Rzuciła mnie kobieta.

Przed chwilą, Elciaa29 napisał:

Aha.

Doczytałem już, nie ma ochoty.

3 minuty temu, expresis verbis napisał:

 

Fakty: zakonczyla relacje i prosila,, zebys dal jej spokoj (co jest rzadkie, chyba, ze ma sie do czynienie z potencjalnym stalkerem).

Podanie powodow rozstania: oczywiscie, ze nie musi, nic nie musi. Milczenie jest bardzo madra decyzja wtedy, kiedy znajac partnera wiemy, ze nie da spokoju i bedzie probowac niwelowac kazdy podany powod.

Jakie to prościutkie....

Był człowiek obok niej...pyk....i nie ma człowieka obok niej.

Tak postępują ludzie bez serca sumienia i uczuć

Nie zmusisz nikogo żeby był z kimś. 

Ciekawe jak Ona opisałaby zaistniałą sytuację..... Nic nie dzieje się bez przyczyny. 

2 minuty temu, irukangi napisał:

Rozumiem , ale uwierz nie jesteś jedynym który został "porzucony". To żadna wyjątkowa sytuacja , nawet banalna. Nie zmusisz nikogo by z Tobą był. 

Ten bajzel który mam w sercu i obecnie w życiu nazywasz "banalną sytuacją" ?

Gratuluję poczucia humoru.

No to najwidoczniej ja całkowicie nie pasuję do tego zepsutego świata

3 minuty temu, Alice Alison napisał:

 

Ciekawe jak Ona opisałaby zaistniałą sytuację..... Nic nie dzieje się bez przyczyny. 

 

Noooo...też jestem ciekaw co za bzdury by wymyśliła.

Doskonale posługuje kłamstwem.

Niczym muszkieter szpadą

6 minut temu, agent of Asgard napisał:

Doczytałem już, nie ma ochoty.

Mówiłam

2 minuty temu, baskabarbara napisał:

Jeżeli ma 40 lat 

Nie ma 40 lat tylko 46

Aż dziw mnie bierze że ta kobieta ma tyle lat.

3 minuty temu, baskabarbara napisał:

 może ma kryzys wieku średniego, albo jakiś problem i chce być sama, 

Jak się ma problemy i ma się faceta to rozwiązuje się problemy razem z facete a nie w samotności.

Bo po to mnie brała żebym pomagał Jej rozwiązywać problemy

Przykro mi że tego nie wiesz

"Jakie to prościutkie..."

To jest prosciutkie ale jak widac nie dla ciebie. Ona musi podac powod, nie wazne zreszta jaki, poniewaz i tak musi z toba zostac, bo ty kochasz. To tez prosciutkie dla kazdego psychologa i psychiatry.

1 minutę temu, baskabarbara napisał:

Ty dla niej za młody  ot po problemie  

3 lata różnicy to za młody?

Poważnie?

Zastanów się

2 minuty temu, irukangi napisał:

Ochotę MAM !

 

 

Zaraz, zaraz .... a o czym my tu piszemy? 

Na co masz ochotę ?

17 minut temu, używammózgu napisał:

Teraz mialbys dodatkowy problem z rozwodem.

Problem z rozwodem?

Nie wziął bym żadnego rozwodu bo ją kocham.

6 minut temu, baskabarbara napisał:

Ela ty masz prawie 40 lat doradź  

Ja mam prawie 40 lat ?

6 minut temu, irukangi napisał:

 

A tak przy okazji 43 lata i tylko jeden roczny związek?  

Mam ci całe swoje życie opisać?

W jakim celu?

2 minuty temu, Załamany 43 napisał:

Problem z rozwodem?

Nie wziął bym żadnego rozwodu bo ją kocham.

Ona Ciebie nie. Rozumiesz? Ma być z wdzięczności za miłość? Czy co? Nie rozumiem Twojego myślenia. Przyjaźń będzie trzymać Cię w miejscu, nie ulozylbys sobie życia. Mądra kobieta.

1 minutę temu, baskabarbara napisał:

Ela tyś starsza  Jak przekroczysz 30 prawie jak 40  

A ty baśka ile masz lat? 

1 minutę temu, baskabarbara napisał:

Ela tyś starsza  Jak przekroczysz 30 prawie jak 40  

Nie , mam równo 30 a nie 40.

4 minuty temu, Załamany 43 napisał:

Problem z rozwodem?

Nie wziął bym żadnego rozwodu bo ją kocham.

Podsumowując, to ona miałaby problem z rozwodem.

Trzeba wstąpić do zakonu i przestać marzyć o kobiecie obok i wielkiej miłości.

1 minutę temu, Sprawiedliwy napisał:

A ty baśka ile masz lat? 

Pamiętasz 👁

2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

Podsumowując, to ona miałaby problem z rozwodem.

Otóż to.... 

I dlatego żałuję że na początku znajomości nie poszedłem z Nią do ołtarza.

1 minutę temu, Załamany 43 napisał:

Trzeba wstąpić do zakonu i przestać marzyć o kobiecie obok i wielkiej miłości.

A czemu nie wyciągnąć wnioski, popracować nad sobą i zaufać Wszechświatowi?

Przed chwilą, irukangi napisał:

Chyba że żyjesz w celibacie lub właśnie z puszki wyklepałeś. 

Widzę że znasz mnie lepiej niż ja siebie

1 minutę temu, Załamany 43 napisał:

Otóż to.... 

I dlatego żałuję że na początku znajomości nie poszedłem z Nią do ołtarza.

Zupełnie serio przeraża mnie Twoje podejście. Czy pragnienia innych ludzi mają dla Ciebie jakieś znaczenie?

1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

A czemu nie wyciągnąć wnioski, popracować nad sobą i zaufać Wszechświatowi?

Myślę że najprędzej zaufam Bogu.

Tak chyba będzie dla mnie najlepiej.

1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

Zupełnie serio przeraża mnie Twoje podejście. Czy pragnienia innych ludzi mają dla Ciebie jakieś znaczenie?

A czemu moje pragnienia nie miały dla niej żadnego znaczenia?

A niby czemu mam tylko ja spełniać pragnienia innych?

4 minuty temu, Elciaa29 napisał:

Pamiętasz 👁

Przepraszam

2 minuty temu, baskabarbara napisał:

Może ona męża kocha?  

Ona nie ma męża.

Przed chwilą, baskabarbara napisał:

A dlaczego z mężem nie jest?  

Bo zmarł

Zupełnie serio przeraża mnie Twoje podejście. Czy pragnienia innych ludzi mają dla Ciebie jakieś znaczenie?

A czemu moje pragnienia nie miały dla niej żadnego znaczenia?

A niby czemu mam tylko ja spełniać pragnienia innych?

Biedna kobieta wiedziala, co ja czeka, dlatego ta prosba "jak mnie kochasz, to daj mi spokoj".