jestem w patowej sytuacji

niestety ale psychicznie chyba nie wytrzymam dalszego widywania się w pracy. Czuję frustracja i ogromny ból z myślą że ktoś kto mi się podoba, i chyba coś do tej osoby czuje spędza cały czas z kimś innym, śpi,  gotuje obiadki. To mnie tak w...ią że  nie potrafię tego opisać a praktycznie się nie znamy. Jednak są te uczucia. Radzicie rzucić robotę z tego powodu? Myślę ze mam jakieś szanse u niej ale w moim stanie psychicznym nic nie zrobie

Jak jakiekolwiek szanse może mieć osoba, która nigdy nic nie zrobiła, nie robi i robić nie będzie. Dla mnie jedyną szansą dla ciebie jest zgłosić się do specjalisty po pomoc. Innej rady dla ciebie nie widzę. 

31 minut temu, downhiil napisał:

ale w moim stanie psychicznym nic nie zrobie 

Nudzisz gościu.

downhiil, opowiedzieć ci historię jak pojechałem na MN  i poznałem ładną, zgrabną katoliczkę w pociągu, z którą mogłem teraz siedzieć, mieć rodzinę  zamiast siedzieć tutaj? 

Mnie też tak w....a ta mysl, ze moj adorator spedza czas w pracy z kolegami, a nie ze mna. Wiem ze musi pracować, ale w.. a mnie to, ze cala uwaga nie jest skierowana tylko na mnie i ze nie mogę mieć Go cały czas obok, tylko to jest dozowane. Ach jakie to irytujące, te ciagle ważne i wazniejsze sprawy.

Wiadomo ze nie od switu do zmierzchu, ale chodzi o to, ze z nimi spedza więcej czasu i są w centrum, a nie ja.

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Mnie też tak w....a ta mysl, ze moj adorator spedza czas w pracy z kolegami, a nie ze mna. Wiem ze musi pracować, ale w.. a mnie to, ze cala uwaga nie jest skierowana tylko na mnie i ze nie mogę mieć Go cały czas obok, tylko yo jest dozowane. Ach jakie to irytujące, te ciagle ważne i wazniejsze sprawy.

Jesteś chora 

Przed chwilą, Benniee napisał:

Jesteś chora 

Też mi jej żal, bo to nie głupia, bystra, życiowa dziewczyna..

Przed chwilą, Benniee napisał:

Jesteś chora 

Chyba Ty.

Przed chwilą, Druhu napisał:

Też mi jej żal, bo to nie głupia, bystra, życiowa dziewczyna..

mi zal Ciebie, ze poświęcasz mi uwagę zamiast zyc i znaleźć laske

Przed chwilą, Druhu napisał:

Też mi jej żal, bo to nie głupia, bystra, życiowa dziewczyna..

Moim zdaniem jest odrealniona. 

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Chyba Ty.

No chyba nie. 

8 minut temu, Druhu napisał:

downhiil, opowiedzieć ci historię jak pojechałem na MN  i poznałem ładną, zgrabną katoliczkę w pociągu, z którą mogłem teraz siedzieć, mieć rodzinę  zamiast siedzieć tutaj? 

i co z tego ze poznałeś jak mięty nie było to i przyjemności z przebywania razem

Przed chwilą, Benniee napisał:

No chyba nie. 

Raczej Ty.

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Raczej Ty.

Ja nie mam takich problemów poyebanych jak Ty. 

1 minutę temu, Benniee napisał:

Moim zdaniem jest odrealniona. 

To Ty zyjesz w swoim światku jak większość Tobie podobnych i uwazasz ze cały świat jest tylko taki jak Wasz. Ale tak nie jest.

Owszem jestem z innej planety, z kosmosu, ale w tym kosmosie są tacy jak ja i wiem, ze gdzies daleko w innej galaktyce sa tacy jak Ty. A Ty tej mysli nie dopuszczasz, że inni zyja inaczej. 

3 minuty temu, Benniee napisał:

Ja nie mam takich problemów poyebanych jak Ty. 

Bo jestes prosty, prymitywny i nie ogarniasz

downhiil, zaczął do niej mój koleżka, bo ona siedziała, a my wjechaliśmy tam bandą i staliśmy, a ona czytała książkę i tak pięknie słońce odbijało się od jej urody. Słońce i blask urody, piękna była.  Fajny miała warkocz,  biust też przyjemny, a ten porobiony, z resztą ja nie mniej od niego, HAALOOO KOLEŻAANKOO CO CZYTASZ????? A ja od razu zanim się odezwała i usłyszałem jej serdeczny głos MOOOOJOOOOM BIIOGRAFIEEE  A COO? No i się zaczęło wygadywanie głupot, że jestem pisarzem i mogę  napisać jej biografię, tylko od czego powinienem zacząć, potem pytałem o najlepsze wakacje, o najlepszy okres w życiu, długo by pisać..

2 minuty temu, Druhu napisał:

downhiil, zaczął do niej mój koleżka, bo ona siedziała, a my wjechaliśmy tam bandą i staliśmy, a ona czytała książkę i tak pięknie słońce odbijało się od jej urody. Słońce i blask urody, piękna była.  Fajny miała warkocz,  biust też przyjemny, a ten porobiony, z resztą ja nie mniej od niego, HAALOOO KOLEŻAANKOO CO CZYTASZ????? A ja od razu zanim się odezwała i usłyszałem jej serdeczny głos MOOOOJOOOOM BIIOGRAFIEEE  A COO? No i się zaczęło wygadywanie głupot, że jestem pisarzem i mogę  napisać jej biografię, tylko od czego powinienem zacząć, potem pytałem o najlepsze wakacje, o najlepszy okres w życiu, długo by pisać..

Żenujące. Ja bym powiedziala: pal wroty. 

3 minuty temu, Niburdiama napisał:

Bo jestes prosty, prymitywny i nie ogarniasz

Tak właśnie jest, a teraz idę spać. NAURA 

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Żenujące.

Dlaczego? 

1 godzinę temu, downhiil napisał:

niestety ale psychicznie chyba nie wytrzymam dalszego widywania się w pracy. Czuję frustracja i ogromny ból z myślą że ktoś kto mi się podoba, i chyba coś do tej osoby czuje spędza cały czas z kimś innym, śpi,  gotuje obiadki. To mnie tak w...ią że  nie potrafię tego opisać a praktycznie się nie znamy. Jednak są te uczucia. Radzicie rzucić robotę z tego powodu? Myślę ze mam jakieś szanse u niej ale w moim stanie psychicznym nic nie zrobie

A co zrobisz jeśli zmienisz pracę i znów to samo Cię spotka ?

Nie rozumiem, jak facet może być takim desperatem

1 minutę temu, Benniee napisał:

Tak właśnie jest, a teraz idę spać. NAURA 

Idz spac do swojego prymitywnego nieskomplikowanego lozka i jak Twe kolezanki wypnij sie i sapnij czujac ze to love

2 minuty temu, Druhu napisał:

Dlaczego? 

taki prosty jestes ze masakra, brakowało jeszcze baka do tego podrywu

1 minutę temu, NieznajomyOn napisał:

A co zrobisz jeśli zmienisz pracę i znów to samo Cię spotka ?

Nie rozumiem, jak facet może być takim desperatem

Głupie jest na pewno, że nie zagaduje, ja bym nie wytrzymał. Cała reszta, uczucia, zakochanie, to rzecz normalna, ale ten brak odwagi żeby zacząć być do niej sobą z kimś bym przegadał, ze specjalistą,  bo to normalne nie jest w jego sytuacji. 

3 minuty temu, NieznajomyOn napisał:

A co zrobisz jeśli zmienisz pracę i znów to samo Cię spotka ?

Nie rozumiem, jak facet może być takim desperatem

jakim desperatem? O czym Ty chrzanisz? Facet sie zabujal, widzi w Niej kogos waznego kogo chcialby na wylacznosc, a Ty sie dziwujesz jak gdybys nigdy się nie zakochal i nie płakał przez dziewczyne. 

1 minutę temu, Niburdiama napisał:

taki prosty jestes ze masakra, brakowało jeszcze baka do tego podrywu

Chciałem sobie czas umilić w drodze do Warszawy, żeby było wesoło, a ona bardzo przyjemna była i otwarta w przeciwieństwie do Ciebie. 

1 minutę temu, Druhu napisał:

Głupie jest na pewno, że nie zagaduje, ja bym nie wytrzymał. Cała reszta, uczucia, zakochanie, to rzecz normalna, ale ten brak odwagi żeby zacząć być do niej sobą z kimś bym przegadał, ze specjalistą,  bo to normalne nie jest w jego sytuacji. 

nastepny facet z cyklu wypnij sie i sapnij mala? 

4 minuty temu, NieznajomyOn napisał:

A co zrobisz jeśli zmienisz pracę i znów to samo Cię spotka ?

Nie rozumiem, jak facet może być takim desperatem

jest wyjatkowa, wyróżnia sie, widze ze nie jestem jej obojetny a to jeszcze bardziej mnie przyciąga, czuje cos niezwyjlego przy niej. Po prostu sie zakochalem 

18 minut temu, Niburdiama napisał:

Mnie też tak w....a ta mysl, ze moj adorator spedza czas w pracy z kolegami, a nie ze mna. Wiem ze musi pracować, ale w.. a mnie to, ze cala uwaga nie jest skierowana tylko na mnie i ze nie mogę mieć Go cały czas obok, tylko to jest dozowane. Ach jakie to irytujące, te ciagle ważne i wazniejsze sprawy.

Wiadomo ze nie od switu do zmierzchu, ale chodzi o to, ze z nimi spedza więcej czasu i są w centrum, a nie ja.

Musi mieć taki 'wolny' czas żeby za Tobą zatęsknić : ) 

1 minutę temu, Druhu napisał:

Chciałem sobie czas umilić w drodze do Warszawy, żeby było wesoło, a ona bardzo przyjemna była i otwarta w przeciwieństwie do Ciebie. 

Nie znoszę takich prymitywnych podrywow od porobionych