Pytanko ze sfery...

Muzycznej. Jaki wykonawca, zespół bądź kompozytor wprawia Was za każdym razem w tak samo nostalgiczny i niesamowity nastrój, że macie ciary i czujecie zadowolenie jak pod dobrym seksie z kimś kogo kochaliście bądź kochacie? Ja tak mam ze Slowdive, ich dźwięki za każdym razem rozwalają mnie na łopatki. Słucham ich już wiele lat i zawsze to samo. 

Tom Day tak mi często wchodzi. Chciałbym kiedyś być na jego poziomie. 

5 minut temu, ToBezZnaczenia napisał:

Tom Day tak mi często wchodzi. Chciałbym kiedyś być na jego poziomie. 

Nie wiem na ile jest to kwestia wrodzonego talentu na na ile rozwijania go i rzemiosła. W każdym razie, istnienie ludzi tworzących takie arcydzieła sprawia, że smutna egzystencja staje się nieco bardziej barwna.

Tak

https://zapodaj.net/5fb9adbdd41fc.jpg.html

Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Nie wiem, wnuku. Nic już nie wiem. 

Wiesz, że nic nie wiesz. Ktoś już tak mówił i był (chyba) mądry. 

Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Tak

 

To zawsze gdy się umówię, a później jednak nie mam ochoty nigdzie wychodzić.

Przed chwilą, Benniee napisał:

Nie wiem na ile jest to kwestia wrodzonego talentu na na ile rozwijania go i rzemiosła. W każdym razie, istnienie ludzi tworzących takie arcydzieła sprawia, że smutna egzystencja staje się nieco bardziej barwna.

Też się czasem nad tym zastanawiam. Tacy ludzie pozwalają mi się zatrzymać i zostawić wszystko gdzieś za sobą. Wtedy się cieszę, że jest mi dane tego doświadczyć. 

2 minuty temu, ToBezZnaczenia napisał:

Też się czasem nad tym zastanawiam. Tacy ludzie pozwalają mi się zatrzymać i zostawić wszystko gdzieś za sobą. Wtedy się cieszę, że jest mi dane tego doświadczyć. 

Aktualnie jestem w takim stanie i doskonale wiem o czym mówisz. 

Przed chwilą, Benniee napisał:

Aktualnie jestem w takim stanie i doskonale wiem o czym mówisz. 

Być może jesteśmy dość podobni. Dobrej nocy