UzytkownikAMniejsza 0 Napisano Maj 31, 2021 (edytowany) Czy moje zycie jest puste i załosne? Matka wygnała mnie z domu jak tylko przestałem przynosić jej pieniądze (przed 18 brała sobie całe alimenty na reszte od 15 pracowałem w polu przy zbiorze ogórków), gdy zlikwidowali mi firme w której pracowałem, narobiłem sobie w międzyczasie długów wpadłem w spirale zadłuzenia, zaufałem niewłasciwej osobie której jeszcze pomagałem przez kilka lat (jak juz mnie matka wygnała to wynająłem sobie pokój i ta osoba zwróciła sie do mnie o pomoc znałem go 8 lat i pozyczałem mu po 1000 zł na miesiąc by mógł opłacać rachunki) i się na mnie wypieła pojechała sobie za granice i nie chce mi oddać pieniędzy... Jakoś to zniose, znieść ból jest trudno, wybaczyć jeszcze trudniej, ale zaufać komuś znowu jeszcze trudniej. Staram się znaleźć drugą połówke ale bez mieszkania, i z długami cięzko. Tak mam 40 tyś długu, staram się to spłacić (cała kasa poszła do mojej matki bo jej tez zaufałem), znajomych nie mam, jedynie z pracy i to tylko w pracy, nie mam perspektyw, straciłem chęci do zycia... Czuje się jakby świat się na mnie uwziął, w szkole tez zawsze byłem poniżany, nigdy nie miałem dziewczyny ba tymbardziej się nie całowałem a mam 25 lat, od roku mam profile na portalach randkowych lecz nawet wiadomości nie dostałem, jakbym był duchem. moze jestem tak brzydki nie wiem, najchętniej bym czekał na okazje gdzie mógłbym komuś uratować zycie a samemu zginąć przykładowo pod kołami samochodu... Dwa razy byłem za granicą ale zawsze wszystko sie ...zieliło raz przeze mnie raz przez tego kolesia co mnie oszukał... Z matką kontaktu nie utrzymuje, czekam tylko na spadek jak jeszcze mnie nie wydziedziczyła, za duzo przez nią przecierpiałem, nie wiem co sprawia ze jeszcze nie popełniłem samobójstwa ale mam nadzieje ze nie zmienie się w morderce czy innego psychola... Czy to nadzieja ze coś się zmieni, czy moja wytrwałość... Przepraszam za tyle błędów w tekście ale pisze tylko co mi lezy na sercu i nie ma sensu tego poprawiać. Edytowano Maj 31, 2021 przez UzytkownikAMniejsza 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
90%cacao 729 Napisano Maj 31, 2021 (edytowany) Przede wszystkim zacznij od psychiki, bo bez tego trudno będzie Ci uwierzyc w sens jakiegokolwiek działania. Musisz mieć silna motywację WEWNĘTRZNĄ żeby działać, zewnętrzna niewiele daje , a jesli to tlyko na krótko. Wiec może dobry psycholog? Czytaj dużo..w necie mnóstwo darmowych materiałów o wychodzeniu z g roznego typu. Jesteś facetem to może zacnzij od Jordan Peterson - nie moja bajka do końca, ale wiem, ze faceci go ubóstwiają i z niejednego g... wyciagał ludzi. Na youtube znajdziesz pełno jego materiałów. Po prostu ZACZNIJ..małe kroki, ale codziennie. Nie wymagaj od siebie cudów odrazu. Edytowano Maj 31, 2021 przez 90%cacao Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zachary 0 Napisano Maj 31, 2021 możesz byc pewny, że nie bardziej puste niż życie Kiełbasy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hellies 777 Napisano Maj 31, 2021 Chłopie 40tyś to jest nic w tym wieku. Jesteś młody. Możesz jeszcze wszystko zmienić. Zainwestuj wolny czas na naukę i zmień swoje życie. Ucz się języków obcych, angielskiego, niemieckiego lub nawet francuskiego. To podstawa. No i dokształć się w czymś co Cię naprawdę interesuje. Ze znajomością języków obcych nawet nie będziesz musiał szukać dobrej pracy za granicą. Moim zdaniem żaden psycholog tylko samemu musisz chcieć coś zmienić. Postanowić że tak ma być i dążyć do celu. Po co Ci teraz związek z rozsądku przy długach? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
UzytkownikAMniejsza 0 Napisano Maj 31, 2021 9 minut temu, 90%cacao napisał: Przede wszystkim zacznij od psychiki, bo bez tego trudno będzie Ci uwierzyc w sens jakiegokolwiek działania. Musisz mieć silna motywację WEWNĘTRZNĄ żeby działać, zewnętrzna niewiele daje , a jesli to tlyko na krótko. Wiec może dobry psycholog? Czytaj dużo..w necie mnóstwo darmowych materiałów o wychodzeniu z g roznego typu. Jesteś facetem to może zacnzij od Jordan Peterson - nie moja bajka do końca, ale wiem, ze faceci go ubóstwiają i z niejednego g... wyciagał ludzi. Na youtube znajdziesz pełno jego materiałów. Po prostu ZACZNIJ..małe kroki, ale codziennie. Nie wymagaj od siebie cudów odrazu. Psycholog raz byłem i czułem jakby mnie nie słuchał Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
