Miłośćjedna 6 Napisano Marzec 25, 2021 Niespełniona miłość mnie wyniszcza... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Marzec 25, 2021 5 minut temu, Miłośćjedna napisał: Niespełniona miłość mnie wyniszcza... Na tinder dawaj, czekają kawalerzy. Sama miłość, klaty i pamiętniki z wakacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lady S 93 Napisano Marzec 25, 2021 Albo staraj się by była spełniona, albo próbuj całkowicie ją od siebie odrzucić. Na pewno nie tkwij bezczynnie, gdy coś Cię rani. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miłośćjedna 6 Napisano Marzec 25, 2021 7 minut temu, Druhu napisał: Na tinder dawaj, czekają kawalerzy. Sama miłość, klaty i pamiętniki z wakacji. To niemożliwe. W głowie tylko on jeden Przed chwilą, Lady S napisał: Albo staraj się by była spełniona, albo próbuj całkowicie ją od siebie odrzucić. Na pewno nie tkwij bezczynnie, gdy coś Cię rani. Jak ja mam się starać, gdy to mężczyzna powinien? Odrzucić próbowałam, ale to wraca jak bumerang ze zdwojoną siłą. Ciężko mi bardzo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Marzec 25, 2021 Idź do specjalisty, który Cię zrozumie i nauczy jak sobie radzić z emocjami. W innym przypadku dostaniesz obłędu i czeka Cię być może zakład psychiatryczny i leki psychotropowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Marzec 25, 2021 Przed chwilą, wariete napisał: Idź do specjalisty, który Cię zrozumie i nauczy jak sobie radzić z emocjami. W innym przypadku dostaniesz obłędu i czeka Cię być może zakład psychiatryczny i leki psychotropowe. Z miłości? Nie. Lew Starowicz opowiadał o kobiecie, która czuła to samo co autorka, tylko on i żaden inny, tak jej wjechał w uczucia. Ta jej miłość wyszła za mąż, a ona nic, dalej czekała. Żona mu zmarła stosunkowo szybko i wrócił do tej pierwszej miłości i się pobrali, i pożyli kilka lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lady S 93 Napisano Marzec 25, 2021 9 minut temu, Miłośćjedna napisał: Jak ja mam się starać, gdy to mężczyzna powinien? Eeee nie. To jest bzdura i to bardzo szkodliwa bzdura. Sama się rusz i zacznij starać o tę relację. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lady S 93 Napisano Marzec 25, 2021 3 minuty temu, Druhu napisał: Ta jej miłość wyszła za mąż, a ona nic, dalej czekała. Żona mu zmarła stosunkowo szybko i wrócił do tej pierwszej miłości i się pobrali, i pożyli kilka lat. Ta jej miłość się ożeniła* jak już. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Marzec 25, 2021 Przed chwilą, Lady S napisał: Ta jej miłość się ożeniła* jak już. W każdym razie zrobiła coś, na co ty w tym życiu liczyć nie możesz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hellies 777 Napisano Marzec 25, 2021 11 minut temu, Miłośćjedna napisał: Jak ja mam się starać, gdy to mężczyzna powinien? Odrzucić próbowałam, ale to wraca jak bumerang ze zdwojoną siłą. Ciężko mi bardzo Nawiąż z nim kontakt i poczekaj aż on się będzie starał. Jeżeli się znacie to przypomnij mu o sobie ale oczywiście nic o jakiejkolwiek miłości nie wspominaj dopóki nie zobaczysz że jemu zależy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lady S 93 Napisano Marzec 25, 2021 2 minuty temu, Druhu napisał: W każdym razie zrobiła coś, na co ty w tym życiu liczyć nie możesz Ty dziadu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Marzec 25, 2021 1 minutę temu, Lady S napisał: Ty dziadu. Będzie z tym dobrze, damy radę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2003 Napisano Marzec 25, 2021 Może trzeba się pogodzić z tym, że nic z tego nie będzie... a wtedy ruszysz dalej : ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Marzec 25, 2021 4 minuty temu, Druhu napisał: Z miłości? Nie. Lew Starowicz opowiadał o kobiecie, która czuła to samo co autorka, tylko on