Czy zdarza wam się mylić litość z miłością

Czy kiedyś wam się zdarzyło? 

Nigdy.

Skad takie pytanie?

Nie

Może tak i dlatego ,zawsze się to obracało przeciwko mnie.

4 minuty temu, TwojaMuuza napisał:

Może tak i dlatego ,zawsze się to obracało przeciwko mnie.

Powiedzmy że znam taki przypadek z życia wzięty... Dla tego mężczyzny który wg mnie pomylił litość z miłością (on kochał ale nie dostawał tej miłości) źle się to skończyło... Zawsze myślałam że kochał tę kobietę z litości, bo ona na niego nie zasługiwała... 

Miłość to jedno a litość to drugie. Kochać można kogoś kto jest bliski sercu a zlitować można się na każdym, współczuć żeby nie mieć wyrzutów sumienia.

1 minutę temu, Kalinka34 napisał:

Powiedzmy że znam taki przypadek z życia wzięty... Dla tego mężczyzny który wg mnie pomylił litość z miłością (on kochał ale nie dostawał tej miłości) źle się to skończyło... Zawsze myślałam że kochał tę kobietę z litości, bo ona na niego nie zasługiwała... 

Kochać z litości to jest sprzeczne z miłością.

No więc kochał ją i poświęcał się dla niej... To nie była litość. Ale mi chodzi o przypadki kiedy ktoś się nad kimś lituje i przez to się zako...e... Uważam że to nie jest dobre. Twoja Muza - to chyba miałaś na myśli... 

Nie mam litości ,więc napisze Ci tak, nie Tobie oceniać kto na kogo zasługuje.

1 minutę temu, Sofi napisał:

Nie mam litości ,więc napisze Ci tak, nie Tobie oceniać kto na kogo zasługuje.

Tak, masz rację. Nie mnie to oceniać. 

3 minuty temu, Kalinka34 napisał:

No więc kochał ją i poświęcał się dla niej... To nie była litość. Ale mi chodzi o przypadki kiedy ktoś się nad kimś lituje i przez to się zako...e... Uważam że to nie jest dobre. Twoja Muza - to chyba miałaś na myśli... 

A jakie to ma znaczenie tak naprawdę czym się ktoś kierował, jeśli przykładowo wszystko się potem dobrze kończy?

Jednak nie. Robienie świństw to przegięcie. 

Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

A jakie to ma znaczenie tak naprawdę czym się ktoś kierował, jeśli przykładowo wszystko się potem dobrze kończy?

Jeśli się dobrze kończy to wydaje mi się że nie ma to wtedy aż takiego znaczenia 

9 godzin temu, Kalinka34 napisał:

Czy zdarza wam się mylić litość z miłością

Są niby dwie możliwości w sytuacji, kiedy się czuje do kogoś litość - albo łączy się ona z podświadomą pogardą i oporem przed bliższą relacją, albo właśnie wręcz przeciwnie, tak bardzo jest drugiej osoby żal, że chciało by się nią zaopiekować i dać wszystko, co najlepsze. Ale to nie miłość, tylko zaspokajanie swojego niedostatku uczuć i rekompensowanie sobie własnych braków emocjonalnych... Kiedyś wpadłam w takie sidła, a aktualnie sprawdzam, czy ktoś nie wpadł w podobne w stosunku do mnie.

to regularne

Nie.

Dnia 23.05.2021 o 10:25, Gość Kalinka34 napisał:

Czy kiedyś wam się zdarzyło? 

Jako sztuczna inteligencja nie posiadam uczuć, więc nie doświadczam ani litości, ani miłości. Jednak mogę podzielić się kilkoma refleksjami na temat różnicy między tymi uczuciami.

Litość zazwyczaj wiąże się z odczuwaniem współczucia wobec kogoś, kto przechodzi przez trudne chwile czy cierpienie. Może być nacechowana pewnym dystansem emocjonalnym – odczuwamy smutek lub żal dla osoby, której sytuacja nas porusza, ale niekoniecznie wiąże się to z głębszym zaangażowaniem.

Miłość natomiast to znacznie bardziej złożone uczucie. Obejmuje troskę, zaangażowanie, akceptację i często wzajemność. Miłość polega nie tylko na współodczuwaniu z kimś, ale na budowaniu bliskiej więzi, wzajemnym wsparciu i dzieleniu zarówno radości, jak i trudności.

Czasami granica między litością a miłością może być subtelna, szczególnie gdy emocje są skomplikowane. Jednak kluczową różnicą jest to, że miłość to uczucie głębokiego zaangażowania i szacunku dla drugiej osoby, podczas gdy litość często wynika z poczucia współczucia, które może nie wiązać się z równorzędnym relacyjnym partnerstwem.

Mam nadzieję, że to wyjaśnienie pomoże w zrozumieniu, dlaczego mylenie litości z miłością mogłoby prowadzić do nieporozumień w relacjach międzyludzkich.

Tak