90%cacao 729 Napisano Maj 31, 2021 Przed chwilą, UzytkownikAMniejsza napisał: Psycholog raz byłem i czułem jakby mnie nie słuchał Dlatego podałam Ci opcję Petersona. Posluchaj..wtedy zdecydujesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
UzytkownikAMniejsza 0 Napisano Maj 31, 2021 8 minut temu, zachary napisał: możesz byc pewny, że nie bardziej puste niż życie Kiełbasy Wiesz nie wiem o co chodzi z tą kiełbasą, ale jestem w polsce niczym duch, nawet zameldowania nie mam w chwili obecnej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
UzytkownikAMniejsza 0 Napisano Maj 31, 2021 3 minuty temu, Hellies napisał: Chłopie 40tyś to jest nic w tym wieku. Jesteś młody. Możesz jeszcze wszystko zmienić. Zainwestuj wolny czas na naukę i zmień swoje życie. Ucz się języków obcych, angielskiego, niemieckiego lub nawet francuskiego. To podstawa. No i dokształć się w czymś co Cię naprawdę interesuje. Ze znajomością języków obcych nawet nie będziesz musiał szukać dobrej pracy za granicą. Moim zdaniem żaden psycholog tylko samemu musisz chcieć coś zmienić. Postanowić że tak ma być i dążyć do celu. Po co Ci teraz związek z rozsądku przy długach? Angielski umiem, byłem w anglii i mam same złe wspomnienia, niemiecki się uczyłem w szkole zawodowej ale nienawidze tego języka, francuski mi raczej nie potrzebny szczególnie ze mam na dodatek wade wymowy... 40 tyś to nie jest problem gdy ma sie po co zyc... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
UzytkownikAMniejsza 0 Napisano Maj 31, 2021 A no i jeszcze trudno jest wogle zacząć coś zrobić bez zameldowania, do pracy potrzebne, do szkoły liceum, wojska i praktycznie wszystkiego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
UzytkownikAMniejsza 0 Napisano Maj 31, 2021 Ale dziękuje za porady spróbuje z nich skorzystać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
artros_ 20 Napisano Maj 31, 2021 Moje życie też jest "puste" i kompletnie mi to nie przeszkadza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Maj 31, 2021 2 minuty temu, artros_ napisał: Moje życie też jest "puste" i kompletnie mi to nie przeszkadza. Do czasu. Kwestia czasu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
UzytkownikAMniejsza 0 Napisano Maj 31, 2021 Przed chwilą, artros_ napisał: Moje życie też jest "puste" i kompletnie mi to nie przeszkadza. A podzielisz się historią dlaczego jest puste? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Maj 31, 2021 5 minut temu, UzytkownikAMniejsza napisał: A podzielisz się historią dlaczego jest puste? Dlatego, że nie ma woli albo ograniczone możliwości wypełniania, a z każdym utraconym czasem dochodzą fajne rzeczy o których niech napiszę sam, nie mam tak wydolnej empatii by to współodczuwać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Druhu Napisano Maj 31, 2021 1 minutę temu, goś.ć napisał: a co jest w sumie złego w braku woli? Pewnie coś się traci, czegoś przecież od życia chcesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ShittyKitty 30 Napisano Maj 31, 2021 1 godzinę temu, UzytkownikAMniejsza napisał: Czy moje zycie jest puste i załosne? Matka wygnała mnie z domu jak tylko przestałem przynosić jej pieniądze (przed 18 brała sobie całe alimenty na reszte od 15 pracowałem w polu przy zbiorze ogórków), gdy zlikwidowali mi firme w której pracowałem, narobiłem sobie w międzyczasie długów wpadłem w spirale zadłuzenia, zaufałem niewłasciwej osobie której jeszcze pomagałem przez kilka lat (jak juz mnie matka wygnała to wynająłem sobie pokój i ta osoba zwróciła sie do mnie o pomoc znałem go 8 lat i pozyczałem mu po 1000 zł na miesiąc by mógł opłacać rachunki) i się na mnie wypieła pojechała sobie za granice i nie chce mi oddać pieniędzy... Jakoś to zniose, znieść ból jest trudno, wybaczyć jeszcze trudniej, ale zaufać komuś znowu jeszcze trudniej. Staram się znaleźć drugą połówke ale bez mieszkania, i z długami cięzko. Tak mam 40 tyś długu, staram się to spłacić (cała kasa poszła do mojej matki bo jej tez zaufałem), znajomych nie mam, jedynie z pracy i to tylko w pracy, nie mam perspektyw, straciłem chęci do zycia... Czuje się jakby świat się na mnie uwziął, w szkole tez zawsze byłem poniżany, nigdy nie miałem dziewczyny ba tymbardziej