaję ... 

w związku nie układa mi się latami, ale nie odchodzę, bo liczę że coś się zmieni ... 

 

itd. 

Zmiany nigdy nie przychodzą łatwo. Wyobrażamy sobie, co może nas złego spotkać. Stojąc w miejscu myślimy, że  wiemy, czego się spodziewać. A często jest tak, że właśnie możemy stracić więcej, niż aktualnie nam przeszkadza. Robiąc cały czas to samo i nie dając życiu szansy nie możemy się spodziewać innych efektów niż dotychczas.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×