Pola959595 5 Napisano Październik 22, 2021 Rozmawiałam wczoraj z przyjaciółką i mamy odmienne zdanie na ten temat i jestem ciekawa co wy sądzicie o tym? Zdradzając byłego chłopaka, męża czy narzeczonego ( mając jakieś powody czy bez powodu) i później po rozstaniu z nim, wchodząc w nowy związek z kimś innym powinno się mówić tej nowej osobie o tych zdradach wcześniej? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy trzeba mówić o swojej przeszłości i byłych partnerach, błędach, przeżyciach? Czy nowy związek to nowe życie I nie trzeba mówić? Ale szczerość to W sumie podstawa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 22, 2021 Oczywiście dodam jeszcze że postanawiając że nigdy się tak już nie postąpi i rozumiejąc ze to był życiowy błąd, straszne zło i zalujac wszystkiego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
campania 173 Napisano Październik 22, 2021 Dorośli ludzie Z KLASĄ nie rozmawiają o szczegółach swojej przyszłości seksualnej jakakolwiek by ona nie była. Nikomu to wiedza nie jest do niczego potrzebna. Nigdy nie pytałam o przeszłość partnera i nigdy nie mówiłam o swojej. Tak jest zdrowiej dla związku. 2 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Październik 23, 2021 11 godzin temu, campania napisał: Dorośli ludzie Z KLASĄ nie rozmawiają o szczegółach swojej przyszłości seksualnej jakakolwiek by ona nie była. Nikomu to wiedza nie jest do niczego potrzebna. Nigdy nie pytałam o przeszłość partnera i nigdy nie mówiłam o swojej. Tak jest zdrowiej dla związku. Naprawdę, nigdy nie przeczytałam na tym forum nic mądrzejszego niż ta wypowiedź. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
serduszko7 92 Napisano Październik 23, 2021 Nie wiem, bo nigdy nikogo nie zdradzałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KorpoSzynszyla 2524 Napisano Październik 23, 2021 Nie zapomnij wspomnieć o chorobach dziedzicznych w rodzinie , przebytych zabiegach medycznych , stopniach na świadectwie ze szkoły i wydruku konta z aktualnym saldem . 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KorpoSzynszyla 2524 Napisano Październik 23, 2021 (edytowany) 4 minuty temu, inaccessible89 napisał: Uważam, że o zdradach i chorobach dziedzicznych powinno się mówić. A ja uważam że przeszłość należy pozostawić tam gdzie jest jej miejsce a o chorobach można porozmawiać przy okazji ustalania planów prokreacyjnych a jeśli do takowych nie dochodzi to nie ma nawet po co. Edytowano Październik 23, 2021 przez KorpoSzynszyla Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KorpoSzynszyla 2524 Napisano Październik 23, 2021 (edytowany) 7 minut temu, inaccessible89 napisał: Uważam, że o problemach, które sprawiają, że druga połówka nie może mieć dzieci, ma problemy ze zdrowiem psychicznym albo 90% szans, że za 5 lat na stałe wyląduje na wózku, należy powiedzieć na samym początku znajomości, bo człowiek może się przywiązać i zaangażować, a plany ślubne i prokreacyjne pojawić się trochę później. Natomiast jeśli chodzi o zdrady i inne rzeczy, które mogą być istotne dla drugiej strony, uważam, że także trzeba je przedstawić, by mogła ona podjąć w pełni świadomą decyzję, czy chce z kimś takim być. Wracając jeszcze do zatajanych chorób, zastanów się proszę, czy chciałabyś po kilku latach związku dowiedzieć się, że Twój partner ma HIV i wysoko zaraźliwą grzybicę, najlepiej na podstawie własnych wykazujących, że właśnie jedziecie na tym samym wózku? Nie masz planów prokreacyjnych, zatem nie ma powodu, by o tym wspominać, prawda? Na pewno nie na trzeciej randce Widzisz , wszystko jest istotne przy pewnych założeniach . Tak samo jak przyjmuje się że osoba zdrowa zachorować nie może albo że osoba która wcześniej nie zdradziła akurat z nami nie zacznie tego robić. Co innego jeśli coś występuje nadal i może stanowić zagrożenie dla tej drugiej osoby , wtedy jak najbardziej . Edytowano Październik 23, 2021 przez KorpoSzynszyla Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KorpoSzynszyla 2524 Napisano Październik 23, 2021 2 minuty temu, inaccessible89 napisał: Nie chcę wchodzić w związek z osobą, która raz zdradziła, bo uważam, że wskazuje to na tendencje do wybierania wygodnych dla siebie, a nie dobrych dla związku, rozwiązań. Może gdyby osoba ta wyjaśniła mi swoje pobudki na początku, bym się zastanowił. Natomiast gdyby zataiła to, wiedząc, że to dla mnie ważne, związek byłby nie do uratowania Co innego wiedzieć co jest ważne dla drugiej osoby i siedzieć cicho a co innego uważać coś za mało istotne a i tak o tym słuchać , coś jak wspominanie o byłych .... 2 minuty temu, inaccessible89 napisał: Wszystkie poważne choroby są istotne dla związku. Jeśli są to taka jeśli ich niema i możliwe że nie będzie ? 2 minuty temu, inaccessible89 napisał: Nie wiem, jak Ty, ale ja nie wchodzę w związek na 3 randce. chyba mi to nie grozi Stad to moje beztroskie podejście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 23, 2021 Nie chodzi mi o choroby bo dla mnie to jest oczywiste że jeśli ktoś ma hiv albo chorobę psychiczną to trzeba o tym wspomnieć. Ale chodzi mi o temat zdrady we wcześniejszym związku/związkach. Przyjmując że się nigdy już tak nie zrobi i bedzie się wiernym. Waszym zdaniem trzeba wspomnieć ile razy się zdradzilo i wszystkie szczegóły? Czy wystarczy powiedzieć że się zdradzilo, A nie mówić w jakich okolicznościach i kiedy dokładnie? Ciekawi mnie wasze zdanie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 23, 2021 (edytowany) 18 minut temu, inaccessible89 napisał: Nie chcę wchodzić w związek z osobą, która raz zdradziła, bo uważam, że wskazuje to na tendencje do wybierania wygodnych dla siebie, a nie dobrych dla związku, rozwiązań. Może gdyby osoba ta wyjaśniła mi swoje pobudki na początku, bym się zastanowił. Natomiast gdyby zataiła to, wiedząc, że to dla mnie ważne, związek byłby nie do uratowania. Wszystkie poważne choroby są istotne dla związku. Nie wiem, jak Ty, ale ja nie wchodzę w związek na 3 randce. Twoim zdaniem ktoś już na starcie jest skreślony bo kiedyś za młodu dopuścił się zdrady? Młodość popełnia błędy i różnie bywa, jedni piją imprezyja cpaja mają zatargi z prawem innym się zdarzy zdrada. Mało kto jest idealnym w tym czasie Edytowano Październik 23, 2021 przez Pola959595 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 23, 2021 1 minutę temu, inaccessible89 napisał: Moim zdaniem należy raczej powiedzieć, co kierowało zdradzającym i co sobie przemyślał, co się w nim zmieniło, że uważa, iż nigdy więcej tego nie powtórzy. Dla mnie ukryta tak istotna informacja jest przesłanką do skreślenia tej osoby. Ale Zadałam pytanie czy trzeba mówić o szczegółach kiedy to dokładnie było i ile razy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jack445 260 Napisano Październik 23, 2021 7 minut temu, Pola959595 napisał: Ale chodzi mi o temat zdrady we wcześniejszym związku/związkach. Przyjmując że się nigdy już tak nie zrobi i bedzie się wiernym. Waszym zdaniem trzeba wspomnieć ile razy się zdradzilo i wszystkie szczegóły? Czy wystarczy powiedzieć że się zdradzilo, A nie mówić w jakich okolicznościach i kiedy dokładnie? Jeśli zależy Ci na tym związku to nie mów, albo wspomnij tylko enigmatycznie, dwuznacznie, że coś było, bez żadnych szczegółów. Czuję, że masz chęć się tym pochwalić opowiedzieć jak to było, więc lepiej ulżyj sobie anonimowo tu na forum, a zobaczysz jak ludzie reagują na takie opowieści. Możesz sobie zakładać, że nigdy więcej, ale sama wiesz, że jak ktoś ma skłonność, to po kilku latach związku znów zacznie w nim czegoś brakować i zaczniesz szukać. Albo sama się przytrafi okazja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 23, 2021 2 minuty temu, Jack445 napisał: Jeśli zależy Ci na tym związku to nie mów, albo wspomnij tylko enigmatycznie, dwuznacznie, że coś było, bez żadnych szczegółów. Czuję, że masz chęć się tym pochwalić opowiedzieć jak to było, więc lepiej ulżyj sobie anonimowo tu na forum, a zobaczysz jak ludzie reagują na takie opowieści. Możesz sobie zakładać, że nigdy więcej, ale sama wiesz, że jak ktoś ma skłonność, to po kilku latach związku znów zacznie w nim czegoś brakować i zaczniesz szukać. Albo sama się przytrafi okazja. To nie o mnie chodzi tylko rozmawiałam o takim czymś z przyjaciółką i mamy odmienne zdanie na ten temat. Mamy taka koleżankę i u niej taki przypadek był ona zdradziła poprzedniego meza ( on też bym nie fer) później jak się rozeszli to w separacji poznała innego który tez ma żonę i oni chcą być razem. Patrząc na to ten jej facet też zdradził z nią swoją żonę. Więc oboje dopuścili się zdrady. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 23, 2021 7 minut temu, inaccessible89 napisał: Myślę, że to Twoja sprawa. Jeśli się zdradziło partnera i on próbuje poskładać związek do kupy, może pytać o wszystkie możliwe szczegóły i wtedy jest mu łatwiej uwierzyć w dobre intencje drugiej strony. Ale w przypadku popełnionych błędów najważniejsze są wyciągnięte wnioski. Temat był inny. Czy trzeba mówić o zdradzie temu drugiemu co się chce być z nim? A nie temu którego się zdradzilo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JonnyDaniels 104 Napisano Październik 23, 2021 (edytowany) 4 minuty temu, Garry Browary napisał: Jest dokładnie na odwrót. Ludzie z klasą są otwarci i szczerzy wobec swojej przeszłości, jako że mają klasę nie mają się czego wstydzić. Pamiętajmy, że ten kto z nami chce być w związku bierze nie tylko nas tu i teraz, ale także bagaż naszych doświadczeń. Wiem z doświadczenia, że przeszlość potrafi wychodzić na jaw w niespodziewanych w życiu momentach, dlatego szczerość i zaufanie to absolutna podstawa. Ufasz, kochasz? Nie ukrywasz, nie zatajasz, ma ciebie wziąć taką jaką jesteś i zaakceptować, a nie iluzję ciebie. Zgadzam się, to jest kwestia dojrzałości, otwartości i zaufania. Sam mam bujną przeszłość jeśli chodzi o sprawy damsko-męskie, nie planuje wchodzić w związek, nikogo nie szukam, ale gdyby kiedyś mi się to odmieniło, nie miałbym problemu z otwartością i szczerością w tym temacie. Z ukrywania pewnych spraw wychodzą zazwyczaj kłopoty, rozczarowania, żale i nic więcej, nic dobrego. Otwartość i zaufanie. Edytowano Październik 23, 2021 przez JonnyDaniels 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 23, 2021 3 minuty temu, Garry Browary napisał: Jest dokładnie na odwrót. Ludzie z klasą są otwarci i szczerzy wobec swojej przeszłości, jako że mają klasę nie mają się czego wstydzić. Pamiętajmy, że ten kto z nami chce być w związku bierze nie tylko nas tu i teraz, ale także bagaż naszych doświadczeń. Wiem z doświadczenia, że przeszlość potrafi wychodzić na jaw w niespodziewanych w życiu momentach, dlatego szczerość i zaufanie to absolutna podstawa. Ufasz, kochasz? Nie ukrywasz, nie zatajasz, ma ciebie wziąć taką jaką jesteś i zaakceptować, a nie iluzję ciebie. Ok ale że szczegółami? Jak dopuścil!się zdrady tak jak moja koleżanka przed ślubem i w trakcie małżeństwa? Trzeba takie szczegóły mówić? Czy tylko nadmienic że się zdradzilo i nie pchać się w szczegóły? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jack445 260 Napisano Październik 23, 2021 4 minuty temu, Garry Browary napisał: Jest dokładnie na odwrót. Ludzie z klasą są otwarci i szczerzy wobec swojej przeszłości, jako że mają klasę nie mają się czego wstydzić. Pamiętajmy, że ten kto z nami chce być w związku bierze nie tylko nas tu i teraz, ale także bagaż naszych doświadczeń. Wiem z doświadczenia, że przeszlość potrafi wychodzić na jaw w niespodziewanych w życiu momentach, dlatego szczerość i zaufanie to absolutna podstawa. Ufasz, kochasz? Nie ukrywasz, nie zatajasz, ma ciebie wziąć taką jaką jesteś i zaakceptować, a nie iluzję ciebie. Ja się z tym nie zgadzam. W pewnym wieku nie ma szans, żeby opowiedzieć ze szczegółami co z kim i kiedy. Ja nie mam wielkiego doświadczenia, ale szczegółów z przed 20 lat nie pamiętam. Wolałbym też wcale nie znać szczegółów co i z kim robiła kobieta z którą wchodzę w związek. Po co mi to ? Opowiadając nawet intonacją głosu daje się znaki, jak się to wspomina i to może budzić zazdrość. Trzeba być tolerancyjnym i nie pytać. Nawet jak kiedyś wyjdzie coś na jaw, to trzeba się od tego odcinać i żyć dalej. Wspominanie, zazdrość, prowadzą do pretensji i zatruwają życie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
śpiewająca 21 Napisano Październik 23, 2021 Szczerość, otwartość absolutna podstawa. Koleżanka w ten sposób rozwaliła sobie związek, zatajając pewne sprawy z przeszłości. Bierzesz mnie z moją przeszłością, albo dziękuję i do widzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tequila 0 Napisano Październik 23, 2021 (edytowany) Też nie rozumiem tego fenomenu zatajania swojej przeszłości. Ja mówiłam do mojego wprost, byłam w trzech związkach, nie wyszło bo to i to i tyle. Przecież nie opowiadam w jakich pozycjach to robiłam czy coś takiego. Wydaje mi się, że kobiety które chodziły do łóżka co chwila z kimś innym lub notorycznie zdradzały, albo robiły loda za pieniądze na Roksie mogą mieć problem ze szczerością i nie chcieć mówić najlepiej nic, ale normalna zwykła kobieta? Zaskakuje mnie to... Edytowano Październik 23, 2021 przez Tequila Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 23, 2021 10 minut temu, Tequila napisał: Też nie rozumiem tego fenomenu zatajania swojej przeszłości. Ja mówiłam do mojego wprost, byłam w trzech związkach, nie wyszło bo to i to i tyle. Przecież nie opowiadam w jakich pozycjach to robiłam czy coś takiego. Wydaje mi się, że kobiety które chodziły do łóżka co chwila z kimś innym lub notorycznie zdradzały, albo robiły loda za pieniądze na Roksie mogą mieć problem ze szczerością i nie chcieć mówić najlepiej nic, ale normalna zwykła kobieta? Zaskakuje mnie to... O zdradzie w poprzednim związku też by Pani powiedziała? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 23, 2021 3 minuty temu, WojciechBluBojler napisał: Niewiedza jest jednak błogosławieństwem. Choroby to istotny fakt, o którym każdy powinien powiedzieć, ale zdrada? Co to kogo obchodzi, co było. To o niczym nie świadczy tak naprawdę, bo, co było, a nie jest nie musi się wpisać w nowy rejestr. No i kto się przyzna do tego, że kiedyś zdradził. Agent ma zbyt idealistyczne podejście. Różne są podejscia właśnie do tego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tequila 0 Napisano Październik 23, 2021 7 minut temu, Pola959595 napisał: O zdradzie w poprzednim związku też by Pani powiedziała? A dlaczego nie? Jakie z tego wnioski wyciągnęłam w życiu też. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 23, 2021 1 minutę temu, WojciechBluBojler napisał: Ja tam już patrzę tylko realistycznie na rzeczywistość, nie idealistycznie. A wyrzuty sumienia że się coś nie powiedziało z przeszłości? A bardzo się kocha tego nowego partnera? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