się nie całowałem a mam 25 lat, od roku mam profile na portalach randkowych lecz nawet wiadomości nie dostałem, jakbym był duchem. moze jestem tak brzydki nie wiem, najchętniej bym czekał na okazje gdzie mógłbym komuś uratować zycie a samemu zginąć przykładowo pod kołami samochodu... Dwa razy byłem za granicą ale zawsze wszystko sie ...zieliło raz przeze mnie raz przez tego kolesia co mnie oszukał... Z matką kontaktu nie utrzymuje, czekam tylko na spadek jak jeszcze mnie nie wydziedziczyła, za duzo przez nią przecierpiałem, nie wiem co sprawia ze jeszcze nie popełniłem samobójstwa ale mam nadzieje ze nie zmienie się w morderce czy innego psychola... Czy to nadzieja ze coś się zmieni, czy moja wytrwałość... Przepraszam za tyle błędów w tekście ale pisze tylko co mi lezy na sercu i nie ma sensu tego poprawiać. Wiem, że to brzmi banalnie ale jesteś jeszcze bardzo młody i możesz sobie ułożyć życie jak tylko chcesz. Nie masz obciążeń w stylu byłe, dzieci to napewno będzie Ci łatwiej. Może zacznij od miejsca gdzie chciałbyś mieszkać, może tam gdzie masz blisko jakichś znajomych, może zacznij się z nimi częściej spotykać gdzieś wychodzić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
porwał mnie jaszczomp 65 Napisano Czerwiec 1, 2021 6 godzin temu, UzytkownikAMniejsza napisał: Czy moje zycie jest puste i załosne? Matka wygnała mnie z domu jak tylko przestałem przynosić jej pieniądze (przed 18 brała sobie całe alimenty na reszte od 15 pracowałem w polu przy zbiorze ogórków), gdy zlikwidowali mi firme w której pracowałem, narobiłem sobie w międzyczasie długów wpadłem w spirale zadłuzenia, zaufałem niewłasciwej osobie której jeszcze pomagałem przez kilka lat (jak juz mnie matka wygnała to wynająłem sobie pokój i ta osoba zwróciła sie do mnie o pomoc znałem go 8 lat i pozyczałem mu po 1000 zł na miesiąc by mógł opłacać rachunki) i się na mnie wypieła pojechała sobie za granice i nie chce mi oddać pieniędzy... Jakoś to zniose, znieść ból jest trudno, wybaczyć jeszcze trudniej, ale zaufać komuś znowu jeszcze trudniej. Staram się znaleźć drugą połówke ale bez mieszkania, i z długami cięzko. Tak mam 40 tyś długu, staram się to spłacić (cała kasa poszła do mojej matki bo jej tez zaufałem), znajomych nie mam, jedynie z pracy i to tylko w pracy, nie mam perspektyw, straciłem chęci do zycia... Czuje się jakby świat się na mnie uwziął, w szkole tez zawsze byłem poniżany, nigdy nie miałem dziewczyny ba tymbardziej się nie całowałem a mam 25 lat, od roku mam profile na portalach randkowych lecz nawet wiadomości nie dostałem, jakbym był duchem. moze jestem tak brzydki nie wiem, najchętniej bym czekał na okazje gdzie mógłbym komuś uratować zycie a samemu zginąć przykładowo pod kołami samochodu... Dwa razy byłem za granicą ale zawsze wszystko sie ...zieliło raz przeze mnie raz przez tego kolesia co mnie oszukał... Z matką kontaktu nie utrzymuje, czekam tylko na spadek jak jeszcze mnie nie wydziedziczyła, za duzo przez nią przecierpiałem, nie wiem co sprawia ze jeszcze nie popełniłem samobójstwa ale mam nadzieje ze nie zmienie się w morderce czy innego psychola... Czy to nadzieja ze coś się zmieni, czy moja wytrwałość... Przepraszam za tyle błędów w tekście ale pisze tylko co mi lezy na sercu i nie ma sensu tego poprawiać. zawsze mogło by być gorzej, jedź za granice, spłacisz długi i poznasz laske i wypnij dupe na przeszłość, aha i nikomu nigdy kasy nie pożyczaj, szczególnie rodzinie czy znajomym, od tego są banki, jedyne co masz cenne to czas, użyj go odpowiednio Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
porwał mnie jaszczomp 65 Napisano Czerwiec 1, 2021 6 godzin temu, UzytkownikAMniejsza napisał: Psycholog raz byłem i czułem jakby mnie nie słuchał bo oni ludzi mają w dupie, biorą hajs i muszą udawać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
90%cacao 729 Napisano Czerwiec 1, 2021 7 godzin temu, Mewa kontratakuje napisał: Pokuś, a nie przyszło Ci od razu do głowy że to provo? Jo jest gupek. Nie przyszło mi coś takiego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
90%cacao 729 Napisano Czerwiec 1, 2021 Przed chwilą, Mieczyslaw napisał: Jesteś przegrywko stara, jak było w pracy szef bardzo cię jeebał za wczoraj? dużo kibli musiałaś umyć dodatkowo? Dał mi premię Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach