Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
dżygit

39 letni mężczyzna z czystą kartą

Polecane posty

Częstym tematem poruszam wśród kobiet tutaj jest problem kobiet, ze znalezieniem partnera na całe życie, szczególnie tych po 30 😉 Chciałbym się podzielić krótko moimi przemyśleniami i też trudnością, będąc "po drugiej stronie", czyli będąc mężczyzną przed 40, chcącym stabilnej i pięknej relacji, rodziny itd. Nie mam byłych żon, dzieci, niepozamykanych spraw uczuciowych - coś z czym większość kobiet ma problem (a to jakiś były partner, do którego wciąż wzdychają, a to byli mężowie, jakieś inne historie), mam uporządkowane życie (posprzątane zranienia, relacje, zawodowe), przyjaciół, zainteresowania, mam bardzo ciekawe życie (to czym zajmuję się "po pracy"). Mam też mnóstwo słabości, niefajnych rzeczy w sobie, trudnych - jak każdy ale nie o to chodzi. Mam potrzebę bliskości, głębokiej relacji - i tu zaczyna się problem - ze znalezieniem partnerki. Większość kobiet po 30 jest właśnie taka jak opisałem powyżej - niepozałatwiane sprawy z przeszłości, najczęściej czegoś chcące "na dzień dobry", potrzebujące. Często czuję się w takich początkowych znajomościach jak na teście, i w przypadku gdy spełniam wymagania - jestem dopuszczany bliżej. Tak jakby od samego początku chodziło o jakiś układ. Tak to wszystko odbieram, zniechęca mnie to i brakuje paliwa na rozwijanie znajomości. Zastanawiam się czy faktycznie są kobiety w zbliżonym do mojego wieku, które podobnie jak ja - mają uporządkowane sprawy, własne "podwórko" i które podchodzą do relacji tak po prostu, trochę jak za szczeniaka - prosto, serdecznie, naturalnie? Czy macie takie osoby w swoim otoczeniu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widocznie trafiasz na takie kobiety ale czy to przypadek? Masz cudowne życie, wszystko poukładane, czysta kartę i przez tyle lat nie spotkałeś równie interesującej kobiety? Może warto się zastanowić nad sobą dlaczego tak to wygląda. 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam cudownego życia, tylko normalne, poukładane 🙂 Lata przeleciały bo może były nieuporządkowane sprawy w jakichś okresach. Moje pytanie a raczej myśl, była zawarta na końcu i dotyczyła obecnego stanu rzeczy 😉 Ale dzięki za odpowiedź. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi wszystkie. Swoimi spostrzeżeniami odpowiadacie na moje pytania 😉

Nie będę się odnosił do sugestii, że szukam kogoś z "czystą kartą". Chodziło mi raczej o to, czy są kobiety 30 + w Waszym otoczeniu z uporządkowanym życiem po prostu, ze zdrową otwartością, a nie - to o czym mówię - nastawieniem na kobiece shit testy, na które reaguje się alergicznie właśnie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałem normalne związki, 2x krótsze, 1x dłuższy. Przez długie okresy byłem sam. Nie wchodziłem w związki, ot tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, dżygit napisał:

Miałem normalne związki, 2x krótsze, 1x dłuższy. Przez długie okresy byłem sam. Nie wchodziłem w związki, ot tak. 

Nie wchodziłeś ot tak w związki to powinieneś wiedziec że dojrzałe kobiety też nie chcą wchodzić z taką otwartością i  młodzieńczą naiwnością te czasy już minęły.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jednym słowem - nie ma normalnych kobiet po 30, które mają poukładane życie - chyba trzeba to napisać dużymi literami - MIMO PRZESZŁOŚCI, którą każdy przecież ma? 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, dżygit napisał:

Jednym słowem - nie ma normalnych kobiet po 30, które mają poukładane życie - chyba trzeba to napisać dużymi literami - MIMO PRZESZŁOŚCI, którą każdy przecież ma? 😉

Może trzeba zapytać, co rozumiesz przez „poukładane życie”, bo zazwyczaj przez to słowo rozumie się męża, dziecko i pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, dżygit napisał:

Jednym słowem - nie ma normalnych kobiet po 30, które mają poukładane życie - chyba trzeba to napisać dużymi literami - MIMO PRZESZŁOŚCI, którą każdy przecież ma? 😉

 

więcej wiary są normalne tylko nie tak naiwne jak nastolatki 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poukładane - czyli zamknięte, rozliczone, zdrowe emocjonalnie i uczuciowo 🙂
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ups.... Sądziłem że jest odwrotnie . Mam znajome które mają ten problem co Ty. Nie wiem czego szukają. Czasem pada od nich ,,W naszym przedziale nie ma facetów bez przejść obciążeń typu dziatwa itp. Rosłem więc w przeświadczeniu że to głównie damski problem.Statystycznie kobiet jest więcej wiec ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, dżygit napisał:

Poukładane - czyli zamknięte, rozliczone, zdrowe emocjonalnie i uczuciowo 🙂

Oczywiście, że są takie kobiety. Pytanie tylko, jaki procent ludzi taki jest. Myślę, że mniej niż połowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu

Jeżeli robił wszystko żeby coś zmienić, biegał za kobietami i nie wychodziło, to klasyczny nieudacznik i na 100% już nikogo nie ogarnie. Natomiast jeśli z wyboru, na przekór,  z poważnych powodów, które są mocną podstawą, to temat nadal otwarty.  Też zależy co stanowi  wybór, ale coraz więcej ludzi wybiera taką drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie,że są takie kobiety, często to samotne matki ,które wcale nie szukają tatusia.One sobie  świetnie,że wszystkim radzą, są po przejściach, ale pozamykaly rozdziały i nie chce kogoś tylko.po to ,żeby był.Chca kogoś kto ich naprawdę zainteresuje, z kim spędzanie czasu będzie lekkie i przyjemne .Spokojnie znajdziesz taką. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Nie, nie ma. Te naiwne już dawno są zajęte. Wydaje się że przegapiłeś swój autobus ...

Jest dokładnie tak jak mówisz. To tak jakby oczekiwać surową zimą truskawek w śniegu  albo sadzić tulipany w styczniu, sądząc że wyrośnie z tego małżonka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myśle ze większość wolnych kobiet, które dobiegają 40 maja już dzieci. A dzieci ojca, co za tym idzie będzie on obecny w życiu potencjalnej partnerki. Czy to jest „nie zamknięta sprawa”? Pewnie zależy od sytuacji. 
Jednak myśle, ze masz mała szanse znaleść kobietę bez zobowiązań i jakiegoś bagażu emocjonalnego w takim przedziale wiekowym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, agent of Asgard napisał:

Po tytule już się bałem, że prawiczek.

On nie jest mną, a ja nie mam jeszcze 40, tylko prawie 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
2 minuty temu, Bartek94 napisał:

On nie jest mną, a ja nie mam jeszcze 40, tylko prawie 27 lat

27 to ostatni dzwonek żeby coś ogarnąć, po 30tce możesz zapomnieć. Teoretycznie by podnieść cię na duchu wiele udanych wariantów z Tobą w roli głównej usłyszysz, ale lepiej posłuchaj mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Druhu napisał:

27 to ostatni dzwonek żeby coś ogarnąć, po 30tce możesz zapomnieć. Teoretycznie by podnieść cię na duchu wiele udanych wariantów z Tobą w roli głównej usłyszysz, ale lepiej posłuchaj mnie. 

Ja, zwłaszcza w pandemii, nie jestem w stanie zwiększyć powodzenia u kobiet. A będąc wobec nich uczciwy nie chcę na razie plątać się w kolejne rozczarowanie, skoro po tamtym mi jeszcze nie przeszło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu
Przed chwilą, Bartek94 napisał:

Ja, zwłaszcza w pandemii, nie jestem w stanie zwiększyć powodzenia u kobiet. A będąc wobec nich uczciwy nie chcę na razie plątać się w kolejne rozczarowanie, skoro po tamtym mi jeszcze nie przeszło. 

Tak między 19 - 31 największe branie, potem zostają takiejedne, babcie i inne diagnozy z którymi nie da się żyć, a  będziesz musiał się opiekować jak zwierzakiem. A w to że do 27 nie zrobiłeś żadnej nie wierze, to jest nierealne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Druhu napisał:

Tak między 19 - 31 największe branie, potem zostają takiejedne, babcie i inne diagnozy z którymi nie da się żyć, a  będziesz musiał się opiekować jak zwierzakiem. A w to że do 27 nie zrobiłeś żadnej nie wierze, to jest nierealne. 

To jest realne, 27 jeszcze nie skończyłem, choć mam rocznikowo - po prostu jestem chorobliwie nieśmiały w realu+nie wyglądam korzystnie+wzbudzam albo współczucie, albo czysto kumpelską sympatię, albo drwiny. Przy tym miałem dużo na głowie. Poza tym język typu "nie zrobiłeś żadnej" nie jest w moim stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kotkaa napisał:

Myśle ze większość wolnych kobiet, które dobiegają 40 maja już dzieci

Są też takie które nie chcą mieć dzieci lub jest im to obojętne.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×