Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
ewa12345

Czy decydować się na drugie dziecko

Polecane posty

Może się mylę ale czytając ten wątek jesteś Autorko zapętlona w jednym i tym samym argumencie bo co córka powie i co inni powiedzą. A w razie czego chcesz wyjść na bohaterkę bo urodziłaś kosztem własnego życia czy jak? Wydaje mi się, że Ty chcesz tego dziecka i nie trafiają żadne argumenty ani za ani przeciw. Jeżeli tak bardzo Twoja córka potrzebuje (a raczej Ty) to do dzieła i czekaj co los przyniesie. Ja jestem egoistką z jednym dzieckiem, nie urodzę następnego i żyje mi się z tą myślą znakomicie, że nie przeżyje ponownie tej masakry i że to już dawno za mną. A jakbym miała się biczować co ludzie powiedzą… 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest z jednym dzieckiem to prawda. Wygodniej i możemy sobie na więcej pozwolić. Powili dochodzę do wniosku że będę się cieszyć tym co mam i nie chce ryzykować. A córka, kiedyś jej powiem czemu tak jest może zrozumie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Argument, że córka by chciała to za mało, to Ty autorko musisz tego chcieć i to czuć. Córka może mieć żal że nie ma rodzeństwa, jak również może Ci za to podziękować. Nie wiesz jak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tez tak sobie powtarzam. Uczę się akceptować swoją decyzję, aby wytłumić wyrzuty sumienia i moc cieszyć się córeczka i mężem. 

Mam spore szanse na powtórkę krwotoku cesarki raczej mi nie zrobią (chyba że nie będzie wyjścia) no cóż wyszło jak wyszło. Boję się ryzykować tak po ludzku. Chyba że los zadecyduje za mnie ale to już co innego. 

Ppcieszam się tym że moja decyzja nie jest podparta tym że nie bo nie i już tylko mam argument. Pewnie nie jedna z was wybrałaby tak samo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, ewa12345 napisał:

Tez tak sobie powtarzam. Uczę się akceptować swoją decyzję, aby wytłumić wyrzuty sumienia i moc cieszyć się córeczka i mężem. 

Mam spore szanse na powtórkę krwotoku cesarki raczej mi nie zrobią (chyba że nie będzie wyjścia) no cóż wyszło jak wyszło. Boję się ryzykować tak po ludzku. Chyba że los zadecyduje za mnie ale to już co innego. 

Ppcieszam się tym że moja decyzja nie jest podparta tym że nie bo nie i już tylko mam argument. Pewnie nie jedna z was wybrałaby tak samo. 

Nawet jakby twoim argumentem było po prostu "nie, bo nie i już" to wciąż nie byłoby w tym nic złego.

Edytowano przez Iwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze myślałam że idealna rodzina to dwoje dzieci najlepiej parka, ale cóż życie pisze różne scenariusze. Czytałam kiedyś forum i tam jedynaki się wypowiadały że bardzo chcieli mieć rodzeństwo że byli przez to nieszczęśliwi itp. I pewnie dlatego sumienie mnie gryzie. Bo wbilam sobie do głowy ideał rodziny i wszędzie wokoło go widzie jak mają ludzie po dwoje dzieci. Ehh muszę nauczyć się z tym żyć nabrać dystansu i jeszcze te cholerne pytania kiedy drugie, staracie się?... Czasem lepiej być mężczyzną im się nie zadaje takich pytań, nie osądza tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jedynaka nastolatka, ani raz nie wspomniał o rodzeństwie, z kolegami kursuje ile wlezie, teraz widzę, dziewczyny też się kręcą, na samotność nie narzeka, wręcz przeciwnie jak ma dosyć towarzystwa, to wraca do domu, do swojego pokoju, gdzie ma ciszę i spokój. 

Edytowano przez oliaa
literówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz jednynego syna, może z chłopakami jest łatwiej pod tym względem. Sama nie wiem, a nie miałaś podobnych rozterek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, ewa12345 napisał:

Zawsze myślałam że idealna rodzina to dwoje dzieci najlepiej parka, ale cóż życie pisze różne scenariusze. Czytałam kiedyś forum i tam jedynaki się wypowiadały że bardzo chcieli mieć rodzeństwo że byli przez to nieszczęśliwi itp. I pewnie dlatego sumienie mnie gryzie. Bo wbilam sobie do głowy ideał rodziny i wszędzie wokoło go widzie jak mają ludzie po dwoje dzieci. Ehh muszę nauczyć się z tym żyć nabrać dystansu i jeszcze te cholerne pytania kiedy drugie, staracie się?... Czasem lepiej być mężczyzną im się nie zadaje takich pytań, nie osądza tak. 

Ale to, że nawet jesli zdecydujesz się na drugie dziecko to nie  daje gwarancji, że to będzie chłopak. Więc dalej możesz mieć poczucie, że nie masz idealnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam dopisać ze dwie córeczki to też idealnie po prostu dwoje dzieci. Ale nie zawsze się ma co się chce. 

A jest tu może jakaś jedynaczka czy jedynak? Czy zrozumielibyście decyzję rodziców? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Boże autorko ale ty głupoty wypisujesz. Sama jestem w podobnej sytuacji bo miałam komplikacje w ciąży i w kolejnej również mogą się pojawić. Dla mnie cała ciąża, poród i to co mnie przy tym spotkało wywarło ogromną traumę. Na ten moment jestem przekonana, że więcej dzieci mieć nie chcę. Szanuje swoje zdrowie, ciało i nie chce się tak niszczyć po raz kolejny. Czy to egoizm? Być może ale ja się tam wcale tym nie przejmuję bo egoista to nie morderca ani nie gwałciciel. Uważam, że czasy mamy ciężkie i jak sama nie zadbam o swoje cztery litery to nikt o nie nie zadba! Dodam, że sama jestem jedynaczką. W dzieciństwie przez głowę mi nie przeszła myśl o żadnym rodzeństwie bo dziecko jak czegoś nie zna to o tym nie marzy to tylko dorośli kreują w dziecku tą potrzebę. Do rodziców żalu nie  mam bo niby dlaczego miałabym mieć? nie było takiej możliwości abym mogła mieć rodzeństwo a moja sytuacja rodzinna w dzieciństwie była dość skomplikowana. Ja nie wiem jak to jest mieć rodzeństwo więc mogę sobie tylko wyobrazić wiec nie wiem czy mam czego żałować czy nie. "Zazdrościłam" tylko koleżankom, które miały starsze siostry i miały z nimi dobry kontakt ale to były sporadyczne przypadki. Większość rodzeństw jakie znam nie są ze sobą zżyte wcale albo nie mają kontaktu wcale. W dorosłym życiu każdy idzie w swoją stronę zakłada swoją rodzinę. Mój mąż ma brata i twierdzi, że zawsze chciał być jedynakiem i zawsze marzył tylko o własnym pokoju. Teraz z bratem kontakt ma praktycznie żaden. Dzieci przede wszystkim robi się dla siebie a nie dla innych dzieci. Albo marzysz o dziecku i chcesz je mieć albo nie a nie masz rozkimy czy 2latka chce czy nie chce mieć rodzeństwo. Co potem powiesz temu dziecku? w sumie to nie chciałam cię urodzić i się bałam ale nie chciałam, żeby Kasia czy tam Ani było przykro ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Poll napisał:

Boże autorko ale ty głupoty wypisujesz. Sama jestem w podobnej sytuacji bo miałam komplikacje w ciąży i w kolejnej również mogą się pojawić. Dla mnie cała ciąża, poród i to co mnie przy tym spotkało wywarło ogromną traumę. Na ten moment jestem przekonana, że więcej dzieci mieć nie chcę. Szanuje swoje zdrowie, ciało i nie chce się tak niszczyć po raz kolejny. Czy to egoizm? Być może ale ja się tam wcale tym nie przejmuję bo egoista to nie morderca ani nie gwałciciel. Uważam, że czasy mamy ciężkie i jak sama nie zadbam o swoje cztery litery to nikt o nie nie zadba! Dodam, że sama jestem jedynaczką. W dzieciństwie przez głowę mi nie przeszła myśl o żadnym rodzeństwie bo dziecko jak czegoś nie zna to o tym nie marzy to tylko dorośli kreują w dziecku tą potrzebę. Do rodziców żalu nie  mam bo niby dlaczego miałabym mieć? nie było takiej możliwości abym mogła mieć rodzeństwo a moja sytuacja rodzinna w dzieciństwie była dość skomplikowana. Ja nie wiem jak to jest mieć rodzeństwo więc mogę sobie tylko wyobrazić wiec nie wiem czy mam czego żałować czy nie. "Zazdrościłam" tylko koleżankom, które miały starsze siostry i miały z nimi dobry kontakt ale to były sporadyczne przypadki. Większość rodzeństw jakie znam nie są ze sobą zżyte wcale albo nie mają kontaktu wcale. W dorosłym życiu każdy idzie w swoją stronę zakłada swoją rodzinę. Mój mąż ma brata i twierdzi, że zawsze chciał być jedynakiem i zawsze marzył tylko o własnym pokoju. Teraz z bratem kontakt ma praktycznie żaden. Dzieci przede wszystkim robi się dla siebie a nie dla innych dzieci. Albo marzysz o dziecku i chcesz je mieć albo nie a nie masz rozkimy czy 2latka chce czy nie chce mieć rodzeństwo. Co potem powiesz temu dziecku? w sumie to nie chciałam cię urodzić i się bałam ale nie chciałam, żeby Kasia czy tam Ani było przykro ... 

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Bardzo mi pomogłaś bo myślałam że jestem w mniejszości że swoim problem. Cieszę się że nie jestem sama w takie sytuacji. 

Twoja odpowiedź daje mi do myślenia i uśmiecham się na myśl że to co zdecydowałam nie jest złe ani egoistyczne. Jakbyście mi pomogły zdjąć ciężar z pleców 🙂 mąż też mi powtarza że już jesteśmy wygrani i szczęśliwi z pięknym zdrowym dzieckiem. Bardzo dziękuję jakoś łez mi na sercu 🙂 będę się cieszyć tym co mam i każdemu też polecam cieszyć się z tego co się ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×