Kicius mnie zabiera jutro na zakupy

ciekawe co mi kupi fajnego

Przed chwilą, BoniBluBąbel napisał:

Żwirek silikonowy crystal i puszkę łiskasa.

Moze byc ale bez puszki. Chyba, ze złota z diamencikami 

9 godzin temu, Leżaczek napisał:

Trzymam kciuki żeby to była konsola i jamraj czwarty

spodobałby mi się taki prezent, pogralibysmy sobie razem i moze nawet podczas grania -jak to kiedys mi sugerowałeś - szepnie mi: kocham Cie. A ja na to: co powiedziałeś? On: nic, nic a ja odpowiem: ja Ciebie tez

6 godzin temu, Leżaczek napisał:

Słabo pamiętam, publicznie czy na privie?

Publicznie ale dawno temu jeszcze jak Kitek byl kolega. I o lampie naftowej byl topik. Stare dzieje

6 godzin temu, Qwerty82 napisał:

Żenada troche sie stawiac w takiej pozycji dziecka w zwiazku albo ofiary losu którą ktos musi zabierac na zakupy tak jakby sama sobie nie mogla pozwolić na te zakupy 

A jak chce mnie zabrac na zakupy kupic cos ładnego bo mu to sprawia przyjemność to czemu nie

6 godzin temu, Kulfon napisał:

Dokladnie, robic z siebie infantylna idio/tke, no ale jak kto lubi.

hehe

Kicius mi kupił piekna ...eneczke i torebkę, będzie mi sie to milo nosić taka jak mu sie podobala i powiedział, że ślicznie w niej wyglądam. Czy może być cos milszego niż chcieć zostac obdarowanym, jeśli ktoś chce sprawić radość przed mila kolacja? dla mnie to urocze  

Fajnie jest kupić coś komuś i psrawić przyjemność. Ale też podejście jak byś była małym dzieckiem.. ehh Wygląda to dziwnie, ale co kto lubi 

9 godzin temu, Kulfon napisał:

Piękne i urocze jak deska na srocze.

Uwielbiam kobiety ktore wszystko sobie kupują same łącznie z rozami na Walentynki to takie niezależne 

9 godzin temu, pipietrucha napisał:

Fajnie jest kupić coś komuś i psrawić przyjemność. Ale też podejście jak byś była małym dzieckiem.. ehh Wygląda to dziwnie, ale co kto 

7 godzin temu, Leżaczek napisał:

Dlatego mnie kręcą karyny bo by wolały netflixa niż kwiaty albo konsole niż ...enke...

ehe ale bardziej od nich kompy

Dziwnie gadacie. Ale o gustach sie nie dyskutuje. Chyba już zapomniałyście kto to dzentelman.

Jak to zapomiałyście? Ja jestem On nie Ona.  Wiesz... dżentelmen to jedno, a opiekun to co innego. Choć są pewne obszary wspólne.

Dawać coś od siebie fajnie. Lecz być naciąganym albo mieć kogoś infantylnego to jeden lubi a drugi nie.