Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
AURA

Czy byłoby wam przykro gdyby ex jeździł/a w miejsca, w które planowaliście jechać razem?

Polecane posty

Byliście razem, planowaliście pojechać tam, zwiedzić tamto, urlop w tamtym miejscu. Chciałaś/eś pokazać jemu/jej konkretne piękne miejsce.

Rozstaliście się.

Teraz w mediach społecznościowych widzisz, że on/a jeździ z kimś innym (w nowym związku) w te miejsca, o których mu/jej mówiłaś/eś, planowaliście kiedyś pojechać, zobaczyć.

Byłoby wam przykro, mimo że nie jesteście już razem? Czy bylibyście źli na ex? Czy obojętne? Zależy może czy ktoś jeszcze coś czuje do ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Benniee

Miałbym to głęboko w poważaniu, niech sobie jeździ gdzie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Byc moze, trudno powiedziec, nie bylam w takiej sytuacji.

To Ty tez tam pojedz. A eksa najlepiej nie sledzic na facebooku, wtedy nie ma takich problemow.

Edytowano przez Kulfon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, AURA napisał:

Zależy może czy ktoś jeszcze coś czuje do ex.

Niezależnie, czy bym była jeszcze związana uczuciowo, czy nie, na pewno czułabym gorycz z powodu zwykłego braku przyzwoitości byłego partnera. Jednak ten niesmak, że można okazać się tak zdradzieckim emocjonalnie i budować nową relację na starym fundamencie... niefajna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, AURA napisał:

Teraz

Nie wiem co robi, bo nie intersuje się jego życiem. Dziwię się tym, które to robią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
48 minut temu, Nenesh napisał:

budować nową relację na starym fundamencie

Jeśli zainteresowały ich te same miejsca to oczywiste, że nie przestały go interesować po rozstaniu. Jakieś atrakcyjne miejsce ma być spalone, bo ona też chciała tam jechać? No bez jaj. Chyba, że jeździ tam specjalnie na zasadzie "patrz, mogłaś być tutaj ze mną a tak? Prdol się". To oznacza, że jeszcze ją przeżywa, a wtedy ewakuowalabym się z takiego związku. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobną sytuację, nie taką samą, ale podobną - a mianowicie osoba, z którą się spotykałem, oczarowywała moimi pomysłami, a nawet rzeczami, które dla niej zrobiłem, mojego następcę, przedstawiając je jako swoje. Nie sądzę, by ta osoba coś do mnie czuła, sądzę, że raczej zabrakło jej wyobraźni i skorzystała z „gotowca”. 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, agent of Asgard napisał:

Miałem podobną sytuację, nie taką samą, ale podobną - a mianowicie osoba, z którą się spotykałem, oczarowywała moimi pomysłami, a nawet rzeczami, które dla niej zrobiłem, mojego następcę, przedstawiając je jako swoje. Nie sądzę, by ta osoba coś do mnie czuła, sądzę, że raczej zabrakło jej wyobraźni i skorzystała z „gotowca”. 🤣

Widocznie pomysły godne naśladowania, tylko szkoda, że przypisała je sobie. Podasz jakiś przykład tego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Lady S napisał:

Widocznie pomysły godne naśladowania, tylko szkoda, że przypisała je sobie. Podasz jakiś przykład tego? 

=> PRIV <=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Była żona mojego męża ma chyba z tym problem.  Strasznie sie wkurzyła jak sobie wycieczke po Ameryce zrobiliśmy. Że jak on mógł jechac ze mna w miejsca gdzie był  z nią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×