Podróż do rodziców chłopaka

Chłopak pochodzi z drugiego końca Polski i zaprasza mnie do siebie na kilka dni do domu rodzinnego, w którym mieszka jego rodzina. Jak uważacie po jakim czasie związku wypada pojechać po raz pierwszy? Po jakim czasie wy zdecydowaliście się pojechac jesli mieliście podobną sytuację? Ja stresuję się jechać i nocować w domu jego mamy, więc nie wiem czy to dobry moment

Nie jedź. Po co masz się stresować. 

Zalezy ile sie znacie i czy juz poznalas jego rodzine..

11 godzin temu, Girl napisał:

Chłopak pochodzi z drugiego końca Polski i zaprasza mnie do siebie na kilka dni do domu rodzinnego, w którym mieszka jego rodzina. Jak uważacie po jakim czasie związku wypada pojechać po raz pierwszy? Po jakim czasie wy zdecydowaliście się pojechac jesli mieliście podobną sytuację? Ja stresuję się jechać i nocować w domu jego mamy, więc nie wiem czy to dobry moment

Po zaręczynach 

Jestesmy razem 2 miesiące, znamy sie trochę dłużej, mamę raz widziałam i wtedy z nią trochę pogadałam

Jesli fajna kobieta i cie zapraszaja, to dlaczego nie... 

Nie pamietam kiedy pierwszy raz spalam u jego rodzicow, jego mame poznalam chyba po 2 tygodniach randkowania.

11 godzin temu, Girl napisał:

Jak uważacie po jakim czasie związku wypada pojechać po raz pierwszy?

Wypada pojechac gdy zaprosza. Nie stresuj sie.

39 minut temu, Girl napisał:

Jestesmy razem 2 miesiące, znamy sie trochę dłużej, mamę raz widziałam i wtedy z nią trochę pogadałam

Pierwszy raz nocowałam po 3 ech miesiącach, u rodziców męża. Dostałam oddzielny pokój. Zaczęłam u nich bywać po dwóch tygodniach znajomości: święta, imieniny, niedzielny obiad. 

Myślę, że po dwóch msc. znajomości spokojnie możesz przyjąć zaproszenie.

Szczerze mówiąc warto pojechać szybko. Może to będzie twój mąż. kto wie? Zobaczysz czy nie masz jakieś porąbanej teściowej, która się będzie wtrącać. Poobserwujesz jaka jest atmosfera w domu, jak Ci ludzie się do siebie odnoszą, jak Cię potraktują.

Ja bym jechała.

Nie pamiętam kiedy ja poznałam, ale zdarzyło się raz że chłopkak przedstawił mnie bardzo szybko i jego stara mnie zniechęciła. Zaczęła się wtrącać i ingerować, odwiedzać go rano itp więc też dobrze:)