Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
przegość

Alkohol i namiętność

Polecane posty

Nie daje mi spokoju rozmowa, którą odbyłem z poznaną przypadkowo dziewczyną.

Rozmawialiśmy o alkoholu i o tym co nam on daje i wyszło na to że alkohol zawsze działa na nią podniecająco w sensie fizycznym. Była bardzo zdziwiona, że na mnie tak nie działa i skwitowała to słowami "to co wy (faceci) macie za przyjemność z picia alkoholu"

Zastanawiam się teraz, czy to jakaś indywidualna reakcja na alkohol, czy też wszystkie kobiety odczuają fizyczną przyjemność? Jak to jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, przegość napisał:

alkohol zawsze działa na nią podniecająco w sensie fizycznym

To znaczy, że jak widzi butelkę piwa Warka, to ma ochotę zdjąć majtki?

Alkohol rozluźnia, sprawia, że ludziom puszczają hamulce, na pewnym etapie upojenia działa uspokajająco. To się może i często przekłada na "chcenie", zwłaszcza u mocno spiętych i niepewnych siebie kobiet. Ale to jest taka oczywistość, że wisisz mi dychę za jej produkcję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Kusza Myślivski napisał:

Alkohol rozluźnia, sprawia, że ludziom puszczają hamulce, na pewnym etapie upojenia działa uspokajająco.

Tak to i na mnie działa 🙂

Ale z jej wypowiedzi wynikało, że po alkoholu jest w jakiś sposób napalona i najwyraźniej lubi ten stan. Niestety nie było możliwości pociągnięcia tego wątku, stąd moje pytanie do Was.

Wiem że alkohol rozluźnia, dodaje pewności siebie, usuwa hamulce, ale nigdy nie słyszałem, żeby działał jako stymulant, dlatego zastanawiam się jakiego rodzaju mechanizm tu działa. Liczyłem, że może znajdzie się ktoś kto też tak ma i to potwierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

alkohol skrajnie obniża standardy i dodatkowo chce się wtedy podwójnie, a co najlepsze prawie zawsze jest niewykonalne, dlatego unikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na mnie alkohol działa pobudzająco,staje się wtedy podniecona i muszę się powstrzymywać,żeby nie zrobić czegoś głupiego.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, niecnotka napisał:

Na mnie alkohol działa pobudzająco,staje się wtedy podniecona i muszę się powstrzymywać,żeby nie zrobić czegoś głupiego.

 

czyli jeszcze bardziej Cię odhamowuje .... musisz mieć duże libido

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To oczywiste, że alkohol dodaje odwagi i rozluźnia hamulce. To nie przypadek, że większość moich pikantnych wspomnień związanych z dziewczynami to wspomnienia z różnych imprez zakrapianych alkoholem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.06.2021 o 00:43, niecnotka napisał:

Na mnie alkohol działa pobudzająco,staje się wtedy podniecona i muszę się powstrzymywać,żeby nie zrobić czegoś głupiego.

 

Miałem podobnie i mam do tej pory, ale w mniejszym stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 9.06.2021 o 08:54, Kusza Myślivski napisał:

To znaczy, że jak widzi butelkę piwa Warka, to ma ochotę zdjąć majtki

A Ty nie? Rozczarowujesz mnie... myślałem, że każda tak ma... 😞 a już chciałem lecieć po Warkę...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 9.06.2021 o 07:13, przegość napisał:

Alkohol i namiętność

U mnie w ogóle nie idzie w parze... także powiedzenie:  pij będziesz łatwiejszy skutek ma odwrotnie proporcjonalny do chęci... 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie piję alkoholu od kilku lat (z wyboru), czuję się bez niego świetnie, więc nie wypowiem się jak on na mnie działa, bo tego nie doświadczam... ale kłóci mi się obraz cudownego, namiętnego seksu z alkoholem... ok... lampka wina do wcześniejsze kolacji, ale nic ponad... nie chciałabym kochać się z mężczyzną śmierdzącym alkoholem lub po prostu będącym w stanie wskazującym. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA
Dnia 9.06.2021 o 07:13, przegość napisał:

Zastanawiam się teraz, czy to jakaś indywidualna reakcja na alkohol, czy też wszystkie kobiety odczuają fizyczną przyjemność? Jak to jest u Was? 

Indywidualna i raczej niezdrowa. Może jest uzależniona od procentów. Tego typu sprawy jak seks tylko na trzeżwo. Chłonąć  każdy zmysłem. A wiadomo że alkohol tłumi,  ma wpływ na pojmowanie i czyny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA

 "Odczuwanie" miałam napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, MysteriousGirl1985 napisał:

Nie piję alkoholu od kilku lat (z wyboru), czuję się bez niego świetnie, więc nie wypowiem się jak on na mnie działa, bo tego nie doświadczam... ale kłóci mi się obraz cudownego, namiętnego seksu z alkoholem... ok... lampka wina do wcześniejsze kolacji, ale nic ponad... nie chciałabym kochać się z mężczyzną śmierdzącym alkoholem lub po prostu będącym w stanie wskazującym. 

Każdy lubi co innego. Alkohol jest ok jeżeli jest pity z umiarem. Drink czy dwa działają na plus. Człowiek się rozluźnia. Przynajmniej u mnie tak to działa. Podobnie jest z tańcem. Nie potrafię tańczyć zupełnie trzeźwy. Jestem wtedy sztywny i nie mam poczucia rytmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, acordeon napisał:

Każdy lubi co innego. Alkohol jest ok jeżeli jest pity z umiarem. Drink czy dwa działają na plus. Człowiek się rozluźnia. Przynajmniej u mnie tak to działa. Podobnie jest z tańcem. Nie potrafię tańczyć zupełnie trzeźwy. Jestem wtedy sztywny i nie mam poczucia rytmu.

Jasne, Aco... wszystko jest dla ludzi i każdy z nas jest inny. Nie oceniam i nie potępiam osób, które postępują inaczej niż ja, opisałam wyłącznie moje odczucia 😉

A ja muszę się przyznać, że bawię się dużo lepiej bez alkoholu... ale to z biegiem czasu stałam się bardziej otwarta i szalona... i zwyczajnie nie jest mi on potrzebny 😉😇😈

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, MysteriousGirl1985 napisał:

Jasne, Aco... wszystko jest dla ludzi i każdy z nas jest inny. Nie oceniam i nie potępiam osób, które postępują inaczej niż ja, opisałam wyłącznie moje odczucia 😉

A ja muszę się przyznać, że bawię się dużo lepiej bez alkoholu... ale to z biegiem czasu stałam się bardziej otwarta i szalona... i zwyczajnie nie jest mi on potrzebny 😉😇😈

To super.

Ja niestety tak nie potrafię. Byłem kiedyś kierowcą na imprezie rodzinnej i dla mnie była to mordęga. 10h wśród pijących🤦🏽‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, acordeon napisał:

To super.

Ja niestety tak nie potrafię. Byłem kiedyś kierowcą na imprezie rodzinnej i dla mnie była to mordęga. 10h wśród pijących🤦🏽‍♂️

Przyznam się, że ja zawsze mam niezły ubaw obserwując osoby pod wpływem... czy to znajome, czy obce... ciekawe doświadczenie... poza tym... wiesz, że podobno po alkoholu z człowieka wychodzi prawdziwa natura. Kilka razy zostałam zaskoczona... niestety negatywnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, MysteriousGirl1985 napisał:

Przyznam się, że ja zawsze mam niezły ubaw obserwując osoby pod wpływem... czy to znajome, czy obce... ciekawe doświadczenie... poza tym... wiesz, że podobno po alkoholu z człowieka wychodzi prawdziwa natura. Kilka razy zostałam zaskoczona... niestety negatywnie. 

Kiedyś wiozłem czterech moich kumpli 300km autem, a Oni jeszcze pili po drodze. Pierwszy i ostatni raz. Tego nie da się słuchać. Oczywiście, że wychodzi prawdziwa natura. Czasami z owieczki robi się Wilk i odwrotnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, robięjaklubię napisał:

Nie mam nałogów, co nie znaczy, że nie zdarzało mi się napić. Jednak nie lubię uczucia upicia się. Nie było też zbyt wiele okazji picia przed seksem.

Nie chodzę do klubów, na imprezy. Chyba nie mam zbyt wiele do powiedzenia w temacie.

Ja też nie mam wiele do powiedzenia w tym temacie, bo nie pije i nie wiem co to uczucie upojenia.. Ale znam osobiście sporo osób, które niestety mają problemy z alkoholem. U jednej nadmiar dosyć źle się skończył, ale temat nie jest o tym 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, acordeon napisał:

Kiedyś wiozłem czterech moich kumpli 300km autem, a Oni jeszcze pili po drodze. Pierwszy i ostatni raz. Tego nie da się słuchać. Oczywiście, że wychodzi prawdziwa natura. Czasami z owieczki robi się Wilk i odwrotnie. 

Haha tej sytuacji, to akurat współczuję, bo samochód to jednak zbyt mała przestrzeń, by można było wytrzymać pijących mężczyzn i to jeszcze przez 300 km 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, robięjaklubię napisał:

We wszystkim trzeba mieć umiar. 😉

No raczej to nie ulega wątpliwości.. Zresztą widziałam osobę po detoksie alkoholowym i dziękuję 🙈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, MysteriousGirl1985 napisał:

Haha tej sytuacji, to akurat współczuję, bo samochód to jednak zbyt mała przestrzeń, by można było wytrzymać pijących mężczyzn i to jeszcze przez 300 km 😁

Ja piję bo lubię, ale wtedy kiedy mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MysteriousGirl1985 napisał:

Nie piję alkoholu od kilku lat (z wyboru), czuję się bez niego świetnie, więc nie wypowiem się jak on na mnie działa, bo tego nie doświadczam... ale kłóci mi się obraz cudownego, namiętnego seksu z alkoholem... ok... lampka wina do wcześniejsze kolacji, ale nic ponad... nie chciałabym kochać się z mężczyzną śmierdzącym alkoholem lub po prostu będącym w stanie wskazującym. 

Alkohol na przyjęciach, w sprawach biznesowych, a z kobietą bez alko można pobudzić zmysły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, acordeon napisał:

Ja piję bo lubię, ale wtedy kiedy mogę.

I to najważniejsze, by postępować zgodnie z własnymi zasadami... jesteśmy dorośli i każdy z nas przecież bierze odpowiedzialność za swoje czyny 😉

Jedyne czego nie akceptuję, to gdy ktoś przekracza granice i zachowuje się po alko jak idio/ta.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, MysteriousGirl1985 napisał:

Jedyne czego nie akceptuję, to gdy ktoś przekracza granice i zachowuje się po alko jak idio/ta.

Tego, to chyba nikt nie akceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, jbsg napisał:

A ile potrzebujesz? 🤔

Zależy od dnia, ale przeważnie trzy lampki wina wystarczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam. Pije 5 piw dziennie(od lat), od paru miesięcy po wypiciu nic nie czuje, ani rozluźnienia, ani upojenia ,nie ma przyjemności. Co się w zmieniło,odporność? Nie miałem nigdy czegoś takiego.Tak jakby alkohol nie działał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, djmarchewa123 napisał:

Witam. Pije 5 piw dziennie(od lat), od paru miesięcy po wypiciu nic nie czuje, ani rozluźnienia, ani upojenia ,nie ma przyjemności. Co się w zmieniło,odporność? Nie miałem nigdy czegoś takiego.Tak jakby alkohol nie działał.

w chorobie alkoholowej (skoro codziennie pijesz 5 piw to chyba tak jest) jest taka faza, że tolerancja na alkohol rośnie oczywiście przez jakiś czas. Jest to bardzo podstępne bo zazwyczaj wówczas alkoholicy zwiększają dawkę i jest to już bardzo niebezpieczne. Mam wrażenie, że właśnie jesteś w tej fazie choroby i powinieneś zgłosić się do specjalistów w dziedzinie uzależnień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×