Sex z pijaną żoną

Moja żona po alkoholu jest bardziej wygimnastykowana, można z nią bardziej ostro zabawiać się i nie przeszkadza jej, że dostaje mocniejsze klapsy, ciągnięcie za wlosy za piersi. Pozwala na więcej czego by nie robiła jak jest trzeźwa. Kilka razy rozmawialiśmy o trójkątach i chciał bym ją zobaczyć jak zabawia się z innym facetem ale nie chce się zgodzić i mówi, że nigdy tego nie zrobi bo to da mi pretekst, żebym też przespał sie z jakaś dziewczyną ale nie chcę tego i chciał bym zobaczyć ją jak zabawia się z innym. Przypuszczam że brakuje jej odwagi. Nawet po alkoholu mówiła, że nie zrobi tego, i jak widziała już, że sporo wypiła to nie chciała więcej pić, a chciał bym, żeby  poluzowała hamulce.

Czy Wam udało namówić żonę na sex z innym facetem?

Swojej nie, ale byłem raz u pewnego małżeństwa, w wieku mocno dojrzałym, pan domu zaproponował alkohol. Jego zona też nam towarzyszyła. Jak już miała w czubie to zaczeła się wręcz dobierać do mnie.

12 godzin temu, michaael napisał:

Nawet po alkoholu mówiła, że nie zrobi tego, i jak widziała już, że sporo wypiła to nie chciała więcej pić, a chciał bym, żeby  poluzowała hamulce.

 

to chyba powinieneś się cieszyć, że nie chce Cię zdradzać?

Mowa tutaj o trochę pijanych. Ludziom w tym stanie nieraz puszczają hamulce. Ale jak kobieta jest zalana w trupa? Są takie przypadki. Mnie to podchodzi pod nekrofilię. 

Przed chwilą, Hatszepsut napisał:

 Mnie to podchodzi pod nekrofilię. 

bardziej gwałt. Nigdy nie robiłem czegoś takiego. Nie jestem gwałcicielem. Poza tym jak kobieta jest zalana w trupa to trzeba uważać aby się nie zachłysnęła i nie zmarła z tego powodu - słowem - pilnować ją a nie gwałcić

1 minutę temu, ddt60 napisał:

bardziej gwałt. Nigdy nie robiłem czegoś takiego. Nie jestem gwałcicielem. Poza tym jak kobieta jest zalana w trupa to trzeba uważać aby się nie zachłysnęła i nie zmarła z tego powodu - słowem - pilnować ją a nie gwałcić

Można to tak nazwać, ale w gwałcie robi się to na siłę. A tu kobieta nie protestuje, nawet się nie rusza. Ale w sumie się zgadzam. 

5 minut temu, Hatszepsut napisał:

Można to tak nazwać, ale w gwałcie robi się to na siłę. A tu kobieta nie protestuje, nawet się nie rusza. Ale w sumie się zgadzam. 

no to jest tak jak dasz tabletkę gwałtu. Też może się nie bronić i nie pamiętać co było ale był to gwałt . Jeśli zaleje się w trupa sama to nie uzasadnia możliwości  jej wykorzystania - uniesienia jej spódnicy gdy śpi, zsunięcia majtek i i zgwałcenia a potem jeszcze rozpowiadania. Zdarzyło mi się słuchać takich opowieści na wiejskich weselach - nie wiem czy prawdziwe ale samo chwalenie się czymś takim, nawet jeśli to zmyślona bajka jest obrzydliwe. Bardzo brzydzę się czymś takim, nienawidzę mężczyzn tak traktujących kobiety. Owszem - jeśli kobieta chce można bawić się w bsdm - ale jako zabawa a nie normalne życie.