i żaden inny, tak jej wjechał w uczucia. Ta jej miłość wyszła za mąż, a ona nic, dalej czekała. Żona mu zmarła stosunkowo szybko i wrócił do tej pierwszej miłości i się pobrali, i pożyli kilka lat. Tak, nie przewidziało Ci się. Można zrozumieć, że miłość to nie tylko bycie we dwoje i wyjadanie sobie z dziubków... a ja będę Twym aniołem, Twą radością smutkiem żalem, będę gwiazdą na Twym niebie, będę zawsze obok Ciebie. Nie ten deseń myślenia, a stan ponad przyziemność, którego nie rozumiesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lady S 93 Napisano Marzec 25, 2021 1 minutę temu, marawstala napisał: Może trzeba się pogodzić z tym, że nic z tego nie będzie... a wtedy ruszysz dalej : ) Z nastawieniem, że ona nie musi się starać to ja życzę, by nic z tego nie było. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Marzec 25, 2021 2 minuty temu, wariete napisał: Można zrozumieć, że miłość to nie tylko bycie we dwoje Wyjaśnij. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2003 Napisano Marzec 25, 2021 1 minutę temu, Lady S napisał: Z nastawieniem, że ona nie musi się starać to ja życzę, by nic z tego nie było. Nie wiadomo nic więcej czy ten ktoś jest nią w ogóle zainteresowany, czy jest wolny... Jeśli to tylko kwestia tego, żeby mu pokazać, że jest otwarta/zainteresowana to raczej wiele nie musi robić... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wariete 73 Napisano Marzec 25, 2021 Przed chwilą, Druhu napisał: Wyjaśnij. Nie. Dlaczego? Bo nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBabciaBandzior 977 Napisano Marzec 25, 2021 25 minut temu, wariete napisał: Nie. Dlaczego? Bo nie. Podoba mi się ta odpowiedź . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBabciaBandzior 977 Napisano Marzec 25, 2021 A z takich uczuć trzeba wyrosnąć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Marzec 25, 2021 Ta odpowiedź wynika ze strachu przed dyskusją i wycofywania się ze swojego stanowiska. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBabciaBandzior 977 Napisano Marzec 25, 2021 Nie piszę o genezie tejże odpowiedzi, a jedynie o tym, że mi się podoba. Jeśli ktoś nie chce się z czymś konfrontować, to jego sprawa. Nie jesteśmy na kozetce u terapeuty, ale na kafeterii. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miłośćjedna 6 Napisano Marzec 25, 2021 (edytowany) Dobrze przekonaliście mnie. Może jakaś dobra dusza pomoże, podpowie jak zagadać? Jestem bardzo nieśmiała w tych sprawach, boję się, że wyjdę na i.di.ot.kę Edytowano Marzec 25, 2021 przez Miłośćjedna Literówka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBabciaBandzior 977 Napisano Marzec 25, 2021 Ja nie podpowiem. Nie zagadalabym do faceta w takich sprawach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Marzec 25, 2021 21 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał: Nie piszę o genezie tejże odpowiedzi, a jedynie o tym, że mi się podoba. Jeśli ktoś nie chce się z czymś konfrontować, to jego sprawa. Nie jesteśmy na kozetce u terapeuty, ale na kafeterii. Wczuwasz się, rozluźnij mięśnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BoniBluBabciaBandzior 977 Napisano Marzec 25, 2021 3 minuty temu, Druhu napisał: Wczuwasz się, rozluźnij mięśnie. Będę się wczuwać w co chcę. Przecież mogę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hellies 777 Napisano Marzec 25, 2021 2 godziny temu, Miłośćjedna napisał: Dobrze przekonaliście mnie. Może jakaś dobra dusza pomoże, podpowie jak zagadać? Jestem bardzo nieśmiała w tych sprawach, boję się, że wyjdę na i.di.ot.kę Możliwości masz dużo... Jeżeli się znacie to wystarczy uśmiech i zwykłe cześć gdy się widujecie. Jeżeli się znaliście to możesz mu przypomnieć o sobie np pisząc do niego na fb. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach