Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
toniemaznaczenia

Emocjonalne uzależnienie od byłej

Polecane posty

Jesteśmy razem od 3 lat, oni byli ze sobą ok. 11. Nie mają dzieci. 

Ona to typ smutnej księżniczki, nieporadnej, która musi mieć wszystko tu i teraz. Stosowała wobec niego przemoc fizyczną i psychiczną, jego ciało wygląda jak po wojnie. Mimo to, on nadal jej pomaga i kontaktuje się prawie codziennie.

Nie mieszkamy w tym samym mieście, ale w przeciągu tych trzech lat aż dwa razy musiał pojechać do tego miasta - raz w sprawie nie związanej z nią - i tak się z nią spotkał. Raz nawet nocowal, niby pomagając jej w opróżnianiu mieszkania po zmarłej ciotce. To było półtora roku temu. Wiem, że nie uprawiali seksu, bo to nie tego rodzaju związek. Wiem, jakie mają do tego podejście i tam więź jest bardziej... emocjonalna. 

Codziennie ze sobą piszą, kilkanaście wiadomości co najmniej. Znalazłam na jego komputerze listy i recenzje, które napisał specjalnie dla niej - ja nie dostaję od niego żadnych prezentów. Nie powiedziałam mu o nich. Poza tym, związek jest bardzo dobry, jest dla mnie kochany i wspierający. Przez ostatni rok temat ucichł, na pytanie co u niej zawsze odpowiadał że nic. Coś mnie jednak tknęło i weszłam na jego komputer. 

Pisał, że tęskni za paroma rzeczami, ona że ma do niej przyjechać "na wakacje", inne tego typu bzdety. Nie wiem, czy jest to romantyczne, z tych wszystkich listów brzmi to tak, jakby nadal był jej sługą, jak to lubiła go określać. 

Rozmawiałem z nim na ten temat wiele razy, zawsze powtarza to samo - że kontaktu nie zerwie i już, bo od tego zależy jego dobre samopoczucie. To ja mam obsesję i jestem zaborczym człowiekiem. Teraz jesteśmy pokłóceni.Nie odszedl od niej wczesniej, bo straszyła go samobójstwem. Wiem, że jeśli kiedyś to zrobi, to mogę się z tym związkiem pożegnać. Wiem, że nie będzie w stanie się pozbierać. Mimo to uważam, że jest dobrym partnerem i człowiekiem. 

Wielokrotnie coś dla niej robi, na odległość, ale nie mam z tym problemu. 

Wiem, że w najbliższym czasie będzie chciał pojechać do jej miasta, żeby przywieźć jej jeden prezent, bez którego ona "nie wyobraża sobie życia". Ma to związek z ich rytuałami w związku. 

Nie chcę się z kim rozstawać. Co mam zrobić? Rozmowa nie działa, szczere wyrażenie uczuć również. Wiem, że nie wybierze między nami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na początku postawiła sprawa twardo ja albo przyjaciółka. Będziesz do końca żyć w szpagacie emocjonalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Nie chcę się z kim rozstawać. Co mam zrobić? Rozmowa nie działa, szczere wyrażenie uczuć również. Wiem, że nie wybierze między nami."

Zaakceptowac status quo. Przeciez wszystkie inne mozliwosci juz wykluczylas. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, jak mówi expresis verbis. Priorytety w Waszym związku zostały już ustalone i Ty się do nich nie zaliczasz - mimo tego za wszelką cenę chcesz go zachować. Zatem musisz jakoś swoją sytuację polubić.

Edytowano przez agent of Asgard
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trudne ale ale do wykonania osobę uzależnioną czy to od byłej, hazadru, picia itp. pozostawiamy dopóki się z tym nie upora. Wtedy możemy próbować budować związek. Nie jesteś psychoterapeutą i nie pomożesz mu w poukładaniu życia jeśli on tego nie zechce sam zrobić. Ty powinnaś być najważniejsza skoro chce z Tobą dzielić życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×