Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Cześć, jesteśmy z mężem 8 lat. Mamy synka, drugie w drodze. Niby wszystko ok dogadujemy się, czasami jakaś kłótnia standardowo. Niby idealnie ale nie ma już "tego czegoś" dzisiaj sam to przyznał wkradła się rutyna, szarość dnia codziennego. Jak myślicie czy to ma szansę? 

Nie wiem w ogóle co o tym myśleć i co zrobić.

Dzięki! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasem tak bywa i nie ma co się dziwić kiedy każdy dzień kręci się wokół pracy,obiadów, obowiązków,codziennych problemów i dziecka. Gdzie ten czas dla was, żeby porozmawiać,powspominać, pośmiać się,podgrzać atmosferę? Tak na prawdę to po kilku latach związku nie jesteśmy tymi samymi ludźmi którymi bylismy na początku i kwestią tego jak sobie radzimy z tymi zmianami. 

Ja czasem wolałabym mieszkać po drugiej stronie ulicy i wpadać przed spaniem dać buzi wszystkim. Zmęczenie,frustracja,brak spokoju, codzienne niesnaski i udusić się chce męża za to że oddycha za głośno 🙄

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Annako napisał:

Cześć, jesteśmy z mężem 8 lat. Mamy synka, drugie w drodze. Niby wszystko ok dogadujemy się, czasami jakaś kłótnia standardowo. Niby idealnie ale nie ma już "tego czegoś" dzisiaj sam to przyznał wkradła się rutyna, szarość dnia codziennego. Jak myślicie czy to ma szansę? 

Nie, to nie koniec.

Teraz wchodzicie w  dwudziestoletni etap przepychanek i walk majacy na celu wychowanie dziecka.

Ze względów ekonomicznych i dużo mniejszych możliwości zarobkowych przy jednoczesnym zawaleniu obowiązkami przy dziecku pozostanie ci  tylko zacisnąć zęby i ogarniać dom i dziecko.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Bimba napisał:

Nie, to nie koniec.

Teraz wchodzicie w  dwudziestoletni etap przepychanek i walk majacy na celu wychowanie dziecka.

Ze względów ekonomicznych i dużo mniejszych możliwości zarobkowych przy jednoczesnym zawaleniu obowiązkami przy dziecku pozostanie ci  tylko zacisnąć zęby i ogarniać dom i dziecko.

Bez przesady. 

Moze warto zaczac od tego, ze Autorka i jej maz nie sa juz tymi samymi osobami ktore wchodzily w zwiazek 8 lat wczesniej. Zmienili sie bo zmienila ich sytuacja zyciowa. Na poczatku jest zakochanie, fascynacja, duzo seksu, motylki w brzuchu i duzo beztroski wynikajacej z braku obowiazkow. Teraz sa starsi, plomien pozadania juz sie czesciowo wypalil, za to przybylo im sporo obowiazkow, ocean odpowiedzialnosci, brakuje tez zapewne czasu dla samych siebie, nie mowiac o tym by dobrze wypoczac. Zwiazek po 8 latach nigdy juz nie bedzie taki jak na poczatku. Takie jest zycie. Gdyby czlowiek mial ciagle zyc  w fazie poczatkowej zwiazku to by musial co kilka lat zmieniac partnera. To, ze cos jest inne, nie oznacza, ze jest gorsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, AgsAgsAgs napisał:

Bez przesady. 

Moze warto zaczac od tego, ze Autorka i jej maz nie sa juz tymi samymi osobami ktore wchodzily w zwiazek 8 lat wczesniej. Zmienili sie bo zmienila ich sytuacja zyciowa. Na poczatku jest zakochanie, fascynacja, duzo seksu, motylki w brzuchu i duzo beztroski wynikajacej z braku obowiazkow. Teraz sa starsi, plomien pozadania juz sie czesciowo wypalil, za to przybylo im sporo obowiazkow, ocean odpowiedzialnosci, brakuje tez zapewne czasu dla samych siebie, nie mowiac o tym by dobrze wypoczac. Zwiazek po 8 latach nigdy juz nie bedzie taki jak na poczatku. Takie jest zycie. Gdyby czlowiek mial ciagle zyc  w fazie poczatkowej zwiazku to by musial co kilka lat zmieniac partnera. To, ze cos jest inne, nie oznacza, ze jest gorsze. 

Wszystko wyjdzie w  praniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×