Załamany 43 24 Napisano Luty 3, 2021 Witam. Mam 43 lata. Przed świętami Bożego Narodzenia rozstałem się z kobietą (46 lat wdowa dwóch dorosłych synów) Po roku wspólnego bycia razem nagle zaczęły się psuć relacje między nami. Problem w tym że ja cały czas o niej myślę i tęsknię bo cały czas ją kocham. Co z tego skoro ona nie chce mnie widzieć. Wychodzi na to że ona nic do mnie nie czuje. Walczyłem. Próbowałem wszelkimi sposobami sprawić byśmy nadal byli razem bo mi na niej bardzo zależy ale ona jest bardzo uparta...i nie chce rozumieć tego że jeszcze nie wszystko stracone że jeszcze wszystko da się naprawić. Tylko trzeba chcieć. Wogóle się do mnie nie odzywa. Nie pisze nie dzwoni. Na dodatek jest sterowana przez rodzinę która nie chce żeby ona była ze mną bo im nie odpowiadam. Uważam że byłem dla niej dobry. Bardzo jej pomagałem przeżyliśmy ze sobą wiele pięknych chwil i wiem że byłbym Jej potrzebny nadal bo niebawem zostanie sama w domu gdyż syn wyjeżdża za granicę. Nie rozumiem jak kobieta w wieku 46 lat może pozwalać na to by rodzina sterowała jej życiem prywatnym. Czy wg. Was to już definitywny koniec czy istnieją szanse że wraz z upływem czasu coś do niej dotrze i zacznie szukać kontaktu ze mną. Nie potrafię bez niej żyć. Tęsknię i kocham. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
H3nry 1 Napisano Luty 3, 2021 Kolego nic nie zrobisz mozesz stanac na uszach nawet i to nic nie da niestety. Bardzo słabe zachowanie skoro nawet nie podała ci przyczyny rozstania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Luty 3, 2021 (edytowany) 8 minut temu, Załamany 43 napisał: Witam. Mam 43 lata. Przed świętami Bożego Narodzenia rozstałem się z kobietą (46 lat wdowa dwóch dorosłych synów) Po roku wspólnego bycia razem nagle zaczęły się psuć relacje między nami. Problem w tym że ja cały czas o niej myślę i tęsknię bo cały czas ją kocham. Co z tego skoro ona nie chce mnie widzieć. Wychodzi na to że ona nic do mnie nie czuje. Walczyłem. Próbowałem wszelkimi sposobami sprawić byśmy nadal byli razem bo mi na niej bardzo zależy ale ona jest bardzo uparta...i nie chce rozumieć tego że jeszcze nie wszystko stracone że jeszcze wszystko da się naprawić. Tylko trzeba chcieć. Wogóle się do mnie nie odzywa. Nie pisze nie dzwoni. Na dodatek jest sterowana przez rodzinę która nie chce żeby ona była ze mną bo im nie odpowiadam. Uważam że byłem dla niej dobry. Bardzo jej pomagałem przeżyliśmy ze sobą wiele pięknych chwil i wiem że byłbym Jej potrzebny nadal bo niebawem zostanie sama w domu gdyż syn wyjeżdża za granicę. Nie rozumiem jak kobieta w wieku 46 lat może pozwalać na to by rodzina sterowała jej życiem prywatnym. Czy wg. Was to już definitywny koniec czy istnieją szanse że wraz z upływem czasu coś do niej dotrze i zacznie szukać kontaktu ze mną. Nie potrafię bez niej żyć. Tęsknię i kocham. Wiek to żaden powód do dojrzałości. Są osoby które przez rodzinę są sterowane do końca życia. Edytowano Luty 3, 2021 przez Skb Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angel123456 85 Napisano Luty 3, 2021 Takie życie. Jesli by chciała to by była z Toba Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wadliwy 16 Napisano Luty 3, 2021 ona ma 46 lat nie 26, raczej jej się inny szybko nie trafi, tobie prędzej 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Załamany 43 24 Napisano Luty 3, 2021 Dla tej kobiety rzuciłem wszystko. Dom pracę...a ona po roku wspólnego bycia razem walnęła mną o glebę jak szmatą. Na dodatek wyszło że dla Niej ważniejsze są rodzina i pieniądze niż facet miłość i szczęście. Ona siedzi i się cieszy a ja siedzę tęsknię i płaczę bo bardzo się w to zaangażowałem. Myślałem że mam do czynienia z kobietą która wie czego chce od życia i wie po co pod swój dach bierze faceta. Okazało się że niestety nie wie. Zniszczyła mi życie. Nie wiem jak tu teraz dalej żyć. Ale ona ma to głęboko w dupie. Mój obecny los kompletnie jej nie interesuje. To kobieta bez sumienia bez serca i bez uczuć. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Luty 3, 2021 17 minut temu, Załamany 43 napisał: Walczyłem Wiesz, że zrobiłeś co mogłeś. Odpuść. Nic za dwóch. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Luty 3, 2021 3 minuty temu, Załamany 43 napisał: Dla tej kobiety rzuciłem To Twoje decyzje, nie jej. Co to za kobieta która kazała rzucić Ci pracę? Masz swój rozum, odpowiedzialność za nasze czyby spoczywa na nas. Jeśli zrobiłeś coś namówiony to nadal była Twoja decyzja. 3 minuty temu, Załamany 43 napisał: Mój obecny los kompletnie jej nie interesuje. Przykro mi. Spotkasz kiedyś kobietę, która pokocha Cię. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Luty 3, 2021 11 minut temu, Załamany 43 napisał: Dla tej kobiety rzuciłem wszystko. Dom pracę...a ona po roku wspólnego bycia razem walnęła mną o glebę jak szmatą. Na dodatek wyszło że dla Niej ważniejsze są rodzina i pieniądze niż facet miłość i szczęście. Ona siedzi i się cieszy a ja siedzę tęsknię i płaczę bo bardzo się w to zaangażowałem. Myślałem że mam do czynienia z kobietą która wie czego chce od życia i wie po co pod swój dach bierze faceta. Okazało się że niestety nie wie. Zniszczyła mi życie. Nie wiem jak tu teraz dalej żyć. Ale ona ma to głęboko w dupie. Mój obecny los kompletnie jej nie interesuje. To kobieta bez sumienia bez serca i bez uczuć. Chłopie ogarnij się. Życie toczy się dalej. Straciłeś tylko rok życia, a to naprawdę niewiele! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Załamany 43 24 Napisano Luty 3, 2021 1 minutę temu, Kulfon napisał: Troche przesadzasz. Nikt nie ma obowiazku z Toba byc, bo Ty sie zaangazowales. Człowiek to nie .... Nie można się powycierać pobawić i rzucić w kąt. Tym bardziej jak widzisz że ktoś bardzo cię kocha i zrobi dla ciebie wszystko. Rozsądny normalny człowiek nie pozwolił by na to żeby ktoś przez niego cierpiał. Gdyby ta kobieta była normalna nie zniszczyła by mi życia. Tym bardziej że nie ma 20 lat tylko 46. Rozumiesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Załamany 43 24 Napisano Luty 3, 2021 Przed chwilą, Kulfon napisał: To co ma byc z Toba z litosci, bo Ty ja kochasz? Nie zmusisz nikogo do milosci, ani jej nie wyzebrzesz. To po cholerę trzymała mnie u siebie rok czasu skoro nic do mnie nie czuła? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Załamany 43 24 Napisano Luty 3, 2021 Nie musiała mi sobą głowy zawracać. Nie angażowałem się w ten związek dla beki tak jak ona. Jestem poważnym człowiekiem i wiem czego od życia chcę. Widocznie związek z facetem to dla niej pojęcie obce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Załamany 43 24 Napisano Luty 3, 2021 Przed chwilą, Kulfon napisał: A chooj wie, nudny jestes, rozmwiam z Toba 5 minut i juz mnie zmeczyles psychicznie swoim placzem. Ty jestes dorosly facet czy male dziecko? Ide stad. To na ch...tu przylazłeś? Wymiksuj się i po problemie. Podejrzewam że jesteś zwyczajnym gówniarzem który nie ma bladego pojęcia o życiu i o związkach. Twoje "mądrości" psu na budę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Załamany 43 24 Napisano Luty 3, 2021 56 minut temu, expresis verbis napisał: "To kobieta bez sumienia bez serca i bez uczuć." To na szczescie juz z nia nie jestes, zreszta kto zdrowy na umysle chcialby z taka byc. Na początku wydawała się normalna. Dopiero potem wyszło jaka jest naprawdę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agent of Asgard 3636 Napisano Luty 3, 2021 (edytowany) 2 godziny temu, Załamany 43 napisał: Witam. Mam 43 lata. Przed świętami Bożego Narodzenia rozstałem się z kobietą (46 lat wdowa dwóch dorosłych synów) Po roku wspólnego bycia razem nagle zaczęły się psuć relacje między nami. Problem w tym że ja cały czas o niej myślę i tęsknię bo cały czas ją kocham. Co z tego skoro ona nie chce mnie widzieć. Wychodzi na to że ona nic do mnie nie czuje. Walczyłem. Próbowałem wszelkimi sposobami sprawić byśmy nadal byli razem bo mi na niej bardzo zależy ale ona jest bardzo uparta...i nie chce rozumieć tego że jeszcze nie wszystko stracone że jeszcze wszystko da się naprawić. Tylko trzeba chcieć. Wogóle się do mnie nie odzywa. Nie pisze nie dzwoni. Na dodatek jest sterowana przez rodzinę która nie chce żeby ona była ze mną bo im nie odpowiadam. Uważam że byłem dla niej dobry. Bardzo jej pomagałem przeżyliśmy ze sobą wiele pięknych chwil i wiem że byłbym Jej potrzebny nadal bo niebawem zostanie sama w domu gdyż syn wyjeżdża za granicę. Nie rozumiem jak kobieta w wieku 46 lat może pozwalać na to by rodzina sterowała jej życiem prywatnym. Czy wg. Was to już definitywny koniec czy istnieją szanse że wraz z upływem czasu coś do niej dotrze i zacznie szukać kontaktu ze mną. Nie potrafię bez niej żyć. Tęsknię i kocham. Jeżeli ktoś nic do Ciebie nie czuje, to czego oczekujesz? Że poświęci się i zechce być z Tobą z miłości. Brzydzi mnie wyrzygiwanie komuś, że „byłem dla kogoś za dobry”. Nie byłeś dobry. Pomagałeś jej, bo oczekiwałeś czegoś w zamian i masz do niej żal, że nie chce tego długu spłacić. A co do tego, czy zechce wrócić to na dwoje babka wróżyła. Edytowano Luty 3, 2021 przez agent of Asgard 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agent of Asgard 3636 Napisano Luty 3, 2021 1 godzinę temu, Załamany 43 napisał: Człowiek to nie .... Nie można się powycierać pobawić i rzucić w kąt. Tym bardziej jak widzisz że ktoś bardzo cię kocha i zrobi dla ciebie wszystko. Rozsądny normalny człowiek nie pozwolił by na to żeby ktoś przez niego cierpiał. Gdyby ta kobieta była normalna nie zniszczyła by mi życia. Tym bardziej że nie ma 20 lat tylko 46. Rozumiesz? Jeśli ktoś by mnie kochał, a ja bym nie umiał tego odwzajemnić, też bym odszedł. Pewnie po długich rozmowach, wyjaśnieniach, tak delikatnie, jakbym potrafił, ale bym odszedł. Wg Ciebie ta kobieta miała poświęcić swoje szczęście w imię Twojego? 2 godziny temu, Załamany 43 napisał: Dla tej kobiety rzuciłem wszystko. Dom pracę...a ona po roku wspólnego bycia razem walnęła mną o glebę jak szmatą. Na dodatek wyszło że dla Niej ważniejsze są rodzina i pieniądze niż facet miłość i szczęście. Ona siedzi i się cieszy a ja siedzę tęsknię i płaczę bo bardzo się w to zaangażowałem. Myślałem że mam do czynienia z kobietą która wie czego chce od życia i wie po co pod swój dach bierze faceta. Okazało się że niestety nie wie. Zniszczyła mi życie. Nie wiem jak tu teraz dalej żyć. Ale ona ma to głęboko w dupie. Mój obecny los kompletnie jej nie interesuje. To kobieta bez sumienia bez serca i bez uczuć. To, że rzuciłeś pracę (jak można rzucić dom?) to Twój wybór. Z perspektywy czasu - zły. Ale nie obwiniaj jej za to, że Ciebie zniszczyła. Jeśli jest bez sumienia, serca i uczuć, to czemu chcesz do niej wróci? Uroda? Sex? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Elciaa29 2484 Napisano Luty 3, 2021 1 godzinę temu, Załamany 43 napisał: Człowiek to nie .... Nie można się powycierać pobawić i rzucić w kąt. Tym bardziej jak widzisz że ktoś bardzo cię kocha i zrobi dla ciebie wszystko. Rozsądny normalny człowiek nie pozwolił by na to żeby ktoś przez niego cierpiał. Gdyby ta kobieta była normalna nie zniszczyła by mi życia. Tym bardziej że nie ma 20 lat tylko 46. Rozumiesz? To tym bardziej się ciesz że masz to już za sobą... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oliaa 9 Napisano Luty 3, 2021 2 godziny temu, Skb napisał: Chłopie ogarnij się. Życie toczy się dalej. Straciłeś tylko rok życia, a to naprawdę niewiele! ..się zgadzam.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Skb 862 Napisano Luty 3, 2021 25 minut temu, oliaa napisał: ..się zgadzam.. Bo nic sensownego nie da się w tym temacie powiedzieć. Chyba, że ktoś da chłopu chusteczki by się wypłakał i podtarł sobie nos. Dramat byłby gdyby to był poważny związek z dziećmi! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Olimpia 255 Napisano Luty 3, 2021 4 godziny temu, Załamany 43 napisał: Po roku wspólnego bycia razem nagle zaczęły się psuć relacje między nami. Relacje między ludźmi nie psują się bez powodu. 4 godziny temu, Załamany 43 napisał: cały czas ją kocham. Co z tego skoro ona nie chce mnie widzieć. Kobieta, podejmuje taką decyzję, tylko i wyłącznie wtedy, kiedy bardzo zawiodła się na swoim partnerze. Gdyby była z Tobą szczęśliwa, to uwierz mi na słowo, że nikt nie byłby w stanie zmusić ją do rozstania z Tobą, nawet rodzina. Powiedz, o co tak naprawdę poszło. No chyba, że nie chcesz mówić o szczegółach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lonelyman 577 Napisano Luty 3, 2021 Olać i zapomnieć. Nic na siłę. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Załamany 43 24 Napisano Luty 3, 2021 34 minuty temu, lonelyman napisał: Olać i zapomnieć. Nic na siłę. Żeby to było takie proste. Nie potrafię zapominać. Nie potrafię ot tak sobie przekreślić tego wszystkiego co z Nią przeżyłem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
3310 73 Napisano Luty 3, 2021 4 godziny temu, Załamany 43 napisał: To po cholerę trzymała mnie u siebie rok czasu skoro nic do mnie nie czuła? Bo to zła kobieta była... A poważnie to tak myślę sobie, że bardzo często wdowy nie potrafią ułożyć sobie życia z innym mężczyzną. Być może twoja była do nich należy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tatra 71 Napisano Luty 3, 2021 Nie ma kasy, nie ma miłości. Proste. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Luty 3, 2021 4 godziny temu, Załamany 43 napisał: Człowiek to nie .... Nie można się powycierać pobawić i rzucić w kąt. Tym bardziej jak widzisz że ktoś bardzo cię kocha i zrobi dla ciebie wszystko. Rozsądny normalny człowiek nie pozwolił by na to żeby ktoś przez niego cierpiał. Gdyby ta kobieta była normalna nie zniszczyła by mi życia. Tym bardziej że nie ma 20 lat tylko 46. Rozumiesz? Dlaczego zniszczyła? Chuuj z nią. Nie zmusisz nikogo do uczuć. Tak w życiu bywa. W każdym momencie życia ktoś ma prawo powiedzieć Ci "żegnaj". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Luty 3, 2021 5 minut temu, Załamany 43 napisał: Żeby to było takie proste. Nie potrafię zapominać. Nie potrafię ot tak sobie przekreślić tego wszystkiego co z Nią przeżyłem Patrz na to jak jest, a nie na to co było. Na sentymentach nie buduje się związku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Luty 3, 2021 Niszczysz sobie życie sam rozpaczając za kimś kto ma Cię w dupie. Daj sobie czas, ogarnij się i próbuj szczęścia z kimś kto odwzajemni Twoje uczucia. 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Załamany 43 24 Napisano Luty 3, 2021 9 minut temu, 3310 napisał: Bo to zła kobieta była... A poważnie to tak myślę sobie, że bardzo często wdowy nie potrafią ułożyć sobie życia z innym mężczyzną. Być może twoja była do nich należy. Ja później sam doszedłem do wniosku że ta kobieta po prostu nie potrafi żyć z facetem.Powiedziałem jej to i nie zaprzeczyła. Więc nasuwa się pytanie. Po jaką cholerę zawracała mi sobą głowę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Załamany 43 24 Napisano Luty 3, 2021 11 minut temu, Tatra napisał: Nie ma kasy, nie ma miłości. Proste. I tutaj akurat trafiłeś bo później się okazało że ona kocha kasę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Załamany 43 24 Napisano Luty 3, 2021 12 minut temu, Electra napisał: Dlaczego zniszczyła? Chuuj z nią. Nie zmusisz nikogo do uczuć. Tak w życiu bywa. W każdym momencie życia ktoś ma prawo powiedzieć Ci "żegnaj". Szkoda że o tym nie wiedziałem wcześniej. Człowiek mądry dopiero po szkodzie. A tak naprawdę i przed szkodą i po szkodzie głupi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach