Czy uważacie ze kobiety które są kurami domowymi

Na utrzymaniu meza maja takie wspaniałe zycie jakie kreują przed innymi?

nie, sądzę że pożycie seksualne nie istnieje w większości przypadków. no ale nie każdy potrzebuje seksu żeby żyć, kwestia wartościowania. 

8 minut temu, irukangi napisał:

Generalnie rzecz biorąc mężczyzna sam jest raczej życiowo nieporadny bez kobiety. Wejdź do domu przeciętnego kawalera

i co w związku? mnie umiarkowany pie/rdolnik nie przeszkadza, a ubieram się tak jak mi pasuje, a nie w uniform. haha, ku/rwa jak kobieta ma ubierać mężczyznę to lepiej niech przez całe życie z matka mieszka.

Przed chwilą, EIciaa napisał:

A po co cytujesz kulturalną wypowiedź irukangiego negując to co napisał?

Przecież to jest jego zdanie na ten temat , Ty możesz mieć zupełnie inne.

dlatego je wyrażam, bo je mam. jeśli według kogoś nieporadnością życiową jest bałagan w mieszkaniu albo to że ktoś się nie dopasowuje do jakiś schematów mody to ja nie mam pytań. czasami pedantyzm jest chorobliwy.

Przed chwilą, EIciaa napisał:

Głównie miałam na myśli przekleństwa i ten ton w którym odpowiedziałeś niż treść samą w sobie.

no bo to dla mnie żenujące jest takie postrzeganie, stąd ton. 

3 minuty temu, EIciaa napisał:

Dla mnie też wiele rzeczy jest żenujące , ale kulture jakąś trzeba zachować. (nie wliczając w to odpowiedzi do pravika)

Jeszcze tego brakuje żebyś ludzi strofowała jednocześnie pozwalając na karygodne zachawanie co niektórych. Nie ma taryf ulgowych Elka. 

6 minut temu, EIciaa napisał:

Karygodne zachowanie czyje?

Twoje. To oczywiste. 

1 godzinę temu, FNicki napisał:

nie, sądzę że pożycie seksualne nie istnieje w większości przypadków. no ale nie każdy potrzebuje seksu żeby żyć, kwestia wartościowania. 

A skąd Twój "genialny" wniosek, że pożycie seksualne nie istnieje?

Przed chwilą, Rekitor555 napisał:

A skąd Twój "genialny" wniosek, że pożycie seksualne nie istnieje?

przeczytaj to co napisałem jeszcze raz. 

1 minutę temu, FNicki napisał:

przeczytaj to co napisałem jeszcze raz. 

A niby czego nie doczytalem w Twoim wpisie? Może mnie łaskawie oświeć.

Przed chwilą, Rekitor555 napisał:

A niby czego nie doczytalem w Twoim wpisie? Może mnie łaskawie oświeć.

w większości przypadków.

patrzę też ze swojej własnej perspektywy. nie znoszę gdy ktoś próbuje kierować moim życiem i zmieniać mnie, bo jeśli mu się to uda to staję się całkowicie aseksualny i zamknięty w sobie na uczucia. przestaję być sobą. a jeszcze nie spotkałem kobiety która w pewnym momencie nie próbuje sięgnąć po władzę nade mną. 

2 minuty temu, EIciaa napisał:

Moje zachowanie jest karygodne? xD

Spoko niech i tak będzie , znudziło mi się już bycie najmilszą na tym forum.

PiērdoIe to .

Łe. Szybko się nudzisz. W sumie komu by się chciało wiecznie udawać. Masz rację Elka. Bądź sobą wreście to w końcu doigrasz się guza. 

Przed chwilą, EIciaa napisał:

Szybko? Prawie półtora roku to jest szybko?

xDDD

Nie odpisuj. Czuję czystą inwigilację na ramionach. 

Skonam dzisiaj a ty masz labę. Życie jest do bani. Narazie.

2 godziny temu, kott napisał:

Na utrzymaniu meza maja takie wspaniałe zycie jakie kreują przed innymi?

E tam. Lepsze życie mają te spełniające się zawodowo w Żabce przerzucając worki kartofli

1 minutę temu, irukangi napisał:

przyszycie guzika czy inne drobiazgi. 

krawiec to zawód, więc nie określałbym tego drobiazgami. 

2 minuty temu, irukangi napisał:

Rozumiem że zgodnie z Twoją logiką matka to nie kobieta ? 

 

a uprawiasz seks z matką?

Żenujące to jest jak facet sam chce tak traktować kobietę zrzucając na siebie za wszystko  odpowiedzialność. Szkoda, że dzięki temu działa wbrew sobie. 

Kobieta jako kura domowa? Nie sądzę. Dziś jest równouprawnienie i równie dobrze facet też może (i zresztą często jest) ,,kurą domową". A co o tym sądzę? Nic nie sądzę, bo mam ważniejsze sprawy niż obgadywanie innych ludzi. I Wam też radzę nie zajmować się takimi głupotami. 

Nie znam "kur domowych", ktore by udawaly, ze ich zycie jest wspaniale, moze jedynie na tym forum. Wiekszosc kobiet, ktore siedza w domu z dziecmi raczej narzeka na to, ze nikt nie docenia ile je to kosztuje pracy i ze kazdy mysli, ze tylko siedza i nic nie robia.

Co ma jedno do drugiego...

Jeden bedzie szanowal bezrobotna zone a inny nie bedzie szanowal takiej co zarabia 20k. Takie zycie przewrotne

Niektore kobiety twierdzą że jak siedzą w domu i facet je utrzymuje, to piorą gotuje wychowuja dzieci ale facet tez je w domu wyręcza i daje im całą kase. Jakos mi sie nie chce w to wierzyć ze sa tak samo wolne i niezależne w decydowaniu o sobie jak kobiety które mają swoją pracę i pieniądze.

5 godzin temu, Etam napisał:

E tam. Lepsze życie mają te spełniające się zawodowo w Żabce przerzucając worki kartofli

Chociaz maja jakieś zycie i swoje pieniądze i nie muszą wyciągać ręki po kase od gacha

Moze jeszcze napiszcie ze kura domowa dostaje cala wypłate od meza i jezdzi na wakacje tam gdzie chce.

8 godzin temu, kott napisał:

Na utrzymaniu meza maja takie wspaniałe zycie jakie kreują przed innymi?

Pewnie że mają, a inne im podświadomie zazdroszczą.

5 godzin temu, Kulfon napisał:

Nie znam "kur domowych", ktore by udawaly, ze ich zycie jest wspaniale, moze jedynie na tym forum. Wiekszosc kobiet, ktore siedza w domu z dziecmi raczej narzeka na to, ze nikt nie docenia ile je to kosztuje pracy i ze kazdy mysli, ze tylko siedza i nic nie robia.

Część z nich robi tyle tylko, co kobiety pracujące. 

5 godzin temu, Kulfon napisał:

35 minut temu, agent of Asgard napisał:

Część z nich robi tyle tylko, co kobiety pracujące. 

Pewnie tak. W kazdym razie nie znam zadnej w prawdziwym zyciu, ktora by sie chwalila jak jej dobrze. Co oczywiscie nie oznacza, ze takich nie ma.

Widocznie jakaś kure domową uraziłam samym zapytaniem.

9 godzin temu, 2libed napisał:

jak sie ma kwalifikacje albo zabka albo kura to faktycznie lepiej zostac kura.

 

W tym momencie obrażasz każdą kobietę, którą sprzedaje chleb, marchewkę, buty, kosmetyki, leki, alkohol. Obsługuje w barze,kawiarni,kinie itd. 

Nie wspomnę o sprzątaczkach, tych z zieleni miejskiej czy pracownicach na produkcji. 

W dzisiejszych czasach, nie każdego faceta stać na to, żeby jego żona nie musiała wspomagać finansowo budżetu rodziny. 

Niektórym kura domowa kojarzy się chyba ze sceną z filmu: Komedia małżeńska.

"...zasadniczo to ja jestem za równouprawnieniem, ale póki co, to gęba na kłódkę i do garów..."

Pracę za biurkiem można zdobyć po 1/2 dniowym szkoleniu, a wiele kobiet z wyższym wykształceniem zbiera truskawki lub pakuje warzywa za granicą. 

Te niby kury domowe, często są bardziej zadbane i uśmiechnięte, niż te spełniające się zawodowo...

Niech każdy układa sobie życie jak lubi i na ile jego stać. 

Nie należy krytykować kobiet, które "siedzą" w domu. Raczej należy pochwalić mężczyzn, których na to stać. 

15 godzin temu, Qwerty82 napisał:

Jeden bedzie szanowal bezrobotna zone a inny nie bedzie szanowal takiej co zarabia 20k. Takie zycie przewrotne

ale to działa w 2 strony, niestety cała sztuka trafić okaz z minimalną ilością usterek

12 godzin temu, kott napisał:

Chociaz maja jakieś zycie i swoje pieniądze i nie muszą wyciągać ręki po kase od gacha

z takim nastawieniem to ci nie wróże udanego związku, raczej kota ( pewnie już go masz )