śpiewająca 21 Napisano Październik 23, 2021 (edytowany) 10 minut temu, WojciechBluBojler napisał: Niewiedza jest jednak błogosławieństwem. Choroby to istotny fakt, o którym każdy powinien powiedzieć, ale zdrada? Co to kogo obchodzi, co było. To o niczym nie świadczy tak naprawdę, bo, co było, a nie jest nie musi się wpisać w nowy rejestr. No i kto się przyzna do tego, że kiedyś zdradził. Agent ma zbyt idealistyczne podejście. 5 minut temu, WojciechBluBojler napisał: Ja tam już patrzę tylko realistycznie na rzeczywistość, nie idealistycznie. To nie jest realistyczne a egoistyczne podejście. Mojej koleżance, tak jak pisałam tu wcześniej, przez to się rozpadł związek. Powiedziała narzeczonemu, że z poprzednim facetem nie wyszło bo był taki i siaki, a potem przeszłość się wywlekła i okazało się, że ona go zdradziła. Oczywiście jej facet poczuł się bardzo dotknięty i oszukany i tak się wszystko zaczęło sypać... Bierzesz mnie taką jaką jestem i tyle, a jak nie to nie marnujmy naszych lat życia, by nie skończyć jako rozgoryczona kobieta +40 samotnie.... Edytowano Październik 23, 2021 przez śpiewająca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
śpiewająca 21 Napisano Październik 23, 2021 (edytowany) 3 minuty temu, WojciechBluBojler napisał: Jeśli dobrze się wszystko układało do czasu aż mu powiedziała, to zachował się jednak dziecinnie, bo to już było. Ale rządzą nami emocje. Takie życie. Lata zmarnowanego życia, młodości. Wystarczyło na początku z grubsza, przecież nie ze szczegółami powiedzieć co i jak, dlaczego tak się stało, jakie z tego wnioski wyciągnęłam i tyle. Bierzesz, albo cześć. Ludzie mają różne oczekiwania, szukają różnych rzeczy w ludziach i trzeba się z tym liczyć. Edytowano Październik 23, 2021 przez śpiewająca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 23, 2021 5 minut temu, śpiewająca napisał: To nie jest realistyczne a egoistyczne podejście. Mojej koleżance, tak jak pisałam tu wcześniej, przez to się rozpadł związek. Powiedziała narzeczonemu, że z poprzednim facetem nie wyszło bo był taki i siaki, a potem przeszłość się wywlekła i okazało się, że ona go zdradziła. Oczywiście jej facet poczuł się bardzo dotknięty i oszukany i tak się wszystko zaczęło sypać... Bierzesz mnie taką jaką jestem i tyle, a jak nie to nie marnujmy naszych lat życia, by nie skończyć jako rozgoryczona kobieta +40 samotnie.... Moim zdaniem taki związek nie był nic wart. Jakkochała bym naprawdę i zależało by mi na drugiej osobie nie odeszła bym gdybym się o jej poprzedniej zdradzie dowiedziała. Może wina też jest trochę po stronie tamego meza, nie wiadomo. Różnie ludzie postępują, ale nie zabiła nikogo a nowy związek to czysta karta A przeszłość to przeszłość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
De Scharlaken 21 Napisano Październik 23, 2021 (edytowany) Ostatnio gdzieś tu czytałem wpis użytkowniczki, która pisała, że nie mogłaby się związać z facetem, który w poprzednim związku zdradzał. Rozumiem, że facet ma nie marudzić, bo inaczej łatka: "niedojrzały", a najlepiej nie pytać, nic nie wiedzieć. Babska hipokryzja do² Edytowano Październik 23, 2021 przez De Scharlaken Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola959595 5 Napisano Październik 23, 2021 9 minut temu, De Scharlaken napisał: Ostatnio gdzieś tu czytałem wpis użytkowniczki, która pisała, że nie mogłaby się związać z facetem, który w poprzednim związku zdradzał. Rozumiem, że facet ma nie marudzić, bo inaczej łatka: "niedojrzały", a najlepiej nie pytać, nic nie wiedzieć. Babska hipokryzja do² Jeśli zapyta to oczywiście że trzeba odpowiedzieć szczerze. Ale jakby nie pytał to czy samej trzeba wyznać prawdę z przeszłości? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lolka1975 197 Napisano Październik 23, 2021 1 godzinę temu, Pola959595 napisał: Ok ale że szczegółami? Jak dopuścil!się zdrady tak jak moja koleżanka przed ślubem i w trakcie małżeństwa? Trzeba takie szczegóły mówić? Czy tylko nadmienic że się zdradzilo i nie pchać się w szczegóły? Nie twoja kolezanka, a TY! Przeciez pisalas o tym tu na kafe. To po co teraz udajesz? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach