Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Niburdiama

Boicie się komplementów?

Polecane posty

15 minut temu, agent of Asgard napisał:

Lubię mówić komplementy, zwłaszcza odnoszące się do cudzych starań i umiejętności, ale chyba jeszcze nie do końca umiem przyjmować komplementy, tj. jeśli są wypowiadane z dużym ładunkiem emocjonalnym i pochodzą od osoby, która nie jest mi bliska, czuję się skrępowany.

Dlaczego ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Dlaczego ? 

Chyba jeszcze nie pozbyłem się naleciałości z dzieciństwa (uczono mnie być skromnym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, agent of Asgard napisał:

Chyba jeszcze nie pozbyłem się naleciałości z dzieciństwa (uczono mnie być skromnym).

I meskim, a męscy faceci podobno nie najlepiej przyjmuja komplementy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

I meskim, a męscy faceci podobno nie najlepiej przyjmuja komplementy? 

Ejże, to chyba był komplement. Dziękuję.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.02.2021 o 14:23, Electra napisał:

Rozgryzłeś mnie🥺 a ja wolę wyjść na buca, gbura, wariatkę nadwrażliwą i zyeba niż przyjmować uprzejmie komplementy, a potem mieć stalkera, wielbiciela czy dwuznaczne propozycje. Nie liczy się co Ty masz w głowie i jak Ty przyjmujesz komplement tylko co w głowie ma prawiący komplement, ale rozumiem, trudne do wywnioskowania. Poza tym nie każdy ma czyste intencje, często bywa właśnie tak. Cóż... 🤷‍♀️

Dużo w Tobie obawy, dlatego próbujesz kontrolować zachowania innych ludzi, ale niestety wszystkiego dopilnować się nie da. ☹️ Nie lepiej wyluzować trochę, cieszyć się komplementami, nie dopatrując podtekstów, a jeśli faktycznie ktoś złoży Ci dwuznaczną propozycję - dopiero wtedy odmówić?

Sama sobie „robisz pod górkę” Electro. Zamiast cieszyć się życiem i towarzystwem innych ludzi, jesteś spięta i doszukujesz się podtekstów. To obawa i duma czynią Cię niedostępną, a nadmiernie podkreślana samowystarczalność może wydać Cię na łup narcyzom.

Mężczyźnie, którego zaproszenia do najlepszej restauracji w mieście nie przyjmiesz, wysyłasz sygnał, że mu nie ufasz lub nie czujesz się warta takiego traktowania. Mężczyzna, na którego komplement odpowiesz gniewem czy agresją, sklasyfikuje Cię jako trudny charakter typu „robi z igły widły”. 

Po 30 raczej oczekuje się od partnera stabilności emocjonalnej, umiejętności dobrej komunikacji.
To, co uważasz za swoje zalety - niechęć do przyjmowania gestów sympatii - sprawi raczej, że mężczyżni będą Cię unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Niburdiama napisał:

Tak. 

Na przykład jakie, ja raczej same źle rzeczy słyszę 👂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Erykbdb napisał:

Na przykład jakie, ja raczej same źle rzeczy słyszę 👂 

Raczej dobre rzeczy 🙂 a  Ty? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
5 godzin temu, agent of Asgard napisał:

unikać

O kurka wodna 😌 o nie! 😎 Mam kolegów w pracy, rozmawiamy, nie stronią ode mnie. Myślę, że jestem lubiana. Nawet jeśli mówimy na bardzo osobiste tematy to nadal zachowujemy odpowiedni dystans i tak ma być. Zachowanie go nie oznacza od razu gburowatości, pozwala uniknąć niepotrzebnych zażyłości. To tylko koleżeństwo, a te charakteryzuje się odpowiednim poziomem sympatii i bezpiecznymi granicami.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

O kurka wodna 😌 o nie! 😎 Mam kolegów w pracy, rozmawiamy, nie stronią ode mnie. Myślę, że jestem lubiana. Nawet jeśli mówimy na bardzo prywatne tematu to nadal zachowujemy odpowiedni dystans i tak ma być. Zachowanie go nie oznacza od razu gburowatości, pozwala uniknąć niepotrzebnych zażyłości.

Miałem na myśli inny sens unikania, ale skoro schodzisz się z mężem własnym lub cudzym, to prawdopodobnie dość mało istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, agent of Asgard napisał:

mało istotne

Oj tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×