Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Rafał32

Toksyczny związek

Polecane posty

Witam jestem w toksycznym związku z moją partnerką. Jesteśmy razem ponad rok . Mieliśmy 2 miesięczna przerwę żeby odpocząć od siebie i żeby każdy zastanowił się nad swoimi błędami . Moje błędy były takie że jak wychodziłem do znajomych to bardzo rzadko ją zabierałem ponieważ ona ma strasznie wredny charakter i nie ufa zabardzo ludziom jak ja zabierałem do jakiś znajomych to były awantury a jak były jakieś moje koleżanki i jak z nimi chciałem pogadać to z jej strony zazdrość i mówienie mi żebym z tymi koleżankami nie gadał . Paru moich znajomych lubi i w miarę się dogadują. Ale gdy wychodziłem sam to ciągle telefony z kim jesteś czy nie ma żadnych dziewczyn , o której będziesz w domu żebyś się wyspal itp jak z małym dzieckiem . Po tej przerwie napisała do mnie żeby się spotkać . Pogadaliśmy i uznaliśmy że sprobojemy znowu. Wyprowadziliśmy się razem . Ona nie lubi sie z moją mamą. Powiedziałem mamie o niektórych naszych sytuacjach bo było mi z tym ciężko bo czułem się jak pantofel ona też uznała że to chore co moja dziewczyna wyprawia. Posprzeczaly się mocno potem i nie chciały się widzieć dlatego się wyprowadziłem bo myślałem że się polepszy. Na Początku się dobrze mieszkało po 2 tyg zaczęło powracać to co bylo kiedyś a nawet gorzej . Jak dzwoniła do mnie babcia albo rodzice to ona oburzona że znów z nimi gadasz będę cię znowu namawiac przeciwko mnie . Twoja matka to taka wredna ... , bolało mnie że tak o niej mówi powiedziałem jej zeby tak nie mówiła a ona swoje . Wiem że mają ze sobą spine pokłóciły się ostro no ale to moja matka ona mnie wychowała to chcem mieć do niej szacunek i utrzymywać z rodziną kontakt a nie się odcinać. Gdy chciałem pojechać sam do rodziców to wielka awantura że jedziesz sam i jak zawsze bezemnie . Moi rodzice nie akceptują jej narazie bo tych wszystkich kłótniach z nią dlatego czasem przyjeżdżałem sam żeby chociaż ich zobaczyć i pogadać. Gdy ona jeździ do swojej mamy ja nic nie mam przeciwko . Do znajomych to muszę teraz tylko z nią jeździc. W sensie zabieram ja ciągle ona jest zadowolona bo nie robiłem tak kiedys. Ale gdy mówię że idę se pograć w mogę z kumplami albo idę na piwko do kumpla to ona komentuje że też chce jechać nie masz sam wychodzić no ale bez przesady pograć w piłkę czy do kumpla pójść na browara to wiadomo że chcę iść sam to chyba jest normalne żeby czasem wyjść bez partnera . Ostatnio byłem naprawdę w szoku . Moja dziewczyna powiedziała żebym wstawil na FB nasze zdjęcie ja powiedziałem że nie chce bo nie lubię udostępniać zdjęć z kim jestem bo to moja prywatna sprawa . Sam nie lubię patrzeć jak ktoś wstawia jakieś związki albo jakieś zdjęcia gdzie się całują na portalach po prostu mnie to wkurza takie chwalenie się ja wolę żeby to było prywatne . Po tym jak powiedziałem że nie wstawie zaczęła mnie bić , cała ściana była brudna bo rzucila w nią talerzem , i rozwaliła mi prawie laptopa. Nigdy bym się nie spodziewał że będzie taka agresywna , leciała mi potem krew z nosa bo oberwałem od niej mocno . Potem jeszcze słowa które mnie do teraz bolą że żałuję że ciebie poznałam, żałuję wszystkiego , nie znajdziesz sobie drugiej takiej kobiety . Naprawdę mam już tego dosyć gdybyśmy byli dalej razem później może się stać jakaś tragedia . Jak dla mnie to już nie jest miłość tylko po prostu przyzwyczajenie . Może boję się poprostu że nie znajde nigdy takiej osoby z którą będę się tak dobrze rozumiał jak z nią . Dziękuję wam za przeczytanie tych długich wypocin może ktoś był w podobnej sytuacji jak ja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Rafał32 napisał:

Może boję się poprostu że nie znajde nigdy takiej osoby z którą będę się tak dobrze rozumiał jak z nią . 

Przeczytałam wszystko i o czym Ty piszesz? Jakie porozumienie? Ona rzuciła się z piesciami na ciebie (i ztalerzem na ścianę 😅😋), bo "ROZUMIE", że Ty nie lubisz epatować prywatnościa na fejsie i ogólnie SM, no błagam.... Z Twojej relacji przebiegu tego związku wynika, że w ten nieco ponad rok czasu, kiedy standardowo to powinno być właśnie bardzo fajnie i przyjemnie między ludźmi (potem odchodzą właśnie te "różowe okularki"), to twoja partnerka zdążyła się pokłócić z twoją matka, bez ceregieli z przyjaciółmi na spotkaniach towarzyskich, masz bana na wyjścia samemu nawet na nożną..... no i na koniec dostałeś w nos za brak oznaczenia na fejsie. No bardzo niefajnie się to przedstawia. Co ona aż taka ładna ta furiatka czy jak, że tolerujesz takie zachowanie? 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic lepszego w tym związku Cię nie czeka, tu nie ma porozumienia tylko jej dominacja a granica będzie się przesuwać na Twoja niekorzyść. Ona próbuje zawłaszczyć Cię o ile już tego nie zrobiła, skoro uderzyła Cię a Ty szukasz tu upewnienia się że to jest niedopuszczlne zachowanie. Zrobisz co uważasz, może powinieneś poszukać pomocy u specjalisty i to dobrego który uświadomi Ci jak wygląda zdrowa relacja i jak pilnować swoich granic, wymagać szacunku od partnerki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

 

No cóż, czasami samica potrafi skutecznie omotać, zwłaszcza jak jest piękna, żądna władzy i skłonna iść po trupach do celu 😉

Omotac można do czasu ale jak idą pieści w ruch to piękno zewnętrzne schodzi na boczny tor. Tu problem jest z autorem że na to pozwala być może zbyt niskie poczucie własnej wartości, strach przed samotnością, niektórzy wola być czlogani po podłodze tylko aby być z kimś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Rafał32 napisał:

Witam jestem w toksycznym związku z moją partnerką. Jesteśmy razem ponad rok . Mieliśmy 2 miesięczna przerwę żeby odpocząć od siebie i żeby każdy zastanowił się nad swoimi błędami . Moje błędy były takie że jak wychodziłem do znajomych to bardzo rzadko ją zabierałem ponieważ ona ma strasznie wredny charakter i nie ufa zabardzo ludziom jak ja zabierałem do jakiś znajomych to były awantury a jak były jakieś moje koleżanki i jak z nimi chciałem pogadać to z jej strony zazdrość i mówienie mi żebym z tymi koleżankami nie gadał . Paru moich znajomych lubi i w miarę się dogadują. Ale gdy wychodziłem sam to ciągle telefony z kim jesteś czy nie ma żadnych dziewczyn , o której będziesz w domu żebyś się wyspal itp jak z małym dzieckiem . Po tej przerwie napisała do mnie żeby się spotkać . Pogadaliśmy i uznaliśmy że sprobojemy znowu. Wyprowadziliśmy się razem . Ona nie lubi sie z moją mamą. Powiedziałem mamie o niektórych naszych sytuacjach bo było mi z tym ciężko bo czułem się jak pantofel ona też uznała że to chore co moja dziewczyna wyprawia. Posprzeczaly się mocno potem i nie chciały się widzieć dlatego się wyprowadziłem bo myślałem że się polepszy. Na Początku się dobrze mieszkało po 2 tyg zaczęło powracać to co bylo kiedyś a nawet gorzej . Jak dzwoniła do mnie babcia albo rodzice to ona oburzona że znów z nimi gadasz będę cię znowu namawiac przeciwko mnie . Twoja matka to taka wredna ... , bolało mnie że tak o niej mówi powiedziałem jej zeby tak nie mówiła a ona swoje . Wiem że mają ze sobą spine pokłóciły się ostro no ale to moja matka ona mnie wychowała to chcem mieć do niej szacunek i utrzymywać z rodziną kontakt a nie się odcinać. Gdy chciałem pojechać sam do rodziców to wielka awantura że jedziesz sam i jak zawsze bezemnie . Moi rodzice nie akceptują jej narazie bo tych wszystkich kłótniach z nią dlatego czasem przyjeżdżałem sam żeby chociaż ich zobaczyć i pogadać. Gdy ona jeździ do swojej mamy ja nic nie mam przeciwko . Do znajomych to muszę teraz tylko z nią jeździc. W sensie zabieram ja ciągle ona jest zadowolona bo nie robiłem tak kiedys. Ale gdy mówię że idę se pograć w mogę z kumplami albo idę na piwko do kumpla to ona komentuje że też chce jechać nie masz sam wychodzić no ale bez przesady pograć w piłkę czy do kumpla pójść na browara to wiadomo że chcę iść sam to chyba jest normalne żeby czasem wyjść bez partnera . Ostatnio byłem naprawdę w szoku . Moja dziewczyna powiedziała żebym wstawil na FB nasze zdjęcie ja powiedziałem że nie chce bo nie lubię udostępniać zdjęć z kim jestem bo to moja prywatna sprawa . Sam nie lubię patrzeć jak ktoś wstawia jakieś związki albo jakieś zdjęcia gdzie się całują na portalach po prostu mnie to wkurza takie chwalenie się ja wolę żeby to było prywatne . Po tym jak powiedziałem że nie wstawie zaczęła mnie bić , cała ściana była brudna bo rzucila w nią talerzem , i rozwaliła mi prawie laptopa. Nigdy bym się nie spodziewał że będzie taka agresywna , leciała mi potem krew z nosa bo oberwałem od niej mocno . Potem jeszcze słowa które mnie do teraz bolą że żałuję że ciebie poznałam, żałuję wszystkiego , nie znajdziesz sobie drugiej takiej kobiety . Naprawdę mam już tego dosyć gdybyśmy byli dalej razem później może się stać jakaś tragedia . Jak dla mnie to już nie jest miłość tylko po prostu przyzwyczajenie . Może boję się poprostu że nie znajde nigdy takiej osoby z którą będę się tak dobrze rozumiał jak z nią . Dziękuję wam za przeczytanie tych długich wypocin może ktoś był w podobnej sytuacji jak ja .

Co to za bzdura ona Cie nie szanuje s Ty niemasz godności i szacunku do siebie że dajesz sie bić. I zapewne masz niskie poczucie własnej wartości skoro piszesz że już nikogo takiego nie znajdziesz, no i mam nadzieje że nie będziesz drugiej takiej szukał. Związek polega na tym że loszka opier.dala Ci petarde z przyjemnością a nie rzuca talerzami i terroryzuje. 

Jak kocha to połyka pamiętaj leszczu miej troche RIGCZu e tym co robisz 😎

Edytowano przez 18karat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

Nie z kimś; z tą jedną na milion, wyjątkową 😉

A że ma ciężki charakter... w koszty się wrzuci 😉

Kumam ironię pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

uciekaj, 

 

tyle powiem, nie ma co ratować, zmieni Cię pod siebie, stracisz przyjaciół, rodzinę w końcu też, bo ileż razy można prosić o spotkanie, w imię miłości i świętego spokoju, zmienisz siebie i swoje zachowania, za 10 lat obudzisz się i zrozumiesz że nie jesteś tym kim chciał byś być, ... 

 

związek jest świeży, dzieci nie ma, nie ma na co czekać, 

 

naprawdę uwierz mi, twoje serce będzie szukać dla niej usprawiedliwień cały czas, ... 

 

czytając Twoja historie widzę tam dużo mojej, też n początku miałem siłę walczyć, "stawiałem sie"... skończyło się na całkowitej dominacji, zniszczeniu mojej samooceny, jej depresji, mojej depresji, to nic dobrego ... 

 

powodzenia 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Przed chwilą, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

Zapomniałeś dodać najważniejszego na końcu: jak już wszystko zmieni w nim pod siebie i pozbawi go wszystkich innych osób w jego życiu, to w ostatnim kroku sama też go kopnie. 

a bo do tego etapu jeszcze nie doszedłem ... więc ... nie mam doświadczenia, 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Toksyczne związki są teraz w modzie także spokojnie jest dobrze 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Symbrut napisał:

Jeśli nie kochasz mnie, kiedy jestem najgorsza, nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepsza, czy jakoś tak xD.

Dobre wytłumaczenie ale nie wszyscy to kupują 😉 jeśli kochasz to chcesz dobrze dla kochanej osoby.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×