Ciąża czy nie ciąża

Witajcie, mam powazny problem. Ostatnie miesiące moje cykle trwaly 26 27 27 dni. W grudniu doszlo do pęknięcia prezerwatywy, byłam wówczas dzien po skończonej miesiaczce, uznałam ze niema sie czym martwic, niestety mam nerwice i kiedy pewnego dnia zabolal mnie brzuch pomyślałam jestem w ciazy! I tu się zaczęło piekło (nie wiem skąd taka fobia naprawdę nie wiem) mam ataki paniki i cały czas jestem w lęku.

Przechodze do sedna, juz 10 dni przed spodziewana miesiaczka zaczęłam robić testy codziennie każdy byl negatywny. Kiedy miesiaczka spóźniła się o 2 dni poszłam na beta hcg. Wynik wyniósł <0.1. Tej samej nocy dostalam miesiaczki ktora trwała 5 dni jak zwykle. Po 2 dniach od zakończenia miesiaczki zrobilam test-negatywny, kolejny dzień-negatywny. Czuje się fizycznie normalnie ale wciąż mysle ze jestem w ciazy!! Czy mam jakieś podstawy by tak myśleć? Od tamtej wpadki minęło 35 dni. Cale dnie czytam i analizuje nie moge juz.. mam leki od psychiatry od paru dni. Czy moge być spokojna.

Nie ma szans na ciążę, bierz leki (dobrze że poszłaś po pomoc), zrób sobie kakao, owiń się puchatym kocykiem i włącz ulubiony serial

Jeśli może Ci to jakoś pomóc - idź do ginekologa-położnika, który w gabinecie posiada aparat USG i zrobi Ci od ręki to badanie - może pusty ekran pomoże Ci z tego wyjść.

@gość 2 dziekuje za słowa otuchy.. idę we wtorek do gin wytrzymałam juz ponad miesiac wiec i te parę dni wytrzymam. Bardzo Ci dziekuje

Nie jesteś w ciąży, następnym razem po prostu idź do lekarza po tabletkę PO

Ta sytuacja wygląda dosyć poważnie, nie bagatelizowałabym tego. Najrozsądniej będzie jak udasz się z tym do ginekologa :)

1 godzinę temu, Nazwa00000 napisał:

Witajcie, mam powazny problem. Ostatnie miesiące moje cykle trwaly 26 27 27 dni. W grudniu doszlo do pęknięcia prezerwatywy, byłam wówczas dzien po skończonej miesiaczce, uznałam ze niema sie czym martwic, niestety mam nerwice i kiedy pewnego dnia zabolal mnie brzuch pomyślałam jestem w ciazy! I tu się zaczęło piekło (nie wiem skąd taka fobia naprawdę nie wiem) mam ataki paniki i cały czas jestem w lęku.

Przechodze do sedna, juz 10 dni przed spodziewana miesiaczka zaczęłam robić testy codziennie każdy byl negatywny. Kiedy miesiaczka spóźniła się o 2 dni poszłam na beta hcg. Wynik wyniósł <0.1. Tej samej nocy dostalam miesiaczki ktora trwała 5 dni jak zwykle. Po 2 dniach od zakończenia miesiaczki zrobilam test-negatywny, kolejny dzień-negatywny. Czuje się fizycznie normalnie ale wciąż mysle ze jestem w ciazy!! Czy mam jakieś podstawy by tak myśleć? Od tamtej wpadki minęło 35 dni. Cale dnie czytam i analizuje nie moge juz.. mam leki od psychiatry od paru dni. Czy moge być spokojna.

Ty nie do ginekologa powinnaś iść tylko do psychologa. 

Idę dl gin we wtorek a do psychologaw

W poniedziałek.  

Przepraszam za te oznaczenia ale nie ogarniam jeszcze kafeterii@gość 2

2 godziny temu, Iwna napisał:

 

Matko kochana kobieto przestań się nakręcać... Dzień po skończonej miesiące... Jest bezpłodny dzień... Nawet jak masz krutkie cykle to jak miałaś okres... Test negatywnyo się czymś zajmij... A nie doszukuj się objawów gdzie ich nie ma... Ja uprawiałam sex bez zabezpieczenia w ostatnim dniu miesiączki i miałam stosunek przerywany... I spokojnie czekam na okres który może się nie pojawić bo mam problem z owulacją ( miałam kontrolne badania robione ). I też panikowałam 5 dni ( bo nie jestem z tym gościem już ). I mam pms bóle piersi nie dobrze mi ciągle chodzę do toalety... Ale mam to w nosie i czekam na okres który może się pojawić nawet za miesiąc ( a normalnie za 5 dni)